23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Terapia grupowa
weronika
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 17/07/2010 21:01
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Chciałam się Was zapytać o Wasze doświadczenia z terapią grupowa. Czego można po niej oczekiwać? Kiedy warto zastanowić się nad wzięciem udziału w takowej? Jak wyglądają takie spotkania?
 
http://tailtu.blox.pl
Artystyczna Dusza
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 17/07/2010 21:51
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

Ja jestem obecnie w terapii grupowej i indywidualnej.Chodzę na Psychiatryczny Oddział Dzienny i powiem szczerze,że dobrze się tam czuję-chociaż w sumie nie do końca...Bo???Terapia grupowa jest dla mnie ogromnym wyzwaniem.Nie potrafię ufać ludziom a nawet jeżeli zaufam to najpierw sprawdzam jaka będzie reakcja na to co powiem,kiedy się troszkę odkryję.
Z drugiej strony usłyszałam w piątek od jednej z pacjentek,że dopóki nie otworzę się przed grupą to terapia nie będzie przynosić korzyści.Wiem,że miała rację mówiąc to ale???NIE POTRAFIĘ!!! Tzn.powoli się odkrywam ale jest to bardzo powolny proces.
A terapia to pewnie w każdym ośrodku wygląda inaczej.Jest spotkanie społeczności,na które często nie chodzę albo idę i mówię,że mam ochotę uciec i schować się.Skąd takie odczucia???Nie wiem...Chyba z obawy przed ocenianiem przed krytyką - z obawy przed lękiem.
Jest psychoedukacja,muzykoterapia,warsztaty psychologiczne,biblioterapia, psychorysunek i kolaż a czasami też relaksacja.Czasami coś gotujemy,chodzimy na spacery...Jest jeszcze terapia zajęciowa i arteterapia oraz terapia indywidualna.Zawsze kiedy ma się wątpliwości odnośnie leczenia i terapii można poprosić o rozmowę z lekarzem bądź psychologiem.
Jednym słowem - JEST FAJNIE!!!
To czego się boję to czy uda mi się tak zmienić w trakcie terapii by móc pracować jako arteterapeuta...Ale jeszcze wierzę,że się uda i chcę zrobić wszystko aby nim zostać.Grin
 
http://monia-art.blogspot.com/
weronika
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 10:22
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

No właśnie o tą krytykę i ocenę przez grupę mi się rozbiega. Psychologowi zasadniczo nie wolno mnie krytykować wiec nie miałam okazji nad tym popracować a zależy mi na uodpornieniu na to co mówią inni i uniezależnieniu swojego samopoczucia od oceny przez innych.
Zapewne też nieraz dam nogę na tego typu terapii ale to minie. narazie rozważam możliwość udziału w terapii grupowej i rozglądam się za miejscem gdzie mogłabym się udać w tym celu
 
http://tailtu.blox.pl
Nadzieja
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 13:07
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Powiem tak, terapia grupowa jest nie lada wyzwaniem. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Czy warto? Oczywiście, że tak. Nie jest łatwo, wymaga dużo wysiłku, nauki panowania nad swoimi emocjami. Przyjmowania informacji zwrotnych, które są bardzo ważne. Bo tak naprawdę my sami wiele rzeczy po prostu nie widzimy. Nie zawsze na początku łatwo nam sie z tym pogodzić, czy to przyjąć. Wszystko wymaga czasu. Powiem tak, Weronika jeżeli masz możliwość uczestnictwa to bardzo polecam, chociaż nie będzie łatwo. Ale WARTO
A jeszcze jedno grupa Cię nie ocenia, wyraża swój punkt widzenia.
Edytowane przez Nadzieja dnia 18/07/2010 13:09
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 15:33
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Ja nie odnajduję się w terapii grupowej ponoć zbyt tajemnicza jestem Pfft a ja poprostu nie ufam do końca.
Ostatnio postawiono mi zarzut( powiedzmy, że tak to nazwę) "że muszę czuć się lepszą od innych skoro tak mało mówię o sobie"- wyjaśniłam, że nie czuję się lepsza od kogokolwiek, poprostu mam problem z zaufaniem. I tak jak pisała Nadi, grupa widzi to co Ty nie widzisz. Dla mnie to były i są cenne wskazówki, że tak mogę być odbierana przez kogoś z zewnątrz.
Weronika jeśli masz taką możliwość to spróbuj terapii grupowej.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
weronika
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 16:37
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Masz rację Nadi, chyba źle to ujęłam jako "krytykowanie", lepiej pasuje tu określenie konfrontacji.
Porozmawiam ze swoja psycholog jak będę mieć ku temu tylko okazję. W sumie zastanawiam się czy psycholog ma prawo mi odpowiedzieć na pytanie: jak mnie postrzega? Jednocześnie boję się tego usłyszeć ale chciałabym mieć okazję zobaczyć siebie oczami kogoś z zewnątrz.
 
http://tailtu.blox.pl
Kati
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 16:46
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

W dobrze prowadzonej terapii grupowej w ogóle nie ma miejsca na komentarze ocenne, a informacje zwrotne powinny odnosić się do odczuć ich autora, a nie do osoby komentowanej - czyli "bo ja..." a nie "bo ty...". Ja terapię grupową prezżyłam, bo musiałam, w dawce osiem godzin dziennie w ośrodku. Potem próbowałam uczestniczyć w jeszcze jakiejś ale mi nie szło, tak z własnej woli nie byłam w stanie zmusić się do szczeróści wobec grupy, tym bardziej, że wówczas trzy pierwsze punkty, nad którymi pracowałam na indywidualnej, absolutnie nie nadawały się do eksponowania na grupie. Więc tym bardziej miałam wrażenie, że to bez sensu, dzielić się sprawą o znaczeniu cztery lub pięć.
Natoimast odblokowałam się w Krakowie, gdzie moja grupa jest naprawdę MOJA - tak to czuję. Uzyskuję od nich niesamowite wsparcie i nie mam nic do ukrycia. Więc może to kwestia trafienia na odpowiednią grupę, a nie pierwszą z brezgu?...
 
weronika
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 17:01
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Myślę nad terapią w nurcie Gestalt. Jestem ciekawa jak takie spotkania wyglądają. Ogólnie Gestalt mi się podoba i wiem gdzie jest ośrodek oferujący spotkania w terminie, który by mi odpowiadał nie kolidując z zajęciami na uczelni.
Kati masz rację, tu trzeba trafić na właściwych ludzi...
 
http://tailtu.blox.pl
irian
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 17:20
Finiszujący


Postów: 278
Data rejestracji: 16.11.09

terapia grupowa jest trudna ale myślę, że warta spróbowania Smile ludzie uczą się otwierać na innych, grupa pokazuje nam jak jesteśmy odbierani przez innych - z czego często nie zdajemy sobie sprawy. Poza tym spotykamy się z ludźmi którzy tkwią w podobnych problemach, uczymy się od siebie nawzajem, dzielimy tym co nas gryzie Smile
 
http://pamietnikirian.blog.pl
Alia
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2010 18:04
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Mój mąż był na terapii grupowej w klinice leczenia nerwic. Sporo mu to dało, takie spojrzenie z zewnątrz na jego chorobę. Były takie rzeczy, które ja mu mówiłam, a które zaczął przyjmować dopiero wtedy, kiedy usłyszał je od grupy.
 
martyna
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 02/11/2010 08:30
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

A ja nadal szukam terapii grupowej podtrzymującej i nikt mnie nie chce Sad.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Inus
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2011 11:58
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

a ja mam pytanie propo postu martyny,na jakiej zasadzie przyjmuje sie ludzi na grupe?

"Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był.
I pozwól mi, pozwól mi,
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz."
 
Makro
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2011 14:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Prawdopodobnie musi być spełnione kryterium wagi - jak pacjent nie jest zmotywowany do leczenia, to nie ma po co się z nim męczyć w takiej formie leczenia jak terapia grupowa. Nie wspominając o tym, że osoba bez motywacji jest destrukcyjna dla samej grupy.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Inus
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2011 14:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

[i]Prawdopodobnie musi być spełnione kryterium wagi [/i]
Wiem wiem, na wstepie dowiedzialam sie ile mam przytyc ,ale bardziej chodzi mi o to,ze nie trafilam na grupe tylko dla osob z ed. I niezabardzo wiem, kogo moge sie tam spodziewac.I np nie chcialabym sie okazac nagle "gowniara"w porownaniu do wszystkich ...
Właściwie to jak wyglądają takie spotkania , każdy musi coś mówić?Chcialam zapytać psycholog ale ze stresu zapomniałam połowy rzeczy..
"Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był.
I pozwól mi, pozwól mi,
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz."
 
Ashita
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 13/04/2014 21:40
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 12.04.14

Ja byłam na terapii grupowej podczas mojego pobytu w psychiatryku, ale ze względów osobistych (zakochałam się w chłopaku ze szpitala, ale spoza grupy) nie potrafiłam się na niej skupić na tyle, ile powinnam, bo moja, powiedzmy to ładnie, głowa, była zajęta czymś zupełnie innym Wink

Moja grupa trwała 3 miesiące (spotkania 3 x w tygodniu) i uważam, że to zdecydowanie za mało było dla mnie. W moim przypadku, istotą problemu jest nawiązywanie bliskich relacji z ludźmi, grupa mogłaby w tym pomóc. W teorii mogłabym zobaczyć, że to nie takie straszne i mnie to nie zniszczy, ani ja nie zniszczę innych. Myślę, że ważnym elementem jest też nauczenie się werbalizowania uczuć, żamiast pośredniego ich wyrażania ("odgrywania"). Ale w praktyce tego nadal nie wiem, bo na mojej pierwszej terapii grupowej bardzo się kryłam i powstrzymywałam, więc nie mogłam potem powiedzieć :tak, zrobiłam to i jest dobrze. Raczej: nie zrobiłam tego i nadal rządzą moje fałszywe przekonania.

A, no i oczywiście na grupie można zweryfikować wszystkie swoje stereotypy myślowe, automatyzmy, projekcje, po prostu pytając. Np. mi się ciągle wydaje, że ktoś coś tam na mój temat myśli, ale przecież kolegi z pracy nie będę ciągle pytać - masz do mnie żal, jesteś rozczarowany itp. A grupa właśnie po to jest, pomaga urealnić ogląd rzeczywistości, porównać skrzywienia z faktami.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Terapia z cialem Psychoterapia 2 07/04/2022 07:46
Terapia prywatna a pieniądze Psychoterapia 26 14/07/2018 10:45
Terapia o czym rozmawiać Psychoterapia 34 21/12/2016 09:18
Terapia w Krakowie Psychoterapia 19 29/01/2016 22:28
Terapia kotkami Znalezione w sieci 6 14/09/2015 09:04

51,673,417 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024