BMI - Body Mass Index
Od dawna zastanawia mnie bezduszność kryteriów diagnostycznych anoreksji. Rozumiem potrzebę definiowania jednostek chorobowych, opisywania objawów - najlepiej w postaci liczbowej, z drugiej strony zamykanie czyjejś tragedii w suchym opisie - BMI=13.1, wywołuje u mnie opór. Skoro tak często podkreśla się, że w anoreksji kwestia wagi jest tylko zewnętrznym efektem problemów tkwiących głęboko w umyśle, to jak można uznać odpowiednio wysokie BMI za główne kryterium powrotu do zdrowia? Gdy czytam o sposobach "oszukiwania wagi", tak aby pokazała więcej, o tym jak anorektyczki w trakcie terapii planują przyszłe głodówki gdy tylko ich BMI zadowoli rodziców i terapeutę, te wątpliwości tylko narastają.
Dzisiaj chcę napisać o tym skąd wziął się wskaźnik BMI (czyli Body Mass Index), oraz o wątpliwościach wobec jego dokładności w określaniu "idealnej wagi".
Oblicz sobie BMI
Genialny matematyk-socjolog
Adolphe Quetelet (1796–1874) był beligijskim uczonym - jego prace dotyczyły matematyki, statystyki, astronomii, oraz socjologii. Jednym z dzieł jego życia było poszukiwanie opisu normalnego człowieka - jego wyglądu, ale także np. wieku zawarcia małżeństwa. Quetelet był zafascynowany różnymi socjologicznymi zjawiskami - np. związku poziomu przestępczości a klasą społeczną, z drugiej strony jako rasowy matematyk poszukiwał odpowiedzi w statystyce i probabilistyce. W 1853 roku Quetelet zorganizował kongres, którego celem było zunifikowanie nomenklatury przyczyn zgonów, aby można było ją stosować w różnych krajach. Były to początki Klasyfikacji ICD (International Classification of Diseases) - Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.
W badaniach Queteleta nad kształtem przeciętnego człowieka wzięło udział kilkuset ochotników, a uzyskane wyniki pomiarów masy ciała i wzrostu pozwoliły określić związek między tymi wielkościami - waga człowieka rośnie proporcjonalnie do kwadratu wzrostu. W ten sposób zdefiniował współczynnik Queteleta - jako stosunek wagi do kwadratu wzrostu człowieka.
W poszukiwaniu związku między otyłością, a śmiertelnością
Związek pomiędzy nadwagą i otyłością a wzrastającym ryzykiem śmiertelności był obiektem spekulacji lekarzy od czasów starożytnych. Jednak pierwsze masowe badania nad tym problemem zawdzięczamy ... firmom ubezpieczeniowym. Na początku XX wieku zostały przeprowadzone badania, które miały wykazać iż ludzie otyli żyją krócej, niż osoby o wadze prawidłowej i tym samym wzroście. Bardziej medyczne podejście do tematu pozwoliło stwierdzić, że ryzyko zgonu jest związane z ilością tkanki tłuszczowej w organiźmie. Jednak pomiar tego parametru (np. na podstawie pomiaru grubości skóry czy ważenia hydrostatycznego) był dużo bardziej skomplikowany niż prosty współczynnik Queteleta.
Badania ubezpieczycieli zostały ujęte w postaci tabel zawierających dane dotyczące wagi, wzrostu, oraz oczekiwanego czasu życia. Medycyna potrzebowała jednak czegoś więcej - sposobu na określenie stopnia otyłości i związanych z nim konsekwencji zdrowotnych na podstawie charakterystyki fizycznej dowolnego pacjenta. Medycy przez lata prowadzili spór w jaki sposób opisać tuszę swoich pacjentów liczbą.
Narodziny BMI
W roku 1972 amerykański fizjolog Ancel Keys, który w latach 50-tych współpracował przy Eksperymencie Minnesota, opublikował pracę Indices of Relative Weight and Obesity, opartą na badaniach ponad 7 tysięcy mężczyzn. Celem tych badań było porównanie wyników pomiarów procentowej zawartości tkanki tłuszczowej z różnymi wskaźnikami wiążącymi wagę i wzrost człowieka. W ten sposób okazało się, że ze wszystkich stosowanych przez lekarzy formuł najdokładniejszy jest współczynnik Queteleta, który Keys przemianował na Body Mass Index (BMI).
Wielu lekarzy, którzy wcześniej swoje diagnozy opierali na bardziej bezpośrednich i skomplikowanych metodach określania stopnia otyłości zaczęli posługiwać się współczynnikiem BMI - prostym w obliczaniu i w miarę dokładnym. Popularność BMI rosła - począwszy od badań epidemiologicznych, przez historyczne, aż do zwykłych praktyk lekarzy rodzinnych. Od roku 1985 National Health Institute (NIH) zaczął definiować otyłość wartością BMI. Początkowo ustalono granicę otyłości w oparciu o wartość BMI na 27.8 dla mężczyzn i 27.3 dla kobiet.
Manowce
W 1998 roku NIH zmieniło reguły. Wprowadzono kategorię "nadwaga", oraz ustalono wspólne granice dla obu płci (pomimo tego, że badania pokazują zależność związku pomiędzy BMI i zawartością tkanki tłuszczowej w organiźmie od płci) - BMI powyżej 25 oznaczało nadwagę, powyżej 30 - otyłość. Ładne, okrągłe i łatwe do zapamiętania liczby. Takie wykorzystanie BMI było całkowicie sprzeczne z intencjami Keysa, który ostrzegał, że co innego jest stosowanie tego parametru do badań statystycznych, a co innego wykorzystanie go do diagnozowania indywidualnych pacjentów bez uwzględnienia wieku, płci, historii przebytych chorób.
Zwolennicy BMI argumentują, że uważny lekarz stawia diagnozę i zalecenia na podstawie obserwacji stanu pacjenta, pytanie - po co w takim razie mieszać do tego BMI? Skoro lekarze zdają sobie sprawę, że współczynnik ten w wielu przypadkach jest po prostu niedokładny, dlaczego używa się go w formułowaniu kryteriów diagnostycznych? Tym bardziej, że w ostatnich latach opracowano inne parametry, które pozwalają dokładniej przybliżać zawartość tkanki tłuszczowej w organiżmie, a które są równie proste do obliczenia jak BMI. Jako przykład można tu wymienić parametry oparte na pomiarach obwodu nadgarstka, talii i bioder. Czy jest to po prostu bezmyślne wykorzystanie matematyki i statystyki przez ludzi związanych z medycyną?
Źródło: Anty pro ana
Dodaj do: |
|
Komentarze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?