Seks ofiarą depresji
Na depresję pomagają leki, które powodują u pacjentów problemy ze współżyciem. A brak seksu dodatkowo pogarsza stan chorego. Jak przerwać błędne koło?
Prozac, paxil, celexa, lexapro czy zoloft należą do najlepszych znanych środków zwalczających depresję. Każdego roku lekarze wypisują na nie miliony recept. Niestety, nawet 60 procent pacjentów może odczuwać skutki uboczne: obniżenie libido lub trudności w osiągnięciu orgazmu.
Według niektórych badań nawet niemal co drugi z chorych odstawia pigułki ze względu na problemy w życiu seksualnym. To poważny problem, gdyż oznacza, że wielu ludzi cierpiących na depresję przerywa leczenie. A bez leków choroba może doprowadzić nawet do samobójstwa. Lekarze wyróżniają cztery fazy reakcji seksualnej: pożądanie (libido), podniecenie (które u mężczyzn prowadzi do erekcji, zaś u kobiet do nawilżenia pochwy), orgazm oraz odprężenie.
Na podstawie badań przeprowadzonych z udziałem 6300 pacjentów stwierdzono, że dwie trzecie mężczyzn, u których leki antydepresyjne z grupy SSRI spowodowały zaburzenia na tle seksualnym, narzekało na słabsze pożądanie i problemy z osiągnięciem orgazmu. Kobiety zaś znacznie częściej odczuwały skutki uboczne leku w fazie podniecenia.
Z dotychczasowych obserwacji wynika, że najprościej byłoby po prostu z seksem poczekać; trzydzieści procent pacjentów po jakimś czasie zaczyna dobrze znosić lek, a ich życie seksualne się poprawia. Ale trudności mogą trwać nawet sześć miesięcy.
- Ludzie są w stanie trochę poczekać - tłumaczy doktor Karen Swartz z amerykańskiego Johns Hopkins University - szczególnie wtedy, gdy widzą, że kuracja pomaga im wyjść z depresji. Jednak nie mogą czekać w nieskończoność.
Inny pomysł to przerwa w zażywaniu leków antydepresyjnych, na przykład w weekend. Ale jest to sposób dobry dla tych pacjentów, którzy mają na tyle dużo samodyscypliny, by wrócić do leczenia w poniedziałek, i którym nie przeszkadza planowanie seksu. Poza tym tej metody nie mogą stosować osoby, które zażywają prozac, gdyż pozostaje on w organizmie dłużej niż inne leki typu SSRI.
W takich sytuacjach lekarze czasami zalecają przerzucenie się na inny środek przeciwdepresyjny, którego skutki uboczne mogą być mniej uciążliwe dla danego pacjenta. Niektórzy na przykład wolą odczuwać mdłości niż nie mieć orgazmu.
Mężczyznom, którzy cierpią na zaburzenia erekcji, Michelle Riba, profesor psychiatrii z Uniwersytetu Michigan, radzi stosować viagrę. A kobietom zaleca środki nawilżające pochwę lub po prostu dłuższą grę wstępną. Może pomóc także większa ilość snu. Bo problemy z seksem nie muszą być tylko efektem ubocznym leku. Ich przyczyną może być też na przykład bezsenność.
W przypadku wszystkich metod najważniejszy jest jednak stały kontakt pacjenta z lekarzem. A o to, jak wiemy, bywa najtrudniej. Zazwyczaj środki antydepresyjne przepisują specjaliści, którzy zwykle nie mają dużo czasu lub unikają rozmów na tak trudne tematy jak życie seksualne.
Dlatego też doktor Swartz zaleca, by pacjenci, jeżeli odczuwają poważne skutki uboczne leków, prosili o skierowanie na konsultacje do psychiatry. Rozmowa o własnym życiu seksualnym bywa trudna. Ale wbrew pozorom również może okazać się niezwykle istotna w leczeniu depresji.
źródło: Newsweek
Prozac, paxil, celexa, lexapro czy zoloft należą do najlepszych znanych środków zwalczających depresję. Każdego roku lekarze wypisują na nie miliony recept. Niestety, nawet 60 procent pacjentów może odczuwać skutki uboczne: obniżenie libido lub trudności w osiągnięciu orgazmu.
Według niektórych badań nawet niemal co drugi z chorych odstawia pigułki ze względu na problemy w życiu seksualnym. To poważny problem, gdyż oznacza, że wielu ludzi cierpiących na depresję przerywa leczenie. A bez leków choroba może doprowadzić nawet do samobójstwa. Lekarze wyróżniają cztery fazy reakcji seksualnej: pożądanie (libido), podniecenie (które u mężczyzn prowadzi do erekcji, zaś u kobiet do nawilżenia pochwy), orgazm oraz odprężenie.
Na podstawie badań przeprowadzonych z udziałem 6300 pacjentów stwierdzono, że dwie trzecie mężczyzn, u których leki antydepresyjne z grupy SSRI spowodowały zaburzenia na tle seksualnym, narzekało na słabsze pożądanie i problemy z osiągnięciem orgazmu. Kobiety zaś znacznie częściej odczuwały skutki uboczne leku w fazie podniecenia.
Z dotychczasowych obserwacji wynika, że najprościej byłoby po prostu z seksem poczekać; trzydzieści procent pacjentów po jakimś czasie zaczyna dobrze znosić lek, a ich życie seksualne się poprawia. Ale trudności mogą trwać nawet sześć miesięcy.
- Ludzie są w stanie trochę poczekać - tłumaczy doktor Karen Swartz z amerykańskiego Johns Hopkins University - szczególnie wtedy, gdy widzą, że kuracja pomaga im wyjść z depresji. Jednak nie mogą czekać w nieskończoność.
Inny pomysł to przerwa w zażywaniu leków antydepresyjnych, na przykład w weekend. Ale jest to sposób dobry dla tych pacjentów, którzy mają na tyle dużo samodyscypliny, by wrócić do leczenia w poniedziałek, i którym nie przeszkadza planowanie seksu. Poza tym tej metody nie mogą stosować osoby, które zażywają prozac, gdyż pozostaje on w organizmie dłużej niż inne leki typu SSRI.
W takich sytuacjach lekarze czasami zalecają przerzucenie się na inny środek przeciwdepresyjny, którego skutki uboczne mogą być mniej uciążliwe dla danego pacjenta. Niektórzy na przykład wolą odczuwać mdłości niż nie mieć orgazmu.
Mężczyznom, którzy cierpią na zaburzenia erekcji, Michelle Riba, profesor psychiatrii z Uniwersytetu Michigan, radzi stosować viagrę. A kobietom zaleca środki nawilżające pochwę lub po prostu dłuższą grę wstępną. Może pomóc także większa ilość snu. Bo problemy z seksem nie muszą być tylko efektem ubocznym leku. Ich przyczyną może być też na przykład bezsenność.
W przypadku wszystkich metod najważniejszy jest jednak stały kontakt pacjenta z lekarzem. A o to, jak wiemy, bywa najtrudniej. Zazwyczaj środki antydepresyjne przepisują specjaliści, którzy zwykle nie mają dużo czasu lub unikają rozmów na tak trudne tematy jak życie seksualne.
Dlatego też doktor Swartz zaleca, by pacjenci, jeżeli odczuwają poważne skutki uboczne leków, prosili o skierowanie na konsultacje do psychiatry. Rozmowa o własnym życiu seksualnym bywa trudna. Ale wbrew pozorom również może okazać się niezwykle istotna w leczeniu depresji.
źródło: Newsweek
Dodaj do: |
|
Komentarze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Warto na ten temat mówić, a lekarzom warto poświęcić minutę na pytanie dotyczące seksu.