04 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
2 dni Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Porady on-line
Gloria
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 11:33
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

Nie wiem, czy się z tym już zetknęliście, bo zjawisko jest stosunkowo nowe. Chodzi mi o tzw. "porady on-line" coraz częściej pojawiające się w ofertach niepublicznych ośrodków terapii tudzież prywatnych gabinetów poszczególnych terapeutów.
Kiedy zetknęłam się z tym pierwszy raz, to przyznam, że mnie trochę "zmroziło" bo zawsze wydawało mi się, że psychoterapia wymaga jednak pewnych zasad, relacja z terapeutą jest podobna do tej z lekarzem, który to zanim cokolwiek stwierdzi, powinien dokładnie 'zbadać' pacjenta, a więc spotkać się z nim [b]twarzą w twarz[/b]. Ponadto, osobiście czułabym się trochę upokorzona w kryzysowej sytuacji, musząc przelać konkretną sumę na konkretne konto bankowe, aby uzyskać od danego człowieka odpowiedź.
Załóżmy, że mam w kieszeni tylko 50 zł więc starcza mi tylko na jednego mejla zwrotnego od terapeuty. Czyli co? Jak opiszę swoją sytuację, wirtualny terapeuta zada mi jakieś pytania, a ja np. napiszę, że mam myśli "s" to taki ktoś będzie czekał na wpłynięcie gotówki zamiast zareagować?
Nie bardzo rozumiem ideę tych internetowych porad, kłóci mi się to trochę z etyką zawodową psychologa, w końcu to jeden z zawodów zaufania publicznego...?
Zjawisko dziwi mnie tym bardziej, że tego typu usługa pojawia się w ofertach naprawdę "poważnych" psychologów, że tak powiem
"z nazwiskiem". Ja wiem, że terapeuta musi przejść długą, trudna i bardzo kosztowną drogę do swojego zawodu, ale wydaje mi się, że tego typu posunięcia to gruba przesada i zwyczajne naciąganie. O tyle perfidne, że bazuje na naiwnych, często zdesperowanych osobach, które potrzebują pomocy NAPRAWDĘ, nie w świecie wirtualnym.
Do mnie to kompletnie nie przemawia, ale może się mylę, może nie mam racji, może coś pominęłam... Czekam na Wasze opinie myśliciel
 
Nadzieja
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:25
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Ja osobiście zetknęłam się z taką poradą. Powiem tylko tyle zawiodłam się i to bardzo i wszystkim odradzam. Może nie powinnam tak pisać, bo są różne przypadki, różni ludzie na których się trafia. Ja skorzystałam z darmowej poradni on-line. Jeszcze zanim trafiłam do lekarza, zostałam kompletnie olana. Byłam wtedy w dość ciężkiej depresji i bardzo potrzebowałam pomocy/wsparcia. Dostałam jakąś zdawkową odpowiedź, z adresem prywatnego gabinetu, później nie odpowiedział już nikt. Nie wiem może to na tym miało polegać?
Teraz kiedy już jakiś tam spory czas jestem w terapii, nie wyobrażam sobie, że moje spotkania z psychoterapeutką miały by odbywać się wirtualnie. Przecież psycholog widząc swojego pacjenta obserwuje go i bardzo dużo czyta z mowy ciała, jego zachowania. Myślę, że komunikacja niewerbalna ma tu kluczowe znaczenie. Bo przecież moje ciało mówi bardzo dużo i dla wprawnego terapeuty jest otwartą książką, z której może więcej przeczytać niż ze słów.
Ja raczej jestem na nie, chyba że dotyczy to jednorazowej porady. Dla mnie kontakt osobisty jest bardzo ważny, stwarza poczucie bezpieczeństwa, u mnie też jest taki problem, że ja nie ufam tak na dzień dobry, często także milczę i wtedy moje ciało mówi najwięcej.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:30
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

A jak to działa w ogóle? Płaci się za każdego maila? Czy za coś w formie czatu? Czy są tez wideokonferencje?
I czy to jest na zasadzie głownie porady jednorazowej czy można też całą terpię online przeprowadzać?
 
Gloria
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:43
Awatar

Finiszujący


Postów: 471
Data rejestracji: 21.03.11

[b]Nadzieja[/b], zgadzam się z Tobą. O ile taka porada ma charakter czysto informacyjny i jest nieodpłatna -jak najbardziej jestem za Ale tego typu porady dotyczące realnych problemów wydają mi się bardzo kiepskim pomysłem.

[b]Verdemia[/b], widzę, że się zainteresowałaś Smile Nie wiem ile coś takiego kosztuje i na jakich zasadach. Ja spotkałam się z ofertą, w której terapeuta proponuje korespondencję mejlową, jeden e-mail to około 30-50 zł, istnieje też możliwość "pakietów", które wychodzą trochę taniej. Ale nie wyobrażam sobie "całej terapii online".
 
york
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:52
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

A co sądzicie o terapii przez telefon. Bo moja była terapeutka jak mówiłam jej o przeprowadzce zasugerowała terapię przez telefon. I mnie to zraziło nie wyobrażam sobie takiej formy terapii
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
Rat
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:52
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]verdemia[/b] są różne formy takiej .. terapii
Można przez skyp'a wideokonferencje , mozna mailowo . Oczywiście wideokonferencja drożej .
Tradycyjna terapia jest o wiele lepsza , ale jak ktoś ma taką potrzebę .. wszystko jest dla ludzi Wink
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Nadzieja
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:56
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

I powiedzmy szczerze, że tak naprawdę nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie i jaka pewność, że nie trafimy na naciągacza..
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 12:58
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

no to taka korespondencja mailowa to jak dla mnie dziwne...pacjent pisze i pisze, wyrzuca z siebie itd i dostaje odp: i jak sie Pan z tym czuje? I za to ma płacić? Bez sensu.
Dla mnie miałoby to sens jakby to była faktcznie wideokonferencja przez skype'a albo cos takiego i trwajaca 50 min. Dlaczego nie? W sumie nie ma znaczenia czy siedzisz przed kompem czy żywym człowiekiem. Wazne zeby widziec mimikę i postawę ciała. I dostawać zwroty w miarę szybko.
 
martyna
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 14:37
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

nie korzystałam z takiej terapii nie nie mam zaufania do wszystkiego co jest online. czy to dotyczy zdrowia fizycznego czy tez psychicznego. Nie wiadomo kto się ukrywa pod rzekomym " psychologiem". Ja nie ufam , ale wiem że ludzie się zwyczajnie wstydzą tego że sobie nie radzą i łapią się różnych " rozwiązań".
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nadzieja
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 14:50
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

No ja przyznam szczerze, że zaczęłam szukać pomocy najpierw w internecie, bo się wstydziłam tego co się dzieje, przecież musiałam przyznać się do słabości, a już sama nie dawałam wtedy rady. W ogóle jak przypomnę sobie ten czas nim zwróciłam się o pomoc do lekarza i jak potem przez pół roku ukrywałam przed bliskimi, że się leczę. To był strasznie ciężki okres i podziwiam siebie, że dałam radę. Ale tyle nie na temat.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 14:54
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

zastanawiam sie jakby to było w twoim przypadku [b]york[/b]... bo tą osobę znasz, nie ma ryzyka przekrętów, kontynuacja terapii tylko inaczej. Może przez zwykły tradycyjny telefon to by sie raczej nie dało (w ogóle dla mnie telefon to nienajlepsza rzecz do rozmawiania o ważnych kwestiach), ale może przez internet?
 
york
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:08
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

Tak znam ta osobę, ale kiedy usłyszałam o takiej propozycji zapaliła mi się czerwona lampka. Wolałabym juz naprawdę kontynuować terapię u siebie na miejscu jak się przeprowadze niz telefonicznie albo on line typu skype gg
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
martyna
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:11
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja tez bym była zdumiona , a nie chodzi o kase po poprostu bo przecież " utraciła" by stałego " sponsora". Sorry ale jakoś nie chce mi sie w to wszystko wierzyć, że można takie propozycje proponować , jeszcze bym zrozumiała gdyby od York to wyszło to ok.bo np nie ufa innym itp ale od terapeutki brzmi podejrzanie.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
york
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:16
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

Wiesz raczej nie chce mi się wierzyć że tu chodzi o kasę. To jest terapeutka która pracuje w szpitalu i ma stały dopływ pacjentów konczących terapię na oddziale. Sama nie wiem dlaczego mi to zaproponowała. W sumie ona aż tak bardzo nie leciala na kase obnizala mi honorarium jak mialam cięższą sytuacje wiec to mnie zastanawia jej zachowanie
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
verdemia
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:17
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[b]martyna, york [/b]a czemu podejrzanie? bo ja nie rozumiem? w sensie, że po prostu taka terapia nie ma sensu i babka chce naciągnąć troszkę?
 
york
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:20
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

W terapii ważne jest doświadczenie obecności drugiej osoby a przez telefon to trudne przynajmniej dla mnie
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
Pogodna
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Taka terapia to chyba jest dla takich, którzy chcą poczynić 1 krok. Wątpię, żeby była terapia na dłuższy czas.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
martyna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 15:38
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Verdemia wg mnie to kasa i tyle. Nie wyobrażam sobie telefonicznej/netowej/skypowej terapii nawet jakbym terapeutę znała 100lat.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
teczacpt
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 17:28
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Jestem zdecydowanie na nie.Nie da się zbudować relacji terapeutycznej komputerowo.Tu się liczy mowa ciała,siła głosu,mimika twarzy....itd.Dla mnie to naciągactwo.Przez internet to ,można udzielić porady prawnej.....i to tyle w tym temacie.To co zdarzyło się York to druga strona medalu pracy terapeutycznej.Terapeuci też czasami myślą o swoich pacjentach (klientach)-co u niego,jak sobie poradził i nie ma to nic wspólnego z naciąganiem na kasę.Terapeuci to też ludzie.My pracujemy na swoich własnych emocjach,choć mocno się pilnujemy by ich nie pokazać,długo się tego uczymy,przechodzimy swoją terapię itd...Ja czasami na zakończenie terapii proszę "Niech się Pan,Pani czasami odezwie...."z czystej ludzkiej,nie terapeutycznej ciekawościSmile.Po prostu.......lubię swoich pacjentówWink
Edytowane przez teczacpt dnia 14/06/2011 17:31
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
martyna
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 14/06/2011 18:04
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Tęcza rozumiem o czym piszesz ja odniosłam się do słów york
[quote]Bo moja była terapeutka jak mówiłam jej o przeprowadzce zasugerowała terapię przez telefon.[/quote]
więc to jako terapia a to wg mnie to tylko i wyłącznie naciąganie ludzi i tyle.
A zwykła ludzka życzliwość jak najbardziej, zdaje sobie sprawę, że terapeuci to też ludzie tak jak ksiądz też człowiek Grin ( wybacz głupawka mi się włącza ) . Ja tez lubię swoich pacjentów Smile

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Porady, wskazówki ? Zaburzenia odżywiania 12 09/05/2011 14:50
Porady techniczne Regulamin i zagadnienia porządkowe 30 09/03/2011 19:14
porady prawne Porozmawiajmy 7 25/02/2011 17:47
terapia on-line Psychoterapia 30 31/05/2010 10:02
artykuł o terapii on-line Psychoterapia 5 21/06/2009 22:02

50,361,783 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024