Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
[re]animacja
|
|
re |
Dodany dnia 05/05/2011 00:58
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Ileż można bać się i czaić z założeniem swojego tematu? Raz kozie śmierć! W tym miejscu chcę pozdrowić Czadera, który mnie przekonał i zmotywował - DZIĘKUJĘ! Nawiązując do mojego nicka i tytułu, obecnie jestem na etapie reanimacji siebie, powrotu do życia po wydobyciu się z chaszczy depresji. W porównaniu z tymi kilkoma latami teraz życie jest naprawdę piękne. Jednak budowanie wielu rzeczy na nowo, a przede wszystkim wyrwanie się ze starych schematów nie jest wcale takie łatwe. Wiem czego chcę, uświadomienie sobie tego było początkiem wyjścia. Chcę być szczęsliwa. Niby proste, co? Jednak kiedyś bym na to nie wpadła, by marzyć o byciu szczęśliwą, ba, by w ogóle marzyć. Dobra, nie będę się rozpisywać, nie jestem w tym dobra. Chciałabym po prostu czasem móc podzielić się swoimi emocjami, choćby po to, by przez ich wypisanie złapać do nich dystans. A teraz trochę konkretu wreszcie W tej chwili mam do załatwienia pewną biurokratyczną sprawę (bleee!) Papiery już zebrane, formularze wypełnione, zostało najtrudniejsze: pojechać do instytucji, w której zawsze przerażenie mnie ogarnia i czuję się jak mysz przed wężem, odszukać właściwe węże, tfu, osoby w 2 albo 3 gabinetach, przekonać je (a właściwie najpierw siebie), że moje podanie to nie zuchwalstwo, tylko sprawa najzupełniej zgodna z przepisami i złożyć wniosek nie dając się połknąć razem z ogonkiem. Najchętniej oczywiście odwlekałabym sprawę w czasie, jednak jest to niemożliwe... Tłumaczę sobie jak dziecku, że przecież tyle spraw, w tym "prawie niemożliwych" i "w ogóle zapomnij" już w życiu załatwiłam, że zawsze jakoś dałam radę, również we wspomnianej instytucji u wspomnianych węży i - nie da się ukryć - żyję. Zatem tym razem też na pewno przeżyję. A jeżeli sprawy nie załatwię, również nie będzie końca świata. Zresztą jestem osobą raczej kontaktową i z każdym się jakoś dogadam. Z tego wszystkiego wynika, że nie ma w ogóle czym się martwić i bać. Tylko kurka czemu jestem cała zdygana??? [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 05/05/2011 01:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Czajenie się z założeniem własnego wątku też przerabiałam, więc rozumiem i tym bardziej się cieszę, że jednak założyłaś A w rozpisywaniu się jesteś całkiem dobra, chętnie będę Twój wątek odwiedzać. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
ef |
Dodany dnia 05/05/2011 06:14
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
[b]re[/b], ależ Ty cudownie piszesz! aż się uśmiechnęłam pisz, pisz. a instytucji się nie bój (piszę to ja! ), bo nie wierzę, że nie dasz sobie rady. dobrego dnia Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 05/05/2011 06:33
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
No proszę, proszę Jak miło o poranku zobaczyć nowy wątek, zwłaszcza kiedy pojawia się nowa osoba z talentem pisarskim [i]W tej chwili mam do załatwienia pewną biurokratyczną sprawę (bleee!) Papiery już zebrane, formularze wypełnione, zostało najtrudniejsze: pojechać do instytucji, w której zawsze przerażenie mnie ogarnia i czuję się jak mysz przed wężem, odszukać właściwe węże, tfu, osoby w 2 albo 3 gabinetach, przekonać je (a właściwie najpierw siebie), że moje podanie to nie zuchwalstwo, tylko sprawa najzupełniej zgodna z przepisami i złożyć wniosek nie dając się połknąć razem z ogonkiem. Najchętniej oczywiście odwlekałabym sprawę w czasie, jednak jest to niemożliwe... [/i] Czyżby ZUS ? |
|
|
Lena |
Dodany dnia 05/05/2011 08:36
|
Finiszujący Postów: 232 Data rejestracji: 02.09.09 |
witaj re, ja też chętnie będę odwiedzać twój wątek, fajnie się ciebie czyta naprawde powodzenia w załatwieniu tej ważnej sprawy, też pomyślałam o ZUSie lub Urzędzie Pracy to chyba tylko ja jeszcze zostałam bez wlasnego watku, troche czajenia i zastanawiania się u mnie też jest w w tej kwestii, ale pocieszające, że nie tylko ja tak mam dzięki "Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem" OWIDIUSZ |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 05/05/2011 11:39
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Cześć..Nie jesteś w tym dobra, no co Ty.Czyta się Ciebie świetnie.Bardzo chętnie będę odwiedzać Twój wątek.Zarówno z Twojego awatara, jak i samych słów płynie czysty optymizm i radość życia Mam nadzieję, że tą ważną sprawę uda się załatwić pomyślnie. [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
re |
Dodany dnia 05/05/2011 11:57
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Ojej, dziękuję Wam bardzo Zaskoczyliście mnie... Fakt, nie wierzę w siebie, z poczuciem mojej wartości nie jest najlepiej, ale staram się dopuszczać do siebie i zapamiętywać dobre słowa, skierowane do mnie. I później, jak pojawiają się myśli "jestem beznadziejna", "nic nie potrafię", na siłę przypominam je sobie, trochę pomaga! [quote]Czyżby ZUS ? [/quote] [quote]też pomyślałam o ZUSie lub Urzędzie Pracy [/quote] Nie aż tak źle, to dzisiejsze legowisko węży ma nieco mniejszy kaliber Przed chwilą zadzwoniła przyjaciółka, ma coś do załatwienia w tamtej dzielnicy, więc zaproponowałam, że podjadę po nią i pojedziemy razem, szybko załatwimy moją sprawę, a potem podrzucę ją, by załatwiła swoje. Będzie wsparcie psychiczne [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
ef |
Dodany dnia 05/05/2011 20:43
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
oo, świetny pomysł. na pewno będzie łatwiej
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
re |
Dodany dnia 05/05/2011 22:23
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Dziękuję za wsparcie, myślałam o Waszej zyczliwości i dodawała mi ona odwagi!!! Sprawę załatwiłam częściowo, bo bardziej się nie da, ale jestem z siebie niesamowicie dumna, że nie wycofałam się i nie stchórzyłam [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 05/05/2011 22:24
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Częściowo, w jakiej części ? 1/2 1/4 1/8 1/16 ??? Tak czy siak - |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 06/05/2011 13:25
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Wsparcia u Nas pod dostatkiem więc korzystaj ile wlezie
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Rat |
Dodany dnia 06/05/2011 17:50
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
po pierwsze [b]re[/b]animacja , spodobał mi sie tytuł ( zboczenie lekkie zawodowe ? ) po drugie , na prawdę bardzo fajnie piszesz , chce się czytać dalej co będzie po trzecie , nawet po części załatwiona sprawa to jest dużo , początki są najgorsze , teraz chociaż wiesz z jakimi "węzami" masz do czynienia a po czwarte ... avatar wymiata to jeszcze dam po piąte .. pisz i jeszcze raz pisz tutaj Edytowane przez Rat dnia 06/05/2011 17:51 [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
re |
Dodany dnia 07/05/2011 12:52
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Czader, sprawa załatwiona na tyle, że jestem usatysfakcjonowana (uff, to było trudne słowo do napisania), może nawet bardziej świadomością, że zrobiłam wszystko co było możliwe i nie odpuściłam sobie [quote][b]modliszka napisał/a:[/b] Wsparcia u Nas pod dostatkiem więc korzystaj ile wlezie[/quote] Modliszka, rozwaliłaś mnie tym tekstem! Rat, bardzo dziękuję za taką sporą garść pozytywów! Fajni jesteście [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 07/05/2011 13:26
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b]usa ty sfakcjo nowa na [/b] trudne słowo, nie tylko do napisania ale i do zrealizowania [b]Fajni jesteście[/b] Staramy się |
|
|
re |
Dodany dnia 12/05/2011 21:44
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
No pięknie, znowu zaczyna się... Od ok. tygodnia gdzieś z tyłu głowy przemyka myśl, że koledzy w pracy mnie nie lubią. Tak sobie przemyka i przemyka, ale ja już znam to niewinne przemykanie i wiem, że z tego może rozwinąć się wielkie nieszczęście, bo w niedługim czasie wezmę i uwierzę w to nielubienie i cierpieć będę z tego powodu. Pewnie, że bez sensu, pewnie, że niepotrzebnie. Oczywiście nikt mi tego wprost nie powiedział. Ale, jak to kobieta, potrafię z niepewnych poszlak ułożyć całą teorię spiskową. Tyle, że nie chcę własnoręcznie (albo raczej własnomózgowo) wpędzać się w bezsensowne męczenie się. I mam nadzieję, że na tym etapie będę w stanie to uciąć. Tylko jeszcze nie wiem jak [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 12/05/2011 21:57
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b]koledzy w pracy mnie nie lubią. [/b] Na jakiej podstawie wnioskujesz że koledzy w pracy Cię nie lubią ? |
|
|
re |
Dodany dnia 12/05/2011 22:10
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Tak jak napisałam, nikt mi tego wprost nie powiedział, nie ma na to żadnych dowodów, są jedynie niepewne poszlaki, czytaj: najprawdopodobniej wkręcam to sobie. Inna sprawa, że większość ma umiłowanie w obgadywaniu całej reszty i z pewnością mojego tyłka też obrabianie nie omija. Ale nie mam podstaw sądzić, by rzeczony tyłek (mój znaczy się) obrywał bardziej, niż tyłki pozostałe. Być może bardziej te obawy wynikają z mojego przekonania, że wiem i umiem za mało, a przez to inni mają trudniej i dlatego mogą mnie nie lubić. Czyli: gdybanie i wkręcanie na maxa. Pytanie brzmi: jak wyprosić te niepotrzebne myśli z mojej pięknej główki? [color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 12/05/2011 22:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Oj Czader... Re napisała: [quote]Ale, jak to kobieta, potrafię z niepewnych poszlak ułożyć całą teorię spiskową.[/quote] Re - spróbuj ułożyć teorię spiskową pod tytułem "wszyscy koledzy w pracy chcą się ze mną umówić". [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Czader |
Dodany dnia 12/05/2011 22:15
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
faceci to takie same plotkary jak kobiety (może nawet więksi) Jeżeli obrabianą Twój Tyłek - To musi być to naprawdę fajny tyłek , faceci nie marnują czasu na obgadywanie tyłków niegodnych obgadywania. Może po prostu w ramach "wypraszania" pomyśl sobie tak: - ale ja muszę być niezła laska skoro o mnie gadają, to poprawia samopoczucie, dołóż do tego uśmiech, i Twój Dzień stanie się o wiele słoneczniejszy |
|
|
Czader |
Dodany dnia 12/05/2011 22:16
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[quote][b]Perfidia napisał/a:[/b] Oj Czader... Re napisała: [quote]Ale, jak to kobieta, potrafię z niepewnych poszlak ułożyć całą teorię spiskową.[/quote] Re - spróbuj ułożyć teorię spiskową pod tytułem "wszyscy koledzy w pracy chcą się ze mną umówić".[/quote] Perfidia ja bym ułożył bardziej hard-core-ową "wszyscy koledzy w pracy chcą się ze mną przespać" |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
animacja jak działąją różne substancje [ENG] | Uzależnienia | 1 | 16/05/2011 19:34 |