Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
Strona 1 z 2: 12
|
zadania terapeutyczne
|
|
Kati |
Dodany dnia 06/11/2010 11:29
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Niedawno Nadi wspominała o swoim zadaniu: napisaniu listu do samej siebie. Ja też dostaję swoje do wykonania i chciałabym się podzielić. Może ktoś jeszcze dołączy i opowie o swoich doświadczeniach. Moje zadanie brzmiało: "Zapytaj dwadzieścia osób czy Cię lubią, a jeśli odpowiedzą, że tak, zapytaj za co/dlaczego" Oczywiście wynika to z faktu, że ja nie mam pojęcia za co można by mnie lubić i generalnie nie dowierzam, nawet jeśli to słyszę. Sama o sobie niewiele pozytywnego jestem w stanie powiedzieć. Ok, mózg mam sprawny, temu nie zaprzeczę. No i efekty tego "researchu" - większość osób reagowała... zdziwieniem. Na różne sposoby. Co ciekawsze reakcje to: - na pytanie "Lubisz mnie?" - odpowiedź: "No wiesz, jak możesz w ogóle o to pytać" (foch) - na pytanie lubisz mnie - odp "zgadnij" - większość z tych, którzy odpowiedzieli pozytywnie na pierwsze pytanie, odmawiała odpowiedzi na drugie, z różnymi komentarzami. - reakcja, która mnie rozwaliła na maksa to: "Znowu skupiasz się na sobie. Masz małe dziecko i to jej teraz powinnaś poświęcać uwagę.". Zagadka - kto to powiedział? Odpowiedź...... moja mama. uwielbiam zadania terapeutyczne, kurna Edytowane przez Kati dnia 06/11/2010 12:47 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 06/11/2010 11:39
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
teraz już wiele rozumiem... to czego oczekiwałaś? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 06/11/2010 11:43
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
ja nigdy nie dostałam żadnego zadania... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 06/11/2010 11:53
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Wychodzenie z domu. Cytuję dosłownie "proszę wychodzić z domu na 30minut dziennie" - oblałem |
|
|
Kati |
Dodany dnia 06/11/2010 15:58
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No... z moich co ciekawszych było "umyj się codziennie. Próbuj dotykać się ręką, nie gąbką." Stare dzieje, heh.... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 06/11/2010 17:12
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Jak w końcu napiszę ten list to po terapii opowiem Wam o moich wrażeniach. Wczoraj za radą Kati zaczęłam pisać wywalając w nim wszystkie swoje emocje to co czuję i myślę, to co mnie najbardziej boli, teraz wiem, że chyba będzie długi. Jeszcze raz dzięki Kati Jednak pisanie do siebie nie jest takie proste, zwłaszcza, gdy sami dla siebie jesteśmy najsurowszym egzaminatorem.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 06/11/2010 17:35
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Powiedziałabym "zamknij oczy i pisz" No ale jak tu pisać z zamkniętymi oczami |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 11/11/2010 02:57
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Ja nie dostaję zadań bo u mnie raczej się to nie sprawdza. Jeśli ktoś mi poleca coś zrobić to najczęściej tego nie robię chyba, że muszę. Jakoś mam duże pragnienie odczuwania swojej wolności i tego, by to co się dzieje wypływało ze mnie a nie z zadania terapeutycznego. Choć nie mówię, że to złe lecz ja bym nie dała tak rady. Mi się nie da nic nawet delikatnie zasugerować bo... robię to, co uważam za słuszne i w zgodzie ze sobą. A zadanie typu "wyjdź z domu" jeszcze bardziej by mnie w nim zakleszczyło (podświadome wzmacnianie objawów?!). Wolę porozmawiać o konsekwencjach bezruchu i [i]sama z siebie[/i] powoli wychodzić. I potem ewentualnie powiedzieć, że się udało to i to. Niestety nie toleruję zadań. Ciężkie życie ze mną ogólnie heh.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 11/11/2010 11:54
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Powiem Ci Girl, że gdy mi moja psychoterapeutka zaproponowała to zadanie to odrazu poczułam potrzebę sprzeciwić się, czyli nie wykonać tego zadania. Takie były moje pierwsze myśli. Oczywiście Ona mi nie powiedziała mam to zrobić, tylko zaproponowała, że mogę podejrzewam, że gdyby powiedziała, na przyszłe spotkanie mam napisać list to na pewno bym go nie napisała. Nie raz lubię działać przekornie, aczkolwiek jestem osobą dość obowiązkową, może dlatego, że tak zostałam wychowana, że mój ojciec nie znosił sprzeciwieństw. Dlatego może teraz próbuję walczyć, gdy ktoś mi coś narzuca. Nie wiem. Co do listu piszę go, ale w końcu wiem, że robię to dla siebie. Nie dla A. być może coś zobaczę, czytając go na głos w gabinecie. Zresztą już widzę jak bardzo nienawidzę siebie, niby wiem to od dawna, ale to jest po prostu przerażające [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Alia |
Dodany dnia 11/11/2010 13:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Mój mąż swego czasu miał zadania terapeutyczne polegające na kontrolowanym wystawianiu się na czynnik wywołujący natręctwo i analizowaniu swoich odczuć. Wydaje mi się, że trochę mu to pomogło. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/04/2011 22:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Ja teraz prowadzę zeszyt z tabelka (właściwie tez tabelkami) dotyczącą sytuacji lękowych i swoich myśli no i tego co robie. Kiedys pisalam liste wad i zalet (jak terapeutka zobaczyla ze wad bylo 2 razy wiecej to sie przestraszyla No i kiedys pisalam za co odpowiadam, a za co nie. Z ciekawszych było rób cos dobrego dla siebie (czyt swojego ciala) i jedz 5 posilkow dziennie. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 28/04/2011 13:24
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Z takich pisemnych: 1.Miałam wypisać wydarzenia życiowe, które moim zdaniem szczególnie na mnie wpłyneły, no i właśnie jak. - Nie napisałam, kobieta w ogóle o tym zadaniu zapomniała i nie było tematu. 2.Afirmacja..10 razy dziennie pisać w zeszycie 'Mam prawo do życia i szczęścia.Jestem wartościowa ponieważ pod każdym względem jestem niepowtarzalna' - Uznałam to za idiotyzm i nie pisałam a skłamałam, że pisze To było dawno temu [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 04/05/2011 20:11
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Ja nigdy nie miałam zadawanych zadań (3,5 roku), to dziwne ? |
|
|
ef |
Dodany dnia 04/05/2011 20:16
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
to zależy od nurtu chyba, czy się dostaje zadania...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 04/05/2011 20:16
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
To znaczy, że Twój terapeuta pracuje inaczej. Nie w każdym przypadku pisze się prace pisemne. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 04/05/2011 20:29
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Czasem mam wrażenie, że się "na mnie uczy" zapytał mnie kiedyś, czy może na temat mojej terapii pisać pracę, chyba dla PTP |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 04/05/2011 21:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Moja była terapeutka też miała na mnie pisać prace. W końcu nie wiem czy napisala i mam to gdzies. Prac nie piszą tylko niedoswiadczeni, ale moge sie mylic. Myślę jednak, że jeżeli cos jest nie tak to powinnas to omówić z moim terapeutą.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 04/05/2011 21:04
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
wystraszona - teraz to ja też mam już to gdzieś |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 04/05/2011 21:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Zmiana terapeuty??
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 04/05/2011 21:25
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Nie, odpuszczenie, powiedźmy, że uznaję jego niedoskonałość, przecież nikt nie jest idealny, nie oczekuję, przepraszam, przegapiłem to czy tamto. Jakoś nie ma we mnie złości, skończę tą terapię a może kiedyś zacznę inną w innym nurcie |
|
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |