21 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Pesymizm precz!
Kati
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 22:33
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Dodaję temat. Jako techniczna noga liczę na cud.
Nie ma.... cudu... kurde... jak zwykleShock
Edytowane przez Kati dnia 15/05/2010 22:42
 
hadassa
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 22:55
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

ale jakiego cudu się spodziewałaś?Grin
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Kati
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 22:56
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Hehe, niech to pozostanie milczeniem Wink
 
hadassa
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 23:05
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Ponieważ nie przychodzi mi nic konstruktywnego do głowy w kwestii zwalczania pesymizmu, to zapytam jakie inni mają na to sposoby?
Moje jak na razie sie wyczerpałyPfft
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Kati
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 23:18
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No więc ja.... spełniłam moje marzenie; uniezależniłam się od mężaWink Może to glupio zabrzmi, bo generalnie w porządku z niego facet ale pierwsze słowa, jakie wypowiedziałam po zdaniu egzaminu na prawko to były "No, to teraz spokojnie mogę się z Tobą rozwieść" Grin Dla tych wszystkich, co pospadali z krzeseł wyjaśniam:
- gdzie się nie dało dojechać normalnie, tam mnie zawoził, w tym do ośrodka na terapię....
- ginekolog, obecnie na topie: niby blisko ale ne po linii autobusów. Następna wizyta za dwa tygodnie już na własną rękę
- zakupy, załatwianie urzędowych spraw - o kilka niedojechanych autobusów szybciej
- odstawianie dziecka do rodziców/teściów - dostosowane do jego planów, powroty też. Jasne, że można pociągiem, z tym że po stokroć bardziej uciążliwe, a pracujemy tak samo intensywnie
- dojazdy wszędzie tam, gdzie mi było pilno: podwieziesz mnie?.... od kiedy mieszkam tam gdzie mieszkam, każda wyprawa do centrum, to ... no właśnie: wyprawa.
Ech, aż mi szkoda, że tak optymistyczny wpis nie zostanie częścią mojego wątku. No ale z drugiej strony: pesymizmowi precz: dziś tylko dwa razy omal nie spowodowałam wypadku Grin A obtarcie tuż pod domem - to wina męża, bo mnie źle pilotował. Czyli będzie dobrze Grin
 
hadassa
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 23:43
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Czyli mam zrobić prawo jazdy na poprawę nastroju? (bo jeszcze nie mam)
Zresztą, byłby to fajne być niezależną, doskanale cię rozumiem Kati, bo dokładnie mam teraz ten sam problem, ciąglę muszę prosić męża, albo tatę o podwózkę, to wkurzjące.
Natomiast mam pewna traumę związaną z robieniem prawa jazdy. Już kiedyś robiłam, zdawałam 4 razy i nie udało się. Wiem że ludzie zdają po kilkanaście i się nie zrażają, mnie nie było wtedy na to stać finansowo, mn i strasznie się stresowałam tymi niezdanymi egzaminami. Pamiętam ten stres do dzis, choć to było 14 lat temu.
No ale, te moje wynurzenia sa skrajnie pesymistyczne, jakoś dziś, nie przystaję do twojego wtku Kati...a szkoda, bo z natury jestem optymistką
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Kati
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2010 23:46
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

[quote]a szkoda, bo z natury jestem optymistką [/quote]
A ja wręcz przeciwnie. I aż mnie kręci jak bardzo ten wątek jest wbrew mnie samej, z niedoborem endomorfin, serotoniny czy zwał jak zwał Grin
 
martyna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 16/05/2010 07:36
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Ja zawsze byłam optymistką, choroba zabrała mi wszystko łącznie z tym. Optymistycznie mogę napisać że prawko mam od kilku dobrych lat i uniezależniłam się od wszystkich.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Makro
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 16/05/2010 21:08
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

-Ilu potrzeba optymistów, żeby wkręcić żarówkę?
-No przecież jest jasno...
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
hadassa
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 16/05/2010 21:48
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

całkiem zabawny dowcip makroHuraGrin

u mnie dzisiaj trochę więcej optymizmu, ale jeszcze daleko do normy
Edytowane przez hadassa dnia 16/05/2010 21:52
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Sandra
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2017 09:08
Finiszujący


Postów: 296
Data rejestracji: 23.10.16

Bardzo OPTYMISTYCZNY fragment artykułu z czasopisma Charaktery z grudnia 2016roku. Dla osób,ktore mają problem z przyjmowaniem porażek i sukcesów,planowaniem, kontrolą, brakiem nadzieji itd.

1) Podejmuj świadome decyzje dotyczące celów,które sobie wyznaczyles. Zastanów się,czy są one Twoje,czy może realizujesz je dlatego, że chca tego inni.

2)Zaplanuj kilka celów,które chcialbys osiągnąć, w różnych dziedzinach (np.relacje,przyjaźń,kariera).pogrupuj je od najwazniejszych do najmniej waznych.

3)Pamietaj,żeby przeznaczyć odpowiednia ilość czasu na realizację wybranego przez siebie celu.Staraj sie, by nic nie przerywalo Ci pracy.

4) Zaplanuj kilka dróg do realizacji wybranego przez Ciebie celu. I wybierz tę,która wydaje Ci się najlepsza.

5) Realizację celów dlugoterminowych podziel na etapy.

6) Postaraj się przewidzieć wszystkie przeszkody,które możesz napotkać na drodze do celu. Zastanów się,co zrobisz,gdy bedziesz musiał się z nimi zmierzyć.

7) Jeśli wybrany przez Ciebie sposób realizacji celu nie działa, nie obwiniaj się. Wypróbuj kolejną strategię.którą wcześniej zaplanowales. Patrz na problemy jak na wyzwania.

8) W trudnych sytuacjach przypominaj sobie wcześniejsze sukcesy. Ciesz się z nich i osiagnietych dotychczas celów.

9) Znajdź czas na naukę nowych umiejętności,które ułatwią Ci realizacje celu.

10) Jeśli do realizacji celu potrzebujesz czyjeś pomocy - nie wahaj się o nią poprosić.

11) Naucz się pozytywnych przekazów: zamiast "Nie potrafię", powtarzaj "Mogę to zrobić".

12) NaucZ się śmiać z siebie.

13) Dbaj o swoje zdrowie. Wysypiaj się, prawidłowo odzywiaj,zrezygnuj z używek.Pamietaj o aktywności fizycznej.
Edytowane przez Sandra dnia 27/01/2017 09:48
 
Przeskocz do forum:

51,658,574 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024