04 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
2 dni Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Czegoś mi brakuje...
Kati
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 08:52
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Nie potrafię tego jasno dookreślić, jednak od pewnego czasu nie odnajduję się na forum tak jak kiedyś. Już nie dzielę się swoimi smutkami, gdy mam gorszy dzień po prostu się nie odzywam. Zauważyłam, że wiele osób odchodzi z forum na czas swojego kryzysu. Z drugiej strony przeważnie nie czuję, żebym mogla stanowić dla kogoś wsparcie, bo też i nie jestem dopuszczana na tyle blisko, żeby móc wejść w dialog głębszy niż "Jest mi źle" i w odpowiedzi "Przytulam". Czego zresztą unikam jak ognia, bo mi się taki styl nie podoba. Większość prowadzonych wątków znajduje się w części "luźne rozmowy". A gdzie tematy, które mają stanowić trzon Efkowego funkcjonowania?... Krzykaczka - która służy głównie do wzajemnego poklepywania się po plecach... Sprawa poważniejszych kryzysów, które po paru dniach przestają w ogóle istnieć w rozmowach, zastępowane radosnym ple ple.... Pogaduchy przy kawce? Czemu nie, tyle że nie tego oczekuję akurat od tego forum.
Nie oczekuję też miłych, kurtuazujnych uśmiechów ani oklasków za to, że żyję. Ja potrzebuję wsparcia i rzetelnej informacji zwrotnej, by móc zdrowieć. A czego Wy potrzebujecie i oczekujecie od tego miejsca? Jeśli się okaże, że poza mną wszyscy są usatysfakcjonowani z poziomu - a raczej głębi - kontaktu, to znaczy, że ja nie pasuję. Zapraszam do szczerej wymiany uwag i przemyśleń. Nie przez przypadek skorzystałam z tematu "Psychoterapia", a nie "Luźne rozmowy". Bo dla mnie bycie tutaj jest może nie najważniejszym ale jednak elementem terapii. A dla Was?
Edytowane przez Kati dnia 01/05/2010 08:58
 
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 10:38
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Coś w tym jest. Może terapia to zbyt wielkie słowo, bo mi bardziej pasuje wsparcie.
Jednak nie mogę powiedzieć, że wsparcie można tu znaleźć najwyższych lotów. W dużym stopniu przyczyną pewnie tego typu sytuacji, jest brak chęci zmiany w zakresie myślenia czy postępowania użytkowników. Jak już pewnie kiedyś wspominałem, moje wyobrażenie tego co tu się powinno dziać obejmuje więcej działania niż nieproduktywne bicie piany.
Wczoraj np. dostrzegłem, że mimo usilnych próśb, jednymi z najczęściej używanych słów są : zawsze, nigdy, nikt...

[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Kati
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 10:58
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Ja powiedziałam element terapii, a nie terapiaSmile Ale ok, może faktycznie ktoś to może opatrznie zrozumieć. Dla mnie konieczność pisania o sobie do innych w taki sposób, by wyrazić to, co naprawdę czuję tak, by było to zrozumiałe, ma dzialanie terapeutyczne. Konfrontowanie się ze sobą i weryfikowanie, na ile tak naprawdę ze mną jest, a na ile mi się tylko wydaje, bo właśnie jestem w jakiejś chwilowej histerii - też. I to miałam głównie na myśli. Grupa i bycie z nią, nawet tylko wirtualnie tez ma spore znaczenie - a raczej miałoby, gdyby nie notoryczne ucieczki uczetników od rzeczy trudnych i zostawianie mnie z poczuciem totalnej bezradności i niedoinformowania, co, dlaczego i na jak długo - a może już na zawsze ta nieobecność?... W ten sposób tracę głębię kontaktu, a w zamian zyskuję frustrację. No ale to moje jest.
 
martyna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 11:20
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Poczułam się zobowiązana do napisania kilku słów. W większości oczekiwań co do forum zgadzam się z Kati. Zresztą mam kaca moralnego jeśli chodzi o mój post wątku kryzysowym i dlatego obiecuję już taka szczerością nie rzucać. Przpraszam.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Life
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 11:44
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

[quote]Ja potrzebuję wparcia i rzetelnej informacji zwrotnej, by móc zdrowieć. [/quote]
Zgadzam się z Tobą Kati, miej jednak na względzie, że dużo osób ma problem z obiektywnym funkcjonowaniem, dlatego większość naszych informacji jest w stylu "klepania po plecach"...
Nie jest to forum na którym są sami specjaliści + 1 chory...
I czasami robi się z tego jedna wielka krzykaczka, ale ja osobiście, nie mając w stresie się do kogokolwiek odezwać, rozumiem, że czasami każdy z nas potrzebuje być pogłaskanym, poklepanym, powygłupiać się, by wyładować nawet w sposób dziecinny swoje emocje...
Ja dzięki temu forum funkcjonuję i cieszę się, że czasami udaję mi się sprawić, by polepszy komuś humor- nie zawsze poprzez "rzetelne informacje"- takie dostaję głównie na terapii...
To miejsce nie może zastąpić nam kontaktu z lekarzem czy terapeutą. Ma nas wspomóc. A o poziomie nie będę tutaj dyskutować. Ważne, że działa...
Z drugiej strony znowu nie przesadzajmy...
Co się znowu ostatnio dzieje z kilkoma osobami?? [b]Dlaczego uciekacie[/b][b], a nie konfrontujecie się ze swoimi odczuciami??[/b] Jak w ten sposób chcecie wyzdrowieć?? Co chcecie przez to osiągnąć?? Rozumiem, że czasami można nie mieć sił, by czytać co inni piszą, ale chyba lepiej się z tym podzielić (choćby jak to zrobiła Kati), a nie uciekać?? Jest mi z tego powodu niezmiernie przykroSad
Edytowane przez Life dnia 01/05/2010 11:56
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Kati
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 12:28
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

[quote]To miejsce nie może zastąpić nam kontaktu z lekarzem czy terapeutą. Ma nas wspomóc.[/quote]
Chcę tylko podkreślić, że jest to w stu procentach też i moje zdanie. Co nie zmienia faktu, że jesteśmy z własnego wyboru w takiej efkowej grupie, a nie na jakimś forum plotkarsko - towarzyskim, w stylu jaki mam wybrać kolor paznokci. Mnie to jakoś zobowiązuje.
 
Life
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 12:32
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

[quote]Mnie to jakoś zobowiązuje.[/quote]
A mnie się wydaje Kati, że dlatego trochę Cię aktualna forma forum gniecie, ponieważ zaczynasz mieć coraz więcej doświadczenia jako terapeuta. I to co kiedyś Ci wystarczało jest... Zaczyna Ci czegoś brakować jak to określiłaś...
A poza tym ploty zawsze pomagają wyładować napięciePfftSmile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Kati
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 12:38
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

A mnie się wydaje, że kiedyś dużo więcej rozmów było o terapii, własnych doświadczeniach, emocjach, przeżyciach, trudnościach - i tym się dzieliłam, będąc bardziej zdrowiejącą niż pomagającą.
I tak się zastanawiam, czy to nie jest wina krzykaczki... Gdzieś tam od początku mi się ten pomysł średnio podobał, a teraz moje obawy się potwierdzają: jasne, że łatwiej napisać dwa słowa plus kilka emotów i wrzucić na szybkiego niż się skoncentrować na dłuższym wpisie.
Nie mam nic przeciwko gadaniu o pierdołach, tak długo dopóki nie stają się główną treścią.
Przy czym Lifeandme, zachęcam, pisz o sobie, zamiast zajmować się moją niedoskonałą osobą. Jeśli mnie udaje się koncentrować na swoich odczuciach, Tobie na pewno też się udaSmile
A teraz grzecznie poczekam na opinie innych uczestników forumSmile
Edytowane przez Kati dnia 01/05/2010 12:52
 
Life
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 12:52
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Niestety Kati mam pewne obawy co do pisania o sobie i Ty przynajmniej wiesz o co chodzi... Może kiedyś będę w stanie się bardziej uzewnętrznić na tym forum...
[quote]A mnie się wydaje, że kiedyś dużo więcej rozmów było o terapii, własnych doświadczeniach, emocjach, przeżyciach, trudnościach[/quote]
A co znaczą słowa dużo więcej?? Ciągle myślę, że jest tutaj jakaś presja by forum było na "poziomie"... czasami tak jak w życiu, są gorsze dni, forum tez się to dotyczy...
Nie wymagajmy za dużo, zwłaszcza tutaj, bo rzeczywistość już tego od nas oczekuje...
Teraz dużo forumowiczów przeżywa gorsze chwile i jest im ciężko się dzielić, Tobie przecież tez Kati... niektórzy wręcz uciekają przed presją z forum słowami ja tu nie pasuję, nie mogę się odnaleźć, z powodu zbyt wielkich oczekiwań...
Ja umiem się uzewnętrzniać, inni najpierw potrzebują się poczuć bezpiecznie, by móc to robić...
Edytowane przez Life dnia 01/05/2010 12:52
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Nieustraszona
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 13:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Nie wiem jakie mechanizmy dzialaja u was, ale sprobuje opisac swoje. Aktualnie jestem tak zamknieta w sobie ze nie jestem w stania napisac wiecej o swoich emocjach po za jest mi zle. Strasznie dziwna to metamorfoza, bo jak rok temu byla w grupie wsparcia, byłam osoba, ktora potrafila opisac swoje emocje nazwac je itp. Obecnie nawet nie jestem w stanie napisac zdania w pamietniku (prowadzilam go 4 lata).

Co do wsparcia czasem trudno wspierac jak samemu nie widzi sie pozytywow. Ja mało się udzielam wybaczcie ale jestem hm... przerazona, boje sie odezwac, nie umiem znalezc optymizmu w sytuacji do okola ogarnia mnie marazm..
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Life
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 13:07
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

[quote]boje sie odezwac[/quote]
No właśnie, to wszystko obrazuje...
Ja nie oczekuję, że osoby będą umiały przesyłać informacji zwrotnych, które pomogą mi wyzdrowieć... czasami wystarczy tylko obecność...
Zauważmy jednak, że duża część osób, która tutaj trafia zaczyna od zera, czyli dopiero poszukuje wsparcia... nie oczekujmy od niej bóg wie czego...
Ale oczywiście jestem za tym by dzielić się swoimi doświadczeniami. Sto razy za tym by chodzić na terapię, by walczyć...
Al[b]e proszę nie wywierajmy presji "poziomu forum", bo sądzę, że wiele osób nie jest aktualnie w stanie tego udźwignąć...[/b]
A i wystraszona... pisz, pisz i nie bój się... Nazywaj swoje emocje, nawet jeśli wydaję Ci się, że tutaj nie pasujesz, że nie masz nic sensownego do powiedzenia...
Nie bójcie się popełniać gafy, ponieważ zawsze znajdą się osoby, które zwrócą uwagęSmile aaa... co nie oznacza, że zaraz trzeba się blokować...Wink
Edytowane przez Life dnia 01/05/2010 13:09
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Kati
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 13:16
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Ależ Lifeandme nie prezkręcaj moich słów - "poziom forum" To Twoja intepretacja. Błędna. Nie mówię o poziomie, tylko o [b]treści[/b], a to zasadnicza różnica.
Tak więc jako że czuję się odpowiedzialna za zrozumienie mnie tak, jak ja to widzę, zaprzeczam jakiejkolwiek presji z mojej strony na kogokolwiek o "poziom". Zachęcam natomiast, by pisać o swoich efkach, doświadczeniach, przeżyciach - w taki sposób i na tyle, na ile jesteśmy na ten moment gotowe. Nawet najmniejszy kroczek, to kroczek do przodu.
 
Perfidia
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 15:07
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Miałam nie udzielać się w tym wątku, ale poruszyliście kilka spraw, co do których chcę podzielić się swoją opinią i punktem widzenia.

1. Osobiście w ogóle nie znajduję się w konwencji "klepania po pleckach", "wirtualnego przytulania" i innych tego typu form wspierania. I czasem czuję presję, aby to robić. Bo jak to - ktoś pisze, że jest mu źle, 5 osób odpowiada w tym stylu, więc mi też wypada. Nie robię tego nie dlatego, że mam gdzieś czyjeś złe samopoczucie, ale dlatego, że taka forma wspierania kogoś nie odpowiada mi, nie jest ani trochę konstruktywna, i w moich oczach przynosi bardzo mierne rezultaty. Myślę, że jest to główna przyczyna, dla której nie czuję się swobodnie tutaj. Gdybym miała się dzielić moim problemami, to ostatnia rzecz jaką oczekuję jest właśnie takie "wirtualne przytulanie". I nie ma to żadnego związku z "poziomem forum".
2. Shoutbox IMHO odciążył forum od ww wypowiedzi. Nie zgadzam się z opinią, że przyczynił się do zwiększenia ich ilości. Po prostu takie krótkie wypowiedzi przeniosły się tam. Shoutbox moim zdaniem powinien pełnić rolę miejsca, w którym ktoś, kto ma potrzebę, może powiedzieć dzień dobry, zagadać do innych chętnych na bardziej czatową formę komunikacji, zwrócenia uwagi na wpisy na forum. Nie powinny skupiać się tam rozmowy o samopoczuciu. IMHO jest to zbędny bajer, choć czasem spełnia swoją rolę, tak jak ja to widzę i dlatego mocno zastanowiłabym się gdyby padła sugestia, aby się go pozbyć.
3. To forum z założenia miało pełnić nie tylko rolę wsparcia, ale także rolę informacyjną. Nie tylko dla osób z różnymi problemami, ale także bliskich.
4. Czego mi brakuje... Nie wiem jak działają grupy wsparcia w realu, natomiast tutaj czasem przeszkadzają mi sytuacje typu: ktoś dzieli się swoim problemem, a w odpowiedzi otrzymuje nie wsparcie, ale kilka kolejnych historii z "ja" w roli głównej. W ten sposób zamiast nowych punktów widzenia na swoją sytuacje, otrzymuje czyjeś problemy.
5. Uważam, że każdy powinien korzystać z tego forum tak jak jest dla niego najlepiej. Jeżeli ktoś inny ma inną wizję, nie powinien jej narzucać, a inni nie powinni jej ulegać. Powinno tu być miejsce dla wszystkich.
6. Wątki poboczne, spamerskie, plotkarskie są moim zdaniem ważne. Może nie wspierają, nie rozwiązują problemów, ale pozwalają poznać się nice lepiej, zobaczyć innych forumowiczów nie tylko jako ludzi z problemami, ale także jako ludzi czytających książki, oglądających filmy, słuchających muzyki itd. Także są pożyteczne, bo nawet te osoby, które czują się źle dzięki nim mają taką malutką dawkę normalności, zmuszają do ruszenia szarych komórek, choć przez chwilę pomyśleć o czymś innym niż "jest mi źle".
7. To co najbardziej nie lubię, a co pojawia się na forum, to wypowiedzi zawierające "odchodzę z forum". Oficjalne, czasem bardzo dramatyczne. Zwłaszcza denerwują mnie wtedy, gdy nie ma ani słowa na temat "dlaczego".
I tu czuję się zobowiązana wyjaśnić swoją kilkumiesięczną nieobecność na forum, która nie została ogłoszona. W pewnym momencie poczułam, że to forum dołuje mnie bardziej niż realne problemy, za bardzo zaczęła gryźć mnie bezsilność wobec cierpienia innych, zaczęłam za bardzo przejmować się cudzymi problemami. Przestałam pisać i ograniczyłam "podglądanie" do minimum dlatego, że tak było dla mnie lepiej. Podobnie było z moim blogiem - za bardzo zaczęłam się przejmować tym, że tym co pisze mogę zaszkodzić innym, każdy nowy pomysł wydawał mi się być zbyt płytki i zbyt głupi, i nie warty opisania.

Tyle.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
cisza
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 01/05/2010 20:33
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 39
Data rejestracji: 20.02.10

Rozumiem o co chodzi i sama to zauważyłam, jednak zrzucałam to na karb wirtualnych kontaktów-są jakie są, ciężko czasami za pomocą klawiatury wyrazić to co chce się napisać, czasami również wychodzi zupełnie coś innego niż chcemy napisać. Ale jak się chce to się da, przypomniałam sobie że w zasadzie najgłębsze i najbardziej szczere rozmowy w moim życiu prowadziłam przez internet Smile.
To że ludzie znikają na czas kryzysu z forum (ja też) wynika pewnie z tego że czasami nie chce się nawet podejść do komputera, zalogować się, sklecić sensownego posta i czekać na odpowiedź x czasu zanim ktoś się zaloguje i przeczyta. Oczywiście wiadomo że to forum i nikt w minutę nie odpowie, ale podświadomie się na to czeka, na jakąkolwiek reakcję, najlepiej aby była szybka.
W zasadzie ciężko mi dać jakąś receptę na pogłębienie rozmów na forum, wszystko zależy od ludzi, tego na ile ktoś chce się zaangażować i poświęcać czas. Myślę że da się, ale do tego trzeba chęci i współpracy całego forum.
[small]
This is the way you left me,
I'm not pretending.
No hope, no love, no glory,
No Happy Ending.
[/small]
 
Przeskocz do forum:

50,361,267 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024