23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
koronawirus
sigma
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2020 17:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Dzięki Smile
Ja bym takie idiotyczne zakazy, jak chodzenie do lasu, łamała z premedytacją w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa, ale jednak nie w tej chwili... teraz staram się unikać stresu i nie wyobrażam sobie za bardzo chodzenia po sądach w ciąży. Choć kusi i tak...
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2020 19:27
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Gratuluję umowy Smile

A co do spacerowania itd to tam gdzie pracuję przez okno widzę, że mnóstwo rodzin z dziećmi sobie spaceruje, jezdzi na rowerach itd. Pewnie to nie jest aż tak sprawdzane.
A tak przy okazji - w lesie ostatnio byłam chyba w 2009 Wink
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2020 19:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Dzięki.

U nas jest sprawdzane. Pewnie nie każdego zawsze złapią, ale w weekend była lawina mandatów w lasach. Choć ja i tak znajdę alternatywę, jeśli po 11 zakaz przedłużą. Jak nie lasy i parki, to są jeszcze pola i łąki... gdzieś chodzić będę, dla zdrowia mojego i dziecka.
A ja w lesie ostatnio byłam tydzień temu Wink Jak mieszkałam w poprzednim miejscu, to od wiosny do jesieni bywałam bardzo regularnie. Teraz rzadziej, bo pirządne lasy są na drugim końcu miasta, ale też bywam.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
sigma
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2020 21:52
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Zależy, na kogo się trafi... niektórzy w Katowicach za spacer po swoim osiedlu dostawali. Choć fakt, jest szansa, że na hasło "ciąża" niektórzy by odpuścili, może by się bali mnie stresować Wink
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Jaskolka
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 00:37
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

"Psychiatra kazał mi iść na spacer, jak mam ochotę komuś wpier..." Pfft
Czytałam, że policja obstawiła myjnię samochodową (bezobsługową) w jakimś mieście i wlepiała mandaty wszystkim korzystającym... :/ Pewnie zależy od aktualnego stanu wyrobienia norm na danej komendzie.

W urywku wiadomości TVP widziałam coś w stylu "ten zły Komorowski chciał sprywatyzować lasy, i co by to było - nie można by zabronić wstępu w ramach zapobiegania zakażeniom" - tak mi się nasunęło, że może w takim razie należałoby się rozejrzeć za jakimś prywatnym zalesionym terenem.

Zawsze jak przejeżdżam przez Śląsk, to jest dla mnie takie niesamowite, że tam jest tyle zieleni Smile

[i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i]
 
sigma
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 00:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Tak, o myjniach też czytałam.
Znajomego w niedzielę wieczorem złapali, jak z lasu wychodził, i stwierdzili wprost, że dzisiaj już tyle mandatów wystawili, że jego już tylko pouczą... :/
Właśnie u mnie w okolicy chyba same państwowe lasy są... ale jeśli to potrwa dłużej, to będę szukać czegoś prywatnego dalej.
Hm, a ciekawe, czy terapeutka by mi wystawiła takie zaświadczenie, że dla zdrowia psychicznego muszę spacerować... Grin Wiadomo, że bez mocy prawnej, ale te zakazy też nie mają mocy prawnej Pfft A może w pierwszym kontakcie by ich to zbiło z tropu... muszę pomyśleć Wink

Ja zawsze jak wracam na Dolny Śląsk, to się nie mogę nadziwić, że tam jest tyle przestrzeni Wink Że miasta i nawet wsie tak daleko od siebie, można przez kilkanaście km żadnego budynku nie zobaczyć...tu o to jednak trudno, choć za to lasy w granicach miasta często mamy, między dzielnicami.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 12:14
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Sigma, uważasz że zarażenie się jest bardzo mało prawdopodobne, to czemu więc nie chodzisz tam, gdzie mimo wszystko wolno i sama pisałaś, że uważasz na siebie... Generalnie przecież nic się nie powinno stać, bo nie ma ryzyka. Wiem, zapewne się czepiam Pfft po prostu wydaje mi się łatwe mówienie co by się zrobiło samemu będąc w zupełnie innej sytuacji.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 13:09
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Dlatego, że jeśli jednak się zarażę (na co mam większe szanse, niż większość ludzi, choć i tak niewielkie), to bardzo możliwe jest, że w konsekwencji stracę dziecko. O ile przenikanie wirusa przez łożysko jest wątpliwe, to ostra infekcja może prowadzić do przedwczesnego porodu lub poronienia. Z tego powodu zresztą lekarze od początku na L4 naciskali, żebym nie łapała od dzieci żadnych infekcji.
Z podobnego powodu nie zdecydowałam się na zalecaną amniopunkcję (badanie jest "bezpieczne", a ryzyko poronienia wynosi 0,5-1%. Gdyby to było ryzyko, że u mnie wystąpią jakieś komplikacje, to bym to badanie pewnie zrobiła, ale jeśli ryzyko dotyczy dziecka, to go nie zrobię), z tego powodu nie biorę też teoretycznie w miarę bezpiecznego paracetamolu, nie zjem batonika, który ma w składzie choć odrobinę alkoholu... i wielu innych rzeczy nie robię, które choć potencjalnie mogłyby ciąży zagrozić.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 13:15
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Rozumiem ten powod, chodziło mi o to, że jednak widzisz ryzyko... Tak samo inni ludzie mogą nie chcieć ryzykować swojego zdrowia i życia czy najbliższych. I prawda jest taka, że nie wiadomo ile osób by i tak zrezygnowało z pracy, zakupów, spacerów, bo boi się zakażenia... Możliwe, że i tak firmy miałyby duże kłopoty.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
Nieustraszona
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 13:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Ale to by była decyzja tych osób. I taki szef mógł by wysłać na bezpłatny urlop i NIC nie płacić.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
sigma
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 13:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Nigdzie nie pisałam, że nie widzę ryzyka. Jak jest wirus, to i jest ryzyko. Niewielkie, ale jest. I jeśli ludzie z jego powodu jakieś własne decyzje podejmują, to ok. Gorzej, jeśli zostają pozbawieni możliwości ich podejmowania właśnie.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
sigma
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:19
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]Jestes teraz w naprawde komfortowej sytuacji, ciekawe co byłoby gdyby było inaczej.[/quote]
Miałam tego nie komentować, bo od jakiegoś czasu unikam myślenia o tym, w jak głębokiej czarnej d... jestem, żeby się nie załamać, ale nazwanie tego, gdzie teraz jestem, komfortem, i tak mnie do myślenia i skonfrontowania się ze swoją sytuacją skłoniło.
Więc tak w ogromnym skrócie, bo o każdym z tych punktów mogłabym parę stron napisać:
- sytuacja ciężarnych jest w tej chwili ogólnie tak komfortowa, że krajowi konsultanci ginekologii i perinatologii zalecają, żeby najlepiej w ogóle w ciążę teraz nie zachodzić
- jak już ktoś zaszedł, to najnowsze zalecenia mówią, żeby odchodzić od obowiązującego schematu prowadzenia ciąży, ograniczać ilość wizyt, nie pobierać wymazów do celów przesiewowych, nie badać obciążenia glukozą. A zamiast tego proponować konsultacje telefoniczne. Tak, telefoniczne. Dla ciężarnych. Każde badanie mniej to większe ryzyko, że jakaś nieprawidłowość nie zostanie na czas wykryta. Każde badanie mniej to większe ryzyko, że ciąży nie uda się donosić.
- nie mam już teraz jednego lekarza prowadzącego ciążę. Na razie mam dwóch na zmianę, dalej może być jeszcze gorzej. Pomijając to, jak bardzo jest to niekomfortowe - to też zwiększa ryzyko, że lekarz, który nie zna całej historii, coś ważnego przegapi.
- nie będę miała zalecanych w drugim trymestrze wizyt stomatologicznych. A jakieś ubytki mam. Nieleczone zwiększają ryzyko przedwczesnego porodu i komplikacji okołoporodowych.
- nie będę miała szkoły rodzenia, nie mam żadnych szans na przygotowanie się do porodu, na przećwiczenie czynności pielęgnacyjnych itp.
- nie ma porodów rodzinnych, nie można rodzić z doulą, nie mogę poznać wcześniej oddziału, nie można umówić się z wybraną położną. O konsekwencjach psychologicznych, organizacyjnych i zdrowotnych nie chcę nawet myśleć. Porody teraz to jest trauma.
- nie mam nawet pewności, czy będę rodzić w wybranym szpitalu. Teraz akurat porodówka jest tam zamknięta. Pewnie będę rodzić tam, gdzie akurat będą przyjmować. Choć od trzech lat zbieram informacje o warunkach w różnych szpitalach, podejściu personelu, szansach na rodzenie po ludzku, dostępności i jakości doradców laktacyjnych... (zakładając optymistycznie, że w ogóle będę miała możliwość rodzenia w szpitalu)
- o wyborze formy porodu, o rodzeniu w wodzie na przykład mogę sobie tylko pomarzyć

To tylko parę takich podstawowych kwestii, mogłabym jeszcze wiele pomniejszych wymieniać, jak choćby brak ruchu, coraz gorsza kondycja, nasilone ryzyko depresji poporodowej...

Tak że doprawdy niezwykle mam komfortowo, bo mam L4... Trudno sobie wyobrazić w historii mojego życia gorszy moment na ciążę.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:29
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Sigma, ale Ty piszesz tak, jakby to miało trwać do września, a przecież może zakończyć się dużo szybciej i dużą część z tych punktów możesz jeszcze być w stanie zrealizować.
O komfortowej sytuacji pisałam tylko w kontekście tego, że możesz siedzieć w domu i nie ryzykować wychodzenia na zewnątrz, do pracy. I tylko to. Bo mogłabyś mieć te punkty, co masz teraz, a do tego jeszcze musiec chodzic do pracy, bo nie wszyscy dostają zwolnienia jak są w ciąży, niektórzy bardzo długo pracują. Nic nie pisałam na temat tego jak działa obecnie służba zdrowia, bo to zupełnie inna sprawa.

Moja siostra dostała się do stomatologa, była w poniedziałek.
Edytowane przez Klara dnia 08/04/2020 20:29
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:34
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

W zagrożonej ciąży zawsze się dostaje L4. "Profilaktycznie" to ja je miałam przez pierwszy tydzień.
Nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zakończyć wcześniej. Może na świecie tak, ale w Polsce - wątpię Pfft
A dentyści przyjmują, ale nagłe przypadki, z bólem.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:38
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

W sumie jeśli gospodarka wróci do normy i wszystko pootwierają to służba zdrowia i tak będzie działać tak samo jak teraz, jeśli nie gorzej.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:46
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Tu po raz kolejny nie służba zdrowia jest problemem, tylko narzucone przepisy.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 20:52
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

A jakie są przepisy odnośnie służby zdrowia poza ewentualnymi zaleceniami? Poza tymi, które mają w założeniu chronić lekarzy przed zarażaniem? Myślisz, że bez narzuconych przepisow czy zaleceń lekarze by nie chcieli zachowywać podobnych środków ochrony samego siebie i swoich najbliższych? Bo ja w to wątpię. O czym świadczy to jak przyjmują lekarze prywatni, nawet psychoterapeuci itd - sami decydują jak mają pracować i w wiekszości wybierają pracę 'zdalną".
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 21:05
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Wszystkie obostrzenia dotyczące porodów wynikają z przepisów.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Klara
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 21:22
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

I tak jestem zdania, że są one to po, żeby chronić lekarzy, którzy są grupą najbardziej narażoną.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
sigma
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 08/04/2020 21:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Wielu położników współpracuje z fundacją Rodzić po ludzku, żeby te obostrzenia znieść. Zwłaszcza zakaz obecności ojca w czasie porodu, gdy i tak mieszka on razem z matką z dzielą ze sobą ten sam pakiet wirusów.
A depresja poporodowa już zbiera żniwo.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:

51,674,239 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024