Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
aufwiedersehen
|
|
aufwiedersehen |
Dodany dnia 07/12/2014 21:45
|
Rozgrzewający się Postów: 18 Data rejestracji: 01.12.14 |
Próbuję ogarnąć swoje ED, tymczasem po raz kolejny w domu dochodzi do sytuacji: mama foch, mówienie wszystkim że się do niczego nie nadaje i powinna się zabić / zniszczyć, ojciec alkohol, agresja i udawanie, że nic się nie stało. Znowu. A myślałam już, że uniknę tematu domu, tymczasem on powraca, powraca i powraca, jak jakiś chory frektal i zżera mnie i przywabia, bym zginęła włączona w tryby tej toksycznej machiny. Perchance we will meet there. |
Nix |
Dodany dnia 07/12/2014 23:41
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Ogarnianie ED nie jest łatwe. Zresztą ogarnięcie jakiegokolwiek syfu psychicznego nie należy do kategorii "szybkie, łatwe i przyjemne". Przykro mi, że masz taką sytuację w domu. Ale jest duża szansa, że wkrótce pójdziesz na studia i będziesz ich rzadziej widywać. [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 08/12/2014 07:18
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
jest coś co robisz dla siebie pozytywnego ? masz jakies hobby?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
aufwiedersehen |
Dodany dnia 13/12/2014 13:57
|
Rozgrzewający się Postów: 18 Data rejestracji: 01.12.14 |
Czytam, czasami robię kolaże. Pozytywnym jest dla mnie nie robienie sobie krzywdy. Postanowiłam nie brać leków od psychiatry. Po pierwsze, albartos wędrowny, nie chcą mnie tam najwyraźniej, bo mi dali skierowanie do innego psychiatry, który niby sobie lepiej 'poradzi', ma zniżki na wypisywanie ekstraotępiających leków przeciwkoparanoidalnych gdzie na każdej ulotce jest napis schizofrenia oraz że można spaść się jak świnia nawet nic nie żrąc. O otępieniu już nie wspomnę. Siedzę sobie teraz sama w domu i piję kawę, bowiem mama pojechała nauką jazdy do miasta jakiegośtam i 2h jej nie będzie. Ostatnio zrobiłam jej wielkie świństwo i podjebałam tramal (wyszła na 2 min) i łyknęłąm; pomyślałam dopiero 'co ja do albartos wędrowny zrobiłam', kiedy było już po fakcie. To było dwa dni temu. Za często birze mnie zobojętnienie albo zupełna galareta. Albo czuję wszystko, albo NIC. Do tego dochodzązwidy, przesluchy i paranoja, że stanie się coś złego i koniecznie trzeba coś zrobić. Znowu mi ktoś przełącza kanały w głowie, jakby bawił się pilotem od telewizora. W sumie to lepsze niż ten ból. Perchance we will meet there. |
mamswojswiat |
Dodany dnia 14/12/2014 00:41
|
Rozgrzewający się Postów: 5 Data rejestracji: 23.10.14 |
Był taki czas, że czułam się podobnie do Ciebie, myślę, że sama sobie na siłę chcesz zrobić krzywdę... Nie piszę tego przez złość bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Wiem, że nie zawsze da się zapanować nad tym co się dzieje w naszej głowie, tym bardziej jak źle się dzieje. Postanowienie o przestaniu brania leków nie jest dobrym posunięciem z Twojej strony- ewidentne działanie destrukcyjne. Nie wierzę w to, że jesteś nieświadoma tego co robisz, Ty wiesz doskonale że te leki są Ci potrzebne, wymówką nie jest to że przybiera się po nich na wadze, wiem coś o tym, sama przytyłam kilka kg i uwierz mi że to nie jest koniec świata, a do "okruszków" nigdy nie należałam. Robiąc innym na złość np braniem leków czy robieniem sobie krzywdy (też mi hobby...) nie działasz na swoją korzyść. Nie potrafię zaakceptować sytuacji kiedy ktoś świadomie robi sobie krzywdę, wbrew temu że wie że tak nie powinien i nie przyniesie to niczego dobrego. Problem psychiatryczny nie jest łatwy do udźwignięcia, ale nie jest też powodem do tego żeby się załamać i widzieć w życiu same negatywne strony. Na pewno są wokół Ciebie ludzie, którzy chcą Ci pomóc, NIKT nie jest sam na tym padole, choćby miał mieć tylko 1 osobę. Nie bierz mojej wypowiedzi jako atak, bo nim nie jest. |
|
Przeskocz do forum: |