06 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mirbla Mirbla
09:39:01 Offline
Mathews Arleen Mathews Arleen
4 dni Offline Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: Mirbla
Ogółem Użytkowników:2,205
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
królik
Izolda
#81 Drukuj posta
Dodany dnia 17/11/2014 16:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Sigma mnie zruga wiec nie chcę może za dokładnie mówić w czym rzecz, a chwilowo mój pancerz odporności jest chwiejny.

Rok temu moja mama założyła mi zeszyt na wydatki. I dziś jak jej powiedziałam, że bułki kupiłam za kaucję z mineralnej wody to się zdziwiła, że no- ja myślalam ze jak Ty już na tą terapię chodzisz, to już tak nie będzie.

Skoro Babce płacę za terapię- uważałam, że nieładnie mówić jej o takich sprawach, bo powie, żebym do niej nie chodziła.
Ale zeszyt ma rok- nie 3 miesiące.

A że hasam po mieście, to i tak jest ze mną super. Ja bym tego nie powiedziała.
Nawet na spotkanie klasowe nie idę- o czym zapomniałam jej ( P. ter.) powiedzieć.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Izolda
#82 Drukuj posta
Dodany dnia 17/11/2014 20:59
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Złość ustąpiła.( I na siebie i na terapeutkę), to jej określenie hasać- nie wydawało mi się pozytywne.

Mama się odezwała- kupiła mi chleb, mleko i serek do chleba.
Jest dobrze.

Ale boję się, że znowu przyjdzie 9, i znowu jak będę musiała wycyrklować na cały m-c żywność to mi pewnego dnia zaświeci pusta lodówka.

Ponieważ mam z tym problem terapeutka kazała mi założyć nowy zeszyt, ona będzie miała w niego wgląd, najważniejsze to chleb i mleko.
Wiem dla kogoś to będzie śmieszne, ale dla mnie nie jest.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Mina
#83 Drukuj posta
Dodany dnia 17/11/2014 21:40
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

Nadal po tych wyjaśnieniach nie rozumiem na co się denerwujesz, co w tym hasaniu po mieście takiego obraźliwego i ... co aż tak dziwnego w tym, że uczysz się gospodarzyć swoimi środkami finansowymi, że aż uwazasz, że 'dla kogoś to będzie śmiesne" ...
I tego zdania: [b]Skoro Babce płacę za terapię- uważałam, że nieładnie mówić jej o takich sprawach, bo powie, żebym do niej nie chodziła.[/b] nie rozumiem.
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
Izolda
#84 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 05:03
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Nadal po tych wyjaśnieniach nie rozumiem na co się denerwujesz,[/i]
Dzięki za odp. w moim wątku

Nie spałam.
Wzięłam tabletkę- napiłam się mleka. Weszłam w końcu na kompa.
[b]Hasać-[/b] to tak jak domyślałam się jest pejoratywne.Nie rozbijam się samochodami po galeriach, nie chodzę na dyskoteki.
Co dla jednej terapeutki znaczy" trzeba żyć" dla drugiej znaczy hasać po mieście.
Przykład słownikowy-Goście całą noc hasali na zabawie.

Zazdrosna o jogę czy jak. Bo o tej jodze też wspomniała.Że ona ma pacjentów co tylko leżą w łóżkach, a tatuś przywozi na terapię.( Bo ja narzekałam że czasem czuję że mój czas się skończył, że żyję jak emeryt, i że czy mam 40 lat czy 60 to dla mnie żadna różnica)

Nie wiem Mina- może mnie ktoś widział jak kupowałam cukierki w Lidlu. Jestem ciekawa czy jak będę kupować mak i bakalie na Święta to też zaliczyć to trzeba do hasania po mieście.
Edytowane przez Izolda dnia 18/11/2014 05:06
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Mina
#85 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 05:29
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

Co jest złego w hasaniu, czy ono oznacza jagę, zakupy, czy też bywanie w pubach i na imprezach? czemu to jest wyrzutem dla ciebie? tego nadal nie rozumiem, bo mam wrazenie że odbierasz to za zniewagę?
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
tajfunek
#86 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 08:55
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

biegać, brykać, wyprawiać harce 2. spędzać czas na beztroskich zabawach 3.tańczyć z werwą, żywo, ochoczo 4. delikatnie podskakiwać w tańcu
[url]http://sciaga.pl/slowniki-tematyczne/6871/hasac/[/url]
nadal nie rozumiem co w tym złego.
nie jesteś zbyt podejrzliwa co do terapeutki?
Edytowane przez tajfunek dnia 18/11/2014 08:56
 
swistak
#87 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 08:57
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Wzięłam tabletkę- napiłam się mleka. Weszłam w końcu na kompa.
[b]Hasać-[/b] to tak jak domyślałam się jest pejoratywne.Nie rozbijam się samochodami po galeriach, nie chodzę na dyskoteki.
Co dla jednej terapeutki znaczy" trzeba żyć" dla drugiej znaczy hasać po mieście.
Przykład słownikowy-Goście całą noc hasali na zabawie.[/quote]
Czy jest coś złego w "hasaniu na zabawie"?

Zwrot "hasać po mieście" chyba był użyty w sensie pozytywnym, nie negatywnym. Dlaczego słówko "hasać" miałoby być pejoratywne?

Szukałem w słownikach i nie znalazłem oznaczenia, że jest to pejoratywne. W słowniku slangu [url]http://www.miejski.pl/slowo-Hasa%C4%87[/url] było jakieś dziwne tłumaczenie, które może sugerować wydźwięk negatywny, ale raczej p. psycholog slangiem się nie posługiwała.

Mogłabyś pokazać te posty Twojej terapeutce? Ona pewnie nie sądziła, że zrozumiesz to słówko w taki sposób.

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Zazdrosna o jogę czy jak. Bo o tej jodze też wspomniała.Że ona ma pacjentów co tylko leżą w łóżkach, a tatuś przywozi na terapię.( Bo ja narzekałam że czasem czuję że mój czas się skończył, że żyję jak emeryt, i że czy mam 40 lat czy 60 to dla mnie żadna różnica)[/quote] Jeśli Twoja terapeutka chciałaby chodzić na jogę, to zakładam, że ma takie możliwości. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby być o to zazdrosna.
Jestem prawie pewny, że jest zadowolona z tego, że nie jesteś w takim stanie psychofizycznym, że przez cały dzień leżysz w łóżku.
 
Izolda
#88 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 10:54
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[b]czemu to jest wyrzutem dla ciebie?[/b]

Tak zraniło mnie to słowo; jak pisze tajfunek w swojej sygnaturze.

Terapeutka też była zła- że, jak to określiła- mama wrzuciła kamyk do ogródka.
( Z tym zeszytem), Mama zeszyt dała, nie pomogła w prowadzeniu, teraz uważała że skoro chodzę na terapię, to już sprawa z zeszytem ustabilizowała się, a terapeutce nie chce się męczyć, co mi powiedziała.

Hasać- i kojarzy mi się to z tygryskiem hasającym z Kubusia Puch.też negatywnie, bęc bęc, jak w tej bajce.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
RedKate
#89 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

Ja nic z tego nie kumam Shock
Terapeutka zła, że Twoja mama coś zrobiła? Terapeuci chyba nie oceniają, nie złoszczą się...
I nadal nie kumam ocb z tym hasaniem...
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
swistak
#90 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:00
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Hasać- i kojarzy mi się to z tygryskiem hasającym z Kubusia Puch.też negatywnie, bęc bęc, jak w tej bajce.[/quote] Przecież tygrysek nie był postacią negatywną, skakanie dla zabawy nie jest przecież niczym złym (o ile nie powoduje szkód w ludziach i mieniu).
 
Izolda
#91 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:18
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Terapeuci chyba nie oceniają, nie złoszczą się... [/i]

Nie wiem RedKate, znam tylko dwóch. I mały czas by cokolwiek powiedzieć.
Chodzę od lutego, z wakacyjną przerwą i teraz znowu.

Może ma ta Pani słabe kwalifikacje- nie wiem; bo jak powiedziałam mojemu lekarzowi gdzie chodzę, to się okazało, że babka ta z punk. kons. ( nieszczęsnego) ma większe doświadczenie według lekarzy. Co też nie jest prawdą, bo to psycholog kliniczny nie terapeuta.

Masakra.

Dobra będę prowadziła ten zeszyt z terapeutką- zobaczymy co z tego wyniknie. Kolejna sesja za tydzień.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Nix
#92 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:33
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1056
Data rejestracji: 13.11.14

I tu, proszę szanownych, wypływa ciekawa rzecz. Bo dla mnie Tygrysek był bohaterem nie do zniesienia. Ciągle skakał, rozbijał porządek, wprowadzał chaos i głęboko mnie irytował. A Świstak widać go lubił Smile Co oznacza, że nie ma problemu z tym, że ktoś wyraża

Gdyby ktoś mnie do niego porównał, albo powiedział coś, co sprawiłoby, że poczułabym się do niego podobna, byłoby mi nieprzyjemnie. Może nie byłabym aż tak zła, ale zadowolona też nie.

Czasami siedzą w nas takie dziwności dziecięce. Może dlatego, Izoldo, się zdenerwowałaś? Bo odebrałaś to "hasanie" jako przejaw zachowania, jakie uważasz za uwłaczające?

Nie wydaje mi się, żeby teraupeutce chodziło o to, by Cię obrazić. Nie znam nikogo, u kogo hasło "hasać" wzbudziłoby takie silne negatywne emocje. Jedyne, na co mam pomysł, to to, co już napisałam - że nie lubisz ludzi "hasających" i sama taka nie chcesz być.
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b]
 
sigma
#93 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:37
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Podsumowując - terapeutka cieszy się i docenia, że masz w życiu jakieś aktywności, chodzisz po mieście i na jogę, a nie tylko lezysz w łóżku całymi dniami.
A jak ci te pozytywy pokazuje, to dla ciebie to oznacza, że:
- rani cię
- zazdrości ci jogi Shock
- ktoś cię widział, jak kupujesz cukierki Zalamka

MASAKRA Zalamka
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Izolda
#94 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 11:38
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Dokładnie, w rzeczy samej.

[i]Jedyne, na co mam pomysł, to to, co już napisałam - że nie lubisz ludzi "hasających" i sama taka nie chcesz być.[/i]

Mało tego, mam wrażenie że taka nie jestem.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
swistak
#95 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 12:00
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Nix napisał/a:[/b]
I tu, proszę szanownych, wypływa ciekawa rzecz. Bo dla mnie Tygrysek był bohaterem nie do zniesienia. Ciągle skakał, rozbijał porządek, wprowadzał chaos i głęboko mnie irytował. A Świstak widać go lubił Smile Co oznacza, że nie ma problemu z tym, że ktoś wyraża[/quote]
Nie kojarzę jakichś bardziej intensywnych uczuć wobec Tygryska. To było wszystko już dosyć dawno. Nie kojarzę, jak ten futrzak się zachowywał.

Większość społeczeństwa nie kojarzy słowa "hasać" z Tygryskiem z KP i pani Terapeutka prawdopodobnie też nie miała takiego skojarzenia.
Edytowane przez swistak dnia 18/11/2014 12:00
 
Nix
#96 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 12:02
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1056
Data rejestracji: 13.11.14

Może powiedz o tym terapeutce...? Że poczułaś się dotknięta tym "hasaniem" i co to dla Ciebie właściwie znaczy? Bo może kryje się za tym coś więcej i osoba z kwalifikacjami (no jakieś dokumenty ma) będzie potrafiła coś wyjaśnić.

Chociaż na ostatniej terapii trafiła mi się pani, która krzyczała na mnie, że wymiotuję, bo się nie staram. Że to, co się ze mną dzieje, to moja wina i jak się nie ogarnę, to nic ze mnie nie będzie. Dlatego też nigdy nie wiem, co myśleć, jak ktoś się skarży na swojego terapeutę.
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b]
 
Izolda
#97 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 12:25
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]skarży na swojego terapeutę.[/i]

Nie chcę, żeby to tak wyglądało- nie nie skarżę się , raczej staram się zrozumieć, wiem fala złości przeszła przeze mnie.
Choć z tym męczeniem, to faktycznie jeszcze bardziej mnie wkurzyła.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo i przyjemnie. I pamiętam o tym.

A o tym hasaniu, to faktycznie wspomnę. Nadejdzie 10, i moje głupie zapasy, a przez 2x jej koleżanka z gabinetu widziała mnie przy kasie- choć wątpię akurat w zbieżność sytuacji.Było jak było.A kupowałam i płyn do podłogi, i ser, i inne różne rzeczy, nie tylko chleb i mleko.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Mina
#98 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 17:06
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

Izolda, ja mam wrażenie, że ciebie dotknęło to, że terapeutka się nie lituje jaka jesteś biedna, jak ci ciężko i trudno, tylko pokazuje ci, że ciężko to jest wtedy, gdy ludzie przez depresje z łózka nie wstają, a ty i wstajesz i na jogę chodzisz, i zakupy robisz ( w skrócie po mieście hasasz) ... to dla mnie tak jakbyś byla zła, o to, że nie docenia ogromu twoich cierpień tylko cie posądza o takie tygryskowe, radosne, beztroskie hasanie ... zastanawia mnie, dlaczego ci zależy na takim wizerunku - głęboko cierpiącej, a nie broń Boże beztrosko sobie brykającej osoby ... a to, czy kupowałaś płyn do podłogi czy czekoladę - co komu do tego? skąd u ciebie pomysł, że terapeutka nie ma o czym rozmawiać z koleżanką, tylko o tym czy czasem czegoś słodkiego w sklepie nie kupowałaś?
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
Jaskolka
#99 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 17:21
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Nic nie rozumiem Izolda.... To normalne, że kupuje się różne rzeczy, człowiek nie może żyć na samym chlebie i mleku, sprzątać czymś musi... Zeszyt może pomóc, jeśli bywa ciężko z kasą, sama czasem jak jestem poza domem (na razie mieszkam z mamą i studiuję, więc na co dzień mam utrzymanie, ale np. na dłuższych wyjazdach taki zeszyt to genialna sprawa) prowadzę notatki, co kupiłam i za ile, to pozwala się dopilnować, żeby nie wydawać na niepotrzebne pierdoły, jeśli mam pieniędzy na styk.

O "hasaniu" się nie wypowiem, bo nie znam kontekstu, tonu, jakim to zostało powiedziane, zwykłego stylu mówienia tej osoby.

I też uważam, że powinnaś o tym porozmawiać z terapeutką, najlepiej jak najszybciej, póki pamiętasz dobrze, co czułaś itp. I nie czekaj aż terapeutka poruszy temat (bo ona prawdopodobnie nawet nie wie, że Cię uraziła), tylko sama o tym powiedz. Często piszesz, że jesteś ciekawa, o czym będziecie rozmawiać - więc tym razem zamiast czekać, co terapeutka zaproponuje do omówienia, sama zacznij temat Smile
 
Perfidia
Dodany dnia 18/11/2014 18:12
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Izolda, nie da się nie zauważyć, że dość często nadinterpretujesz zachowania i wypowiedzi innych osób. Może warto wziąć głęboki oddech, pozwolić opaść emocjom wynikającym z pierwszej reakcji i na spokojnie przemyśleć całą sprawę. Np. takie uczepienie się sformułowania "hasać po mieście" jakby to była nie wiadomo jaka obelga, nie jest na dłuższą metę zdrowe.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
świecący królik- klub dyskusji nad dziwnymi sprawami Nasze wątki - część otwarta 282 23/12/2015 14:53

50,372,218 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024