25 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 tydzień Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
królik
Izolda
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 10:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Pozwolono mi zacząć pisać swój rozdział.
Nie wiem kogo to zainteresuje, ale może dla mnie będzie to jakaś forma terapii.
Jak się wystukam sprawę w klawiaturę to może będzie mniej bolało..

Ale do rzeczy.
Sprawa pojawiła się na terapii, jestem ciekawa co inni ludzie myślą na ten temat, a w sumie innych nie mam wokół siebie tylko Was.

Spróbuję po krótce.
Temat, wbrew pozorom nie jest o króliku, a o relacjach międzyludzkich- biedny królik był tylko katalizatorem sprawy.

Jechałam na ślub mojego brata.Wiadomo, jak się jedzie gdzieś dalej najczęściej daje się komuś klucze by kwiatki podlewał itp.
U mnie chodziło o zwierzątko.

Nikogo nie urabiałam- całą wiosnę, pytałam Igi- Iga wejdziesz do małego go nakarmić- tak, tak nie ma problemu.

Jest wtorek- w piątek wyjeżdżam, Iga mówi mi, że jej mąż powiedział, że on żadnych kluczy czyiś nie chce.
Ale że króla weźmie do siebie. OK.
Dałam w torebce chusteczki dla małej, piwo i kaszkę, miałyśmy się po 16.00
spotkać bym zaniosła tego króla.

Po 16.00 w czwartek pisze mi Iga, że jej coś wypadło.
Ja po takim numerze z wtorku, gdzie ja zostałam prawie na lodzie- pierwsze co pomyślałam, że znowu coś kombinuje, a czasu już nie było.

Zadzwoniłam do mojej kuzynki, która akurat na wesele nie jechała- powiedziałam, jaką mam sytuację, ona powiedziała że bez problemu przyjedzie do Gucia.

W tzw. międzyczasie koleżanka się odzywa- że już jest wolna. Ja jej napisałam, że już nie trzeba, ze kuzynka go weźmie, myślałam że go nie chcecie itd. Koleżanka napisała a to niespodzianka i tyle.

Jak emocje opadły, wysłałam SMS takiego neutralnego z Wa-wy, na który nie odpisała.

Jak szła z mężem to powiedziałam jej cześć.

Terapeutka kazała mi napisać SMS, spróbować" jesteś dla mnie ważna", ale nie zdecydowałam się na takie ośmieszenie.

Jestem ciekawa co sądzicie, ja zachowałam się nie fair, ja zareagowałam afektywnie, nieadekwatnie, ciekawa jestem co sądzicie?
I czy sprawa nie ma II dna- Nie fakty się liczą, tylko koleżeńskie rozmowy od zimy ( renta, choroba) i to o to chodzi, nie o króla.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Perfidia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 10:54
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Myślę, że w sprawie zorganizowania opieki królikowi zachowałaś się bardzo odpowiedzialnie. Nie byłaś pewna co zrobi koleżanka, więc poszukałaś innego wyjścia.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Izolda
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 13:55
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Miło mi to słyszeć- wiem, że królik to błahostka, ale faktycznie bez wody przez 5 dni skazany by był na nie wiadomo co.

Ale do rzeczy- starciłam koleżankę i tym się martwię. Jest mi szkoda.

Oczywiście nie wiem co ona myśli, ale widocznie jak to mówi młodzież " wali ją to". A mnie jest przykro.

Myślałam że jest moją koleżanką.

Dziś żałuję, że byłam wobec niej taka otwarta.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
birbantka
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 14:05
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Terapeutka kazała mi napisać SMS, spróbować" jesteś dla mnie ważna", ale nie zdecydowałam się na takie ośmieszenie.[/quote]

Jasneee - koleżanka zawaliła sytuację i to ty miałaś pisać do niej sms-a i się tłumaczyć. Jak dla mnie to kompletny absurd. W życiu nie powierzyłabym mojego ukochanego pupila osobie, która nie jest w stanie przyjśc na umówione spotkanie. To nie chodzi o to czy koleżanka jest dla Ciebie ważna, tylko czy Ty jesteś dla niej ważna - to ona ma problem i chyba powinna się zastanowić nad sobą
[quote]wiem, że królik to błahostka, ale faktycznie bez wody przez 5 dni skazany by był na nie wiadomo co.[/quote]
Nie, nie i jeszcze raz nie! Królik to nie żadna błahostka, tylko żyjąca i odczuwająca istotka. Sama miałam kiedyś cztery króliki i gwarantuję Ci, były milsze, wierniejsze i bardziej przyjacielskie niż jakakolwiek koleżanka.
Gdyby królik nie miał wody przez pięć dni, byłoby po nim - umierałby w męczarniach. Czy byłabyś w stanie zaryzykować coś takiego, tylko po to by nie urazić "pani obrażalskiej" ???
Ja bym zrobiła tak samo, jedynie z tą różnicą że nawet nie zadawałabym sobie pytania czy postąpiłam nie fair - dla mnie sprawa jest dość oczywista.
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Brego
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 14:06
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

Chyba ten niewinny królik jest tu tylko pretekstem ( to chyba tez sama dostrzegasz), a tak naprawdę chodzi o coś innego...
Najprościej chyba po prostu porozmawiać z koleżanka, o ile Tobie zależy na tym i na utrzymaniu tej relacji. Jeśli nie- to chyba problemu nie ma- ale rozumiem, ze "niesmak pozostał" i jak najbardziej masz prawo do tego, ze jest Ci teraz przykro. Głowa do góry. Smile
[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
Izolda
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 14:29
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Jasneee - koleżanka zawaliła sytuację i to ty miałaś pisać do niej sms-a i się tłumaczyć.[/i]

I tak SMS z Wa- wy, neutralny to było wszystko na co mnie stać.

Tylko dlaczego przy takich sytuacjach mam wrażenie, ze chodzi nie o fakty tylko o moje leczenie w PZP.

Nie wiem takie mam wrażenie.

Nie na relacji z nią mi nie zależy, po czymś takim. Owszem szkoda mi naszych wtorków, spacerów z jej córeczką.

Ale nie mogę- zresztą tak jak mówię, neutralna próba była z Warszawy.
Edytowane przez Izolda dnia 25/10/2014 14:33
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Innocentia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 15:14
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Myślę że się obrazila i teraz focha strzela, jak na osobę dorosła przystało. Wyslalas sms to wyslalas, nie musisz jej błagać by odpisala. To było z jej strony po prostu nieodpowiedzialne. Sama się odezwie skoro jej zależy na tej znajomości, a jak nie to jak to wygląda? To co poradziła terapeutka to oczywiście absurd jak już było napisane. Może trochę szorstko zabrzmie ale nie można komuś w doope wlazic, a przyjaciół poznaje się w biedzie. Chciałaś znać czyjeś zdanie, takie jest moje.

[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
swistak
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 16:05
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
[...]
Dałam w torebce chusteczki dla małej, piwo i kaszkę, miałyśmy się po 16.00 spotkać bym zaniosła tego króla.
[/quote]
Dajesz królikowi do picia piwo?

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Po 16.00 w czwartek pisze mi Iga, że jej coś wypadło.
Ja po takim numerze z wtorku, gdzie ja zostałam prawie na lodzie- pierwsze co pomyślałam, że znowu coś kombinuje, a czasu już nie było.

[...]

Jestem ciekawa co sądzicie, ja zachowałam się nie fair, ja zareagowałam afektywnie, nieadekwatnie, ciekawa jestem co sądzicie?[/quote]

Co o tym sądzę?
Jeśli chodzi o powierzenie królika kuzynce - w żadnym wypadku nie zachowałaś się nie fair. Po prostu poprosiłaś swoją koleżankę o pomoc, która okazała się mimo wszystko niepotrzebna. W sumie przecież odmówiła spotkanie, więc była mniej wiarygodna.

Mam wrażenie jednak, że trochę zbyt łatwo szukałaś podtekstów w zachowaniu Twojej koleżanki. Jest dosyć duża szansa, że o tej 16 naprawdę coś istotnego Twojej koleżance wypadło. W wielu wypadkach rozstrzyganie niepewności na korzyść "oskarżonego" przynosi dobre efekty. (nie piszę tutaj o decyzji, komu przekazać królika, zachowanie Twojej koleżanki oczywiście uzasadniało przekazanie królika innej osobie, ryzyko było zbyt duże)

EDIT: Wygląda na to, że masz dużo czasu wolnego. Co podczas niego robisz? Mogłabyś w sumie postarać się czegoś nauczyć, co by Ci się przydało do znalezienia pracy.
Edytowane przez swistak dnia 25/10/2014 16:07
 
Izolda
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 16:10
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Myślę że się obrazila[/i]

Też o tym pomyślałam. Tylko o co? O to że jej nie uwierzyłam że faktycznie jej coś wypadło.

Ale miałam wrażenie, że o 2 kręcenia w jednej sprawie za dużo, a czas mnie gonił.
Kto w jedno popołudnie- na ostatnią chwilę uziemi się na 5 dni jakiegoś obowiązku.
Zresztą jakie to ma teraz znaczenie.
Odhaczam koleją spaloną relację..

Dobra- wyszło jak wyszło.

Nie świstak- piwo było dla Ryśka- jej męża, kaszka dla córeczki i chusteczki Pampers do pupy dla dzieci.
Ale rozumiem to miał być żart.

To co piszesz na końcu- rozumiem takie zrobiłam wrażenie.
Nie nie uczę się.
Nie lubię się uczyć. Zrozumiałam to na Polibudzie i w collegu.
Mam tylko cert. A2 i 2 letnie Studium Medyczne zrobione tak w ostatniej chwili.
Nie mam entuzjazmu do nauki- a mole, masa molowa, Układ Mendelejewa nie był moją bajką.

Pracuję 2 godziny dziennie, z poprzedniej pracy wysłali mnie na częściową rentę pracowniczą.
W wolnych chwilach od czasu do czasu, i to tylko dla jakiś dalszych znajomych, albo moja nauczycielka stara mnie prosi- pomagam w angielskim.
Edytowane przez Izolda dnia 25/10/2014 16:27
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
swistak
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 17:26
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Też o tym pomyślałam. Tylko o co? O to że jej nie uwierzyłam że faktycznie jej coś wypadło. [/quote]
Mimo wszystko nie masz twardych podstaw, żeby podważyć jej słowa (tym bardziej, że później przecież chciała wziąć tego potworka).

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
To co piszesz na końcu- rozumiem takie zrobiłam wrażenie.
Nie nie uczę się.
Nie lubię się uczyć. Zrozumiałam to na Polibudzie i w collegu.
Mam tylko cert. A2 i 2 letnie Studium Medyczne zrobione tak w ostatniej chwili.
Nie mam entuzjazmu do nauki- a mole, masa molowa, Układ Mendelejewa nie był moją bajką.
[...]
[/quote]
To nie miał być wyrzut, tylko raczej sugestia (trochę nieodpowiednio to zdanie sformułowałem).
 
Izolda
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 25/10/2014 23:16
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

A było tak fajnie. W miarę fajnie.

Po 18.00 poszłam do mamy, ( z ojcem nie gadamy, nie mamy wspólnych tematów) prosiła bym poszła z nią po chryzantemy.
Jak już byłam zbyt długo, stwierdziła że musi iść do piwnicy.

O mało nie doszło do pyskówek jak zwykle- a ostatnio u lekarki to powiedziała, że jak ja będę wobec niej agresywna to mi niebieską kartę założy.

Jestem weekendowym wrakiem, w ciągu tygodnia jeszcze jako tako funkcjonuję, wyjście i obowiązek trzyma mnie w ryzach.

W weekend budzą się demony, dzwonię do mamy- ta mnie olewa.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
swistak
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 12:12
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Jak wcześniej: nie masz twardych podstaw, żeby sądzić, że w pójściu Twojej Mamy do piwnicy był jakiś podtekst.

Postaraj się czymś zająć, tak żeby się nie nudzić. Może np. poczytaj coś sobie. Jeśli nie masz nic w domu, to wybierz sobie coś ciekawego z [url]http://wolnelektury.pl[/url] (na tej stronie nie ma tylko lektur szkolnych w sensie stricte, są tam też inne książki, co do których prawa autorskie wygasły).
Edytowane przez swistak dnia 26/10/2014 12:13
 
tajfunek
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 14:43
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

maltretujesz swoja mame,czy jak? Czemu mialaby sluzyc ta niebieska karta?
 
martyna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 15:29
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Izolda a znajomi?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Izolda
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 16:26
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Szczerze Martyna- nie mam żadnych znajomych.

Właśnie myślałam o zrobieniu listy osób z którymi mój kontakt się urwał, i by to było zaczątkiem też paru spotkań z Panią terapeutką. Może jakiś klucz też w tym jest.

Ostatnią moją znajomą była ta od królika.

Tajfunek- nie, raz się zdarzyło, że pociagnęłam mamę za włosy.To było tak teraz we wrześniu.Szajba mi odbijała- w okresie jak było wesele mojego brata, i siostry ciotecznej.
Odbijało mi- że mnie to ominęło.

Ale jak moja mama przy lekarce powiedziała,o tej karcie- to stwierdziłam że żarty się skończyły.

Dziś jakby nigdy nic, wydzwania do mnie, 2x, ze mnie zaprasza na zupę dyniową i kurczaka.A potem jak zaczynam z nią rozmawiać o życiu jak z matką- zaczyna się horror, bo na wszystkie sprawy mamy odmienne zdanie.

Po wczorajszym, obudziłam się o 5.30, a potem stwierdziłam, że tak mną trzęsie, że wezmę coś mocniejszego i po Zalaście Swift, połówce spałam do teraz i czuję się jak wczorajsza.

Oczywiście do nich, nie wiem czy iść czy nie.

Wszyscy mnie ignorują- a tata z mamą mówi, ze przecież mogę się obrazić na rodziców i wyjechać za granicę.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
tajfunek
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 18:05
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

a bierzesz w ogole pod uwage,ze tej kolezance naprawde cos wypadlo?
Moze warto jednak wyjasnic sprawe.
Dla mnie slowa'jestes dla mnie wazna' nie sa zadnych tlumaczeniem,a jedynie wyrazem sympatii. Ja w tych slowach niczego innego nie potrafie sie doszukac i dla mnie to nie jest zaden absudr,by mimo zlosci zalu komu,ktos jest dla mnie wazny tak napisac.
 
Olivia
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 19:45
Awatar

Finiszujący


Postów: 299
Data rejestracji: 06.09.14

Kobiety ,kobiety... za szybko sie obrażaja o pierdoły , może tak jak pisze tajfunek jej cos faktycznie wypadło, przeciez chciala się zaopiekowac krolikiem, może masz mało znajomych bo doszukujesz się problemu zupełnie niepotrzebnie, pomyśl o tym może mam racje może nie.
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color]
 
martyna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 21:18
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Izolda moze to jest myśl by zrobić listę ludzi z którymi mogłabyś odnowić znajomości? i zacząć działać w tym kierunku.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Izolda
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 21:46
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Bo to się też tak teraz modnie mówi ze każdy ma swoje życie i swoje sprawy.

Istnieje tylko taka Izolda co nie ma, i chodzi jak malkotent z kąta w kąt.
Każdy się tylko śmieje- a co to znaczy, że Ci się nudzi.

Co do tej listy, to myślałam raczej o kluczu, w jaki sposób te relacje są tracone.
Pewne wypalają się po prostu rozumiem.
Nie jestem też rozrywkowa.
Imprezy, alkohol i bzykanie odpadają, a żarty typu idzie burza w moim towarzystwie nie są opowiadane.
Jestem opóźniona w rozwoju społecznym, a na wiele rzeczy jest już za późno- choć i tak próbuję, mam wrażenie że to ognisko owszem tli się jeszcze, ale iskier już nie ma.

Nic trzeba przyjąć to co na razie jest i funkcjonować jak ktoś pokazał w dziale z obrazkami. :-(
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
swistak
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 26/10/2014 21:54
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Bo to się też tak teraz modnie mówi ze każdy ma swoje życie i swoje sprawy.[/quote]
Nieprawda, ludzie lubią też spędzać czas razem. Poczytaj sobie np.
[url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?forum_id=18&thread_id=2451[/url]
(a Martyna AFAIK nie startowała z pozycji o wiele lepszej od Twojej)

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Jestem opóźniona w rozwoju społecznym, a na wiele rzeczy jest już za późno- choć i tak próbuję, mam wrażenie że to ognisko owszem tli się jeszcze, ale iskier już nie ma.[/quote]
Nie, nie, nie. Spędzać miło czas razem można w wieku 5, 10, 20 i 100 lat. Trochę inne są tylko aktywności (ale też się nie różnią tak mocno między wiekiem 20 i 40 lat).
Edytowane przez swistak dnia 26/10/2014 21:54
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
świecący królik- klub dyskusji nad dziwnymi sprawami Nasze wątki - część otwarta 282 23/12/2015 14:53

50,292,938 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024