Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
Strona 1 z 2: 12
|
lista abstynencyjna
|
|
Kati |
Dodany dnia 22/07/2009 10:08
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Chciałam poruszyc ten wątek, bo wydaje mi się, że warto, a niedawno dowiedziałam się, że być może nie wszyscy słyszeli o takim narzędziu, które można użyć dla celów własnej terapii. Chodzi o [b]listę abstynencyjną. [/b]Ja swego czasu pisałam dwie - alkoholową i bulimiczną. Na listę wpisuje się wszystkie zachowania, które są związane z daną chorobą po to, by moć ich potem unikać. Nie pamiętam dokładnie wszystkiego, bo dawno do nich nie sięgałam, natomiast swego czasu bardzo pomogł mi poukładać sobie "nowe życie". Pamiętam, że fajny był sam fakt oddzielenia ziarn od plew - czyli nazwania po imieniu: to jest działanie destrukcyjne, tego nie chcę sobie robić itd. Wierzcie mi, nawet w przypadku czegoś tak oczywistego jak uzależnienie chemiczne, wcale nie jest to takie oczywiste. A w przypadku ED wydaje mi się, że dla mnie była ta lista niezbędna, żeby nie błądzić jak dziecko we mgle. Ważne jest też - właśnie sobie przypominam, żeby nie bylo to w formie zakazów (nie wolno mi) albo przymusu (muszę). Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to mogę sięgnąć i napisac coś więcej - albo pokazać którąś z moich list.. Co Wy na to? Czy ktoś z Was ją stosował? Jakie jest Wasze zdanie? |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 22/07/2009 10:31
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Źwietnie[b] Kati [/b]że poruszyłaś ten temat.Ja jestem strasznie ciekawa jak taka lista może pomóc zmienić destrukcyjne zachowania.Jednak jakoś nie wyobrażam sobie jak mogłoby to wyglądać. Mnie jedynie psycholog na początku terapii (to właściwie było tylko raz) kazał pisać co jem i jakie są moje odczucia w związku z tym.Najgorsze było potem jak musiałam skomentować to co napisałam na terapii.Wydawało mi się że piszę to po to aby pokazać później psychologowi.Jakie było moje zaskoczenie kiedy On nie chciał tego oglądać tylko kazał mi powiedzieć co sądzę na temat tego co napisałam. Ciężko mi było-tylko tyle pamiętam. Żadnej listy nie robiłam i nawet nie wiem jak miałabym się do tego zabrać Chętnie jednak poczytam co Ty masz na ten temat do powiedzenia. |
Nadzieja |
Dodany dnia 23/07/2009 11:05
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Fajnie [b]kati[/b], że o tym napisałaś, ja bym była zainteresowana, więc jeżeli możesz to czekam na dalsze informacje na ten temat. Wczoraj byłam na psychoterapii i też już mam swoją pracę domową, pozytywnie podchodzę do takich rzeczy gdyż myślę, że to wymusi na mnie szybszą i efektywniejszą pracę nad sobą nie tylko w trakcie spotkań z psychoterapeutką, ale także pomiędzy, a tylko może warunkować sukces. Właśnie dzięki takim zadaniom ma się szansę dostrzec to czego nie widzi sie teraz. Edytowane przez Nadzieja dnia 23/07/2009 11:13 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/07/2009 11:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Nadziejo - jestem dumna z Ciebie!
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Nadzieja |
Dodany dnia 23/07/2009 11:14
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Dzieki Perfidia, ciesze sie bardzo, zamierzam ostro pracować nad sobą
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/07/2009 15:44
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Nadzieja, to super, że masz ostre postanowienia Ja przez duży czas mojej terapii pracowałam w tej sposób, że pisałam prace na konkretne tematy. W sumie z ośrodka mam ich ponad 20, a z terapii około sto! Tak tak, uzbierało się... Wracając do list abstynencyjnych. Sięgnęłam do nich dzięki Wam po ponad roku nieużywania i z dużą dozą ciekawości, co też w nich zastanę. I jak się to ma do mojego obecnego życia. No cóż... daleko do ideału i niektóre punkty do dziś pozostały w sferze planów - na przykład dalej nie chodzę w spódnicy. Dzisiaj nie rozumiem, dlaczego wydawało mi się to takie ważne. Pewnie czegoś się tam nasłuchalam o kobiecości. Trudno - będę kobieca w spodniach No więc moja lista bulimiczna wygląda tak: - nie będę obżerać się; - nie będę wymiotować, prowokować wymiotów; - nie będę wyobrażać sobie wymiotowania; - nie będę kategoryzować jedzenia ze względu na to, czy łatwo, czy trudniej się je zwraca (jejku, faktycznie, nawet nie pamiętałam, że tak robiłam...); - nie będę ograniczać się do ubogiej, monotonnej diety; - nie będę nadużywać środków przeczyszczających; - nie będę jeść byle jak - na stojąco, szybko, w biegu; - nie będę ukrywać się z jedzeniem, jeść w tajemnicy (do dziś pilnuję, żeby jeść posiłki przy kimś, o ile to możliwe) - nie będe ograniczać się do dwóch posiłków dziennie (hmm...) - nie będę jeść nieregularnie; - nie będę dojadać między posiłkami; - nie będę traktować "dodatków" (kawa, banan) jako posiłki; - nie będę jeść więcej niż sobie postanowię przed zjedzeniem posiłku; - nie będe prowokować wyrzutów sumienia po zjedzeniu posiłku, bez wcześniejszego zastanowienia się, dlaczego czuję napięcie (no... do tego punktu to bym się teraz przyczepiła. To znaczy, że jak się zastanowię, to mogę mieć wyrzuty sumienia?.... raczej chodzi o to, żeby umiejscowić przyczyny napięcia tam, gdzie ich miejsce, a nie w spożytym posiłku) - nie będę doprowadzać się do stanów przegłodzenia, bo coś jest ważniejsze niż posiłek; - nie będę nadmiernie przejmować się swoją figurą; - nie będę ograniczać swojej odzieży do luźnych ciuchów (noo - tu spory postęp ubieram się zupełnie inaczej) - nie będę chodzić tylko w spodniach (chodzę...) - nie będę lekceważyć swojego wyglądu - fryzura, makijaż etc. (po fazie dodawania kolejnych elementów teraz mam zjazd - zero biżuterii, zero makijażu. Ale czy to naprawdę źle?...) Pamiętam, że było dużo uwag od grupy do tej listy. Jedna z nich, to że zamiast "nie będę" - bo to lista zakazów się zrobiła - powinnam zaczynać bardziej pozytywnie - czyli co chcę robić. No co ja poradzę, że jakoś tak mi się to z nierobieniem niż robieniem wtedy kojarzyło? Wiem sama, że nie jest to lista doskonała. Pewnie jeszcze jest wiele furtek, które sobie zostawiłam, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ważne było dla mnie, że nazwałam to, co nakręcało bulimię. I nie dytyczyło to tylko samego jedzenia i rzygania. Ważne jest też, żeby każdy sam sobie na własny użytek taką listę tworzył, modyfikował i dostosowywał do siebie. To tyle. Alkoholową też chcecie? Bo chyba żadna z Was nie ma tego problemu. A, może dwa punkty, które nie wiem dlaczego znalazły się tam - a tu nie. - nie będę opuszczać spotkań z moją terapuetką; - nie wrócę do moich starych wzorców zachowań - np. radzenia sobie ze wszystkim samodzielnie. Noo, Zosia - samosia to chyba dotyczy wszelkich ulgopodobnych zaburzeń, hm?... Jak chcecie coś jeszcze wiedzieć, to pytajcie. Cieszę się, że mogę się przydać |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/07/2009 10:51
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Dzięki za tą listę Kati. Kilka punktów pozwoliło mi lepiej zrozumieć na czym polegały Twoje zmagania.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Kati |
Dodany dnia 24/07/2009 10:53
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
A to miało dla Ciebie znaczenie, Perfidia? |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/07/2009 10:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ma ogromne znaczenie. Dlatego, że chciałabym zrozumieć, a z każdej strony słyszę, że nie zrozumiem anoreksji, bulimii, jeżeli sama nie przeszłam przez nie. Interesuje mnie ten temat, ale nie do tego stopnia, żeby próbować zachorować czy symulować zaburzenia odżywiania. Np. to co napisałaś o kategoryzowaniu jedzenia - jest dla mnie kompletną nowością, a przeczytałam naprawdę sporo na ten temat. To nie znaczy, że wierzę, że całą wiedzę można po prostu wyczytać, ale co mi innego pozostaje? [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Kati |
Dodany dnia 24/07/2009 11:14
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
W takim razie cieszę się, że moge Ci sie na coś przydać. Masz potrzebę wiedzieć więcej - przepytaj mnie proszę. Widzisz, ja o ED czytam teraz, jak byłam chora i potem, jak się leczyłam, moja wiedza była minimalna i celowo nie chciałam jej poszerzać, bo bałam się, że sobie zintelektualizuję własną chorobę i nie doświadczę - a to było/jest dla mnie najtrudniejsze. Intelekt zawsze miałam sprawny, emocje mniej - no a jak się znieczuliłam to już w ogóle - a ciało.... hm... do tej pory pracę nad ciałem mam w powijakach. Ale do przodu Ja na przykład długo musiałam przekonywać się, czy ja NAPRAWDĘ mam bulimię. Nigdy nie jadłam paru tysiecy kalorii - mnie pół kromki w moim mniemaniu za dużo wystarczało, żeby kompensować. Nie miałam wszystkich objawów, za to bardzo dużą łatwość wymiotów - dlatego na przykład nie miałam problemów ze śladami na palcach, bo ich nie używałam. A, jeszcze wielu z moich bliskich, rodzice przede wszystkim ale nie tylko BARDZO chcieli wierzyć, że to picie jest podstawowym problemem. Pamiętam, jak mama mówiła "zobaczysz, przestaniesz pic, to ci przejdzie" - a teraz twierdzi, że ma rację! No.... w koncu abstynencję jednego i drugiego rozpoczęłam tego samego dnia Dzieki temu mama nigdy nie będzie musiała wziąźć jakiejkolwiek odpowiedzialnosci - w koncu to ja się stoczyłam. A że wymitowałam na wiele lat wcześniej - taki drobiazg... Kategoryzowanie - mogę to rozwinąć. Na przykład do końca nie przyzwyczaiłam się do obrzydliwosci wymiotowania czymś słodkim - dlatego wolałam nie jeść słosyczy, niz potem musieć sobie z nimi radzić. Reszta to kwestia, z czego dana potrawa jest zrobiona. Pamiętam, że ziemniaki były koszmarnie ciężkie do zwrócenia, pizza też, za to makarony były super - poślizgowe. JAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE TO JUŻ ZA MNĄ Perfidia - skoro pytasz, choć nie musisz, szacun podwójny |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/07/2009 11:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Kati szacun x 100 za to, że dzielisz się swoimi przeżyciami i optymizmem. Bardzo często ludzie, którzy wyszli z nałogu czy ED, czy depresji chcą zapomnieć o tym co było i niechętnie dzielą się osobistymi uwagami, tak jak Ty to robisz - dowcipnie, z dystansem, po prostu czytając Ciebie nie sposób nie wierzyć, że da się wygrać. A co do pytań, to tak na zawołanie nie mam Ale nie omieszkam skorzystać w razie potrzeby [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Kati |
Dodany dnia 24/07/2009 14:29
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ja nie mogę - nie chcę zapomnieć. To mój sposób na przetrwanie: nie dać się zwieść temu, że jest dobrze, pamiętać, jak bylo i że to może powrócić, jeśli nie będę o siebie dbała. Jeśli nie będę dla siebie dobra. Z tym optymizmem bym nie przesadzała... Ale staram się, naprawdę się staram... |
|
|
Makro |
Dodany dnia 24/07/2009 22:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Kati - czy pisanie o tym dzieleniu na kategorie nie budzi w tobie wspomnień?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Kati |
Dodany dnia 24/07/2009 23:21
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Oczywiście, że budzi ale się nie nakręcam. Pytasz się czy tęsknię? Nie, nigdy więcej nie chcę do tego wracać. Jeśli chodziło Ci o coś innego uściślij proszę pytanie. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 25/07/2009 00:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Nie, precyzyjnie odpowiedziałaś na moje pytanie. Cieszę się, że jesteś mocna na tyle, by o tym mówić bez konsekwencji.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Kati |
Dodany dnia 25/07/2009 00:02
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
A mnie się bardzo miło zrobiło, że się o mnie troszczysz - bo tak to odebrałam. Dzięki Makro, dzięki temu czuję się z Wami bezpiecznie |
|
|
Makro |
Dodany dnia 25/07/2009 00:14
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Proszę bardzo. Za dużo miałem kontaktów z osobami, dla których mówienie o pewnych aspektach choroby stwarzało niebezpieczeństwo. Dlatego mi się automatyczny odruch sprawdzania wyrobił
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
martyna |
Dodany dnia 14/08/2009 15:29
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
No własne, a ja jak czytam, przeglądam, słucham cokolwiek co ma wspólnego z ED nakręcam sie do tego stopnia, że po 6 mies -zdrowych wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 14/08/2009 20:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Mam rozumieć, że miałaś kilka miesięcy zupełnego odpoczynku od zaburzeń odżywiania?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
martyna |
Dodany dnia 14/08/2009 21:40
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Tak, choć wydaje mi się " ze to był sen" i nigdy nie było tego okresu w moim życiu. To było 4 lata temu, po leczeniu * albo jak widać pseudo- leczeniu) na anoreksje. |
|
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Lista słów - uczucia i emocje | Psychoterapia | 14 | 07/02/2012 22:43 |