01 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 tydzień Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Alia Alia
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Wyższe dobro
kokoBil
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 16/07/2013 15:17
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 11.07.13

Piszę do Was kochani w następującej sprawie.
Czy wyższe dobro jest uzasadnione w kontekście choroby.

Niszczę osoby które kocham, coraz bardziej to dostrzegam.
Boję się żeby nie zmarnować im życia na ciągłe podnoszenie mnie z ziemi.
Przestaje już wierzyć że może być kiedyś zwyczajnie i relatywnie normalnie.
Zawsze będzie ta zadra, stres, który mnie rozłoży na łopatki, wbije w ziemie. Choroba przypomni o sobie, a ja znów będę na dnie.

Czy powinienem rozstać się z dziewczyną dla jej dobra.
Wiem brzmi to co najmniej patetycznie, ale pytam na serio.
Kocham ją strasznie, ale nie wiem czy wytrzyma moje porażki.
Co to za życie z chaderem, kiedy można ze zwykłym zdrowym chłopakiem żyć.
Kocham ją nad życie.

Czy powinienem dać odsapnąć rodzicom i rodzeństwu ode mnie?
Przyjaciele też już mają dosyć tych moich ciągłych prób kontaktu.
Jestem męczący, wiem o tym, a jaki mam być skoro nie widzę siebie za 5 lat.
Co najwyżej w rynsztoku.

Czy istnieje uzasadnienie dla tzw. dobra wyższego.
Chce żyć jak nigdy, chce być szczęśliwy jak nigdy dotąd.
A zarazem jak nigdy dotąd nie dostałem tak po kręgosłupie.
Złamało mnie w pół.

Czy dobro wyższe jest uzasadnione, powiedzcie moi Drodzy.
Edytowane przez kokoBil dnia 16/07/2013 15:32
 
ewela
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 16/07/2013 21:58
Rozgrzewający się


Postów: 46
Data rejestracji: 07.07.13

KokoBil, nie baw się w pana boga. Nie Tobie oceniać, co dla Twoich najbliższych jest dobrem. Oni są wolni i wybierają Ciebie, uszanuj ich wybór.
Jak rozpoczynałam terapię, to moim marzeniem i celem było odciąć się od cierpienia, lęku, agresji, gniewu. Podobno mi się to nawet udało, ale z tym Złym odcięłam też wszystkie emocje dobre. Żyłam wygodnie i zimno. Do czasu: przyszedł lęk. Poszłam na terapię. Teraz cierpię za cały ten okres a mój ter sadysta się cieszy. Bo to podobno takie ludzkie i wracam do ludzi.
Pozbawiając najbliższych cierpienia spowodowanego Twoją osobą, pozbawisz ich też tego wszystkiego, co czerpią z Ciebie. Tego Dobrego. Że co, że teraz nie widzisz tego dobrego? Nie musisz widzieć. Widzenie wróci wraz z leczeniem i terapią
 
Em
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 18/07/2013 22:12
Awatar

Finiszujący


Postów: 222
Data rejestracji: 10.01.12

Uważam że nie ma dobra wyższego. Jesteś z tymi, których kochasz i już. Skrzywdziłbyś najbardziej siebie. Dziewczyna nie jest z Tobą za karę, na pewno ma swój rozum i gdyby chciała, sama podjęłaby taka decyzję. Przesadzasz z tymi kombinacjami.
 
Przeskocz do forum:

50,330,955 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024