04 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
1 dzień Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
granica normalności?
madamenatalia
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 20/03/2013 23:12
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 20.03.13

Witam,

Jestem tu nowa, właściwie pierwszy raz na jakimkokolwiek forum.
Nie mogę dodac wątkuw żadnym konkretnym temacie oprócz "przedstaw się". Także chciałabym przestawic Wam mój problem.

Gdzie jest granica normalności?
Zawsze byłam uważana za osobę o dwoistej naturze, sezonowo zmieniająej się osobowości. Wydawało mi się to normalne, w końcu słońce daje energię każdemu a kilkumiesięczne ciemności, sniegi i zawieje skutecznie obnizają nastrój. Jednak ostatnio wszystko przybiera na sile. Radosc nie jest pozytywna, pociąga do lekkomyślności za którą w końcu trzeba poniesc odpowiedzialnosc...Wszystko mnie przerosło, od jakiegos czasu płacę za to głębokim, odrętwiającym, przygnębieniem. Konkrety? Raczej banalne i znane wielu. Ale nie pozwalają życ.

Czy właśnie trudności w codziennym życiu powinny byc sygnałem ostrzegawczym? Jak Wy zaczęliście leczenie? Zgłosiliście się sami, zrobiła to zaniepokojona rodzina, potrząsnął Wami przyjaciel?
Od czego zacząc, jak się odnalezc...?
Edytowane przez madamenatalia dnia 20/03/2013 23:13
 
Karol
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 20/03/2013 23:23
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

Hej
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
madamenatalia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 20/03/2013 23:28
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 20.03.13

hej. jakieś przemyślenia?
 
sigma
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 20/03/2013 23:28
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Takie są zasady na forum, że najpierw się trzeba przedstawić, żeby móc się w innych działach forum wypowiadać. Wszystko jest opisane w regulaminie, którego lekturę polecam.
Od tej chwili będziesz mogła pisać również w innych działach.

Edit: to jest dział powitalny i raczej nie służy snuciu przemyśleń, od tego jest reszta forum Wink
Edytowane przez sigma dnia 20/03/2013 23:29
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
madamenatalia
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 20/03/2013 23:30
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 20.03.13

o dziękuję za informację
 
Pogodna
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 21/03/2013 06:23
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Cześć Smile
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
borcio
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 21/03/2013 10:20
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 784
Data rejestracji: 15.08.12

CześćSmile
[color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Georges Bernanos[/b][/color]
 
Swietlik
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 21/03/2013 16:01
Awatar

Finiszujący


Postów: 223
Data rejestracji: 23.12.12

witaj
[color=#000033][small]"Neron grał na lirze, kiedy płonął Rzym."[/small][/color]
 
e-milka
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 21/03/2013 19:25
Awatar

Medalista


Postów: 584
Data rejestracji: 28.12.12

Cześć
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
 
derry
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 21/03/2013 22:32
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 759
Data rejestracji: 08.12.12

hej Smile
[small]Przetrwanie kupuje się niewinnością, Rodzisz się obficie obdarzony niewinnością i zerową wiedzą na temat metod przetrwania, a resztę życia spędzasz na przehandlowaniu jednego za drugie.[color=#999999][/color][/small]
 
http://nessowa.blogspot.com/
kacperiusz
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 06/04/2013 23:59
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Hej! Niedawno się zarejestrowałem na forum. I czytając Twój wstęp, odniosłem wrażenie, że dręczą nas nieco podobne tematy. A szukam właśnie takich znajomości Smile Mam nadzieje, że wspólnie będziemy brnąć przez przeciwności.

Miło Cię poznać.
 
LeMokka
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2013 00:04
Rozgrzewający się


Postów: 25
Data rejestracji: 06.04.13

Witaj,też jestem "nowa" i miałam okropną tremę-ale choć jestem chwilę-już się cieszę,że tu dotarłamSmile
 
kacperiusz
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 07/04/2013 00:50
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

[quote][b]madamenatalia napisał/a:[/b]
Zgłosiliście się sami, zrobiła to zaniepokojona rodzina, potrząsnął Wami przyjaciel?
Od czego zacząc, jak się odnalezc...?[/quote]

Nawiązując do Twojego pytania, (nie wiem czy powinienem temat poruszać w tym wątku, lecz zarykuje. Najwyżej moderator mnie pouczy) mogę Ci odpowiedzieć jak u mnie to wyglądało. Może coś z tego wyciągniesz.

[b]Krótsza wersja:[/b]
Wg mnie najlepiej jak sama podejmiesz inicjatywę w poszukiwaniu pomocy. Licz się z tym, że terminy wizyt są odległe, a także może minąć trochę czasu, aż znajdziesz odpowiedniego psychiatrę i terapeutę. Jeśli jesteś z Wrocka lub okolic mogę Ci podrzucić kilka opinii.

[b]Dłuższa wersja:[/b]
U mnie zaczęło się w I liceum, miałem wówczas 16/17 lat. Jako, że nie mogłem liczyć na wsparcie rodziny, złożyło się jakoś, że pedagog szkolny, brał nas do siebie na rutynową pogawędkę. Wówczas wyrzuciłem z siebie wszystko co mnie dręczy. Ten polecił mi wizytę u Psychiatry (wbrew pozorom nie jest to lekarz od "czubków", o czym nie każdy wie, ale on kieruje Cię od odpowiedniego terapeuty, i ewentualnie zaleca terapię farmakologiczną).

Cóż, długo nie pochodziłem na wizyty, ponieważ skutecznie ojciec mnie od tego odwodził, twierdząc, że to głupoty. Dopiero gdy wraz z wiekiem, objawy były coraz silniejsze, postanowiłem na własną rękę poszukać pomocy. W terapii wytrwałem rok z przerwami. I w poszukiwaniu odpowiednich lekarzy, odwiedziłem wielu specjalistów. Obecnie wyczekuje lipca, aby spotkać się z terapeutą, który wg. wielu opinii specjalizuje się w pomocy ludziom z moimi zaburzeniami.

Napisz, ile masz lat. Bo jeśli uczysz się jeszcze, to radzę Ci skorzystać z pomocy pedagoga szkolnego.

Grunt to wytrwałość, czego mi brakuje.
Edytowane przez kacperiusz dnia 07/04/2013 00:55
 
Przeskocz do forum:

50,359,175 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024