09 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


sasta sasta
03:47:19 Offline
mamswojswiat mamswojswiat
22:36:20 Offline
Mirbla Mirbla
2 dni Offline Offline
Mathews Arleen Mathews Arleen
1 tydzień Offline Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: sasta
Ogółem Użytkowników:2,206
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Stany mieszane.
Ester
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 15/02/2013 09:49
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 14.02.13

też dostrzegam u siebie nagłe szarpnięcia nastroju w górę i w dół same z siebie, np. idąc ulicą i bez wyraźnej przyczyny, lęków nie mam w ogóle od ok. 2 lat (minęły same). w okresach nadaktywności rozwijam się naukowo-zawodowo, podróżuję, robię kilka rzeczy naraz - głupich też, w okresach deprechy wszystko zamiera. I w tym problem, że to co konstruktywnego napocznę, traci wszelki sens. Wszystko to, co było możliwe, cały świat na wyciągnięcie ręki nagle odjeżdża, zostaję ja i wyczerpanie pod każdym względem. kiedyś taka huśtawka przewijała się w odcinkach na oko 2-3 tygodniowych, może dłuższych, a teraz widzę że proces nabrał tempa i zmiany kumulują się w ciągu dnia. Nie mam porannej deprechy, raczej wieczorem obniża mi się nastrój (często do stanów granicznych), ale jak zasnę to śpię dobrze. I budzę się pełna chęci, energii i nowych pomysłów. Jest to dla mnie kompletnie pozbawione logiki i źle widzę dalsze życie w takim świetle.
 
cyklistka
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2013 22:07
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 39
Data rejestracji: 16.04.13

W moim przypadku stany manii to najpiękniejszy i najbardziej oczekiwany moment - przynajmniej mam takie wrażenie w trakcie. Adrenalina, więcej energii, szybciej myślę. Milion pomysłów na minutę i wszechogarniająca radość,euforia przechadzka po polach elizejskich.
Tylko, że potem po parunastu godzinach to mija i pojawia się pustka, przynajmniej tydzień stanów depresyjnych. Całkowite wypompowanie i uciekanie w świat wyobraźni (co daje mi w zasadzie jakiegoś rodzaju komfort psychiczny. tzn łatwiej jest mi znosić ten okres). Złość i agresja o byle co, już automatycznie ograniczam kontakty z ludźmi bo zdaje sobie sprawę, że wtedy ich nienawidzę i że mogę ich zranić.

Postęp w moim przypadku jest tym, że zamiast warczeć to spierdzielam daleko od ludzi - i zanim zacznę gryźć to szybciej zostanę sama i rozładuję napięcie.
 
Efenti
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 04/05/2013 10:23
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

U mnie, identycznie jak wyżej, mania to czas radości i energii. Wtedy jest cudownie i wspaniale. Aż chce się żyć Smile Stan taki trwa tylko kilka dni, bo po nich wpadam w krainę "depy" która w początkowym stadium jest pomieszana z pobudzeniem (wtedy wszystko co ostre kusi i klei się do rąk). A dalej to już znany schemat: dół jak cholera i snucie się przez życie przez parę tygodni.
 
ef
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 04/05/2013 11:27
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

a macie pomiędzy fazami okresy remisji (nawet krótkie) czy jest górka i natychmiast dołek?
u mnie taki okres był przez chwilę po epizodzie (hipo)manii jak już sobie odpoczęłam wyczerpana po niej. wszystko było normalne. przez chwilę, bo teraz jest dość słabo.

Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Efenti
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 04/05/2013 12:15
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

U mnie przejście między "hipo" a dołem jest dość ostre. Po prostu budzę się pewnego dnia z dołem i mętlikiem w głowie pt:"ale ossochośiiii". Dopiero po wypłyceniu (a to trwa i trwa lasując mózg co raz bardziej) doła mam chwilkę spokoju.
 
cyklistka
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 05/05/2013 10:49
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 39
Data rejestracji: 16.04.13

U mnie gwałtownie ze szczęścia w nienawisć i smutek, chociaż po smutku właśnie następuje 'złagodzenie' i stan w miarę normalny.
 
ef
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 06/05/2013 01:03
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ja po hipo i chwili normalnej mam agresora ze średnią depresją i nie wiem jak mam to interpretować.
myśliciel
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Efenti
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 06/05/2013 09:01
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

Ef, taki stan staram się za wszelką cenę zbić tabsami (w myśl zasady - z terrorystami i kobietami nie negocjujemy Wink ), jeśli są one w stanie w ogóle cokolwiek poprawić. Smile
 
ef
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 06/05/2013 13:07
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

no właśnie: jeśli.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
wannabeadored
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 04/06/2013 20:04
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 38
Data rejestracji: 03.06.13

Mam wrażenie, że dopiero niedawno odkryłam co to stany mieszane. W przeszłości w miarę jasno: albo była górka na wiele dni (ale zawsze z duuuużym nastrojem dysforycznym- żeby nie było zbyt pięknie), albo totalny dół. Odkąd leczę się farmakologicznie i w sumie zmieniam te leki co rusz, wpadłam w to mieszane bagno i... jest strasznie ciężko. Nigdy nie wiem jak będzie wyglądał kolejny dzień, a to mnie wykańcza. Aaaaaaa
 
Przeskocz do forum:

50,386,503 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024