04 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
2 dni Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
[sushi89]
sushi89
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 20:36
Rozgrzewający się


Postów: 13
Data rejestracji: 14.11.11

Cześć! Jakiś czas temu, już dość dawno, coś tam pisałam na forum, ale przedstawię się jeszcze raz. Mam na imię Kasia i już od 3 lat choruję na bulimię. Leczę się - terapia od ok. 7 miesięcy. Raz jest lepiej, raz gorzej. Dużo łatwiej dostrzega się to gorzej. Na pewno lepiej jest ze mną pod względem świadomości emocjonalnej i tego co się ze mną dzieje. Mam chłopaka, który bardzo, ale to bardzo mnie wspiera, ale sama nie daję mu do tego możliwości, bo sama mu ją ucinam. Nie mam czasu na rozmowy, a jak już czas mam to nie chcę go martwić, bo wiem jak trudna dla niego jest ta sytuacja. Ale... nie radzę sobie. Studia, praca, ciągła chęć dorównania siostrze i spełnienia oczekiwań mamy... tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę... Chcę być zdrowa. Tylko w ciężkich chwilach o tym zapominam. Ostatnio nawet niekoniecznie w ciężkich... Największym sukcesem dla mnie było wyrzucenie zakupionego jedzenia przez okno i krzyczenie do lustra "spie***j bulimio - nie chcę cię". Są okresy, kiedy po prostu NIE MAM POTRZEBY wymiotować, ale ostatnio jestem w ciągu i moje próby przerwania go są totalnie pozbawione sensu - bo tylko wmawiam sobie, że przez jedzenie w określony sposób uda mi się schudnąć i wyjść z tej choroby. A przecież wiem, że tak się nie da. Tak bardzo nie mam już siły... Marzą mi się wakacje w tropikach - taki odpoczynek od myślenia, planowania, robienia list...
Proszę Was o wsparcie, dużo wsparcia...

Teraz z drugiej strony Wink
Jestem zaje*** dziewczyną. Mam 23 lata - studiuję, pracuję i choć nie jest to praca marzeń - na ten moment, wiek i trwające dzienne studia - kierownicze stanowisko to chyba dużo. Mam wspaniałego faceta, którego kocham tak mocno, że czuję to niemal fizycznie i który kocha mnie tak samo mocno. Mam wspaniałe koleżanki, które akceptują mnie taką, jaka jestem i przy których nie boję się być SOBĄ. W swoim krótkim życiu nauczyłam się już nie nazywać kogoś zbyt szybko przyjacielem, ale czuję, że właśnie to jest dla mnie przyjaźń. CZUJĘ się ze sobą dobrze. Na ogół...
Tylko, cholera, mam bulimię, która nie pozwala mi się tym wszystkim cieszyć. I która sprawia, że kiedy nie zmieszczę się w sukienkę w (definitywnie miniaturowym w porównaniu z innymi markami) rozmiarze XX, wszystko, co cieszy i co buduje mój świat, poczucie własnej wartości spada w dół. I zostają tylko myśli dotyczące wagi - czyli tak naprawdę cholernie nic nie znaczącego drobiazgu...

Piszę to wszystko, bo mi smutno... bo zawiodłam się na sobie... bo nie chcę się znowu nakręcać, jaka jestem zła i beznadziejna, dlatego w tej właśnie kolejności. Bo jestem wspaniałym człowiekiem, robię to, co chcę i widzę dla siebie przyszłość, ale nie w błędnych kołach bulimii...

Trochę długo i możliwe, że chaotycznie, ale bardzo potrzebowałam napisać to wszystko. Może ktoś z Was podsunie mi pomysł jak oderwać się od czarnych myśli? Dziękuję za uwagę Wink
Mówią jedna bitwa, ja mówię każdy moment...
 
Makro
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 20:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Witam ponownie!
Przenoszę post do wątku powitalnego.
Edytowane przez Makro dnia 15/04/2012 20:45
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
sensitivechild
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 20:50
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

Sushi, jesteśmy rówieśniczkami i problem bulimii nie jest mi obcy. Co mogę Ci poradzić? Zadbanie o siebie, zadbanie o takie małe przyjemności, dbanie o sen. Niby takie głupotki, a jednak... Masz wiele, dostrzegasz to, jesteś w terapii - to najważniejsze Smile
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
Perfidia
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 20:50
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

A ja mam takie pytanie - co zmieniło się od Twojej ostatniej wizyty na forum? Jak potoczyły się losy terapii?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sushi89
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 21:03
Rozgrzewający się


Postów: 13
Data rejestracji: 14.11.11

sensitivechild - wiem to, ale pewnie sama też doskonale wiesz, jak bardzo wiedza różni się od tego, co się czuje. Wiem to cały czas, ale czasem tego nie czuję. Tak jak w reklamie serce i rozum Wink

Perfidia - cały czas terapię prowadzi ta sama osoba - dopiero teraz tak na prawdę czuję, że to ode mnie zależy czy jestem zdrowa, czy chora, czy wymiotuję, bo odsuwam od siebie wszystko i jednym słowem - wegetuję, czy PRZEżYWAM życie. Tak jak pisałam - jestem dużo bardziej świadoma tego, co czuję i co się ze mną dzieje. Wiem już, że przeczytane i sprawdzone u kogoś metody niekoniecznie zadziałają u mnie. Uczę się na własnych błędach co mi pomaga i jak zatrzymać szał jedzeniowy, jak nie doprowadzić do tego szału... Na razie jest ciężko, ale wiem już, że potrafię - bo się o tym przekonałam na własnej skórze Wink
Mówią jedna bitwa, ja mówię każdy moment...
 
Czader
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 21:39
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]Największym sukcesem dla mnie było wyrzucenie zakupionego jedzenia przez okno[/quote]

Witaj na Forum. Ale życzę Ci większych sukcesów Smile
 
Perfidia
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 22:14
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Wiesz co, ja nie wiem czy jesteśmy w stanie zaoferować Ci cokolwiek.

Przyjaciółki, które wspierają i akceptują masz.
Terapia idzie do przodu.
Ty jesteś bardziej świadoma bulimii itd.
Masz za sobą pierwsze sukcesy, masz z czego być dumna, czyli motywację też masz.

Zapytam wprost - czego oczekujesz tutaj?
Pytam całkowicie bez złośliwości.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sushi89
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 15/04/2012 22:49
Rozgrzewający się


Postów: 13
Data rejestracji: 14.11.11

Perfidia - Wysłuchania i zrozumienia w ciężkich momentach, dużo szczerości, bo zdaję sobie sprawę, że moja choroba czasem sprawia, że zakłamuję rzeczywistość. Wsparcia i akceptacji nigdy za wiele Wink
Czader - Wink Dziękuję, sam fakt wyrzucenia przez okno jedzenia nie był może sukcesem, ale to, że go nie zjadłam i przezwyciężyłam "szał jedzeniowy" - owszem, bo to pokazało mi, że się da...
Mówią jedna bitwa, ja mówię każdy moment...
 
Perfidia
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 00:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Po to forum jest, żeby pisać. Dlatego pisz jak najbardziej. I pamiętaj, że im bardziej regularny kontakt z forumowiczami, tym chętniej inni odpisują, tym lepszy mają wgląd w to, co dzieje się u Ciebie, tym lepiej mogą wesprzeć.

A masz może pomysł dlaczego akurat teraz przechodzisz gorszy moment? Stało się coś, co wzmocniło potrzebę powrotu do zachowań chorobowych? A może przeraża Cię wizja wprowadzenia trwałych zmian w swoim życiu?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Pogodna
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 11:43
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

witaj sushi89!
Uwielbiam Grammatika Smile
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Perfidia
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 12:21
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

A ja mam taką nieśmiałą sugestię - może połączyć oba wątki sushi i przenieść je do działu z Naszymi historiami? Wtedy cała jej historia byłaby w jednym miejscu. Trochę nie bardzo to wyszło, że wita się użytkownika, który przedstawił się w listopadzie ubiegłego roku myśliciel
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sigma
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 13:27
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ja nie umiem Zawstydzony Zawsze zapominam spytać, jak to się robi... to znaczy przenieść umiem, ale nie umiem łączyć dwóch tematów.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Perfidia
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 14:38
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

No jak to nie umiesz? Shock Bierzesz dwa wątki, pół kilo kleju i kleisz Pfft

A na serio - tam gdzie masz opcje moderacji (usuń temat, zablokuj temat itd.) - pod ostatnim postem po prawej stronie - jest opcja połącz tematy (czy jakoś tak podobnie to się nazywa). Wybierasz tą opcję, a potem trzeba podać numer wątku, do którego dołączasz ten przenoszony. Numer wątku sprawdzasz sobie w linku do danego wątku jest po kodzie "thread_id". I już. Popróbuj sobie, to nie jest trudne. Instrukcji graficznej nie zrobię, bo nie mam dostępu do opcji moderacji Pfft
Edytowane przez Perfidia dnia 16/04/2012 14:40
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sigma
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 16/04/2012 15:02
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Dzięki, Perfidia Kwiatek Instrukcji graficznej nie potrzebowałam (choć blondynką jestem Pfft ), nie wiedziałam tylko, co to jest ten numer wątku Wink

[color=#006600]Sushi - masz połączone oba Twoje wątki w jeden i przeniesione do działu z osobistymi wątkami. Jeśli chcesz zmienić nazwę wątku na jakąś swoja, to daj znać Smile [/color]

karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:

50,362,851 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024