Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Strona 1 z 2: 12
|
wyrok?
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 22:33
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
Cholernie się boję. Przez ostatni rok leczyłam sie na depresję spowodowaną mobbingiem w pracy. Ostatnio jednak nastąpił zwrot w sytuacji - lekarz zdiagnozowal u mnie Chad. Co to jest? Ogólna wiedzę posiadam bo przerzuciłam już kilka artykułów ale cholernie boję się tego. Najgorsze jest, ze czuję się okropnie z tą swiadomością. Przeszkadza mi to, uwiera, nienawidzę siebie za to. A może ja jestem zdrowa, moze to lekarz sie pomylił? Przeciez każdy moze miec okresy lepszego nastroju. Czuje sie wtedy świetnie - na początku, bo potem zaczyna mnie to męczyc. Nie wiem jak rozładowac nagromadzoną w nadmiarze energię. A potem silny zjazd , i deprecha...... A może to jednak miesci sie w normie? Cholera, wściekam się a najgorsze, ze boje się ze to jednak prawda. Do antydepresantów dostałam depakinę. Nie biorę jej jednak....jeszcze. Jeszcze łudzę się nadzieją, ze nie jest mi to potrzebne. Z depresja było podobnie. Do lekarza chodziłam ale leków nie brałam. Wykupiłam je ale lezały w szafce i czekały. Aż miałam nagły zjazd i ........ no własnie..... . Dotarlo do mnie, ze musze brac te leki. Mam mętlik w głowie. Cholera. |
|
|
yerbaMate |
Dodany dnia 20/10/2011 22:59
|
Finiszujący Postów: 487 Data rejestracji: 21.10.10 |
Witaj Impresjo W temacie Chad nie orientuję się jakoś szczególnie... Z diagnozą nie dyskutować bo się na tym nie znam. Napiszę Ci tylko, że moja efka też mi uwiera, przeszkadza itd. Mam borderline. Ale nikt sobie sam efki nie wybiera.... Ja też miałam okresy, że chodziłam do lekarza ale nie brałam leków. Aż mnie rozwaliło zupełnie. Miałam kilka takich przerw. Musiało minąć sporo czasu zanim zaufałam lekarzowi. Biorę teraz regularnie. Regularnie też chodzę na terapię. I też mam mętlik w głowie Ale było gorzej jak "sama się leczyłam".mam nadzieję, że będzie coraz lepiej... A jakie leki teraz bierzesz? ja oprócz antydepresantów biorę właśnie depakinę. Jeszcze raz witaj na forum. Czuj się tu dobrze Pytaj, pisz, odpowiadaj |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 20/10/2011 23:02
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Witaj Impresja... Ja tez mam Chad...też zaczęłam się leczyć na depresję... Spokojnie, to nie wyrok, to nie tak. Z tym da się żyć, ale zacznij brać depakine, ona ma ci ustabilizować nastrój... No i może rozejrzyj się za jakąś terapią...bo to naprawdę potrzebne, pomaga oswoić się z nową (choć przecież to było już wcześniej..) sytuacją... I zostań z nami. [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/10/2011 23:05
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Po pierwsze witaj na forum ;-) Po drugie nie ma się czego bać. Zwłaszcza "świadomości" - bo im więcej wiesz i im lepszą masz "świadomość" tym powinno być lepiej. [i] Przeszkadza mi to, uwiera, nienawidzę siebie za to[/i] Ja tam bym znienawidził tego kto mnie mobbingował, wywołując depresję, i możliwe że uruchamiając Chad. Albo mu podziękował - przynajmniej wiesz. Obserwuj siebie, okresy lepszego i gorszego nastroju. Zestaw leków imponujący - tu się raczej lekarz nie pomylił. [i]. Do lekarza chodziłam ale leków nie brałam.[/i] Nie dziw się że "telepało" skoro się leków nie brało. [i] Mam mętlik w głowie. Cholera.[/i] Ze swoimi efkami (jedną z nich jest podejrzenie chad) żyję od roku. Całe moje życie wywróciło się do góry nogami. Ale na rękach też da się chodzić ;-) |
|
|
herbatka |
Dodany dnia 20/10/2011 23:06
|
Medalista Postów: 603 Data rejestracji: 16.09.11 |
Witaj Impresjo.. U mnie na razie żadnej efki nie stwierdzono.. ale pewnie dlatego, że jeszcze nikt mnie nie diagnozował A tutaj na forum czuję się jak w domu czego i Tobie życzę [color=#0000cc]As long as you don't choose - everything remains possible.[/color] |
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 23:14
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
Witaj yerbaMate edit: witajcie wszyscy Dzięki za miłe przyjęcie , bałam się tego "pierwszego razu" na forum. Wogóle w moim życiu dominuje strach..... przed odrzuceniem, kompromitacją , podejmowaniem decyzji.... Wkurza mnie to czasami do nieprzytomności. A świadomośc komu to zawdzięczam nie pomaga. Do lekarza poszlam bo przyjaciółka zapisała mnie i zaciągneła niemalże siłą równo rok temu. Leki biorę od maja miansec i od lipca mozarin. No a teraz ta depakina, której jeszcze nie zaczelam. Przepisał mi ja lekarz tydzien temu, leży i czeka sama nie wiem na co. Tych leków coraz więcej a ja czuję że zwariuję od samej swiadomości, ze powinnam je brac, ze mam efkę. Ciekawa jestem tej terapii. Moj lekarz jeszcze o niej nie wspomnial a moze powinnam zacząc chodzic? Może terapia zamiast leków? Sama nie wiem. Niby mam swiadomośc ze jak odstawię leki znowu moge zrobic cos głupiego ale z drugiej strony łudze się, ze to tylko jednorazowy wybryk był z powodu gorszego samopoczucia i moze wcale te leki nie sa mi potrzebne. Boje sie ze jak wpadnę w uzaleznienie to cięzko będzie z tego wyjśc. Jeszcze raz dziękuję za ciepłe przyjęcie Edytowane przez Impresja dnia 20/10/2011 23:15 |
|
|
sigma |
Dodany dnia 20/10/2011 23:17
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Witaj Myślę, że pierwszym krokiem do opanowania chaosu może być zaufanie lekarzowi i branie tych leków, które zalecił. A jak poczytasz forum, to zobaczysz, że z różnymi diagnozami tu ludzie żyją, diagnoza to nie wyrok Edit: W przypadku CHAD leki są niezbędne, sama terapia nie wystarczy. A antydepresanty nie uzależniają, nie da się Edytowane przez sigma dnia 20/10/2011 23:19 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/10/2011 23:20
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]Wogóle w moim życiu dominuje strach..... przed odrzuceniem, kompromitacją , podejmowaniem decyzji.... [/i] Świetny temat na terapię ;-) [i]Może terapia zamiast leków? [/i] Da się, ale - o tym powinien decydować lekarz. A Ty mogłabyś się go słuchać. Bo widzisz, czasami łatwiej się z czymś uporać "na lekach" Zwłaszcza kiedy jeszcze nie "czujesz" swoich nastrojów / momentów w których się zmieniają. [i]Boje sie ze jak wpadnę w uzaleznienie to cięzko będzie z tego wyjśc. [/i] To lekarz Ci nie wspominał że na psychotropach do końca życia ? Hmmmm... |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 20/10/2011 23:25
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Impresja, z Chad to nie bardzo się da samą terapią, bez leków, choć chyba Czader ma w tym jakieś doświadczenie o ile pamiętam... Uzależnienia się nie bój. Obecnie antydepresanty nie są uzależniające, depakine tez nie. To nie są leki, które mają ci natychmiast poprawić nastrój...to są leki bardziej działające na przyczynę...przynajmniej z tego co wiem. Jeśli plotę bzdury, to niech mnie ktoś poprawi. Ale uzależniać, nie uzależniają... Rozumiem, że teraz przeżywasz szok, bo dopiero dowiedziałaś się o Chad, ale to minie. Nikt z nas nie jest zadowolony z tego powodu, że ma efkę...ale cóż, jedni mają alergię, inni cukrzycę, jeszcze inni raka, a my mamy efki. Da się z nimi żyć, choć oczywiście utrudniają one życie, czasem nawet bardzo. Napisz o sobie coś więcej...Co robisz w życiu, i takie tam [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 23:32
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
[quote][b]Czader napisał/a:[/b] To lekarz Ci nie wspominał że na psychotropach do końca życia ? Hmmmm... [/quote] Zapytalam czy kiedyś wyjdę z leków a on powiedzial ze tak. Nie wiem moze widzial, ze załamałam się tą diagnozą ...... Kiedys byłam pogodną osóbką, pełną energii, optymistką. Prawie nic z tego nie zostało za wyjątkiem krotkich okresów hipomanii. A swoją drogą takie oczywiste a nie przyszło mi do głowy że powinnam podziękowac mobberowi. Tak nawiasem, kolega wylądowal na oddziale na skutek zalamania nerwowego bo nie wytrzymał mobbingu (mobber w tym przypadku ten sam). Sytuacja chora a my nadal w niej tkwimy. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 20/10/2011 23:34
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
[quote][b]Impresja napisał/a:[/b] Tak nawiasem, kolega wylądowal na oddziale na skutek zalamania nerwowego bo nie wytrzymał mobbingu (mobber w tym przypadku ten sam). Sytuacja chora a my nadal w niej tkwimy.[/quote] No wiesz...to się nadaje, żeby z tym iść do sądu pracy... [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/10/2011 23:37
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]Kiedys byłam pogodną osóbką, pełną energii, optymistką.[/i] Praca w stresujących warunkach. Odpoczynek/regeneracja/terapia/ Swoją drogą mobbi powinien dostać wpiedziel (jakaś korporacja czy co ;-) Diagnoza może być początkiem zmian. Całego swojego życia. Z pracą włącznie. |
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 23:39
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
[quote][b]hadassa napisał/a:[/b] Napisz o sobie coś więcej...Co robisz w życiu, i takie tam[/quote] Zawodowo: jestem handlowcem, chyba już wypalonym. Poniewaz jednak lata ciezkiej pracy teraz owocują , nadal tkwię w tej chorej sytuacji. I tylko czekam kiedy (bo kiedys to nastąpi) zauważą moje wypalenie i mnie zwolnią. Marzy mi sie własny biznesik (bo o biznesie nie myslę) ale na to trzeba funduszy no i odwagi do podjęcia decyzji. Na razie zbieram fundusze. Mam cel i staram się zapomniec o bagnie przez które mam tę efkę. A prywatnie: maluję ...najczęściej oleje ale równiez na szkle. Słucham muzyki, lubię dobre kino. No i staram się odzyskac siebie cokolwiek to znaczy.... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/10/2011 23:46
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]Marzy mi sie własny biznesik[/i] Nie podejmuj decyzji biznesowych w okresie manii to się może źle skończyć. (euforia będzie ale i długi mogą być) [i]Mam cel i staram się zapomniec[/i] I tego się trzymajmy. [i]maluję ...najczęściej oleje ale równiez na szkle. [/i] Czym się maluje na szkle ? [i]No i staram się odzyskac siebie cokolwiek to znaczy....[/i] To w tym wszystkim znaczy najwięcej. Nigdy, przenigdy, nie zapominaj, o sobie. Proponuję abyś założyła swój własny wątek bo widzę potencjał ;-) I mam wiele pytań a mogą nas tu pogonić za rozmowy "nie w temacie" ;-) |
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 23:47
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
[quote][b]hadassa napisał/a:[/b] No wiesz...to się nadaje, żeby z tym iść do sądu pracy...[/quote] Pewnie tak ale nie mam siły przechodzic przez piekło spraw sądowych ....przynajmniej na razie. Na razie leżę na łopatkach i moze kiedys się podniosę....oby |
|
|
Impresja |
Dodany dnia 20/10/2011 23:54
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
[quote][b]Czader napisał/a:[/b] [i]Marzy mi sie własny biznesik[/i] Nie podejmuj decyzji biznesowych w okresie manii to się może źle skończyć. (euforia będzie ale i długi mogą być) ten biznesik to sklep dla plastyków połączony z mini galerią rękodzieła wszelakiego a więc to nic dużego Boję się kredytów więc staram sie zaciskac zęby i cokolwiek odłozyc. Tylko to takie błędne koło bo żeby odkładac muszę nadal tkwic w chorej sytuacji i stykac sie codziennie z przyczyną efki. Nie mam siły zaczynac wszystkiego od początku w nowej firmie, wykazywac się, brac udział w wyścigu szczurów. Nie teraz, juz chyba nigdy.... [i]Mam cel i staram się zapomniec[/i] I tego się trzymajmy. [i]maluję ...najczęściej oleje ale równiez na szkle. [/i] Czym się maluje na szkle ? Farbami do szkła - są specjalne [i]No i staram się odzyskac siebie cokolwiek to znaczy....[/i] To w tym wszystkim znaczy najwięcej. Nigdy, przenigdy, nie zapominaj, o sobie. Proponuję abyś założyła swój własny wątek bo widzę potencjał ;-) I mam wiele pytań a mogą nas tu pogonić za rozmowy "nie w temacie" ;-)[/quote] |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 20/10/2011 23:55
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
[quote][b]Impresja napisał/a:[/b] Na razie leżę na łopatkach i moze kiedys się podniosę....oby[/quote] To akurat bardzo dobrze rozumiem, ja też mam w tej chwili właśnie taki okres. A tak poza tym ja też maluję, albo raczej rysuję... A jak układy rodzinne? Tzn, czy w ogóle masz rodzinę9mam nadzieje, że nie jestem zbyt wścibska?) No i jak rodzina zareagowała na wieści o chorobie? [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 21/10/2011 00:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Witaj! Nie ma co udawać - Chad to nie jest grypa. Jednak konsekwencje tej diagnozy można podzielić na 2 kategorie: 1. Nie zależne od ciebie - wynikające z indywidualnego przebiegu choroby; 2. Te na które masz wpływ: czyli przyjmowanie leków, prowadzenie uporządkowanego trybu życia, unikania środków psychoaktywnych itd Z badań wynika, że tylko 30% pacjentów stosuje się do zaleconego leczenia (cała medycyna). Na całe szczęście osoba, która znajdzie się we wspomnianych 30%, dzięki lekom ma szansę całkiem dobrze funkcjonować, a co ważniejsze przeważnie lepiej niż przed rozpoczęciem przyjmowania tabletek. Ważne informacje: zwykle stosowane leki w ChAD nie mają potencjału uzależniającego. Psychoterapia nie jest proponowana jako jedyna forma leczenia - podstawą są leki stabilizujące nastrój. Pytanie: warto się zastanowić ile "zjazdów" spowoduje, że uwierzysz w diagnozę? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Impresja |
Dodany dnia 21/10/2011 00:05
|
Rozgrzany Postów: 74 Data rejestracji: 20.10.11 |
[quote][b]hadassa napisał/a:[/b] A tak poza tym ja też maluję, albo raczej rysuję... już jestem ciekawa. A jak układy rodzinne? Tzn, czy w ogóle masz rodzinę9mam nadzieje, że nie jestem zbyt wścibska?) No i jak rodzina zareagowała na wieści o chorobie?[/quote] mam męża i 2 dzieci. Dziewczynki nie wiedza, zresztą jedna jest za mała a druga ma juz swój wczesno-nastoletni świat. A mąż ...hmmm. własciwie to nie wiem. Poczytal o Chad w necie i powiedział, ze nic z tego nie wynika i ze gorszy nastrój szczególnie teraz to normalne , w koncu jesien mamy. Od tej pory zero tematu. Nie pyta czy biorę leki tak jakby temat przestał go interesowac. Mysle ze się boi bo nie ma pojęcia co z tym zrobic. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 21/10/2011 00:10
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Witaj Impresja od razu przypadł mi do gustu Twój nick... taki.. z gracją Nie mam wyszukanej wiedzy na temat CHAD, nie mam też doswiadczenia jesli o to chodzi, jednak rozumiem Cię w kwestii odrzucania diagnozy, niechęci do leków. Już raz - z tego co zdążyłam zauważyć - zaufałas lekarzowi i wyszło Ci to na dobre, gdy zaczęłas łykać prochy.. Może to mogłoby być podstawą do tego, by jednak mu zaufać i w kwestii stabilizatora? Wie, co mówi i wie, co dla Ciebie dobre... Pewnie lepiej niż Ty sama, bo jest obiektywny... W końcu to, że przestaniesz brać leki nie uczyni Cię zdrową.. Trzymaj się i piiisaj [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Maro z Potoka - wyrok: F31 | Przedstaw się | 4 | 13/03/2023 14:27 |