Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Helou (;
|
|
Wenzi |
Dodany dnia 28/09/2011 20:42
|
Rozgrzewający się Postów: 4 Data rejestracji: 28.09.11 |
Cześć Wam Mam 23 lata, studiuję i pracuję. Biegam z mózgiem, a nie mózg za mną. Jestem utopiony w marcepanie i wyrzeźbiony z czekolady. Szukam e-przyjaciół aby przegrać swoje życie przed monitorem. Jest ktoś chętny? |
|
|
musta |
Dodany dnia 29/09/2011 17:41
|
Finiszujący Postów: 323 Data rejestracji: 25.03.11 |
hm mam wrażenie, że to chyba nie to forum.. Ale witaj [center][i]Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś..[/i][/center] [center][b]Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.[/b] [/center] [center]Hell is empty, and all the devils are here...[/center] |
|
|
Wenzi |
Dodany dnia 29/09/2011 20:34
|
Rozgrzewający się Postów: 4 Data rejestracji: 28.09.11 |
wręcz przeciwnie, odnoszę wrażenie, że coś ze mną nie tak tylko jeszcze nie wiem co. Pokładam w Was nadzieję, ze pomożecie mi to nazwać bo ja nie mogę. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/09/2011 21:40
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Witaj Wezni... hmmm.odnosze podobne wrażenie jak Musta, ale skoro chcesz naszych wypowiedzi, to napisz o sobie coś więcej... Nie licz tu jednak na żadną diagnozę, tę możesz uzyskać u lekarza... [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 29/09/2011 21:55
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Cześć ;-) Rozgość się i może napisz kilka słów więcej na swój temat. Bo że jesteś bardzo słodki, to już wiemy Aha, jeśli szukasz współtowarzyszy do 'przegrywania życia przed monitorem' to dziewczyny mają rację - adres zdecydowanie nie ten. |
|
|
Wenzi |
Dodany dnia 30/09/2011 10:03
|
Rozgrzewający się Postów: 4 Data rejestracji: 28.09.11 |
Wybaczcie mi moje poczucie humoru, ot tak chciałem się pierw z Wami przywitać. Nie chciałem nikogo obrazić bądź nabijać się z tego forum. Łatwiej się otworzyć przez 'kabelki' zatem wyłożę karty na stół. Brak mi jakichkolwiek uczuć wyższych. Znam je tylko z nazwy i uruchamiam je gdy sytuacja tego wymaga. Matka do dzisiaj wypomina mi, że już od najmłodszych lat byłem jak lód. Nie chciałem się do niej przytulać, dawać się całować itp. itd. Nigdy mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Lecz po raz n-ty usłyszałem od kolejnej partnerki, że jestem toksyczny. I tu się zaczynają schody bowiem nie chcę przejść przez życie samotnie. A ostatnio dochodzę do wniosku, że poprzez moje kalectwo emocjonalne jestem skazany na samotnie. Chcę kiedyś poznać kogoś kogo prawdziwie pokocham, założyć rodzinę etc. I tutaj moje pytanie, jak ożywić się emocjonalnie? Nie chcę skończyć jako seryjny morderca związków. Jakieś wskazówki? hadassa chciałbym jednak usłyszeć tutaj diagnozę bowiem do psychologia/psychiatry na pewno nie pójdę )) Nie popadajmy w skrajności, nie jestem jakimś desperatem, który nie może funkcjonować w społeczeństwie. Żyje mi się dobrze aczkolwiek czuję, że coś mnie omija. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 30/09/2011 10:59
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i] chciałbym jednak usłyszeć tutaj diagnozę bowiem do psychologia/psychiatry na pewno nie pójdę[/i] Nikt normalny i o zdrowych zmysłach nie będzie Cię diagnozował przez internet. Nawet chorzy psychicznie. "do psychologa i psychiatry nie pójdę" to już Cię skreśla z listy "osobników do potencjalnego wyleczenia" [i] Szukam e-przyjaciół aby przegrać swoje życie przed monitorem.[/i] czyli szukasz kogoś z kim wspólnie razem popłyniesz na dno. Nie dziękuję, nie skorzystam. Co możesz zrobić: [i]Brak mi jakichkolwiek uczuć wyższych. [/i] - przerobić z Terapeutą uczucia wyższe, przy okazji relacje z Matką. [i]usłyszałem od kolejnej partnerki, że jestem toksyczny[/i] - przeanalizować "swoją toksyczność" (dlaczego tak uważają/dlaczego jestem tak odbierany) . [i]poprzez moje kalectwo emocjonalne jestem skazany na samotnie.[/i] - jesteś skazany na swoją samotnię przez swoją głupotę pt "nie pójdę do psychiatry" , jeżeli naprawdę jesteś "emocjonalnym kaleką" to to się leczy. Serio. Nawet ze skutkiem pozytywnym. [i] jak ożywić się emocjonalnie?[/i] - zacząć od siebie - odpowiedzieć sobie na pytanie "kim jestem" "jaki jestem" "co robię nie tak" przerobić z terapeutą wszystkie traumy, zakręty, emocje, uczucia, etc... a potem... próbować, i budować a nie mordować. I tyle. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 30/09/2011 11:34
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
[quote][b]Wenzi napisał/a:[/b] Wybaczcie mi moje poczucie humoru, ot tak chciałem się pierw z Wami przywitać. Nie chciałem nikogo obrazić bądź nabijać się z tego forum. [/quote] Ja wybaczam [quote]Brak mi jakichkolwiek uczuć wyższych. Znam je tylko z nazwy i uruchamiam je gdy sytuacja tego wymaga. [/quote] Brak? A ja myślę, że skoro 'tknęło' Cię, żeby się tutaj zarejestrować i opisać swój problem z uczuciami, to chyba jednak je masz, co najwyżej gdzieś głęboko ukryte w Tobie. [quote]Lecz po raz n-ty usłyszałem od kolejnej partnerki, że jestem toksyczny. I tu się zaczynają schody bowiem nie chcę przejść przez życie samotnie.[/quote] No właśnie. Czy to nie sugeruje, że naprawdę masz problem, z którym warto by było pójść do psychologa/psychoterapeuty? [quote]A ostatnio dochodzę do wniosku, że poprzez moje kalectwo emocjonalne jestem skazany na samotnie.[/quote] Nie, Ty sam siebie skazujesz wzbraniając się przed profesjonalną pomocą. [quote]Jakieś wskazówki?[/quote] Konsultacja z terapeutą. [quote]chciałbym jednak usłyszeć tutaj diagnozę[/quote] Ignorant - może być? |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 30/09/2011 11:49
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
[i]hadassa chciałbym jednak usłyszeć tutaj diagnozę bowiem do psychologia/psychiatry na pewno nie pójdę [/i] Nie musisz iść ani do psychiatry, ani do psychologa, nikt tutaj nie będzie Cię do tego zmuszał...aczkolwiek ja o sobiście, po tym co napisałeś sugeruję psychologa. Diagnozy nie usłuszysz, bo tutaj niktk z nas nie jest po to by je stawiać. Jesteśmy dla siebie czymś w rodzaju grupy wsparcia, a nie ineternetowej przychodni. I jeżeli siedzimy przed monitorami i rozmawiamy z innymi ludźmi mającymi "efkowe" problemy, to nie po to, aby "przegrywać swoje życie przed monitorem", tylko po to by uzyskać wsparcie...a życie to każdy z nas bardzo chce wygrać, i dlatego prawie wszyscy się leczymy... [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 30/09/2011 12:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
[quote]do psychologia/psychiatry na pewno nie pójdę. Nie popadajmy w skrajności, nie jestem jakimś desperatem, który nie może funkcjonować w społeczeństwie.[/quote] A kto powiedział, że psychoterapia jest dla desperatów, którzy nie mogą funkcjonować w społeczeństwie? Psychoterapia z założenia ma poprawić jakość życia... jeśli czujesz, że coś cię omija w związku z tym, jak funkcjonujesz emocjonalnie - to jest to przesłanka do pomyślenia o terapii. Nie bój się, terapia jest zwykle poprzedzona konsultacjami; jak terapeuta uzna, że jesteś tak zdrowy, że pomocy nie potrzebujesz, to Cię na siłę leczył nie będzie. A "nie jestem jakimś desperatem" - brzmi co najmniej dziwnie, jak mówisz to do ludzi, którzy w większości leczą się psychiatrycznie i/lub psychoterapeutycznie. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Wenzi |
Dodany dnia 30/09/2011 21:00
|
Rozgrzewający się Postów: 4 Data rejestracji: 28.09.11 |
Widzę, że marnuje swój i Wasz czas. Nie zawracajcie sobie więcej tym postem głowy. Pozdrawiam |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 30/09/2011 21:48
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Szkoda. |
|
|
Rat |
Dodany dnia 01/10/2011 10:16
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
[b]Wenzi[/b] co tak łatwo odpuściłeś ? na razie bardzo mało napisałeś o sobie , a że się czepiamy ... cóż ,znaczy , że warto byłoby zwrócić uwagę ,czy oby na pewno jest ok Może faktycznie , potrzebujesz bardziej forum to pogadanek . Tutaj też jak najbardziej się rozmawia , ale zazwyczaj są tutaj ludzie którzy się leczą ,albo mają taki zamiar i chcą się dowiedzieć jak to wygląda . Ty na wstępie wyjechałeś z textem ,że do lekarza/psychologa na pewno nie pójdziesz .. nie bardzo więc wiem czego oczekujesz ? [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
Nadzieja |
Dodany dnia 01/10/2011 10:33
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
A, ja się nad Tobą litować nie zamierzam i Twoja sprawa czy zostaniesz z nami, czy nie. Zastanawia mnie tylko jedno skoro od początku zarzekasz się, że Tobie pomoc psychiatry i psychologa nie potrzebna, bo jak to napisałeś nie jesteś desperatem, a wyszukujesz w necie forum o tematyce psychiatrycznej Czyli jednak masz problem, a co z nim zrobisz to już tylko Twoja sprawa. Moim zdaniem doskonale wiesz, że potrzebujesz pomocy psychoterapeuty, a kogo chcesz przekonać, że tak nie jest to nie wiem...bo jak sam stwierdziłeś coś Cię w życiu omija, a ile jeszcze Cię ominie..? O tym decydujesz jak na razie sam, nic z tym nie robiąc. [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |