Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
królik
|
|
sigma |
Dodany dnia 06/11/2014 11:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Jeśli dla ciebie terapia sprowadza się tylko do ceny - to nie mamy o czym rozmawiać. Możesz też za darmo pochodzić po parku. Szczerze mówiąc niezwykle rzadko spotykam ludzi tak mocno skupionych na pieniądzach, jak ty. Jesteś tu od paru tygodni, napisałaś 100 postów, a o tym, ile kosztuje twoja terapia, zdążyłaś napisać więcej razy, niż ludzie, którzy mają tu tysiące postów i lata stażu na forum. Edytowane przez sigma dnia 06/11/2014 11:49 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 06/11/2014 11:53
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
[i]skupionych na pieniądzach,[/i] Nie wiem, nikt mi tak nigdy nie powiedział, w pracy i w rodzinie raczej jestem postrzegana za dziada, co nigdy na nic nie ma. Ale OK. Nie w takim celu próbowałam z Tobą gadać Sigma. [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
birbantka |
Dodany dnia 06/11/2014 13:03
|
Finiszujący Postów: 360 Data rejestracji: 31.08.14 |
Izolda, nie musisz nikogo przepraszać za to co piszesz. To chyba dobrze, że potrafisz jasno wyrazić swoje wątpliwości? Dla mnie to co piszesz również jest zrozumiałe - koszty terapii są duże, a ty oczekujesz wydajności i maksymalnych korzyści z terapii, efektywnego wykorzystania czasu za który płacisz. Domyślam się, że czujesz się pod presją - z jednej strony zależy ci na zdrowiu, z drugiej obawiasz się "że nic z tego nie wyjdzie", że terapeuta zawiedzie / popełni jakiś błąd (np. skupi się na, twoim zdaniem, mniej ważnych kwestiach) i jak sama napisałaś "zaczniecie się cofać". W efekcie podobną presję mimowolnie wywierasz na terapeucie, trudno ci mu zaufać i zaangażować się w terapię. W innym wątku napisałaś dwa razy: [quote]Chociaż będę miała czyste sumienie że próbowałam wszystkiego chcę mieć czyste sumienie, ze zrobiłam wszystko.[/quote] Tylko powiedz mi kto z nas może zrobić "wszystko"? Zwykle po czasie i tak dochodzimy do wniosków, że część rzeczy mogliśmy zrobić lepiej, dokonać innych wyborów...Nie jesteś wstanie przewidzieć wszystkich konsekwencji twojej decyzji. Każda podjęta przez Ciebie decyzja obarczona jest ryzykiem błędu, jednak jeśli już zrobiłaś pierwszy krok to może warto podjąć to wyzwanie i zaufać tej drugiej osobie, która chce Ci pomóc? W tym sensie potwierdzam słowa twojej terapeutki o "ograniczeniu" - nie jesteś w stanie wszystkiego kontrolować - przewidzieć przebiegu terapii, tego jakie zrobisz postępy. Zamiast skupiać się na tym, może warto bardziej skoncentrować się na przebiegu sesji, na wykonaniu zadań domowych ? Na twoim miejscu zastanowiłabym się również czy czytanie o czyichś postępach, "progresach" w terapii i częste porównywanie się do innych jest w tym momencie korzystne? Mam nadzieję, że się nie obrazisz za te słowa. Edytowane przez birbantka dnia 06/11/2014 13:04 [i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i] |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 06/11/2014 13:23
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
[i]na wykonaniu zadań domowych[/i] Nie nie obrażam się birbantka. Nie mam żadnych zadań domowych- a chodzenie do parku, czy czytelni jako stałe punkty dnia to sobie sama aplikowałam, z 10 lat temu jak byłam bez pracy i też nie wiedziałam co dalej ze sobą począć. Napisałaś wiele fajnego. Sigma mi uważam niezasłużenie dopiekła, ale nikt też nie musi mi słodzić- nie chciałam by taki efekt z mojego gryzipiórstwa wyszedł. Nie miałam takich intencji chorobowo centusiowych. Ale nic kolejna lekcja od życia. [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
sigma |
Dodany dnia 06/11/2014 14:38
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja nadal żyję, więc możesz do mnie pisać w drugiej osobie.
Edytowane przez sigma dnia 06/11/2014 14:39 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Mina |
Dodany dnia 06/11/2014 16:29
|
Brązowy Forumowicz Postów: 862 Data rejestracji: 18.05.12 |
Pewnie dlatego, że chodzę na NFZ nigdy nie miałam zapędów konsumenckich wobec terapeutki, więc nie wiem jak to jest - płacić i wymagać realizacji swoich oczekiwań, natomiast nie jeden raz się przekonałam, że moje oczekiwania i to co jest do przerobienia na terapii to zupełnie inne rzeczy, a przekonałam się o tym dając kobiecie pracować i dzięki temu pokazywać mi to, czego sama nie widziałam ... może tak będzie też w twoim prypadku Izolda, a może nie, tego niestety nie wiem ... Myślę natomiast, że ważniejszą kwestią od tego ile na terapię wydajesz jest to, na ile chcesz uwierzyć, że ona wie co robi i z nią współpracować - bo bez tego, jakkolwiek by nie nazywać tego co robicie, czy leczeniem tego co chore, czy odkopywaniem tego co zdrowe, to wiele nie zdziałacie. Jest to trudne, we mnie wzbudzało wiele oporów, może i w tobie wzbudza i może to jest podtekst twoich wątpliwości co do jej kompetencji i stosowanych metod? nie mówię, że tak jest, to tylko moje refleksje. [color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j |
|
|
martyna |
Dodany dnia 06/11/2014 18:36
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
zgadam się z Miną. Chodziłam na terapię komercyjnie i na NFZ i miałam wszystko gdzieś bo nie korzystałam z niej i w zasadzie bylo mi wszystko jedno ile na nią wydaje. Teraz chodzę komercyjnie i staram się brać z niej ile mogę, i pracować, owszem zastanawiam się nad kosztami ale priorytetem dla mnie jest zdrowie, bo po co mi konto bankowe jak mnie nie będzie? Zresztą ja wychodzę z założenia że pieniądze są i ich nie ma, wolę wydać na coś co mi pomaga, sprawia radość niż np zgubić, zostać okradziona etc. Kasę zawsze się daje skombinować Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 06/11/2014 18:46
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Też sobie to zawsze powtarzam: kasa ma to do siebie, że jak jest bardzo potrzebna, to zawsze daje się jakoś skombinować. Najwyżej czasem trzeba na głowie stanąć. Niestety zdrowia tym sposobem nie skombinujemy. Z drugiej strony to jest trochę zrozumiałe, że ten, komu kasy brak, częściej o niej myśli, i co za tym idzie, częściej mówią. Szczęśliwi czasu nie liczą, a bogaci pieniędzy. Wiem po sobie, jak finansowa dolina sen z powiek spędzić potrafi. Ważne, żebyś potrafiła skorzystać z pomocy, niezależnie od tego, czy jest ona kosztowna, czy nie. Nie da się lekarza ani terapeuty przeliczyć na kasę. [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 06/11/2014 20:53
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]martyna napisał/a:[/b] Teraz chodzę komercyjnie i staram się brać z niej ile mogę, i pracować, owszem zastanawiam się nad kosztami ale priorytetem dla mnie jest zdrowie, bo po co mi konto bankowe jak mnie nie będzie? [/quote] IMHO terapia i leki dają wyższy zwrot, jeśli chodzi o zadowolenie z życia, niż wiele innych rzeczy, na które wydajemy kasę. |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 06/11/2014 21:01
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
[i]że ona wie co robi i z nią współpracować - bo bez tego, jakkolwiek by nie nazywać tego co robicie, czy leczeniem tego co chore, czy odkopywaniem tego co zdrowe, to wiele nie zdziałacie. Jest to trudne, we mnie wzbudzało wiele oporów, może i w tobie wzbudza i może to jest podtekst twoich wątpliwości co do jej kompetencji i stosowanych metod? nie mówię, że tak jest, to tylko moje refleksje.[/i] Możliwe Mina, ja dopiero poznaję to wszystko, jestem na początku drogi.. A dzień mnie rozłożył na łopatki bo widziałam JEGO... Świstak- proszę o przetłumaczenie skrótu. Ale myślę sobie na spokojnie, że może warto choć raz jakąś rzecz doprowadzić do końca... [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
swistak |
Dodany dnia 06/11/2014 21:08
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
IMHO - in my humble opinion |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 06/11/2014 21:27
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
dzięki
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
martyna |
Dodany dnia 07/11/2014 05:13
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Swistak ale przyjemnosci to nie tylko terapia i leki.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 07/11/2014 06:06
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
no,nie wiem czy leki to jest jakas wielka przyjemnosc,czy raczej cos niezbedne do funkcjonowania w miare normalnie. Z przyjemnoscia wydalabym ta kase na faktyczne przyjemnosci,np. Fajne wakacje. I daloby mi to o wiele wiecej przyjemnosci niz leki.
Edytowane przez tajfunek dnia 07/11/2014 06:09 |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 07/11/2014 11:42
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
[i]Fajne wakacje.[/i] Ja na wakacje nie jeżdżę.Odkąd pracowałam nie byłam ani razu. Mam uraz, jak raz pojechałam na studia i nie wróciłam na noc do domu. Boję się że znowu mi się takie coś stanie. Albo, że np. pociąg mnie nie zabierze i będę nocować na dworcu. [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 08/11/2014 14:37
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
sobota, 8 list.2014 r. Kolejny pusty weekend. Owszem spędzony na jakiś sprawunkach, ale pusty. Wizyta w Playu, sklepie rybnym i takie tam. W sumie wszystko z mamą. Kiedy inni wypoczywają-mi już mi się tęskni za pracą, Nim, spotkaniem z P. Kingą. Tak strasznie chciałam być na swoim- a teraz uciekam- by jak najdalej. Ciekawa jestem co będziemy rozkminiać we środę?!.... Wcześniej w poniedziałek wizyta u doktorki. Trochę mi przykro.Jak zwykle rozmawiam z mamą o życiu. I o tym czy faceci łowią- czy dziewczyny latają za chłopakami- myślałam że mama ze swojego doświadczenia coś mi powie. Ale ona woli nie ruszać tematu, a mnie to martwi bo czas się wypełnia..:-(( [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 15/11/2014 11:39
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
Kolejna środa na terapii uświadomiła mi że niektóre moje zauroczenia to były urojenia. Terapeutka mi to uświadomiła. OK -trzeba kogoś kiedyś posłuchać.Czemu mam nie posłuchać jej. (Oczywiście, że mnie się wydawało inaczej.) Rozmawiałyśmy jak to jest, jak dziecko w podstawówce, czy faceci łowią czy dziewczyny latają za chłopakami. Powiedziała mi też że wystawia rachunki za terapię- jeśli ktoś odliczał od podatku kiedyś terapię niech da znać.Bo mnie się wydawało, że terapii się nie odlicza- to nie jest ulga rehabilitacyjna, choć dla chorych na nasze choroby powinna być. Oswajam się z myślą że z dwubiegunówej mam schizodwubiegunową, lekarka co do niej teraz chodzę pytała czy nie mam zmienionej fki, a i po lekach widać, że nie mam samego normotymiku :-((. Oczywiście, ze zapytam kolejnym razem. [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 17/11/2014 15:55
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
Ciężka była ta sesja dzisiaj- usłyszeć na siebie, że się hasa po mieście. No cóż jak nie z jednej to z drugiej
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 17/11/2014 15:59
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
nie bardzo rozumiem... |
|
|
Basienka |
Dodany dnia 17/11/2014 16:06
|
Brązowy Forumowicz Postów: 775 Data rejestracji: 31.08.13 |
Ja też Izolda, napiszesz coś więcej? [small]"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"[/small] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
świecący królik- klub dyskusji nad dziwnymi sprawami | Nasze wątki - część otwarta | 282 | 23/12/2015 14:53 |