Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
iwejn.
|
|
yvaine |
Dodany dnia 14/01/2011 19:17
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
[quote][b]verdemia napisał/a:[/b] Jesli to zachowanie chorobowe to czyz nie warto to leczyc??[/quote] no dlatego poszłam też, no! wykupiłam leki właśnie, przez łikend siądę do książek i pomyślę, co dalej... |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 16/01/2011 20:52
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
nic nie zrobiłam. cały łikend przeleżałam w łóżku. nie wiem, czy to od leków (i czy to możliwe, aby tak od razu wywoływały takie skutki), ale od trzech dni zamęcza mnie migrena, mdłości, osłabienie i ogólnie otępienie. wszystko jest spowolnione, a ja bym najchętniej cały dzień leżała. a jutro trzeba się zebrać i zdobyć na odwagę, aby cokolwiek załatwić w sprawie studiów. przeraża i boli mnie wszystko, na samą myśl. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 16/01/2011 22:04
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Nie wiem co Ci napisać, nie wiem też jakie leki bierzesz? Wiesz może po prostu wszystko na raz, stres związany z wizytą u lekarza, w związku ze studiami. Nim leki zaczną cokolwiek działać to musi minąć trochę czasu, niestety tu potrzeba cierpliwości, ale cieszę się, że poszłaś do lekarza [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 16/01/2011 22:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Może dlatego, że musisz się jutro zdobyć na odwagę [quote]zamęcza mnie migrena, mdłości, osłabienie i ogólnie otępienie[/quote] [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
modliszka |
Dodany dnia 17/01/2011 11:46
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Nie chcę być tu czarnym prorokiem ale nie chcę też zamydlać Ci oczu i zapewniać, że jakoś się ułoży.Samo nic się nie stanie, chyba jesteś tego świadoma? Widzisz w jakim jesteś stanie, jak wiele kosztują Cię najmniejsze trudności.Problemy nie znikają niestety. Yvaine Ty naprawdę wierzysz, że jakimś cudem uda Ci się to wszystko odkręcić? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 17/01/2011 12:17
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
modliszko, nie... nawet jeśli jakimś cudem uda mi się przekonać prowadzących od ćwiczeń, żeby mi dali szansę, to nie sądzę, aby udało mi się zdać egzaminy. mogę siedzieć pięć godzin nad notatkami, wczytywać się, a i tak myślami błądzę gdzieś indziej, nie potrafię się skupić na czymkolwiek; tak naprawdę siedzę i wpatruję się w jeden punkt, myśląc, że cokolwiek wchodzi mi do głowy... ale nie wiem, co mam zrobić w tej sytuacji. rodzice mnie wyrzucą z domu, jak się dowiedzą, że zawaliłam kolejny rok, "przez swoje lenistwo". a nie jestem na tyle silną osobą, aby wszystko zaczynać od nowa; w sensie że poszukać sobie pracy, znaleźć mieszkanie i nagle żyć na własną rękę. Edytowane przez yvaine dnia 17/01/2011 12:18 |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 17/01/2011 12:59
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Może czas na pierwszą poważną, dorosłą rozmowę z rodzicami? To, że dostałaś leki od psychiatry jest jakimś argumentem.Przecież nie dałby leków psychotropowych młodej, zdrowej osobie.Na pewno nie byłoby tak zle - jesteś ich córką.Musi im zależeć na Tobie skoro dali Ci szansę studiowania, wyjazdu - opłacania tego wszystkiego.
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 17/01/2011 18:17
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
[quote][b]yvaine napisał/a:[/b] ale nie wiem, co mam zrobić w tej sytuacji. rodzice mnie wyrzucą z domu, jak się dowiedzą, że zawaliłam kolejny rok, "przez swoje lenistwo". a nie jestem na tyle silną osobą, aby wszystko zaczynać od nowa; w sensie że poszukać sobie pracy, znaleźć mieszkanie i nagle żyć na własną rękę.[/quote] A nie czas uswiadomic rodzicow, ze stanie sie to przez chorobe? Ze potrzebujesz ich pomocy, pojscia na terapie i dopiero po leczeniu zaczniesz studia? |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 25/01/2011 15:28
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
Iwejn, jak się masz? Myślę często o Tobie. [color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 26/01/2011 23:07
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
sesja. mam się różnie. ostatnio bardzo dobrze, nawet za dobrze. nie wiem, czy to kwestia leków, czy po prostu zmieniłam punkt widzenia. ale dziś znowu kryzys. byłam zapytać, czy mogłabym w jakiś sposób zaliczyć ćwiczenia. do przewidzenia było, że na kilka dni przed sesją jest to niewykonalne. wróciłam całkiem roztrzęsiona, przez moment pomyślałam o czymś niedobrym, później troszkę się uspokoiłam. moje przyjaciółki mnie zgnoiły, że mogłam myśleć wcześniej, że mogłam chodzić na zajęcia... tak jakbym nie zdawała sobie z tego sprawy. wiedziałam jakie będą konsekwencje. teraz nie wiem, co mam zrobić. jutro pierwszy egzamin, nie wiem, czy w ogóle jest sens na niego iść. myślałam o podaniu do dziekana o przedłużenie sesji, może wtedy jakimś cudem zaliczyłabym ćwiczenia, ale to mało realne. już sama nie wiem, co jest realne, a co nie. boję się tego wszystkiego, boję się, co będzie dalej, więc skulam się w kłębek i nie mogę znieść wewnętrznego bólu. próbuję zagłuszyć myśli; n[i]ie zrobić niczego głupiego, nie zrobić niczego głupiego[/i]... |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 27/01/2011 11:50
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Nie będę się mądrzyć.Napisałam już chyba wszystko co istotne.Rób jak chcesz yvaine, w końcu to Twoje życie.Ja naprawdę trzymam kciuki i życzę Ci aby wszystko się pomyślnie ułożyło.
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 08/02/2011 09:33
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
wczoraj miałam drugą wizytę. stwierdzono u mnie poprawę, dostałam recepty na najbliższe dwa miesiące, i kolejna wizyta właśnie za taki okres czasu. dostałam też zaświadczenie na uczelnię, z usprawiedliwieniem nieobecności, także dzisiaj jadę złożyć podanie o przedłużenie sesji, i pojawia się gdzieś daleko jakiś promyczek nadziei, że może coś mi się uda. tak naprawdę teraz nie potrafię myśleć o niczym innym, niż o studiach, staram się zaliczać wszystko w miarę możliwości, całymi dniami siedzę nad notatkami, i sobie myślę, że jeśli to przetrwam, to przetrwam już wszystko. to tyle u mnie; piszę, cobyście o mnie nie zapomnieli. mam nadzieję, że po sesji uda mi się nadrobić wszystkie zaległości, bo teraz jest mi ciężko wygospodarować nawet chwilę, aby Was poczytać. trzymajcie się.:* |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 28/02/2011 22:09
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
I Ty się trzymaj yvaine ! Napisz chociaż parę zdań jak będziesz mieć chwilkę. [color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 20/04/2011 11:29
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
długa przerwa, myślałam, że jest mi lepiej. wczoraj wyszłam ze szpitala, z toksykologii. (co się stało, można się domyślić.) jestem w domu. powiedziałam o wszystkim rodzicom, o studiach, są bardzo wyrozumiali, starają się pomóc, na nic nie naciskają. czeka mnie psychoterapia; w szpitalu przy rozmowie z psychiatrą, stwierdziła u mnie borderline. (no tak, nie wiadomo, co jest, to znaczy, że border.) ale oczywiście musi to być potwierdzone przez testy psychologiczne. rozstałam się ze swoim chłopakiem, właściwie on ze mną, wczoraj, gdy byłam u niego się pożegnać. jestem pusta w środka, próbuję sobie wmawiać, że chcę żyć. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 20/04/2011 11:54
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Myślałam o tobie ostatnio Yvaine...dobrze, że jesteś
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 20/04/2011 13:47
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
mnie średnio cieszy moja obecność na tym świecie, ale trzeba się kiedyś dźwignąć, prawda? |
|
|
Kati |
Dodany dnia 20/04/2011 13:55
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Prawda, Ywaine. I przede wszystkim dla samej siebie |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/04/2011 14:48
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[quote][b]yvaine napisał/a:[/b] mnie średnio cieszy moja obecność na tym świecie, ale trzeba się kiedyś dźwignąć, prawda?[/quote] Ktoś kiedyś powiedział "świat niczego od ciebie nie potrzebuje, ale Ty, możesz mu coś dać" Może zaczniesz się cieszyć jak "coś mu dasz" ? |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 20/04/2011 16:01
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
[quote]ale trzeba się kiedyś dźwignąć, prawda?[/quote] wspaniale jeśli mimo wszystko tak do tego podchodzisz, pamiętaj tylko że z pomocą łatwiej i szybciej [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 20/04/2011 17:17
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Yvaine smuto mi jakoś. Myślałam, że udało Ci sie stanąć do piony dlatego tutaj nie bywasz a jednak nie. Pamiętaj, że życie nie jest może proste, idealne i czasem nas przerasta ale przecież to jest jedyne jakie mamy, nasze. Drugiego nie będzie.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
Przeskocz do forum: |