Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
samotność w sobotę wieczór..
|
|
Alicja |
Dodany dnia 20/11/2011 20:32
|
Startujący Postów: 133 Data rejestracji: 19.08.09 |
Bursztynko, miałam bardzo podobne doświadczenie... w dodatku chłopak uważał, że z nim wszystko ok i zupełnie nie rozumiał, że po pół godzinie uciekłam |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 20:45
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
sory, koniec wątku, już o tym nie rozmawiam |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 20/11/2011 21:33
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Bursztynka chodzi o to, że jak masz temat, jakie książki filmy nas podkręcają, to piszesz o tym, co jest zawarte w temacie, czyli co masz do powiedzenia o książkach, filmach a nie znowu wprowadzasz temat o dyskusji o tym, jak bardzo czujesz się atakowana i w centrum zamieszania, nie manifestuj tego w każdym wątku, bo wprowadzasz zamęt, nie potrafię Ci w inny sposób, bardziej klarowny, przejrzysty wytłumaczyć. To tak jakby ktoś chciał porozmawiać np. o wyborze więźby dachowej w domku jednorodzinnym a Ty byś włączyła się w rozmowę mówiąc-ja nie lubię domków jednorodzinnych.. rozumiesz?
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 21:36
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
to widzę Pogodna, i to dalej jest. Zostało usunięte stwierdzenie z mojego tematu powyżej- że nie jest mi do smiechu. Nie ogarniam tego forum, myślałam że piszemy co myślimy, jakie mamy "skojarzenia" |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/11/2011 21:40
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Trzymając się wątku "samotność w sobotę" (choć wiedząc że dzisiaj jest niedziela) - a swoją drogą gratuluję Bursztynce swojego wątku Powstał w chaotyczny sposób - ale jest Informacja z SB:[i] gdzie ja właściwie jestem[/i] No jak to gdzie ? Na forum dla świrów A mnie coś innego zastanawia: Alicja uciekła po pół godzinie, w sumie ja też bym chyba uciekł "z niedomytej randki" a Bursztynka wytrzymała - w sumie to sukces Ale warto szukać dalej. Nie wszyscy mają "problemy z higieną" i nie przed wszystkimi należy uciekać |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 21:44
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Czader, ja nawet na "swoim" wątku nie mogę być sobą, jak napisałam że nie było mi do śmiechu to zostało wyciete. Ale już się nie wykłócam |
|
|
Czader |
Dodany dnia 20/11/2011 21:50
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Bursztynko: bardzo możliwe że jesteś na "cenzurowanym" (mają Cię na oku), spokojnie, przyzwyczaisz się ;-) tu naprawdę "można być sobą" ;-) (o ile oczywiście tak samo definiujemy "bycie sobą") Nie zdziw się jak wyleci Twój komentarz "fajna piosenka" z wątku Wątek Muzyczny III ( jak można w nim zauważyć wklejamy tam swoje ulubione piosenki rzadko pozwalając sobie na dodanie komentujących słów - taki zwyczaj - nie oceniam dobry/zły - po prostu go przestrzegam) W sumie jako "nowa" możesz mieć zupełnie inne "obserwacje" wszystkim się można podzielić, prędzej czy później pojawi się temat "zmian" i wtedy masz pełne pole do popisu. Ale i tak słowo decydujące ma Makro. Bo to on stworzył to miejsce i on za nie odpowiada. |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 21:58
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Odpowiada, a ciekawe przed Kim? (Co do stworzenia, to OK ) |
|
|
Makro |
Dodany dnia 20/11/2011 22:05
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
@bursztynka - odpowiadam przed sobą i traktuję to poważnie. Posta wykasowałem, bo napisałaś 2 kolejne w odstępie 15 min zamiast napisać 1 post zawierający oba. Mam już dość tłumaczenia regulaminu - poinformuj proszę, czy masz zamiar się dostosować. Edytowane przez Makro dnia 20/11/2011 22:10 [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 22:15
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Panie Makro! Na pewno nie zamierzam celowo łamać, co ewidentnie cały czas jest mi zarzucane! Szkoda, że nie usuwa się naprawdę rażących społeczną komunikację wpisów. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 20/11/2011 22:27
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Regulamin i jego zasady leżą po stronie administracji, a nie użytkownika. Jeżeli znasz regulamin i piszesz: 1. Nie na temat; 2. Kilka swoich postów jeden po drugim, czy można mówić o niecelowym łamaniu? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
bursztynka |
Dodany dnia 20/11/2011 22:34
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
Można, moim zdaniem o nieumyślnym naruszeniu. Ale owszem, słuszna uwaga regulamin ustala właściciel strony- tego nikomu nie odbieram. Mówię tylko, że napotkałam ( nie będę palcem wytykać) tak rażące łamania zasad, że szok. Tyle w temacie, nie zamierzałam celowo łamać zadnego regulaminu i tego się będę trzymać. Widzę że Pan mi nie wierzy |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 21/11/2011 10:36
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Pozwolę sobie na powrót do Tematu... ( Siema, Bursztynko, witam witam i zapraszam do siebie... Samotność w Sobotnie wieczory. Jestem istotą tak towarzyską, że głowa boli. Czasami nawet dosłownie, zwłaszcza na drugi dzień rano... I co z tego? Samotnym można być nawet w tłumie. Można bawić się na dzikiej imprezie a i tak oglądać wszystko przez szybę... Dużo lepszym rozwiązaniem są Przyjaciele, niestety, ginący już gatunek. Ja, na szczęście kilku mam. Wszyscy równie rąbnięci jak ja Czader... "forum dla świrów"... To Lubię |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 21/11/2011 11:12
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
heloł Bursztynka własnie sobie poczytałam, niezłe zamieszanie; miejmy nadzieję, że wszystko się poprostuje i będzie już ok. Potrafię Cię zrozumieć, jesli chodzi o kontakty. Ja też zawsze czekam na to, żeby ktos pierwszy mi zaproponował wyjscia, itp. A w towarzystwie jestem odludkiem. Męczę się wtedy i jest to smutne; po to chodzę na terapię, by to zmienić i.. wychodzę z ludźmi, chociaż wiąże się to z poczuciem bycia gorszą. Próbuję, próbuję... Jako osoba pracująca z niepełnosprawnymi prosiłabym Cię, żebys nie nazywała się downem - obrażasz trisomików. Rozumiem, że "down" ma zabarwienie pejoratywne i po prostu chciałas nazwać się "głupkiem", czy, jak to już uczyniłas, "ułomkiem"; to Twoja sprawa, ja też często sama się przezywam (co niekoniecznie jest dobre ), ale jakos rani moje uczucia, które swoją drogą są bardzo ciepłe w stosunku do osób niepełnosprawnych. Znam wiele osób mających Zespół Downa i nie są to żadną miarą osoby gorsze, a często są po prostu wspaniałe - jak to ludzie, są tacy i tacy. Może jestem przewrażliwiona, jesli tak to mnie utemperujcie... [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 24/11/2011 13:17
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
NIc, założyłam nowy wątek. Nie daję sobie z sobą rady. Po 2 latach chodzenia do punktu konsultacyjnego, doszłyśmy z " babeczką" do wniosku, że nic nie daje bieżące rozplątywanie spraw, bo wiele rzeczy wraca jak bumerang. Tak mam problem, i szkoda,jak to ktoś wykrzyczał w szałt boxie, że nie interesuje mnie nic poza moją własną d.. Odwrócę temat, fizyczną niemożliwością jest udawanie, ze " to " nie istnieje. Bo " to" się pojawia właśnie i w relacjach, i w żartach w pracy. Zresztą odkąd przestaje się wierzyć w bociany i kapustę, temat się pojawił. Kiedy wspomniałam o tym mojej lekarce, nie zrozumiała problemu. A problem nadal widzę wraca jak bumerang Mam już tego dość. A konkretnie, jak to powiedziała moja kuzynka " to Ty się lekarza pytasz czy Ci oddychać wolno" Jak to Czader gdzieś napisał, świadomy pacjent- to dobry dla siebie pacjent. Pewnie Makro usunie ten post. Czuję się zagubiona jak dziecko we mgle Nie chcę ani nadmiernego exhibicjonizmu, ale widzę że jak omijam zagadnienie szerokim łukiem, i nie mam odwagi się z nim zmierzyć to jest tylko gorzej |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/11/2011 13:45
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Tak się tylko zastanawiam... zew natury czy zew choroby... To że "nie dajesz sobie rady ze sobą" to widać, zastanawia mnie jakim cudem [i]Po 2 latach chodzenia do punktu konsultacyjnego, doszłyśmy z " babeczką" do wniosku, że nic nie daje bieżące rozplątywanie spraw, bo wiele rzeczy wraca jak bumerang.[/i] przepraszam ale nie rozumiem tego. Można zmienić punkt konsultacyjny, można zmienić babeczkę, można próbować rozplątywać. Można też spróbować zaakceptować swojego "bumeranga" Każdego interesuje "własna dupa" ale każdy jest za swoją dupę odpowiedzialny. Jeżeli "nie słucha" "nie stosuje się do zaleceń" albo po prostu "nie chce" - to nic się nie zmieni. Akceptacja. Siebie. Swojej Choroby. Swojej Sytuacji. I ciężka praca nad sobą. Nie ma takiego "problemu" którego nie można by było rozwiązać. [i]Czuję się zagubiona jak dziecko we mgle[/i] A może właśnie paradoksalnie, przechodząc dosyć "brutalne" szkolenie (chociażby z tego jak poruszać się po tym forum) przestaniesz się w końcu gubić ? Może zauważysz że problem leży w "tobie" a nie w otaczających cię ludziach czy panującej rzeczywistości ? [i]Nie chcę ani nadmiernego exhibicjonizmu, ale widzę że jak omijam zagadnienie szerokim łukiem, i nie mam odwagi się z nim zmierzyć to jest tylko gorzej[/i] Może najwyższy już czas się z tym zmierzyć ? Chodzę do Terapeuty rok jak nie więcej ( po drodze zaliczyłem kilku innych) "rozebrałem się przed nimi tak jak nigdy przed nikim" - i wiesz co ? Mi pomogło. Omijanie zagadnienia nie rozwiązuje problemu. Odwagi Bursztynko. Odwagi by było lepiej. Bo może być lepiej. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 24/11/2011 14:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
[color=#ff0000]Proszę niepotrzebnie nie mnożyć bytów.[/color]
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
bursztynka |
Dodany dnia 24/11/2011 14:18
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
[i]Może najwyższy już czas się z tym zmierzyć ? Chodzę do Terapeuty rok jak nie więcej ( po drodze zaliczyłem kilku innych) "rozebrałem się przed nimi tak jak nigdy przed nikim" - i wiesz co ? Mi pomogło. Omijanie zagadnienia nie rozwiązuje problemu. Odwagi Bursztynko. Odwagi by było lepiej. Bo może być lepiej. --------------------------------------------------------------------------------[/i] Nie wiem, czy starczy mi sił. Boję się tego " bumerangu", bo wraca jak opętany. Wraca i wraca i zawsze wszystko komplikuje. Nie wiem skąd pochodzisz Czader i nichcę wiedzieć. W moim mieście punkt konsultacyjny jest 1, lekarz też przez długi okres czasu był 1. ( Piję do tego, co mówiłeś, że można przez 13 lat nie zmienić lekarza) Jeśli chodzi o punkt konsultacyjny, babka uświadomiła mnie, że punkt to punkt, nie terapia. W moim mieście znalazłam 1 terapeutę , na dodatek praktykuje elementy hipnozy, co mnie trochę przeraziło. Nie wiem Czader czy stać mnie na to by " emocjonalnie" rozebrać się przed kimś do "rosołu". Gdzieś już to pisałam. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/11/2011 14:31
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]Nie wiem Czader czy stać mnie na to by " emocjonalnie" rozebrać się przed kimś do "rosołu".Gdzieś już to pisałam.[/i] To też jest "jakaśtam odpowiedź" Do terapii też trzeba dojrzeć. [i]Jeśli chodzi o punkt konsultacyjny, babka uświadomiła mnie, że punkt to punkt, nie terapia.[/i] Tym gorzej. Konsultacje mogą pomóc ale nie rozwiązują problemów. Przydałaby się terapia. [i]W moim mieście znalazłam 1 terapeutę , na dodatek praktykuje elementy hipnozy, co mnie trochę przeraziło.[/i] Przecież "nie uśpi cię" od razu po zobaczeniu [i]W moim mieście punkt konsultacyjny jest 1, lekarz też przez długi okres czasu był 1. ( Piję do tego, co mówiłeś, że można przez 13 lat nie zmienić lekarza)[/i] Przepraszam ale nie umiem sobie tego wyobrazić. Mieć świadomość że jest się chorym i 13 lat nic z tym nie zrobić. Przepraszam ale ludzie bywają chory na różne rzeczy, ale mając "determinację" jeżdża po całej polsce, świecie, szukając pomocy. Dlatego tak trudno zrozumieć mi ten akurat Twój argument. [i]Nie wiem, czy starczy mi sił. Boję się tego " bumerangu", bo wraca jak opętany. Wraca i wraca i zawsze wszystko komplikuje.[/i] A może by tak przestać komplikować sobie życie ? "Znamy się na tyle na ile nas sprawdzono" |
|
|
bursztynka |
Dodany dnia 24/11/2011 14:48
|
Brązowy Forumowicz Postów: 781 Data rejestracji: 27.12.10 |
[i]W moim mieście punkt konsultacyjny jest 1, lekarz też przez długi okres czasu był 1. ( Piję do tego, co mówiłeś, że można przez 13 lat nie zmienić lekarza) Przepraszam ale nie umiem sobie tego wyobrazić. Mieć świadomość że jest się chorym i 13 lat nic z tym nie zrobić. Przepraszam ale ludzie bywają chory na różne rzeczy, ale mając "determinację" jeżdża po całej polsce, świecie, szukając pomocy. Dlatego tak trudno zrozumieć mi ten akurat Twój argument. [/i] Nienawidzę tego exhibicjonizmu, nadal to podkreślę i czasem ściska mnie za gardło. Ale widzę, że muszę wtrącić jak zwykle swoje 3 grosze, choć bym nie chciała, choć chyba zasada " dawaj innym mało informacjii o sobie" chyba w przypadku tego forum nie działa. Odnoszę wrażenie, że to co przeżywam ostatnio to już jest jakiś krzyk rozpaczy. A co do lekarki- nie wiem jak mam to wytłumaczyć. Wytłumaczę jak umiem. Z moją " mamusią" i " moim tatusiem" żyję w chorej symbiozie, zależności i wogule. Co mamusia i tatus powie jest święte, tak jest przyjęte w naszej rodzinie, a szerzej w religii katolickiej w której wzrastałam. Tatusiowi i mamusi bardzo się podobało, że "prowadzi" mnie " stara panna". Pewnie cieszyli się, że " przy niej" pewne tematy nigdy nie wypłynął, tylko że one już dawno ( czytaj 2 lata wstecz wypłynęły). Nie wiem, kto byłby merytorycznie przygotowany na rozmowy ze mna. Tak jak mówię, przerobiłam już gabinet " podwójnej" specjalności". |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Dobry wieczór , szukam pomocy | Przedstaw się | 7 | 30/07/2020 20:18 |
Dzień dobry wieczór | Przedstaw się | 6 | 25/11/2018 19:25 |
Dobry wieczór | Przedstaw się | 2 | 26/09/2016 09:06 |
Dobry wieczór :) | Przedstaw się | 13 | 29/12/2013 20:47 |
Dobry wieczor | Przedstaw się | 17 | 15/09/2013 22:49 |