23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
verdemia rodział II
ef
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 16:31
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

no dobra, dobra, już nie wnikam Wink
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
hadassa
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 18:16
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

[quote][b]verdemia napisał/a:[/b]

chciałabym się nie rozsypać przy tych zmianach, bo wszelkie zmiany mnie przerażają. [/quote]

Ja mam tak samo i myślę, że wielu efkowiczów. Zmiana to stres, stres z którym trzeba sobie jakoś poradzić, a to jest czasem bardzo trudne. Jednak bez zmian nie ma rozwoju, one są koneczne...
Verdema, życzę ci, żebys nauczyła się przechodzić przez zmiany i czerpać z nich zyski, a nie tylko stresSmile
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
verdemia
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 18:26
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[b]hadassa[/b] Kwiatek
podobno zmiany są czasem pozytywne...więc teoretycznie nie ma się co bać Wink
 
girl interrupted
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:01
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Witaj verdemia - bardzo dobrze Cię pamiętam i będę Ci tu kibicować. W pozytywnych zmianach. W zdrowieniu. Bardzo się cieszę, że jesteś z nami ponownie.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
verdemia
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:02
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[b]girl [/b] ja też się cieszę Smile
 
verdemia
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2011 15:55
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Nie mogę płakać, bo zaczynam się dusić... Sad jak tu w takich warunkach się wypłakać?? Sad
 
ef
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2011 16:02
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ojej... Sad
to może popłacz tak... w środku...?
Pocieszacz
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
verdemia
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2011 16:09
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

tak w środku to się nie da, bo wtedy emocje nie wychodzą na zewnątrz. A jak nie wyjdą i się ich nie pozbędę to mnie zabiją :/
w ogóle mi łzy nie chcą płynąć tylko od razu przestaję oddychać... Tego to jeszcze nie było Sad
 
modliszka
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2011 18:42
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Verdemia to może jakoś inaczej pozbędziesz się tych emocji? Aktywność fizyczna? Porządki? Wypisanie się?
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Pogodna
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2011 18:48
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Może namaluj obraz, umyj okna, powalcz na poduszki, ułóż zamek z kart, wynieś zimowe rzeczy do piwnicy...
 
verdemia
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 24/05/2011 22:11
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

od wczoraj jestem jakaś przytłumiona. Miałam ciężkie spotkanie i po prostu mózg mi się chyba wyłączył....Dzisiejszego dnia to chyba nie było? ...

Napiszę to w swoim wątku, bo nie będę się tak rodzielać na wszystkie "nasze wątki". Chciałam powiedzieć, ze jestem dumna z forumowiczów, bo widzę, że coraz wiecej osób faktycznie się leczy, uczęszcza na terapię i mimo czafem cięzkich czasów daje sobie radę.
Teraz zbiorowy Kwiatek i Oklaski
Pamiętam czasy kiedy na eFce było bardziej chorobowo niż w kierunku zdrowienia, a teraz jest inaczej. Nie wiem czy mogę tak podsumować, ale tak mi się po prostu wydaje.
 
ef
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 24/05/2011 22:14
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

bo już wszyscy sobie zdali sprawę z tego, że jak się choruje to trzeba się leczyć. wszystko po kolei Wink

edit:
dobra, nie wszyscy. większość. ale ci co tu przychodzą też dojdą do tego wniosku. Pfft
Edytowane przez ef dnia 24/05/2011 22:15
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
verdemia
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 25/05/2011 20:09
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

chyba będzie cały tydzień pod znakiem stresu...a to dopiero początek Shock
 
hadassa
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 25/05/2011 20:29
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

to tak jak u mnie...u mnie nawet cały najbliższy miesiąc, więc cie rozumiem Verdemia
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Nadzieja
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 25/05/2011 21:54
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Verdemia cieszę się, że wróciłaśHura
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
verdemia
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 26/05/2011 10:07
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Nadi jaka radocha Grin Grin Grin
 
verdemia
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 26/05/2011 16:46
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Dzien Matki dziś podobno...Niby mam to w pamięci, ale jakoś udaję, że temat mnie zupełnie nie dotyczy. U nas Dzień Matki był już kilka tyg emu. Staram się na siłę zapomnieć i pozbyć wyrzutów sumienia, bo nie zadzwonię. No nie. Przerasta mnie to, wolę się poukrywać.
 
verdemia
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 26/05/2011 20:57
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Trzeci wpis dzisiaj.
Mój stres jest dziwny. Własnie przyszło mi na myśl, że to tak jak z otwieraniem pudełka, z którego wyskakuje taki klaun, który złośliwie się śmieje. Niby zabawka, a jednak przerażający koszmar. Takze...chodzę sobie cały dzień niby taka spokojna i wydaje mi się, ze jestem opanowana i nagle bach...przychodzi maleńki moment, w którym albo jestem w stanie się rozpłakać (znaczy poddusić), albo tak mi słabo, że aż mi się w głowie i w żołądku kręci.
Jakaś taka jestem....nie do określenia?
 
verdemia
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 20:30
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Bardzo dużo śpię. Pewnie po cześci jest to jakaś ucieczka od tego co mnie czeka niedługo. Ale chyba lepsza taka niż inna... Póki jeszcze nie mam okropnych wyrzutów sumienia, ze marnuję mój cenny czas to jeszcze mogę sobie pozwolić na niby lenia. Chociaż tak ogólnie to chore żeby w moim wieku żyć bez jakichś konkretów w życiu i w takim życiowym chaosie. Wątpię czy w życiu się ustatkuję tzn przynajmniej na tyle żeby znleźc pracę na dłużej niż kilka miesięcy.
Waham się czy pomóc koleżance...wiązałoby się to z wzięciem jej pod swój dach, bo nie ma innego wyjścia...pytanie czy się nie zacznę znów dusić mieszkając z kimś. A poza tym nie wiem na ile musiałabym wziąć za nią odpowiedzialność, bo ona chce zaczynać życie od nowa.

A w ogóle to czasem się cieszę. Uśmiecham się Smile wczoraj się śmiałam do siebie w pociągu. W końcu przyuważyłam, że ktoś się uśmiecha do mnie. Okazało się, że to sąsiad Wink chyba myślał, że uśmiecham się do niego. A ja czasem po prostu jestem tak pochłonięta sobą, że nie widzę nic dookoła.
 
ef
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 20:38
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ale dlaczego przygarniając koleżankę miałabyś wziąć za nią odpowiedzialność?
to przygarnięcie to rozwiązanie tymczasowe, tak? jest jakiś określony koniec tego "tymczasu"? bo jeśli nie, to może warto byłoby go ustalić?
jeśli oczywiście zdecydujesz się pomóc.

cieszę się, że się cieszysz Smile też się czasem uśmiecham do siebie, zwłaszcza jak się nie wyśpię Grin
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
ja verdemia Nasze wątki - część otwarta 296 25/04/2011 14:00

51,671,070 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024