23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
przebaczenie
sigma
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 15:15
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]na czym wtedy polega to niewybaczenie?[/quote]
Na tym, że o sprawcy nadal się myśli jak o najgorszym skurwielu i życzy mu się jak najgorzej... o ile jego temat gdzieś się pojawi. Bo na co dzień już się o nim nie myśli po prostu.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
martyna
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 16:05
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

przebaczyć potrzebuję sobie przede wszystkim, męczy mnie to od jakiegoś czasu , dość często to wraca w snach i przypomina mi o tym o czym staram się zapomnieć.
Moja wiara ma w tym duże znaczenie ale nie jestem męczennikiem, nie jestem świętą nie chcę cierpieć ot tak. Nadal pełno nienawiści we mnie ale już potrafię o tym mówić.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
swistak
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 17:09
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

(publikuję za zgodą Perfidii)

Chciałbym się trochę wytłumaczyć z mojego postu.

Napisałem go z myślą o Martynie, nigdy w życiu bym nie sądził, że ktoś niewierzący przyjmie i zaakceptuje, że miłość musi być wlana przez Boga.

W żadnym wypadku nie zaprzeczałem, że "ludzie niewierzący również mają zdolność przebaczania.", jak napisała Sigma. Wiedziałem, że Kościół naucza, że Bóg udziela też łask niewierzącym.
Chociażby w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele (KK 16):
[quote]Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń, Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25- 28), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). [...] Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie.[/quote]
[url]http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/sobor/kk2.html[/url]
 
tajfunek
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 18:22
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Martyna to juz cos. Mysle,ze ten caly proces moze dlugo potrwac,a na koncu to Ty podejmiesz decyzje czy chcesz przebaczyc,czy nie,bo nie musisz chcec. Wazne,by przezyc emocje,przepracowac temat,by nie wracal z taka sila,nie utrudnial funkcjonowania.
Poki wypiera sie emocje,nie pozwala sobie na nie, zwala sie wine nie na tych co powinno,to o przebaczeniu nie ma mowy.
 
martyna
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 19:06
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

tylko jak można przebaczyć nienawidząc?
trudno mi się zdystansować do tego gdzie wiem jaka cena była za to wydarzenie.

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
tajfunek
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 20:05
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

a musisz w tym momencie przebaczać? nie możesz pozwolić sobie na pobycie z tą nienawiścią? gdzie Ci tak spieszno?
 
ef
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 20:39
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

Martyna, nie na siłę, nie na pstryknięcie palcami.... spokojnie, nie wymagaj od siebie czegoś, czego zrobić tak "na już" nie możesz. poczekaj, daj sobie czas, traktuj się łagodnie i dobrze, to przyjdzie...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
martyna
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 20:46
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

tylko że ja całą sobą czuję, że jest mi to potrzebne jak tlen by zachować spokój
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
ef
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 21:03
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

a jesteś pewna, że to nie jest myśl z rodzaju tych, których łapiemy się kurczowo, żeby przetrwać?
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
swistak
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 21:25
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]ef napisał/a:[/b]
a jesteś pewna, że to nie jest myśl z rodzaju tych, których łapiemy się kurczowo, żeby przetrwać?[/quote]
W jakim sensie? Nie rozumiem.
 
birbantka
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 21:49
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Martyna[/b] Przebaczenie to, nawet pomijając kontekst religijny, dosyć wieloznaczne pojęcie. Nie wiem jak je definiujesz/ rozumiesz?
Ja widzę przynajmniej trzy możliwości rozumienia tego pojęcia:
1. Przebaczenie jako rezygnacja z zemsty.
2. Przebaczenie jako zapomnienie/ darowanie winy
3. Przebaczenie jako pojednanie/ pogodzenie się
ad1. W pierwszym przypadku przebaczenie wydaje się możliwe, ale chęci muszą wypływać z obydwu stron. Sprawca krzywd musi pożałować swoich czynów, musi zapłacić za nie sprawiedliwą karę. Wtedy zależy już od woli osoby pokrzywdzonej czy nadal będzie np. życzyć takiemu człowiekowi śmierci i pragnąć odwetu czy uzna że sprawiedliwości stało się zadość.
ad2. W drugim przypadku, pojęcie to wydaje mi się całkowicie bezsensowne - sprawca krzywd na zawsze będzie odpowiedzialny za to co zrobił - nie da się tego tak po prostu "wymazać", nie da się odwrócić przeszłości. Sprawca powinien do końca życia odczuwać odpowiedzialność i winę jaka na nim ciąży (być może uchroni go to od popełniania podobnych błędów w przyszłości)
ad3. W trzecim przypadku sprawa jest dość skomplikowana. Bo jeśli założymy że pierwszy warunek (sprawiedliwa kara i skrucha) został spełniony, to pozostaje jeszcze pytanie czy jest możliwe by zbudować na tym doświadczeniu jakąś relację.
Wydaje się, że to zależy zarówno od rozmiaru doznanych cierpień jak i indywidualnych potrzeb osoby pokrzywdzonej. (nie będę tu wnikać w przyczyny chęci nawiązania ponownego kontaktu ze sprawcą przemocy -przykład takiej relacji można znaleźć np. w filmie "Droga do zapomnienia" , opartym na prawdziwej historii) Ale tak jak mówię, to czy jest to bardziej pomocne czy szkodliwe i czemu ma służyć, musi już ocenić osoba pokrzywdzona. (np. ja osobiście nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała)

[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
ef
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 21:49
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

no czasem tak jest, że jak Ci czegoś brakuje (tu: spokoju ducha, pogodzenia, wielu innych rzeczy), czujesz się nieszczęśliwy, to pojawia się taka myśl, że "muszę zrobić to, to i tamto i to wypełni mój brak i będę szczęśliwa" - może to coś w tym rodzaju? wiesz, to działa w bardzo prozaicznych sytuacjach niekiedy, ale w tym konkretnym przypadku Martyny wydaje mi się, że też może zadziałać...

nie wiem czy to nie głupie. mój mózg ma wakacje od jakiegoś czasu i nie chce z nich wrócić.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
martyna
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2014 09:53
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Birbantka żadna z definicji przebaczenia nie jest moja. Zemsty nie będzie, chcę tylko spokojnie podejść do tego wszystkiego.

Kilka tyg temu miałam pacjentkę, została przyprowadzona z PZP z wyznaniem że została zgwałcona, lekarz psychiatra tłumaczył jej że oskarżenia są poważne i poniesie konsekwentne swoich słów. Dziewczyna upierała się że to miało miejsce, z całym pakietem objawów takich jak strach przed mężczyznami etc. W związku z tym, że od stycznia prawo się zmieniło więc wszczęto postępowanie karne. Nie będę tutaj pisać o szczegółach, ona kłamała, próbowała zwrócić na siebie uwagę etc.
A ja nie mogę zrozumieć jak można ot tak kłamać w takich sprawie. Mimo upływającego czasu pozostało we mnie coś niepokojącego, w dalszym ciągu ten strach mnie paraliżuje co utrudnia mi funkcjonowanie w takich momentach jak ten. Dlatego myśląc o przebaczeniu mam na myśli to że na tyle pogodzę się z zaistniałą sytuacją że takie zdarzenia nie będą wywoływać lęku.
Ef być może jest to trzymanie się kurczowe tej myśli, ale ja czuję że mi to by pomogło.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
tajfunek
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2014 10:13
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Martyna wydaje mi sie,ze wcale nie chodzi o przebaczenie,a o pogodze sie z tym co sie stalo,a to rozne sprawy. Mysle,ze dzieki pracy na terapii z czasem ten spokoj uzyskasz. Tylko nie badz w goracej wodze kapana,bo to szkodzi bardzo.
A co do klamstw,ludzie klamia i klamac beda w roznych sprawach,tego sie nie zmieni.
 
Mina
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2014 19:47
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

[quote][b]sigma napisał/a:[/b]
[quote]na czym wtedy polega to niewybaczenie?[/quote]
Na tym, że o sprawcy nadal się myśli jak o najgorszym skurwielu i życzy mu się jak najgorzej... o ile jego temat gdzieś się pojawi. Bo na co dzień już się o nim nie myśli po prostu.[/quote]
czy takie pełne żalu, gniewu, złości, może nawet nienawiści myślenie o tym człowieku nie świadczy o tym, że temat nie całkiem jest przepracowany i zneutralizowany?
Czy przepracowanie, przeżycie, pogodzenie się z własną historią nie łączy się z tym, że myślenie o kimś jak o najgorszym skurwielu traci swoje "paliwo"?

[quote][b]martyna napisał/a:[/b]
tylko że ja całą sobą czuję, że jest mi to potrzebne jak tlen by zachować spokój

przebaczyć potrzebuję sobie przede wszystkim, męczy mnie to od jakiegoś czasu , dość często to wraca w snach i przypomina mi o tym o czym staram się zapomnieć.
Nadal pełno nienawiści we mnie ale już potrafię o tym mówić[/quote]

[b]Martyna[/b] to, że jesteś w stanie w końcu po latach o tym rozmawiać to już jest mega osiągnięcie i wielki krok, nienawiść wydaje mi się jak najbardziej adekwatną reakcją, może nie trzeba się bronić przed nią, przed przeżyciem jej? może pozwolenie sobie na nią a nie tłumienie jej pomoże się od niej uwolnić? nie wiem, to tylo takie moje gdybanie ...
zwróciłam tez uwagę na to, że owe 'przebaczenie' ma być dla ciebie sposobem na zapomnienie, by nie wracało to, o czym usilnie starasz się zapomnieć - może dlatego to w snach wraca, że w realu jest wypierane? może gdy w procesie terapii przejdziesz przez to i nie będziesz już miała potrzeby wypierania to i podświadomość przestanie do tego powracać?
i znowu - nie wiem, rzucam tylko pomysły na interpretację tego, o czym piszesz
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
sigma
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2014 20:07
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]czy takie pełne żalu, gniewu, złości, może nawet nienawiści myślenie o tym człowieku nie świadczy o tym, że temat nie całkiem jest przepracowany i zneutralizowany?[/quote]
Moim zdaniem - nie. Złość, żal, gniew czy nienawiść są jak najbardziej adekwatną reakcją na sytuację.
To, że temat jest przepracowany, nie znaczy, że jego wspomnienie ma przestać wywoływać emocje, tylko że te emocje już nie zalewają, nie rządzą życiem.
Takie samo jest zdanie osoby, o której mówię, i jej terapeuty.
Edytowane przez sigma dnia 03/10/2014 20:08
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Mina
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2014 18:08
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

[quote][b]sigma napisał/a:[/b]
[quote]czy takie pełne żalu, gniewu, złości, może nawet nienawiści myślenie o tym człowieku nie świadczy o tym, że temat nie całkiem jest przepracowany i zneutralizowany?[/quote]
Moim zdaniem - nie. Złość, żal, gniew czy nienawiść są jak najbardziej adekwatną reakcją na sytuację.
To, że temat jest przepracowany, nie znaczy, że jego wspomnienie ma przestać wywoływać emocje, tylko że te emocje już nie zalewają, nie rządzą życiem.
Takie samo jest zdanie osoby, o której mówię, i jej terapeuty.[/quote]

Tak, zgadzam się, że złość, żal, gniew czy nienawiść są jak najbardziej adekwatną reakcją na sytuację, dlatego nie umiem utożsamiać wybaczenia z 'rozgrzeszeniem', nie wyobrażam sobie takiego 'pojednania', które puszcza wszystko w niepamięc w obliczu takiej doznanej krzywdy, ale chyba jakieś wybaczenie, czy coś na jego podobieństwo, jakaś jego forma jest niezbędne, by te emocje nie były tak silne, że aż zalewają i wpływają na całe życie ... nie umiem chyba wyrazić precyzyjnie tego, co mam na myśli.
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
tajfunek
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2014 18:19
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

nie trzeba wybaczać, by emocje nie rozwalały.
Wybaczenie, a przepracowanie problemu na tyle, by nie rujnował zycia, funkcjonowania to dla mnie 2 różne sprawy.
 
Mina
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2014 18:47
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

[quote][b]tajfunek napisał/a:[/b]
nie trzeba wybaczać, by emocje nie rozwalały.
Wybaczenie, a przepracowanie problemu na tyle, by nie rujnował zycia, funkcjonowania to dla mnie 2 różne sprawy.[/quote]

Możliwe, że tak jest jak mówisz i jak Sigma twierdzi, nasuwa mi sie wtedy pytanie - co zrobić z żalem, poza jakimś 'wybaczeniem', jakkolwiek rozumianym, by nie rozwalał, nie rujnował, nie wpływał na funkcjonowanie, zachowania, decyzje?
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
sigma
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2014 18:52
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Może pozwolić sobie na przeżycie go?
Nie wiem... wiem, że da się uporać z tym na terapii, bez wybaczania... nie wiem, jakimi dokładnie sposobami.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:

51,672,184 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024