Zobacz temat
o macierzyństwie [z wątku tajfunka]
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/01/2014 17:04
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
najczęściej ci którzy nie powinni nie zastanawiają się nad tym
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2014 17:06
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
na to już zbytniego wpływu nie mamy-niestety. |
|
|
Refleksyjna |
Dodany dnia 05/01/2014 17:44
|
Rozgrzewający się Postów: 18 Data rejestracji: 25.12.13 |
[justify]Wg mnie zabijanie lub znęcanie się nad dziećmi powinno podlegać natychmiastowej i najsurowszej karze, gdyż nie ma tu żadnej okoliczności łagodzącej. To patologia i zbrodnia i nie jestem w stanie tego sobie wytłumaczyć. Jest tyle par starających się o dzieci, które chcą adoptować, że człowiek zdający sobie sprawę, że wychowanie dziecka go przerasta ma okazję oddać je do tych, ktorzy je pokochają i się o nie zatroszczą. Ale nie. Tego nawet nie biorą pod uwage. Pytanie tylko dlaczego? [/justify] |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 05/01/2014 20:33
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Perfidia napisałam to: [quote]Aha i żeby nie było nikogo nie osądzam[/quote] Jeśli jednak poczułaś się osądzona to przepraszam, nie było to moim zamiarem. Lekko oburzyło mnie to co napisała tajfunek odnośnie nieprzytulania Wiki przez matkę a cała moja wypowiedź tyczyła się tego iż mimo, że bardzo chciałabym mieć dziecko, wzruszam się na widok każdego maleństwa to wiem, że musi minąć jeszcze duuuużo czasu nim będę na to gotowa.Nie wyobrażam sobie bycia niewyleczoną, niestabilną, bez w miarę uporządkowanego życia i decydować się na dziecko bądź nie robić nic by do zajścia w ciąże nie doszło.Wg mnie rodzicielstwo to nie loteria [i]uda się albo nie, dam radę lub nie, wychowam bądź odchowam[/i] Podobnie jak w miłości czy pomocy dopóty z sobą nie zrobię porządku dopóki drugiej osobie niczego dobrego z siebie nie dam. Moja terapeutka zaś uważa, że tyle kobiet daje radę w tym nastolatki to dlaczego ja miałabym nie dać..Poza tym wg niej w każdej kobiecie po urodzeniu odzywa się instynkt macierzyński i nie da dziecku zrobić krzywdy.Dla mnie jednak na szczęście danie rady i nie zrobienie krzywdy to nie zdrowe, szczęśliwe dzieciństwo I tak, mam syndrom opuszczonego, zaniedbanego dziecka dlatego tym bardziej mogę nie chcieć zapewniać swojemu dziecka tego samego [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 05/01/2014 20:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
modliszka, absolutnie nie mam do Ciebie pretensji. To, że ja się poczułam osądzana to jak najbardziej mój problem - ciągle zdarza mi się wątpić w siebie. Tak, że luz [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Tessa |
Dodany dnia 05/01/2014 21:41
|
Brązowy Forumowicz Postów: 806 Data rejestracji: 06.04.13 |
ja z kolei boje sie malych dzieci. Nie ma mowy zebym przeszla przez okres pieluch, przewijania, podcierania... budzi to we mnie grymas na twarzy. Nie potrafie sie zachwycac malymi dziecmi... Potrafie zniesc grzeczne i ciche dzieci znajomych, ale to tez nie na dlugo... I tak, slucham o tym ze instynkt sie we mnie obudzi. Ale ja w to szczerze watpie... Poza tym, ze nie chce odpowiedzialnosci jaka musialabym dzwigac, nie chce ograniczen z jakimi posiadanie dziecka by sie wiazalo. Co do przytulania... Mama mnie przytulala, ale mimo wszystko czulam i czuje sie z tym dziwnie... Czasem brakuje mi przytulenia kogos plci przeciwnej. Zauwazylam, ze jak jest mi trudno i nie ma mojego chlopaka przy mnie, to mam dziwny pociag do przytulania ludzi w pracy na przyklad... Moze to z powodu ojca, ktorego nigdy nie bylo? Edytowane przez Tessa dnia 05/01/2014 21:44 [i][color=#000066][small]'We accept the love we think we deserve'[/small][/color][/i] |
|
|
Alia |
Dodany dnia 05/01/2014 21:50
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
[quote][b]modliszka napisał/a:[/b] Moja terapeutka zaś uważa, że tyle kobiet daje radę w tym nastolatki to dlaczego ja miałabym nie dać..Poza tym wg niej w każdej kobiecie po urodzeniu odzywa się instynkt macierzyński i nie da dziecku zrobić krzywdy.[/quote] Nie ukrywam, że takie stwierdzenia, jeśli są skierowane do mnie, bardzo mnie drażnią. I wtedy mam ochotę warknąć "A jak nie, to co? Weźmiesz moje dziecko i je wychowasz?" |
|
|
ewaalicja |
Dodany dnia 06/01/2014 04:02
|
Rozgrzewający się Postów: 18 Data rejestracji: 18.07.13 |
Ja z kolei mam bardzo silny instynkt macierzyński. Jestem w stałym związku, mam mieszkanie i pracę i najchętniej to zaszłabym w ciążę już teraz ale niestety jestem w trakcie odstawiania leków i muszę jeszcze poczekać. Zastanawiam się czy aby zajść w ciążę trzeba odstawić wszystkie leki czy można być na jakimś leku. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 06/01/2014 10:31
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Modliszka, dla mnie to co teraz napisałaś jest jak najbardziej w porządku. Pragnę mieć dziecko, ale nie z przypadkowym facetem i tak jak pisałam, boję się,że nie dam czasami rady,że dopadnie dołek,gorszy okres,zmeczenie. Wiem jak czasami czuje się, jak jest Wiki u mnie. Nie wyżywam sie na niej jak jestem zła,czasami ona mnie potrafi zezłości, ale potrafię zareagować odpowiednio, nie wydzieram się na nią, zdarza sie, że podniosę głos jak przegina,pyskuje...są wykłady np. na temat picia alko przez dzieci Boję się tego,że przyjdzie takie zmęczenie,że uziemi mnie w łóżku na jakiś czas, no ale jak ktoś chyba tu pisał, będzie też tata dziecka i nie wszystko będzie na mojej głowie. Poza tym mi pobyt Wiki daje też kopa,pozytywnego. Chodzi o to,że M.mi pokazuje moje zdrowe podejście do Wiki,a to daje nadzieję,że do własnego dziecka też bym potrafiła-tak się łudzę czasami. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 06/01/2014 14:16
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Masz rację, z przypadkowym facetem to trochę lipa, mam znajomą która załamana faktem, że ma 31 lat i nie ma dziecka właśnie jednego tak wrobiła . Ja u siebie zauważyłam taką zależność, że póki TŻa miałam za "gorszego" i że jest ze mną bo na nic lepszego mnie nie stać to nawet nie myślałam o stworzeniu rodziny, kiedy zaczęłam doceniać go jako partnera, mężczyznę i trochę zabastowałam ze swoim narcyzmem, pomyślałam, że to fajny facet i z nim mogę podjąć trud prowadzenia małego człowieka przez świat, poczucie bezpieczeństwa chyba odgrywa ważną rolę w instynkcie macierzyńskim, i wydaje mi się zdrowe. Wydaje mi się, że ludzie z epizodami leczenia psychiatrycznego bardziej niż ci potencjalnie zdrowi psychicznie chcą zbudować jakiś idealny świat dla swoich wyobrażonych dzieci i mają jakieś takie przeświadczenie większe, że mogą zrobić krzywdę, a tak na prawdę chyba nie ma lepszej inwestycji w to, żeby nie skrzywdzić takiego dziecka niż dogłębna analiza siebie i terapia bo tak na prawdę nikt nikomu nie zagwarantowuje, że depresja czy coś innego nie powróci a chyba to nie powinno być powodem do ciągłego strachu, czy będę odpowiednim rodzicem. Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 06/01/2014 20:47
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
[quote][b]tajfunek napisał/a:[/b] I czasami wierzę,że terapia mi w tym pomoże.[/quote] Mam nadzieję, że tak będzie Wychodzę z założenia, że nie wszystkie marzenia się spełniają i biorę pod uwagę, że moje o dziecku może się nie spełnić.Jestem świadoma stopnia swojego zaburzenia i może być tak, że 'wyzdrowienie' zajmie mi stanowczo za dużo czasu albo w ogóle do niego nie dojdzie [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 04/03/2014 16:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Właśnie mam moment, o którym była mowa. Tzn. mam silną potrzebę odpoczęcia od swoich dzieci. Od miesiąca któryś (lub obaj) są chorzy, gorączki, smarki, inhalacje, antybiotyki, wymioty, budzenie się w nocy, fochy etc. Do końca marca jestem prawie-samotną matką, więc nie mam najmniejszej możliwości, żeby urwać się z domu. Dzisiaj poszliśmy z Pasożytem do lekarza na kontrolę, po cichu liczyłam, że od jutra będzie mógł wrócić do przedszkola. No i się przeliczyłam - antybiotyk przedłużony o tydzień, czekamy do poniedziałku. Jestem zmęczona, sfrustrowana, zła do tego stopnia, że przestałam krzyczeć w sytuacjach krytycznych, bo po prostu nie mam na to siły. Nie jestem złą matką, chociaż mam serdecznie dość tego wszystkiego i marzą mi się wakacje po palmą, bez dzieci. Pisząc tego posta musiałam 3 razy wstawać od komputera (zgubił się widelec, za mało ryżu, pić!!!). [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Nieustraszona |
Dodany dnia 04/03/2014 18:34
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Perfidia jestem z tobą, wczoraj pomagałam kuzynce, która ma 6 dzieci, a 7 w drodze i tez wrocilam wykonczona. nie jestes robotem, wszystkiego nie udzwigniesz.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 04/03/2014 20:13
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
wydaje mi się że w tej dyskusji czegoś brakuje, to się wetne 'nie można nie mieć czasu, nie mogą dzieci się same wychowywać' u mnie mama była sama, musiała kombinować nieziemsko żeby była ta szynka raz na tydzień, kupe czasu spędzałam 'sama' tzn na dworze z koleżankami, mama wracała o 19, nawet jak miałam z 6-7 lat to jakośtam wysiedziałam, mama ze mną jakoś dużo czasu nie spędzała i nie wiem czy mi to zaszkodzilo, raczej pomogło, sama wszystko rozkminiłam, jak się lekcje robi, jak się kanapki robi itp, w szkole byłam zawsze najlepsza, oprócz liceum ogólnie z takimi codziennymi rzeczami sobie dawałam rady szybciej niż inne dzieciaki. co do 'potrzeb emocjonalnych' to nie ogarniam do końca o co wam chodzi, tzn co to są te potrzeby. że mama nie może nakrzyczeć o byle co bo jest zdenerwowana? może. jak jej się życie wali to może i dziecko to rozumie, ja rozumiałam, i jak płakała to też rozumiałam. nawet miałam swój projekt jak pokój urządzę jak już będziemy 'mieszkać pod mostem', dzieci to inaczej sobie układają w głowie. że musi mieć zawsze czas i ochote o bzdetach gadać czy się bawić? no lol. jakie to dziecko będzie jak matka będzie na każde zawołanie? rozpieszczone niesamodzielne i mega wredne, chyba. 'idealna matka' według mnie istnieje, i moja jest idealna, chociaż się kłócimy, bywało i tak że mi ścierą przywaliła czy jakies słowa padły nie takie, czasu nie ma ale nie ma bo pracuje albo musi odpocząć, przecież nie jest robotem, jak byłam mała też rozumiałam. że ja np muszę się pobawić z koleżankami w spokoju a ona musi z ich mamami wypić kawe i też nie lubi jak się przeszkadza. jak się da szanse dziecku to ogarnie. a idealna dlatego że starała się jak mogła, jak było coś u mnie nie tak to moglam liczyć że pomoże. no i tyle, co wy więcej chcecie? jak dla mnie bycie mamą to nie konkurs na najlepszy produkt tylko normalna sprawa biologiczna, mega potrzebna kobiecie do szczęścia. jestem strasznie przeciwna antykoncepcji na przykład, używam z-braku-laku ale uważam że powinno to iść zgodnie z biologią, uprawiam seks to mam dziecko i tyle. życie non stop przeciwne naturze unieszczęsliwia ludzi i tworzy problemy tam gdzie ich nie ma i te teorie 'kiedy powinnam mieć dziecko' są przeciwne naturze i szkodliwe. szkodliwe dla kobiety i szkodliwe dla dziecka oraz do ch*** pana, po co czekać w nieskończoność aż się urodzi dziecko z wadami genetycznymi? lepsza matka niestabilna emocjonalnie, matka bez mieszkania, matka bez magistra niż wiadomo co... |
|
|
Life |
Dodany dnia 04/03/2014 20:48
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Perfidia współczuje I trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia dzieciaków. Ściskam i przesyłam duuuuuuuuużoooo odporności na wszelkie paskudztwa
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 04/03/2014 21:01
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
ale żeś skwasiła, ja tu weszłam żeby pousuwać troche bzdur a tu taki fajsbukowy post mi drogę zagradza |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 04/03/2014 21:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
rabbit masz sporo racji gdzies tam, ale zapomniałas o jednym [b]nie ma obowiazku posiadania dzieci[/b] i to w jakim wieku bedzie sie je mieć jest kwestia dowolną. Zespoły genetyczne zdarzają się u osób młodych i nie są argumentem co do wczesnego macierzyństwa. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 04/03/2014 21:18
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
nikomu nie każę. mam tak że większość rzeczy które mi się na świecie nie podobają wywołują u mnie nerwy a to mnie smuci, normalnie mnie smuci, bo wydaje mi się że coś w historii/ewolucji/czymkolwiek poszło nie tak i ludzie są nieszczęśliwi, w tym ja osobiście, do tego nic się nie da na to poradzić, bo [quote]nie ma obowiazku posiadania dzieci i to w jakim wieku bedzie sie je mieć jest kwestia dowolną.[/quote] tzn sprawa jest z góry przesądzona i nie ma miejsca na jakąkolwiek opinie. i nie mowię tu o was, bo tak samo jest z mnóstwem innych osób. na niektóre tematy nie ma dyskusji i nie będzie. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 04/03/2014 22:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Nieustraszona i Life - dziękuję Wam bardzo za dobre słowo fluorescent rabbit - to co napisałaś mnie nie przekonuje. Przede wszystkim brak tam tego "radzenia sobie"... [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 04/03/2014 22:18
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
z czym radzenia? (nie kontaktuję, sesja za bardzo ) |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
problemy wokół moderacji i wątku Hani | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 16 | 27/04/2013 22:45 |
przerasta mnie wymyślanie tytułu wątku | Przedstaw się | 23 | 29/01/2013 22:10 |
debata o zasadności istnienia wątku o sms-ach do terapeuty | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 27 | 22/12/2012 21:49 |
off topic z wątku Humor obrazkowy | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 12 | 12/01/2012 23:59 |