21 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Terapia o czym rozmawiać
Nadzieja
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 28/04/2013 00:08
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Ale przyczyna nie jedzenia jest o wiele głębsza... i to akurat wiem

A, tak swoją drogą to dochodzę do wniosku, że pewnie nie nadaję się na terapię, skoro nie potrafię na niej normalnie pracować...
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Nieustraszona
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 28/04/2013 00:11
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Nadi nie wchodz w ten schemat. Makro kiedys powiedzial bardzo mądrze, że nie można nie nadawać się na terapie, można nie chcieć po prostu. Jeżeli chcesz to się nadajesz.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
aleksandra
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 28/04/2013 00:12
Rozgrzany


Postów: 95
Data rejestracji: 22.04.13

[quote][b]Nadzieja napisał/a:[/b]
Ale przyczyna nie jedzenia jest o wiele głębsza... i to akurat wiem

A, tak swoją drogą to dochodzę do wniosku, że pewnie nie nadaję się na terapię, skoro nie potrafię na niej normalnie pracować...[/quote]

KAŻDY nadaje się na terapię. Normalnie pracować ? Wydaję mi się, że nie ma takiego czegoś. Każdy mówi na tyle, na ile jest w stanie, na ile zbudował zaufanie do terapeuty i czuje się bezpiecznie. Jednym przychodzi to szybciej, innym wolniej. Znaczenie ma też to, jak bardzo schematy choroby trzymają nas w sidłach i na ile my sami chcemy to zmienić. Ale każdy ma szansę.
"Szaleństwem jest zachowywać się w ten sam sposób i oczekiwać innego rezultatu"
 
www.photoblog.pl/porcelanowykredens
sigma
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 25/01/2014 02:33
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Z cyklu: dziwne tematy na terapii - dzisiaj miałam na sesji zagadkę filmową Grin
Wspomniałam, że kiedyś miałam taką wizję swojej przyszłości, że wyjadę gdzieś daleko, będę pracowała w kasie biletowej na stacji w jakimś malutkim miasteczku, dostanę służbówkę - malutki pokoik za kasą i tak sobie będę żyć, bez relacji i bez emocji.
I terapeutka stwierdziła, że ta służbówka przy kasie kojarzy jej się z jakimś filmem, tylko nie pamięta, z jakim Pfft To był polski film, na pewno stary, bo grał tam Linda, jak jeszcze był młody. I był tam taki pokoik przy kasie, a film chyba był o skomplikowanej relacji matki, córki i wnuczki...






Co to za film?
Rozpoznałam - Dekalog VII Grin I potem sobie szczegóły fabuły przypominałyśmy Wink
Ale skojarzenia ma kobieta fajne... ta kasa biletowa to tam jest w ostatnich minutach filmu Wink
Edytowane przez sigma dnia 25/01/2014 02:35
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
ef
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 25/01/2014 09:09
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

mi kiedyś terapeuta na zadanie dał pooglądać film. "tylko wie pani, nie pamiętam tytułu... o genialnym chłopaku poddawanym różnym terapiom..." od razu wiedziałam, że Good Will Hunting.
Grin
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
sensitivechild
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 25/01/2014 09:32
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

A ja jestem trochę podobna do Nadi jeśli chodzi o terapię.
Nigdy nie było tak, że specjalnie nie mówiłam - ale bywało tak, że całą sesję się nie odzywałam, bo po prostu miałam pustkę w głowie i NIC więcej. Wcześniej wiedziałam, a potem nie, poza tym zawsze zważałam na słowa, by mówić składnie. Byłam na siebie wściekła, na terapeutę też. Czasem szło, szło i nagle BACH! Znów nie byłam w stanie znaleźć w sobie żadnych słów. Pomagało mi czasem, gdy terapeuta pytał wtedy o obrazy w mojej głowie - bo doszedł do tego, że mam zobrazowane myśli, uczucia. Jak dziecko - tak mi kiedyś powiedział.
Niejednokrotnie mówiłam mu, że potrzebuję wytycznych, schematu, instrukcji, planu... że nie potrafię mówić od siebie o sobie.
Pierdylion razy ten temat był wałkowany. I spytałam kiedyś - To co, możemy rozmawiać o przesadzaniu kwiatków?
- A czemu nie? Lubi pani to robić?
- Nie.
- A kto lubi?
- Mama.
- Uważam, że to bardzo dobry temat!
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
Rat
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 25/01/2014 13:10
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]Sensi[/b] świetne Grin . Też tak mam , mówię o czymś i nagle hmm... nie potrafię dokończyć zdania sensownie i wolę temat skończyć .
Też rozmawiamy o pierdołach , które nie są istotne ( wg. mnie ) , teraz była przerwa chyba 2 miesięczna ... a ja co ? nie mam bladego pojęcia co mam powiedzieć . Czy to , że lęki nadal są ? , że mam gorszy nastrój ? a może o tym, że lubię jak pada śnieg i jest w koło tak biało ?
btw - psycholog też poleca jakieś filmy , albo muzykę ... często też o muzyce rozmawiamy .
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
kosmiczna_sila
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 27/01/2014 19:25
Rozgrzewający się


Postów: 33
Data rejestracji: 18.10.13

Ja za to się wściekam na siebie, że marnuję czas na gadanie o piedołach, a przecież tyle ważnych tematów w kolejce... Ale czasami nie umiem. Zwłaszcza po dłuższej przerwie rodzi się dystans i nie potrafię tak z biegu wejść w intymne tematy.
Długi czas było tak, że zaczynałam sesję neutralną, uprzejmą rozmową typu "jak się Pan miewa?" albo "mało się nie spóźniłam..." żeby dopiero później przejść do istotniejszych kwestii. Bo jakoś tak dziwnie wejść, usiąść i zacząć z grubej rury "miałam fatalny weekend, mnóstwo myśli samobójczych, rozwinęłam się w fantazjach na ten temat" ?? Teraz jest trochę lepiej w tej kwestii (głównie dlatego, że Terapeuta skutecznie zamyka te wstępne uprzejmości) Smile
 
sigma
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2014 17:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Dostałam zadanie domowe na terapii - obejrzeć film Grin Od razu mi się z ef skojarzyło Wink
I znowu miałam kawałek terapii o filmie, bo Pokłosie oglądałam... a potem, już po czasie, jak się zbierałyśmy, to się zagadałyśmy o Smarzowskim... bo mnie terapeutka spytała, czy widziałam już Pod Mocnym Aniołem (swoją drogą fajne pytanie - nie: czy mnie to interesuje, czy planuję zobaczyć, tylko czy [b]już[/b] widziałam Grin zna mnie kobieta Grin). I zaczęłyśmy rozmawiać najpierw o tym filmie, potem o innych jego, bo okazało się, że obie bardzo pana lubimy... terapeutka chyba nawet bardziej niż ja, bo mnie się jednak Drogówka nie podobała, a ona stwierdziła, że co prawda była najsłabsza, ale ona wobec Smarzowskiego jest na tyle bezkrytyczna, że i tak jej się podobała Grin I obie nas przytłoczył Dom zły i Róża, z tym że mnie bardziej Dom zły, a ją - Róża.

I to jest właśnie to, o czym na początku tego tematu pisałam - rozmowa, która nie ma jakiegoś wydźwięku terapeutycznego sama w sobie (przy Pokłosiu jeszcze trochę analizowałyśmy, co mnie najbardziej poruszyło, ale potem już się tylko wymieniałyśmy opiniami i wrażeniami), ale dla budowania relacji znaczenie ma ogromne. Takie rozmowy mi bardzo "uczłowieczają" postać terapeutki Wink A i dla tematu moich sztywnych granic, o których ostatnio rozmawiamy, coś sobie z tego wyciągam... bo ja zwykle milknę zupełnie po słowach "musimy kończyć" i każde dodatkowe słowo poza "do widzenia" jest dla mnie z mojej strony niedopuszczalne... a rozmawiamy ostatnio o tym, że granice można czasem przesuwać i nic w tym złego... i nie mam pojęcia, czy taki był zamysł terapeutki, żeby mi to pokazać, ale nawet jeśli nie, to ja to i tak zobaczyłam Wink
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
ef
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2014 18:10
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

wow. strasznie fajnie sigma.
nie wiedziałam, że granice można przesuwać. myślałam, że właśnie po to są, żeby były i żeby ich nie ruszać. Ehmm
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
sigma
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2014 18:13
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ano widzisz, ja też tak myślałam.
Choć jak o tym rozmawiamy, to nawet sobie przypominam, że mam ze studiów taką wiedzę, że zdrowe granice są elastyczne, "półprzepuszczalne", a niezdrowo jest, jak granice są zbyt sztywne albo jak ich wcale nie ma...
Ale to teoria, w praktyce jestem pod tym względem baaardzo ostrożna i... sztywna Ehmm
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
girl interrupted
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 16/12/2016 20:18
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

O czym rozmawiać u psychiatry? Jak myślicie?

Bo ja po 13 (słowem: trzynastu) latach chodzenia do psychiatrów po prostu tracę głowę. Nie wiem, co jest ważne, a co mniej ważne. Chciałabym podać jak najtrafniejszą, skondensowaną informację o sobie, o swoim samopoczuciu, ale nie wiem, jak się do tego zabrać - czy codziennie notować swoje samopoczucie, czy notować sytuacje, w których pojawiły się ataki lękowe? Czy ważne dla psychiatry jest to, że mam nowego kota? Wink Że w pracy często nie jem kanapek? Czym dalej w las, tym więcej drzew. Na początku chorowania mówiłam po prostu o tym, czym żyłam (o treściach urojeniowych typu podsłuchy w domu)... kiedy ostatni raz trafiłam do szpitala (2013) mówiłam o tym, że choruję na anoreksję - teraz tego nie ma, więc o czym mam mówić? O szarej codzienności? Macie jakieś pomysły? Smile Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to, o czym mówię też coś o mnie mówi Wink A milczenie można wszelako zinterpretować.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Sandra
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2016 12:23
Finiszujący


Postów: 296
Data rejestracji: 23.10.16

Ja bym zapytala o skuteczne metody relaksacyjne na nerwy, leki. I rozmawiala o postepach w psychiatrii i medycynie odnosnie swojej choroby. Jak wyglada psychoterapia. I o jakims swoim hobby.
Edytowane przez Sandra dnia 20/12/2016 12:24
 
Rat
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 21/12/2016 09:18
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

Heh ... powiedzmy , ze mam cos podobnego . Właśnie jade na wizyte i ... znowu jak mam powiedzieć , że kolejny lek nie dziala .. a już nie ma w czym wybierać . Stara się , widzę to ... tylko leki na mnie nie dzialają i jak mam powiedzieć że znowu nic , to mnie aż skręca. A tak ogólnie to mówię o najważniejszych sprawach, czyli o tym co mnie teraz niepokoi , albo odwrotnie co cieszy - zaczyna cieszyć . Często w trakcie wyjdą wątki totalnie luźne i jakoś wizyta mija Wink . powodzenia Girl
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Terapia z cialem Psychoterapia 2 07/04/2022 07:46
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? Schizofrenia 14 17/08/2020 20:46
Warto rozmawiac Choroba afektywna dwubiegunowa 1 25/12/2019 20:18
Terapia prywatna a pieniądze Psychoterapia 26 14/07/2018 10:45
Terapia w Krakowie Psychoterapia 19 29/01/2016 22:28

51,658,507 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024