24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
 Drukuj temat
Gabinet
e-milka
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 24/01/2014 12:01
Awatar

Medalista


Postów: 584
Data rejestracji: 28.12.12

Nieustraszona ja przez jakiś czas byłam i też mnie to stresowało. Z toalety nie odważyłam się skorzystać ani razu Ehmm
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
 
sensitivechild
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 24/01/2014 12:56
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

Na pierwszej terapii był fajny pokój. 2 fotele, obok terapeuty komoda, obok mnie szafeczka z zegarkiem i chusteczkami, lampa, chyba jakiś obraz, po lewej ładne ciężkie ciemne zasłony.

Na drugiej zupełnie inaczej, jasno tak (górne światło), 2 ściany żółte, 2 białe, 2 fotele na środku pokoju, między nimi stolik mały, a w rogu biurko, na którym zawsze leżały książki, kwiatek i mój zegarek. Terapeuta miał swój na stoliku. I dywan jeszcze był, a w oknach rolety.
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
sigma
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 24/01/2014 18:38
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Nieustraszona, jeśli terapeutka chce zaoszczędzić na wynajmowaniu gabinetu, przyjmując pacjentów w domu, to do niej należy zadbanie o to, żeby odbywało się to w sposób niekolidujący z życiem domowników i niekrępujący dla pacjentów.
To ona powinna zadbać o to, żebyś nie natykała się na inne osoby w domu i mogła swobodnie skorzystać z toalety.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nieustraszona
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 24/01/2014 20:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Wiem Sigma, dodam tylko, że dla Terapeutki to nie był żaden problem, żebym z toalety skorzystała. Inna osoba w domu była raz, tak myśle bo w pokoju obok było światło. Także podejrzewam, że o mój lęk tu jest problemem po prostu.

Jedyne co słyszałam jeżeli chodzi o "domowników" to raz jej koty drapące w drzwi, bo były w drugim pokoju Smile
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Rat
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 25/01/2014 13:17
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]Nieustraszona[/b] , myślę ,że też byłoby mi nieswojo pójść do toalety w prywatnym mieszkaniu terapeuty/tki . Musiała jednak wziąć taką sytuację pod uwagę
i jakoś to zorganizować .
Nie potrafię sobie wyobrazić jak bym z tego wybrnęła ... ale pierwsze koty za płoty , teraz już nie będziesz miała takiego uczucia Smile
przypomniała mi się scenka z serialu "Bez tajemnic" ,w którym psycholog też przyjmował w domu i któraś z pacjentek poszła do łazienki .
Edytowane przez Rat dnia 25/01/2014 13:43
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
e-milka
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 28/01/2014 11:09
Awatar

Medalista


Postów: 584
Data rejestracji: 28.12.12

[quote][b]Rat napisał/a:[/b]
przypomniała mi się scenka z serialu "Bez tajemnic" ,w którym psycholog też przyjmował w domu i któraś z pacjentek poszła do łazienki .[/quote]

Jak oglądałam ten serial miałam wrażenie, że tam pacjenci co chwila biegają do łazienki Grin Prawie we wszystkich odcinkach była taka scena.
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
 
Izolda
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 07/11/2014 21:51
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Słuchajcie; po co w gabinecie terapeuty kosz na śmiecie; ( zawsze pełny) w widocznym miejscu.

Myśmy razem jeszcze nigdy nic nie jadły.
czy to jakaś forma terapii?

U poprzedniej terapeutki piłam raz wodę, a w punkcie kons. herbatę.

Może to śmieszne, ale ten zawsze pełny kosz mnie jakoś urzekł.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Innocentia
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 07/11/2014 22:23
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

U mojej terapeutki (nfz) gabinet wygląda tak : wchodzi się i od razu po prawej są wieszaki (zawsze wisi jeden na haczyku taki miękki w truskawki Wink ) a po lewej jakaś szafka, na niej różne książki terapeutyczne. Zawsze pacjent miał zwykle miękkie krzesło ale od jakiegoś czasu ma fotel terapeutki co mnie ciut krępuje. Na biurku zawsze kalendarz, kawa, czasami telefon z kluczykami jak zapomni zabrać Wink Ma też bardzo ładną lampkę, z motywem kwiatowym. Na ścianie certyfikat, gdzieś za nią obrazek z aniolkiem, na parapecie kwiaty, świece, tabliczka z jakimś życiowym przekazem. O jedną ścianę jest oparte wielkie zdjęcie Marylin Monroe Wink Nie czuję się przytloczona i nawet jest przyjemnie.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
tajfunek
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 07/11/2014 22:24
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

kosz potrzebna rzecz. Nie widze w tym nic niezwyklego Wink
to chyba normale,ze terapeutka moze cos zjesc,napic sie miedzy sesjami.
 
ef
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 07/11/2014 23:08
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ja dziękuję Bogu zazwyczaj jak jest kosz (do którego gabinetu bym nie szła, czy kiedyś do terapeuty, czy na jakąś konsultację psychologiczną, czy do lekarza nawet), bo czasem zapomnę wypluć gumę na zewnątrz i jest klops.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
swistak
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 08/11/2014 10:03
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]Izolda napisał/a:[/b]
Słuchajcie; po co w gabinecie terapeuty kosz na śmiecie; ( zawsze pełny) w widocznym miejscu.

[...]

Może to śmieszne, ale ten zawsze pełny kosz mnie jakoś urzekł.[/quote]
Jest to kosz na nasze stare przyzwyczajenia, poglądy (na samych siebie, na świat) i na efki. Smile
Edytowane przez swistak dnia 08/11/2014 10:03
 
Adams
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 08/11/2014 12:34
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 39
Data rejestracji: 24.06.14

Faktycznie u moje byłej psycholog był kosz....
ale był też obrazek z mrocznymi drzewami który uwielbiałam zawsze sie w niego gapiłam
 
sigma
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 08/11/2014 12:56
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Kto by pomyślał, że temat kosza może być tak fascynujący Grin
U mnie kosz jest od niedawna, wcześniej nigdy nie było i zawsze mnie to dziwiło... bo to takie mało komfortowe - zabierać ze sobą mokre chusteczki po terapii Pfft
Ja co prawda miałam ten problem może jakieś 3-4 razy, ale i tak dziwnie się czułam, upychając zużyte chusteczki do torby Pfft
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Izolda
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 08/11/2014 14:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

[i]Jest to kosz na nasze stare przyzwyczajenia, poglądy (na samych siebie, na świat) i na efki[/i]

:-)) dobre świstak :-))

Obrazu przytłaczajacego, ani żywego nie ma. Jest ładny stary bukiecik kwiatowy. Stary i ładny, wyblakły jednocześnie.

W koszu pełno opakowań po ciastkach- nie po chusteczkach- ale faktycznie, to może P. Kingi jedzenie.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
wojt81
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 26/11/2014 14:41
Rozgrzewający się


Postów: 22
Data rejestracji: 05.06.14

W gabinecie do którego chodzę dominują ciepłe kolory, jest przestrzeń i są wygodne fotele - a to ważne, bo jak pierwszy raz poszedłem do psychologa to siedziałem na szkolnym, drewnionym krześle :/ w gabinecie w którym meble pamiętały jeszcze głęboką komunę, a ściany dawno nie były malowane.
 
Przeskocz do forum:

51,681,866 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024