Zobacz temat
Dzieciaki
|
|
martyna |
Dodany dnia 09/12/2012 18:26
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Sensi widzę nawet własną podobiznę na tym zdjęciu
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 09/12/2012 18:33
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Sensi do tych lalek kupuje się łóżka - trumny i one w nich śpią
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 09/12/2012 18:39
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Martyna hehehe oby nie ta zielona Szczerze powiem, że miałam wielki dylemat, bo nie "czuję" takich lalek. Nie widzę nic dobrego w sznytach którymi są pokryte, w czachach, w zębiskach wampira i uszach wilkołaka i to dla 5-latki. A potem rośnie nam pokolenie emo. No, ale z drugiej strony ja nie odpowiadam za nie swoje dzieci. EDIT: POGODNA wiem, widziałam Edytowane przez sensitivechild dnia 09/12/2012 18:40 [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 09/12/2012 18:42
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Sensi może uzgodnij z rodzicami dziecka czy im odpowiadają te szkarady na półce. Może to jakieś bezstresowe wychowanie
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 09/12/2012 18:46
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Już one mają po jednej (ta "nasza" ma podróbę więc chcą oryginalną), jakieś karteczki z tymi postaciami, a starsza - 7-latka - dziś mi śpiewała piosenkę z tej bajki (nie wiedziałam, że taka w ogóle jest). Wg ich mamy to teraz jest taka moda i nie ma zmiłuj, nawet dziś szukała lalek następnych, bo chcą kupić im jeszcze. A Kuciak próbował wyrazić swoje zdanie, ale i tak już postanowiliśmy, że skoro taka jest wola rodzica, no to my tu nic nie będziemy gadać. Tylko składamy się z chrzestną, bo one są taaaakie drogie.
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 09/12/2012 18:57
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Nic mi nie mów siostra dla klonów wymyśliła prezent za 550 zł i do mnie czy się składam. Powiedziałam, że pewnie tylko, po ile?! One 3 lat nie mają, to co będzie na 6 urodziny? 10?
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 09/12/2012 19:32
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
OJPitole jakie ceny u mnie w rodzinie jest podobnie tylko z naciskiem na imprezy typu chrzest/I komunia itp jak na I komunię kupuje się quada za 4 tys bo taka jest moda. Na gwiazdkę jeden z dzieciaków lat 9 zażyczył sobie konsole za bagatela 1600zł. konsumpcyjność mnie przerażą nic więcej poza kasą, to kiedyś zaowocuje i to nie najlepiej. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 15/12/2012 12:49
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Wczoraj byłam u Szkodnika w szkole na takich zajęciach sportowych dla rodziców i dzieci. Jedno z ćwiczeń polegało na tym, że rodzice leżeli plackiem na podłodze, koło siebie, a dzieci miały się po takim rządku rodziców przeturlać. Wszystkie dzieci posłusznie przystąpiły do wykonania zadania, tylko jeden Szkodnik oświadczył, że on nie chce. Dla mnie to też był dyskomfort, jak obce dzieci się po mnie turlały i byłam dumna ze Szkodnika, że tak ładnie i bez histerii odmówił zrobienia czegoś, co dla niego niewygodne.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
ef |
Dodany dnia 15/12/2012 15:34
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
o. wow. a jak na to zareagował prowadzący zajęcia?? przekonywał, prosił, czy "okej, nie ma problemu"? poza tym... jak się zapatrujesz na takie ćwiczenia, gdzie dzieciaki są nakłaniane do kontaktu fizycznego z obcymi ludźmi? bo rozumiem, że czym innym jest trzymanie się z kolegą/koleżanką, których Szkodnik zna i lubi, za rękę, a czym innym turlanie się, czyli dotykanie całym ciałem obcych, dorosłych ludzi. nie wiem czy mam zdrowe podejście, ale... coś mnie tu niepokoi. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 15/12/2012 17:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Prowadzący nie namawiał, tylko stwierdził "OK". A jak ja się na to zaopatruję? Nie podobają mi się takie zabawy. Dokładnie tak jak to opisałaś: [quote]czym innym jest trzymanie się z kolegą/koleżanką, których Szkodnik zna i lubi, za rękę, a czym innym turlanie się, czyli dotykanie całym ciałem obcych, dorosłych ludzi.[/quote] Choć nie wykluczam, że mam spaczone podejście do sprawy. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
sigma |
Dodany dnia 15/12/2012 23:35
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Kurcze, ja mam sporo kontaktu fizycznego z moim najmłodszym dzieckiem... I też na początku miałam opory i takie przeświadczenie, że obcych dzieci się nie dotyka... i do takich ćwiczeń wołałam mamę. Potem skorzystałam z jej przyzwolenia i z tego, że wiedziałam, że w w ośrodku dzieci mają tę samą metodę pracy wprowadzaną, a tam kontakt fizyczny jest niezbędny... ale i tak komfortowo się nie czułam z tym. Teraz jest już inaczej, bo to dziecko samo się tego kontaktu domaga, jak tylko usiądę na podłodze, to się na mnie ładuje tyłkiem, opiera o mnie i czeka, aż go pobujam Ale ja zawsze podejrzewałam, że moje podejście jest spaczone, bo inni jakoś nie mają takich problemów zwykle... A Szkodnik ma umiejętność, której wielu dorosłych ludzi nie ma, fajnie karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/12/2012 06:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
No tak sigma, ale mimo wszystko - nie jesteś przypadkowa i jesteś jedną osobą. I jednak wolałabym, żeby to nie było tak jak u nas - tzn. jak kładliśmy się na tej podłodze to słowa nie było o turlaniu się. Wolałabym jakiś wybór mieć - czy chcę czy nie chcę zrobić takie zadanie. Tylko pewnie takie podejście zepsułoby "ducha zabawy".
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Karol |
Dodany dnia 16/12/2012 08:27
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
nie wyobrażam sobie takiej zabawy... może zaproponuj, żeby w przyszłości prowadzący wcześniej konsultował z Wami swoje pomysły? byłaś jedyną, której to nie pasowało?
[i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/12/2012 08:45
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Pomysły nie były wcześniej konsultowane. Nie mam pojęcia czy innym pasowało to turlanie, mam wrażenie, że nie wszystkim. Ale nikt nic na głos nie powiedział (poza Szkodnikiem).
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 16/12/2012 10:12
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Dużo myślałam nad tym co tutaj zostało napisane. Nie wiem jaki być cel prowadzącego by akurat takie zajęcia sportowe robić w sensie ćwiczenia, w sumie pewnie nic złego nie miał na myśli. Na początku zastanawiałam się reakcją Szkodnika ja wiem że to dziecko ale wpadło mi do głowy czy On wie że nie zawsze będzie tak że będzie tak jak On będzie chciał? sens taki że czasem w życiu nie mamy wyjścia. Teraz myślę że Jego odmowa była mimo wszystko odwagą. Skoro wszystkie dzieci robiły posłusznie to co im kazano. Perfidia czy nie wpłynie Jego decyzja na kontakty z rówieśnikami? wiem zamieszałam, sorry ale nie nadążam za myślami Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/12/2012 11:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Szkodnik funkcjonuje w klasie jako osobnik ekscentryczny, inny niż wszyscy, więc taka akcja na pewno mu nie zaszkodzi bardziej niż pozostałe jego dziwactwa. A jego odmowę ja nie odbieram tylko jako odwagę, ale bardziej rozsądek - tzn., że nie łyka jak kluski wszystkiego co "pani każe", tylko ma swój rozum. Jestem bardzo z tego zadowolona, tym bardziej, że od kiedy sam wychodzi na podwórko kładłam mu do głowy różne kwestie związane z dotykaniem przez obcych ludzi. Pewnie kiedyś zdarzy się tak, że bokiem nam wyjdzie ten jego rozsądek, no ale tak już bywa w życiu. Szkodnik wciąż ma problemy, żeby pogodzić się z tym, że nie zawsze on ustala zasady. W tej dziedzinie jest jeszcze dużo do zrobienia, choć postępy też są. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 16/12/2012 12:13
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
podzielisz się jak pracujesz nad tym by wdrożyć pewne zasady ? czy wolisz zostawić to w formie anonimowej. tak pytam bo czasem można podpatrzeć i wykorzystać do okiełznania "własnych" rozrabiaków Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/12/2012 12:25
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
To żadna tajemnica - jasno określone reguły i żelazna konsekwencja. Plus branie porażek na klatę i nie zrażanie się.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
teczacpt |
Dodany dnia 16/12/2012 12:26
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
A ja jestem pod ogromnym wrażeniem zachowania Szkodnika bo to pokazuje jak duże ma poczucie bezpieczeństwa oraz asertywności oraz to,że rodzice liczą się z jego zdaniem ( dlatego je wyraża).
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
sensitivechild |
Dodany dnia 16/12/2012 12:27
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
To co Sigma napisałaś o ćwiczeniach bardzo mi przypomina metodę Knill'a, która na początku była dla mnie straaasznie dziwna. A ja uważam, że dziecko nie musi słuchać wszystkiego co mu mówią, a tym bardziej robić czegoś, co jest dla niego nie do przyjęcia. Może mieć swoje własne zdanie dostosowane do swojego wieku, a po to są dorośli, by mu ewentualnie pomóc, ale nie każąc, tylko doradzając. "Nie ma dzieci - są ludzie". Dlatego baaardzo mnie urzekło zachowanie Szkodnika. Edytowane przez sensitivechild dnia 16/12/2012 12:29 [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
Przeskocz do forum: |