Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
idealna psychoterapia
|
|
Dziamalena |
Dodany dnia 28/03/2017 19:54
|
Rozgrzany Postów: 54 Data rejestracji: 09.06.15 |
Ja z kolei mogę powiedzieć, że mam "idealną" psychoterapię - udało mi się stworzyć z Terapeutką taką relację, w której mogę całkowicie być sobą, nie boję się oceny, otwarcie mówię nawet o najtrudniejszych/najbardziej wstydliwych sprawach. Jednakże... za pięknie być nie może, wiec i u mnie jest pewne "ale": otóż bardzo przywiązałam się do mojej Terapeutki, za bardzo... Jest jedną z najważniejszych dla mnie Osób, chciałabym (choć dobrze wiem, że to niemożliwe!), żeby zawsze była obecna w moim życiu... I na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie rozstania.
"Lęk przed smiercią w rzeczywistości jest lękiem przed życiem. Innymi słowy: im bardziej nieprzeżyte życie, im więcej straconych szans i goryczy niespełnienia, tym bardziej obawiamy się śmierci." |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 29/03/2017 14:50
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Dziamalena. Czy od pierwszego spotkania było świetnie na terapii czy dopiero z czasem zaczęło być fajnie. Od razu się otworzylas. Ja mam dystans do ludzi. Wynika to z braku miłości do mnie w dzieciństwie i odrzucenia przez rodziców. |
|
|
Klara |
Dodany dnia 30/03/2017 15:11
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Dla mnie nie jest na tyle istotny nurt, co to, żeby terapeuta był bardziej aktywny niż milczący prawie cały czas i żeby dawał czas na otwarcie się i zrozumienie, był cierpliwy. Później to na pewno skuteczność takiej terapii i czas - żeby nie trwała latami.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
sigma |
Dodany dnia 30/03/2017 16:35
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Tylko że w terapii to pacjent ma być aktywny, a nie terapeuta.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 30/03/2017 17:26
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Dlatego napisałam "milczący prawie cały czas", nie że milczący w ogóle, bo zdaję sobie z tego sprawę, że to pacjent ma być aktywny. Ale żeby było coś więcej niż 2-3 zdania w ciągu całej sesji, z czego połowa to "dzień dobry" i "do widzenia". Bo inaczej to równie dobrze mogłabym mówić przez te 40-50 minut do manekina i wyszłoby na to samo.
Edytowane przez Klara dnia 30/03/2017 17:37 Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Dziamalena |
Dodany dnia 30/03/2017 22:55
|
Rozgrzany Postów: 54 Data rejestracji: 09.06.15 |
Sandra, zdecydowanie nie od pierwszego spotkania było tak swobodnie - potrzebowałam całkiem sporo czasu, żeby się otworzyć i obdarzyć Terapeutkę zaufaniem. Ale ja już czwarty rok jestem w terapii, na samym początku w ogóle nie wierzyłam, ze ona ma jakikolwiek sens...
"Lęk przed smiercią w rzeczywistości jest lękiem przed życiem. Innymi słowy: im bardziej nieprzeżyte życie, im więcej straconych szans i goryczy niespełnienia, tym bardziej obawiamy się śmierci." |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 31/03/2017 04:59
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Sporo czasu 4 lata. Ja jestem w nowej terapii 6 miesięcy i dopiero pojawiają się pierwsze oznaki poprawy. Myślę, że nadal nie mogę mówić o pełnym zaufaniu. Chcę poprawy stanu zdrowia, mówię naprawdę wszystko to, co mnie aktualnie dręczy, a i tak mam poczucie, że stoję w miejscu, że się nie poruszam na przód. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 02/04/2020 08:42
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Ostatnio po pewnej lekturze zorientowałam się dlaczego terapia poznawczo-behawioralna i terapie trzeciej fali np. mindfulness i terapia schematów jest dla mnie idealna, a dlaczego mam alergie na psychodynamiczną. Zacznę od tego co lubiłam w poznawczej, bo w sumie już strikte poznawczą nie pracuje.: - prace konkretną - CELE TERAPII - terapeuta nie jest w pozycji guru jego interpretacje nie są nieomylne, jedyne prawdziwe. - dawanie steru pacjentowi od razu. - Stałe badania nad efektywnością terapii (jak się zorientowali, że przy zab. osobowości tradycyjna pozn-beh. w niektórych pacjentów się nie sprawdza stworzono terapie schematów, która jest jakby drugim stopniem terapii kog-beh. - Terapeuta co pięć lat musi odnawiać cetyfikat, a co za tym idzie odnawiać szkolenia i być CAŁY CZAS pod superwizją indywidualną bądź grupową. - Tę szkołę terapii mogą skończyć tylko psychiatrzy lub psycholodzy. W terapii schematów: - efektywność potwierdzona naukowo również w badaniach neuroobrazowych. - praca głęboka, ale bez dzikich interpretacji terapeuty. - większy nacisk na wpływ stanu somatycznego na stan psychiczny, czyli np. dieta (w sensie regularności), tarczyca itp. - praca ciekawa i odkrywcza. - Mniej prac domowych. Dlaczego nie wyobrażam sobie psychodynamicznej - terapeuta guru, wie lepiej, jeżeli zaprzeczasz to twój mechanizm obronny. A interpretacje mogą być naprawdę daleko idące łącznie z tym, że to, że człowiek uzależniony od komputera ma problem ze wstaniem do toalety, nie jest nieadaptacyjnym nawykiem tylko uwaga: lękiem przed konfrontacją z rzeczywistością (jak to usłyszałam padłam). - na studiach od tych terapeutów słyszałam, że: ofiary przemocy (nawet dzieci, które zostały porwane) pochodzą ze specyficznych rodzin i jakby ściągają przemoc na siebie (oczywiście nieświadomie). - mam wrażenia, że rozmawiam z paranoikiem (serio psychodynamiczni na studiach WSZEDZIE widzieli opór pacjenta). W ogóle razi mnie słowo opór - pacjent się nie boi, pacjent ma opór. - Brak odnawiania certyfikatów, a tym samym weryfikacji wiedzy i warsztaty, a także superwizji, po uzyskaniu certyfikatu. Oczywiście zaznaczam, że to moje prywatne poglądy, jak mówia poglądy są jak dupa, każdy ma swoją. - Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/04/2020 09:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Jakiś widziałam, że sie odezwiesz [quote][A tak na marginesie od wielu lat się zastanawiam, do czego jest ci potrzebne dewaluowanie przy każdej okazji (i bez okazji) innego nurtu terapeutycznego, niż twój ulubiony. I zastanawiam się, jaki wpływ mają takie posty na osoby, które są na początku swojej terapeutycznej drogi i pracują właśnie psychodynamicznie...[/quote] Sigmą wiem ze.pisalac się jeszcze ale zamiast cytu.,j edytowalam posta przepraszam. Nie umiem cofnac Edytowane przez Nieustraszona dnia 02/04/2020 10:19 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 02/04/2020 10:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
[quote][b]sigma napisał/a:[/b] Jakiś widziałam, że sie odezwiesz [quote][A tak na marginesie od wielu lat się zastanawiam, do czego jest ci potrzebne dewaluowanie przy każdej okazji (i bez okazji) innego nurtu terapeutycznego, niż twój ulubiony. I zastanawiam się, jaki wpływ mają takie posty na osoby, które są na początku swojej terapeutycznej drogi i pracują właśnie psychodynamicznie...[/quote] Moge zapytac co Tobie daje dewaluowanie poznawczo behawioralnej I SAZu? Ciekawe ilu terapeutow by zinterpretowalo wcisniecie przecisku book cytuj jako Moj nieswiadomy opor. A jezeli kogoś zniecheci moj wpis o terapii to chyba z motywacja i gotowoscia ciezko. Równie dobrze moglam to zrobic pisząc o poprzedniej pseudoterapii. Edytowane przez Nieustraszona dnia 02/04/2020 10:34 Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/04/2020 10:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Z motywacją i gotowością często jest na początku ciężko. Czy to znaczy, że mamy takie osoby zniechęcać? Nie będę jeszcze raz pisać tego posta, bo nie ma tu pola do konstruktywnej dyskusji. Edytowane przez Nieustraszona dnia 02/04/2020 13:47 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 02/04/2020 11:33
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Sigma, ale ty też czasami piszesz negatywnie o innym nurcie, pozn-beh i wtedy jest ok? Też zniechęcająco pisałaś, a nawet nie miałaś nigdy terapii pozn-beh, znasz tylko teorie, a my miałyśmy psychodynamiczną, więc mamy porównanie. Zgadzam się z Nieustraszoną co do psychodynamicznej, te interpretacje czasami są przesadzone.
Edytowane przez Klara dnia 02/04/2020 11:35 Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/04/2020 12:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Odbijanie piłeczki na zasadzie "a u was biją murzynów" to nie jest rozmowa, która może do czegoś prowadzić. I nie, Klara, ty nigdy nie rozpoczęłaś pracy w nurcie psychodynamicznym. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 02/04/2020 12:44
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Rozpoczęłam na tej przedostatniej terapii, terapeutka sama powiedziała, ze jestem w procesie terapeutycznym. Wcześniejsze 2 rzeczywiście nie zaczęłam, ale na tej płatnej tak. Napisałas do Nieustraszonej coś, co sama robisz, wiec nic dziwnego w jej pytaniu. Edytowane przez Klara dnia 02/04/2020 13:26 Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 02/04/2020 13:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
[quote]Z motywacją i gotowością często jest na początku ciężko. Czy to znaczy, że mamy takie osoby zniechęcać?[/quote] Po pierwsze nie piszę nie idzcie, piszę co mi nie pasuje w tej terapii. Po drugie tak wiem, że z gotowością bywa ciężko. Sama po pierwszej pseudo terapii nie byłam gotowa przez półtora roku... Nie szłam, bo to była moja niegotowość, a nie czyjaś wina (poza terapeutką nr 1.... ale no cóż). Jak już podjęłam decyzje, że ruszam to nie zatrzymało mnie nic łącznie z tym, że z jednym psychologiem widziałam się dwa razy, bo kobieta zaszła w ciąże i PZP rozwiązało umowę, czyli borderlinowy schemat się powtórzył. Piszę o tym, bo w naszym przypadku motywacja jednak musi być z wewnątrz. I jeżeli jest motywacja to da się rade mimo wątpliwości nie jestem wyjątkiem do terapii trzeba dojrzeć i wtedy czyjeś słowa nie będą się liczyć. I czytałam również tutaj, że poznawcza jest płytka, że nic nie da. Kiedy miałam nawrót problemów lękowych czułam się winna, że wcześniej wybrałam tę terapie, bo też to tu czytałam. Czy kogoś winie? Nie bo to było [b]moje[/b], a każdy ma prawo wyrażać opinie. Jak ktoś chce znajdzie sposób jak nie chce znajdzie powód i tyle w temacie. I nie, nie oczekuje dyskusji, wiem, że zostaniemy przy swoich zdaniach. Tyle. Ten przycisk edytuj powinien być czerwony wrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Edytowane przez Nieustraszona dnia 02/04/2020 13:49 Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/04/2020 14:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Offtop: A nie łatwiej by ci było kopiować fragment posta i znacznikami pod "szybką odpowiedzią" zaznaczać cytat, albo ręcznie? Ja nigdy nie używam tego "cytuj" przy poście, dzięki temu mi się przyciski nie mylą karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 02/04/2020 14:16
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
off top muszę tak zacząc. Jak miałam jeden to nie było problemu, wiec robie to odruchowo albo mój móżdżek nie funkcjonuje.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Klara |
Dodany dnia 02/04/2020 16:22
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Gdybym nie rozpoczęła pracy terapeutycznej to nie pisałabym o.dziwnych interpreracjach, bo ja piszę tylko o swoim własnym doświadczeniu a nie o tym co czytałam albo ktoś mi powiedział. Ale pewnie sigma i tak nie przyznasz mi racji, bo rzeczywiście ja też nigdy przez tyle lat znajomosci nie usłyszałam od ciebie, ze się myliłaś w czymś.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
ploion |
Dodany dnia 02/04/2020 16:32
|
Brązowy Forumowicz Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
Pewnie każda terapia ma swoje plusy i minusy. Ja bym z kolei nie odnalazła się w pozn.-beh. z tymi wszystkimi zadaniami domowymi itp. Jednak mi relacja między terapeutą a pacjentem w psychodynamicznej bardziej odpowiada. I jednak wolę właśnie głęboką pracę terapeutyczną jakiej nie zapewnia poz - beh. I też udowodniono, że psychodynamiczna jest skuteczna, chociaż nie poznano dokładnie jej mechanizmów działania. I nigdy nie usłyszałam od swojej terapeutki żadnych dzikich interpretacji. Wszystkie są adekwatne, chociaż nie zawsze łatwo było je przyjąć. Ale każdy ma swoje preferencje i potrzeby widać to po Klarze, która lepiej odnajduje się w pozn-beh a z psychodynamicznej nie umiała korzystać. I nie wiem doprawdy po co przerzucanie się argumentami, która lepsza. Ale może po coś Ci potrzebna idealizacja własnej terapii, Nieustraszona, skoro w kółko piszesz o niej jak góruje nad innymi. [color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 02/04/2020 16:40
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
PEwnie tez zależy od osoby terapeuty, ja lepszą relacje nawiązałam z terapeutą pozn-beh, który był bardziej aktywny niż terapeutka psychodynamiczna. Poza tym w pozn-beh wiadomo o co chodzi i w jakim celu się coś robi i do czego to ma doprowadzić, w psychodynamicznej jak dla mnie błądzi się.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Granice tego, co może zmienić psychoterapia. | Psychoterapia | 40 | 10/11/2014 19:07 |
Warto przeczytać - psychoterapia | Psychoterapia | 1 | 21/10/2014 10:18 |
W czym pomaga mi psychoterapia? | Psychoterapia | 6 | 18/02/2014 20:36 |
psychoterapia a chad? | Choroba afektywna dwubiegunowa | 10 | 21/10/2013 22:32 |
Psychoterapia Gestalt w Krakowie | Ogłoszenia | 2 | 10/12/2012 08:19 |