Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
iwejn.
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:09
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
ponieważ do żadnego działu się na klasyfikuję, zakładam sobie swój własny temat tutaj. coś w rodzaju nieuczesanych myśli. i postaram się nie podpadać. o ile już nie podpadłam panosząc się w tak bezczelny sposób. najwyżej Szanowna Administracja usunie.
Edytowane przez yvaine dnia 29/04/2010 23:10 |
|
|
Life |
Dodany dnia 29/04/2010 23:12
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
eee... tam usunie Witaj w swoim wątku
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:14
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
to bardzo odpowiedzialnie brać się za naukę 4 dni przed maturą, w dodatku zostawiając wszystko na noc. ale nie potrafię nic poradzić na to, że rano brakuje mi sił, aby wstać, nie mówiąc o jakimkolwiek wytężaniu umysłu. cóż, nocą nie jest lepiej, ale staram się zająć myśli po dniu pełnym wyrzutów sumienia i pretensji. |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:15
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
[quote][b]lifeandme napisał/a:[/b] eee... tam usunie Witaj w swoim wątku[/quote] bardzo miło jest mieć coś [b]swojego[/b]. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/04/2010 23:19
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
No, dobrze, że masz swój wątek, nie bedę musiala szukać cię po całym forum. Ja też uczyłam sie na kilka dni pzed matura i zdałam moze to niezbyt pedagogiczne, że tak ci mowię, ale nie jestem w pracy( uczę w szkole) i mogę sobie mówić co mi sie podoba tzn. to co myslę CAŁUJĘ [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:21
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
Kochana Hadasso, zdać też zdałam, rok temu, ale planowalam teraz poprawić i jakoś marnie to widzę. Jakiego przedmiotu uczysz? |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/04/2010 23:25
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
plastyki...może być, lubię rysować i takie tam, ale wolalabym polskiego, jednak byłam za słaba po liceum, żeby startować na polonistykę a teraz w ogóle mam dość pracy w szkole i chyba sie przekfalifikuję i odejdę [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Life |
Dodany dnia 29/04/2010 23:27
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
jak nie poprawisz w tym roku, to masz jeszcze szmat czasu na poprawki... Jak podejdziesz na luzie, dobrze się wyśpisz i nie będziesz oczekiwała bóg wie czego, to są większe szanse na to, że się uda [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/04/2010 23:28
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
a właściwie dlaczego koniecznie chcesz poprawiać tę maturę, tak źle ci poszło rok temu?
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:33
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
uwielbiam plastykę. chociaż bardziej historię sztuki, z tego względu, że jestem totalnym beztalenciem. cytując mojego ojca, jestem [i]artystką bez talentu[/i]. :] lifeandme, nie taki znowu szmat; cóż, starzeję się, a w życiu coś robić trzeba. poza tym, rodzice są już mną zmęczenie i woleliby, żebym coś w końcu zaczęła robić. i przecież dla nich to wstyd i hańba przed znajomymi, których dzieci są "geniuszami"! hadasso, źle... hm, nie najlepiej. na jakieś studia w zeszłym roku się dostałam, ale ja stawiam sobie poprzeczkę bardzo wysoko, a później płaczę, gdy spada mi na głowę. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/04/2010 23:37
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Lepiej nie stawiaj za wysoko, bo to ie prowadzi do iczego dobrego. Może część twojego doła bierze się stąd, że nie jesteś w stanie sprostać swoim wygórowanym wymaganiom w stosunku do siebie samej?
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Life |
Dodany dnia 29/04/2010 23:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
A właśnie, że szmat Jeśli będziesz próbowała pokryć ambicje rodziców, to marnie na tym wyjdziesz. Chociaż boli, jak starzy ukrywają po katach co robisz, z poczucia wstydu oj piekielnie boli... Z poprzeczką mam tak samo... nie znalazłam jeszcze recepty, by ja obniżyć... ostatnio trochę ucichła, ale tylko dlatego, że mam totalny misz-masz w środku i ledwo nadążam za sobą [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:38
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
[quote][b]hadassa napisał/a:[/b] Może część twojego doła bierze się stąd, że nie jesteś w stanie sprostać swoim wygórowanym wymaganiom w stosunku do siebie samej?[/quote] z pewnością. i to tak większa część... ale jak walczyć z chorą ambicją i jak zaakceptować, że jest się poniżej przeciętności, jeśli wkoło ma się do czynienia z prawie samym ideałem? |
|
|
Life |
Dodany dnia 29/04/2010 23:40
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
[quote]jak zaakceptować, że jest się poniżej przeciętności, jeśli wkoło ma się do czynienia z prawie samym ideałem?[/quote] zmienić otoczenie... albo olać otoczenie i iść w swoim tempie [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:40
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
lifeandme, nie chodzi już o ambicje rodziców. one umarły w momencie, gdy zrezygnowałam ze studiów w tym roku. teraz chcą mnie wcisnąć do kiepskich uczelni, bo uważają, że na nic lepszego mnie nie stać. boli jak diabli i bardzo chciałabym im pokazać, że się mylą. mają drugie dziecko, które spełnia ich ambicje za dwoje. teoretycznie, ja już nie jestem potrzebna. |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:42
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
[quote][b]lifeandme napisał/a:[/b] [quote]jak zaakceptować, że jest się poniżej przeciętności, jeśli wkoło ma się do czynienia z prawie samym ideałem?[/quote] zmienić otoczenie... albo olać otoczenie i iść w swoim tempie[/quote] tak próbuję robić, chociaż jest ciężko, bo ci ludzie byli mi naprawdę bliscy i nie rozumieją, dlaczego tak nagle urwałam kontakt. nie rozumieją, że chore wręcz przywiązanie do nich ściąga mnie w dół. i tak źle, i tak niedobrze. |
|
|
Life |
Dodany dnia 29/04/2010 23:44
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Nie myśl o tym w takich kategoriach, skreśl, choć nie jest to łatwe, staranie, by tylko im pokazać, że są w błędzie. [b]Postaraj się dla siebie[/b], bo wpadniesz w taką pułapkę z której długo nie będziesz w stanie się wydostać. A wiem co mówię... [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 29/04/2010 23:45
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
przypuszczam, że nie jestaś poniżej przeciętności, tylko swoich oczekiwań, a co do tych ideałów, to też pewno wyolbrzymiasz, i zdziwiłabyś się co te "ideały" myślą na swój temat ja w oczach co niektórych uchodzę za taki ideał,jak się dowiadują o depresji, to nie wierzą. Moja choroba, skutecznie mnie leczy z perfekcjonizmu. Po prostu nie jestem w stanie robić wszystkiego na 6, musi wystarczyć na 4, a czasem na 3... ale trochę trwało zanim to pojęłam. Z tym, że nie do końca się z tym pogodziłam, dopiero się uczę Edytowane przez hadassa dnia 29/04/2010 23:46 [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
yvaine |
Dodany dnia 29/04/2010 23:53
|
Finiszujący Postów: 370 Data rejestracji: 22.04.10 |
jeszcze do tego nie dorosłam. odkąd pamiętam byłam zakompleksiona, zawsze byłam tą [i]gorszą[/i] siostrą, pod każdym względem. w tej świadomości rosłam, dojrzewałam. wcześniej aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało, bo nie miałam kontaktu z ludźmi, wolałam być sama. zmienilo się wszystko w liceum, wyszłam do ludzi, zaczęłam z nimi spędzać wolny czas, coraz więcej, i więcej... aż w końcu się do nich zbliżyłam, otworzyłam się przed nimi i wtedy zaczęłam dostrzegać, być może wyolbrzymione, swoje wady i ich zalety. zaczęłam się do nich porównywać i przy każdym tym porównaniu odbieram siebie jako kogoś zupełnie niegodnego powietrza. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 30/04/2010 00:04
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
jesteś wartościowa i koniec. tylko teraz MUSISZ w to uwierzyć. Myślę, że tu pomoże psychoterapia, a niekoniecznie lepiej zdana matura. Idź do psychiatry i poszukaj psychoterapeuty, bo inaczej lata całe będziesz się męczyć, a po co? naprawdę możesz sobie pomóc tulę Edytowane przez hadassa dnia 30/04/2010 00:04 [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
Przeskocz do forum: |