Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Cześć
|
|
Misia |
Dodany dnia 06/09/2013 23:46
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 06.09.13 |
Hej, dużo czasu zajęło mi zanim zdecydowałam się do Was dołączyć. Co wpłynęło na tę decyzję? Zbiór, wydawałoby się, błahych wydarzeń dzisiejszego dnia , które umocniły mnie w przekonaniu, że jestem bezsilna w walce ze swoją chorobą. Dwa lata temu zdiagnozowano u mnie borderline, dda, bulimię oraz depresję. Bolesna terapia, podczas której docierałam do przyczyn moich zaburzeń, pomogła mi zrozumieć kim jestem oraz poznać swoją wartość. Niestety, nikt mnie nie uprzedził, że od antydepresantów przytyję prawie [hide]10 kg... [/hide] [color=#ff0000][ciach][/color] Myślałam, że wyszłam na prostą: znalazłam przyjaciół, nauczyłam się rozmawiać o swoich emocjach oraz przeżywać je w "zdrowy" sposób, znalazłam wspaniałego mężczyznę, z którym się zaręczyłam i skończyłam studia. I to właśnie ten ostatni element, okazał się być czynnikiem zapalnym, który spowodował nawrót bordera. Lekarz uprzedzał mnie, że wróci. Myślałam jednak, że będę umiała sobie z nim poradzić - jednak nie. Postanowiłam do Was dołączyć, ponieważ nie znam nikogo, kto rozumiałby co to znaczyć zmagać się z bólem niefizycznym. Rodzina uważa, że choroba jak choroba. Raz wyleczona, nie powinna nawracać. Nie ma raczej opcji, abym wróciła na terapię (ze względów finansowych), a i zwykła rozmowa nie wchodzi w grę (weź się w garść i módl się). Narzeczony jest dla mnie wsparciem, jednak nie może pojąć czym jest border i nie widzi mojej codziennej walki o przetrwanie. Wybaczcie ten przydługi wstęp, mam nadzieję, że znajdę tu wiele bratnich dusz, przechodzących przez to samo piekło i szukających chwili ukojenia w zwykłej, wyrozumiałej rozmowie. Pozdrawiam, M. [color=#ff0000]Proszę zapoznać się z regulaminem - na forum nie piszemy o kilogramach - sigma[/color] Edytowane przez sigma dnia 07/09/2013 00:15 |
|
|
ef |
Dodany dnia 06/09/2013 23:48
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
hej Misiu. jestem pewna, że tu znajdziesz zrozumienie i wsparcie w leczeniu i w walce o dobre życie. czuj się tu dobrze Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 07/09/2013 00:19
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Cześć, dostajesz możliwość pisania w innych działach forum. Jednocześnie proszę o zapoznanie się z regulaminem forum. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Tessa |
Dodany dnia 07/09/2013 00:26
|
Brązowy Forumowicz Postów: 806 Data rejestracji: 06.04.13 |
Witaj! Zrozumienie ze potrzebujesz pomocy jest pierwszym krokiem do wyzdrowienia wiec jestes o ten krok blizej
[i][color=#000066][small]'We accept the love we think we deserve'[/small][/color][/i] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 07/09/2013 08:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Cześć
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Karla90 |
Dodany dnia 07/09/2013 15:59
|
Finiszujący Postów: 262 Data rejestracji: 24.07.13 |
Hej Misia Moze spróbuj z terapią na NFZ? pozdrawiam [i][b]Ile było chwil samotności bez sił jak długo jeszcze zegar będzie bił[/b][/i] F50.8, F60.8 |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 07/09/2013 16:09
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
cześć |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 07/09/2013 18:51
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
hej
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Life |
Dodany dnia 07/09/2013 20:14
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Hej Również będę nalegała na terapię. Poszukaj na NFZ. Sama wiem jak ciężko jest funkcjonować, gdy rozrywa cię od środka. I wiem, że bez wsparcia (szczególnie terapeutycznego) będziesz miała nieustannie pod górkę. Trzymam kciuki! [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
borcio |
Dodany dnia 07/09/2013 22:19
|
Brązowy Forumowicz Postów: 784 Data rejestracji: 15.08.12 |
Witaj Misia! Terapia na NFZ to bardzo dobre rozwiązanie. Może nie zawsze da się mieć często sesje, ale zawsze jest to jakieś wsparcie. Wsparcie terapeutyczne, którego, jak piszesz, bardzo teraz potrzebujesz. Zatem zachęcam podobnie jak Life i Karla.
[color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć" Georges Bernanos[/b][/color] |
|
|
Misia |
Dodany dnia 07/09/2013 23:41
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 06.09.13 |
Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe przyjęcie - bardzo bałam się tu napisać, ponieważ spodziewałam się, że moja wypowiedź przejdzie bez echa. Teraz widzę, że nie miałam racji . Usłyszałam wczoraj od mojej Mamy, że "moja wewnętrzna walka" to tak naprawdę czynienie cnoty z lenistwa. Pustkę i bezradność jaką wtedy odczułam nie da się opisać słowami. Nieukrywam, że jest mi wstyd wrócić na terapię. Byłam tak niesamowicie dumna z siebie, kiedy z psychologiem doszliśmy do wniosku, że dalsze spotkania nie są już konieczne. Tak samo było z grupą - czułam, że już nie potrzebuję wsparcia obcych. Dziś powiedziałam jednak po raz pierwszy na głos do mojego narzeczonego : chciałabym wrócić na terapię. Nie radzę sobie. Wiem, że mój stan jest wywołany trudnościami ze znalezieniem pracy (zawsze uważałam się za ponadprzeciętną (sic!) i trudno jest mi się pogodzić z tym, że nie mogę dostać pracy). Rodzinie wydaje się, że moja choroba samoczynnie minie, gdy zacznę pracować. Zgadzam się, może być lepiej, ale boję się, że wystarczy kolejny wybój na drodze i znowu znajdę się w dołku. Miałam o tyle komfortową sytuację, że leczyłam się prywatnie. Szczerze mówiąc nie wiem jak dostać się na terapię z nfz - jakieś wskazówki? Btw, pierwszy psychiatra, który mnie zdiagnozował, na pytanie co to jest border, odpowiedział: jest Pani po prostu wariatką! Chciałabym uniknąć podobnych kwiatków... |
|
|
Em |
Dodany dnia 08/09/2013 11:50
|
Finiszujący Postów: 222 Data rejestracji: 10.01.12 |
Witaj Misia! Powrót do terapii będzie Twoim wyrazem siły! A czy na nfz, czy prywatnie można spotkać pomylonych ludzi. Żeby skorzystać z darmowego leczenia trzeba mieć ubezpieczenie i udać się z nim do przychodni zdrowia psychicznego czy podobnej poradni/ośrodka. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 08/09/2013 23:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Zacząć najlepiej od psychiatry, bo do niego się idzie bez skierowania. A on wystawia skierowanie na psychoterapię.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Karla90 |
Dodany dnia 09/09/2013 12:12
|
Finiszujący Postów: 262 Data rejestracji: 24.07.13 |
Misia niestety rodzina nie zawsze rozumie tak na prawde co znaczy choroba, mialam podobne doswiadczenia do twoich jezeli chodzi o ich reakcje teraz musisz sie skupic na sobie na swoim dobru i na przykre uwagi starac sie nie zwracac uwagi to nic zlego ze potrzebujesz terapii Uszy do gory i zasuwaj do psychiatry po skierowanie
[i][b]Ile było chwil samotności bez sił jak długo jeszcze zegar będzie bił[/b][/i] F50.8, F60.8 |
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 09/09/2013 15:45
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
hej Misia ! witaj u Nas " Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy