Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Wyższe dobro
|
|
kokoBil |
Dodany dnia 16/07/2013 15:17
|
Rozgrzewający się Postów: 24 Data rejestracji: 11.07.13 |
Piszę do Was kochani w następującej sprawie. Czy wyższe dobro jest uzasadnione w kontekście choroby. Niszczę osoby które kocham, coraz bardziej to dostrzegam. Boję się żeby nie zmarnować im życia na ciągłe podnoszenie mnie z ziemi. Przestaje już wierzyć że może być kiedyś zwyczajnie i relatywnie normalnie. Zawsze będzie ta zadra, stres, który mnie rozłoży na łopatki, wbije w ziemie. Choroba przypomni o sobie, a ja znów będę na dnie. Czy powinienem rozstać się z dziewczyną dla jej dobra. Wiem brzmi to co najmniej patetycznie, ale pytam na serio. Kocham ją strasznie, ale nie wiem czy wytrzyma moje porażki. Co to za życie z chaderem, kiedy można ze zwykłym zdrowym chłopakiem żyć. Kocham ją nad życie. Czy powinienem dać odsapnąć rodzicom i rodzeństwu ode mnie? Przyjaciele też już mają dosyć tych moich ciągłych prób kontaktu. Jestem męczący, wiem o tym, a jaki mam być skoro nie widzę siebie za 5 lat. Co najwyżej w rynsztoku. Czy istnieje uzasadnienie dla tzw. dobra wyższego. Chce żyć jak nigdy, chce być szczęśliwy jak nigdy dotąd. A zarazem jak nigdy dotąd nie dostałem tak po kręgosłupie. Złamało mnie w pół. Czy dobro wyższe jest uzasadnione, powiedzcie moi Drodzy. Edytowane przez kokoBil dnia 16/07/2013 15:32 |
|
|
ewela |
Dodany dnia 16/07/2013 21:58
|
Rozgrzewający się Postów: 46 Data rejestracji: 07.07.13 |
KokoBil, nie baw się w pana boga. Nie Tobie oceniać, co dla Twoich najbliższych jest dobrem. Oni są wolni i wybierają Ciebie, uszanuj ich wybór. Jak rozpoczynałam terapię, to moim marzeniem i celem było odciąć się od cierpienia, lęku, agresji, gniewu. Podobno mi się to nawet udało, ale z tym Złym odcięłam też wszystkie emocje dobre. Żyłam wygodnie i zimno. Do czasu: przyszedł lęk. Poszłam na terapię. Teraz cierpię za cały ten okres a mój ter sadysta się cieszy. Bo to podobno takie ludzkie i wracam do ludzi. Pozbawiając najbliższych cierpienia spowodowanego Twoją osobą, pozbawisz ich też tego wszystkiego, co czerpią z Ciebie. Tego Dobrego. Że co, że teraz nie widzisz tego dobrego? Nie musisz widzieć. Widzenie wróci wraz z leczeniem i terapią |
|
|
Em |
Dodany dnia 18/07/2013 22:12
|
Finiszujący Postów: 222 Data rejestracji: 10.01.12 |
Uważam że nie ma dobra wyższego. Jesteś z tymi, których kochasz i już. Skrzywdziłbyś najbardziej siebie. Dziewczyna nie jest z Tobą za karę, na pewno ma swój rozum i gdyby chciała, sama podjęłaby taka decyzję. Przesadzasz z tymi kombinacjami. |
|
Przeskocz do forum: |