Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
medytacja
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 01/07/2013 16:48
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
elo siema. problem jest taki: trafiło mnie coś na kształt permanentnej hipomanii, wszyscy po kolei mi jadą że jestem wredna, kłótliwa, mam paskudny charakter, że za dużo przeklinam, wyzłośliwiam sie na ludziach, wprowadzam atmosfere spiny itp generalnie widzę że moi przyjaciele już są tym zmęczeni chociaż są naprawę tolerancyjni... Pytanie takie: może medytacja by coś pomogła? poleciłby mi ktoś jakąś książkę albo jakieś nie wiem, sensowne rady jak się do tego zabrać i czy jest sens? chodzi o to że jak ja zaczne szukać to znajde jakieś głupie strony które mnie tylko zniechęcą, może ktoś z Was się zna na temacie |
|
|
wannabeadored |
Dodany dnia 01/07/2013 21:55
|
Rozgrzewający się Postów: 38 Data rejestracji: 03.06.13 |
Jako takich książek o medytacji nigdy nie czytałam, ale w hipo/manii bardzo pomagały mi zawsze zajęcia z jogi/pilatesu... Jak zapiszesz się do jakieś profesjonalnej szkoły jogi to często łączą to (medytację) ze spokojnymi, wyciszającymi ćwiczeniami fizycznymi i to naprawdę wiele daje |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 01/07/2013 23:12
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
nie ma szans, szkoda mi kasy |
|
|
Aoi33 |
Dodany dnia 01/07/2013 23:27
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Myślę, że Ci to nie pomoże, na twoim miejscu byłoby mi szkoda czasu i pieniędzy.
[color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 01/07/2013 23:38
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
czemu? właśnie mi to nawet nieźle brzmi, jakieś takie kontrolowane wyciszenie się, określony czas wygospodarowany na to itp, całkiem spoko |
|
|
QWERTY |
Dodany dnia 01/07/2013 23:45
|
Rozgrzewający się Postów: 10 Data rejestracji: 30.06.13 |
Ja ostatnio staram się uskuteczniać program z książki "Świadomą drogą przez depresję" . Jest tam kilka ćwiczeń, które owszem sprowadzają na ziemię. Mi się udało z oddychaniem (świadomy oddech czy jakoś tak) . Generalnie książka nawiązuje do uważności i dla tego na nią trafiłem, ale to tematy pokrewne. |
|
|
Aoi33 |
Dodany dnia 01/07/2013 23:53
|
Startujący Postów: 197 Data rejestracji: 27.10.12 |
Czytając ten post odniosłem wrażenie, że szukasz drogi na skróty w kwestii kontroli zachowania. A tego, nie da Ci żadna książka, jeśli Ty sama o to nie zadbasz, musisz więc po prostu zacząć działać. Równie dobrze, mogłabyś zacząć uczyć się gotowania, to też relaksuje, też ma określony wygospodarowany czas a i przy okazji dostaniesz dobre jedzenie. Efekt ten sam, tylko wzbogacony o pewien bonus towarowy. Usiąść do książki i uczyć się z niej czegokolwiek samo w sobie wymaga niezłego spokoju ducha, a Ty - z tego co zrozumiałem - nie jesteś nawet bliska tego stanu. To wymaga niezłej systematyczności oraz samozaparcia, którego w opisywanym stanie raczej nie wykażesz. Co więcej, wnioskując po opisach w twoim wątku, wcześniej też nie preferowałaś takiego stylu nauki. Dlatego właśnie uważam, że masz małe szanse trwać w tym postanowieniu. Szczególnie, że medytacja, z tego co słyszałem, ma dość powolne i stopniowe efekty. A więc pojawia się potrzeba posiadania kolejnego przymiotu - cierpliwości. Siłą więc rzeczy, podejdziesz do zadania, którego nie wykonanie spowoduje tylko frustrację i irytację, jeszcze potęgując targające tobą stany. Inna kwestia, że mam poważne wątpliwości co do faktycznej skuteczności technik medytacyjnych. Nie spotkałem jeszcze nikogo, komu medytacja przyniosłaby jakiekolwiek korzyści po za początkowym efektem placebo. Innymi słowy, znajdź sobie coś bliskiego tobie, na czym chciałabyś się naprawdę skupić i rób to. A także staraj się kontrolować, choroba to mizerna wymówka, za to świetny pretekst, żeby nawet nie próbować nic zrobić. To trochę tak, jak ze specyfikami na odchudzanie czy plastrami pozwalającymi rzucić palenie. To tylko otoczka, która poskutkuje jeśli sam zainteresowany chce coś zmienić. [color=#3300cc]Nie, wolę ciebie takiego, jakim jesteś.[/color] |
|
|
fluorescent rabbit |
Dodany dnia 02/07/2013 00:05
|
Finiszujący Postów: 376 Data rejestracji: 11.06.12 |
Aoi, fajnie że się rozpisałeś ale troche od czapy, nie bardzo mi ten opis mnie pasuje... ja nie chcę żadnych efektów, nie chcę niczego kontrolować, poprostu chodzę za przeproszeniem wkurwiona, dre sie na ludzi nie mogę się skupić i tak czuję że muszę jakoś dać sobie odpocząć bo męczy mnie taki stan, nawet już fizycznie, chciałabym sie nie wiem, przespać w autobusie na przykład ale nie mogę bo myślę o miliardzie rzeczy i jakoś nie dam rady się uspokoić :/ |
|
|
ef |
Dodany dnia 02/07/2013 17:59
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
spróbuj sobie Rabbit te ćwiczenia uważności, to co pisał QWERTY. albo się przejdź do lekarza najlepiej. Edytowane przez ef dnia 02/07/2013 18:00 Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Agatta |
Dodany dnia 02/07/2013 18:48
|
Medalista Postów: 525 Data rejestracji: 01.06.13 |
Rabit, mnie w podobnych sytuacjach pomagały jakiekolwiek ćwiczenia fizyczne, pod wartunkiem że w grupie. Joga i pilates są naprawdę spoko w takich stanach, zreszta wszystkie zajęcia z grupy body&mind dobrze działają, ale nawet typowe zajęcia sporttowe wymagające dużego wysiłku, typu step czy zubmba bardzo mnie uspokajały, jeśli robiłam to regularnie. Moja propozycja - poszukaj czy na gruponie, zakuponiku czy czymś innym tego typu nie znajdziesz oferty do klubu fitness, sprawdź czy w tym klubie są zajęcia typu body&mind, albo do studia jogi - i do dzieła. P.S.: A wakacyjne kursy jogi? wiem że w moim miescie jedna uczelnia coś takiego ma za malutkie pieniążki, może warto poszukać? Mnie joga bardzo pomaga w kontrolowaniu emocji, najprawdopodobniej nie jestem CHADowcem, ale czasami się nakręcam Edytowane przez Agatta dnia 02/07/2013 18:52 [color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color] |
|
Przeskocz do forum: |