22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Magda
pacyynka
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:30
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

lat 23. Trafiłam tu przypadkiem doslownie parę minut temu, ale chyba zostanę na dłużej... Leczę się na depresję trzeci rok, zmieniam terapeutów jak skarpetki Wink Za każdym razem to samo. Dół, terapia, leki, poprawa, koniec terapii miesiąc lub dwa jest super (teraz podejrzewam, że chyba za super), a potem coraz gorzej. I znów dól. I zmiana lekarza, bo przecież tamten nie pomógł... I cykl się powtarza. A konkretnie powtórzył się już trzy razy. Obecnie jestem na etapie jakichś testów Minesockich, czy coś, rysuję jakieś bzdety na spotkaniach, dostaję testy do domu... Bo nikt nie umie powiedzieć, czemu za każdym razem depresja wraca....
Czemu w gorszym okresie mogę spać całą dobę, a kiedy jest lepiej boję się położyć do łóżka? Na to pytanie mi też jeszcze żaden lekarz nie odpowiedział... Co zimę tyję [color=#ff0000]ciach...[/color][hide]15-20 kg[/hide], nie dbam o siebie, zawalam obowiązki...
I przychodzi wiosna, lato, od 1 maja schudłam [color=#ff0000]ciach[/color][hide]13 kilo[/hide] nawet nie wiem kiedy... Śpię co drugą noc, może ok 3h i mam dość. Ubiegam się o urlop dziekański, bo cały poprzedni semestr przespałam, argumentuję prośbę depresją jednocześnie uśmiechając się od ucha do ucha , bo od miesiąca jestem przeszczęśliwa, wszystko jest piękne, ja jestem piękna, mądra po prostu świetna! A jeszcze miesiąc temu przecież byłam nikim... Czemu?....

[color=#ff0000]Proszę zapoznać się z regulaminem - Pogodna[/color]
Edytowane przez Pogodna dnia 18/06/2013 14:59
 
ef
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:36
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

cześć!
a powiedziałaś kiedyś któremuś lekarzowi/terapeucie o tych stanach nadaktywności i tej "przeszczęśliwości" między okresami depresji? bo to mi się wydaje kluczowe w tym wszystkim...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
pacyynka
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:43
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

Nie, poprostu mówiłam, że przez jakiś czas było ok... Teraz się okazuje, że coś co traktowałam jako mój stan, kiey zdrowieję, jest prawdopodobnie czymś odwrotnym. Świetnie :/
A czy to, że notorycznie słyszę od ludzi, że jestem zbyt wrażliwa, zbyt uczuciowa, zbyt emocjonalna, że wszystko - zarówno pozytywne jak i negatywne rzeczy - odczuwam parę razy silniej, niż inni, czy to o czymś świadczy?
Całe życie słyszę, że jestem skrajna, nie umiem wypośrodkować -albo się głodzę, albo żrę, najpierw pół roku się opierdalam, potem wszystko nadganiam w miesiąc, chociaż prawie przez to zdycham....
I skłonność do uzależnień. Ale również skrajna. Potrafię uzależnić się od piosenki, serialu, ba! Nawet jeden film potrafię oglądać w kółko przez dwa tygodnie... Albo jeść jedno danie przez tydzień 2-3- razy dziennie... Czy to jest istotne??
 
martyna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:46
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Witaj. Smile
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Agatta
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:47
Awatar

Medalista


Postów: 525
Data rejestracji: 01.06.13

Cześć, Pacynka.

Wszystko jest istotne - okresy euforii, nadaktywności, przesadnej wiary w siebie i swoje możliwości to jest coś o czym zdecydowanie powinnaś powiedzieć lekarzowi.

Ale - o ile cię to pocieszy - nie ty jedna tak masz. Ja też bardzo długo sądziłam że te okresy zwyżki i euforii to właśnie jest norma Smile
Edytowane przez Agatta dnia 18/06/2013 14:49
[color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color]
 
Perfidia
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Cześć! Od tej chwili będziesz mogła pisać we wszystkich dostępnych działach forum.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
pacyynka
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:55
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

do martyna: Cześć Smile

do Agatta: akurat za dwie godziny jadę na testy, poruszę temat...

Boże , ledwo już wyrabiam męcząc się z jednym gównem , a teraz się okazuje, że to coś jeszcze gorszego. Boże nie chcę.... A myślałam, że nic mnie w tym temacie już nie przestraszy.

Czyli to znaczy, że już zawsze tak będzie? Że to, czego się bałam od paru miesięcy, odkąd przyznałam się sama przed sobą, że złe wróciło już po raz trzeci - to, że już zawsze będę musiała walczyć, pilnować się, że depresja to tylko objaw czegoś głębszego... Czułam to, mówiłam terapeucie nie dalej jak tydzień temu, że zapalnikiem jest moja osobowość, to kim jestem.
Kurczę, tak bardzo chciałam być w błędzie...
 
pacyynka
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 14:59
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

Nie, nie pociesza mnie to. Nigdy nie jest mi lepiej dlatego, że tak jak ja cierpi też wielu innych. Tym bardziej, że ostatnio intensywnie się przekonuję jakie jest nastawienie ludzi do tego typu problemów. Są okrutni.

Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć , czy uczelnie państwowe mają jakieś obowiązki względem chorych na depresję czy Chad?
 
Perfidia
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:09
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Dwie uwagi: nie pisz posta pod postem, jak coś się przypomni można użyć opcji edycji oraz bardzo prosiłabym, abyś spróbowała powściągnąć kolorystyczność swojego słownictwa, że tak się wyrażę Wink
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
pacyynka
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:14
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

Przepraszam i przepraszam , postaram się poprawić Zawstydzony
 
ef
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:17
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

uczelnie państwowe nie mają żadnych obowiązków, ale istnieje coś takiego jak Biuro Osób Niepełnosprawnych i tam zajmują się ludźmi z problemami psychicznymi też. możesz np. ubiegać się o indywidualną organizację studiów albo adaptacje procesu studiowania, w zależności od tego co akurat dany BON oferuje.
jeśli chodzi o urlop dziekański/zdrowotny, to skierowanie na taki urlop od lekarza - najlepiej zajrzeć do regulaminu studiów albo podpytać w dziekanacie.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Nieustraszona
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:33
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

hej
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Tessa
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:44
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 806
Data rejestracji: 06.04.13

[quote][b]pacyynka napisał/a:[/b]
Całe życie słyszę, że jestem skrajna, nie umiem wypośrodkować -albo się głodzę, albo żrę, najpierw pół roku się opierdalam, potem wszystko nadganiam w miesiąc, chociaż prawie przez to zdycham....
I skłonność do uzależnień. Ale również skrajna. Potrafię uzależnić się od piosenki, serialu, ba! Nawet jeden film potrafię oglądać w kółko przez dwa tygodnie... Albo jeść jedno danie przez tydzień 2-3- razy dziennie... Czy to jest istotne??[/quote]

Hm, mam podobnie...

Witaj!
[i][color=#000066][small]'We accept the love we think we deserve'[/small][/color][/i]
 
Agatta
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 15:58
Awatar

Medalista


Postów: 525
Data rejestracji: 01.06.13

Pacynka, do góry głowa.
Choroba, zaburzenie osobowości, czy inne "licho" to nie koniec świata, można z tym życ. Ludzie żyją z cukrzycą, codziennie się kłują - a my możemy zażywać leki, pracować na terapii, po to żeby mieć normalne, spełnione życie. Mocno w to wierzę Smile
[color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color]
 
pacyynka
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 16:25
Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 18.06.13

Do wszystkich witających: cześć!Wink

Dziękuję, podnieśliście mnie na duchu troszkę..Smile

do ef:

jestem w trakcie załatwiania urlopu dziekańskiego,dostanę urlop wsteczny, więc byłoby wszystko elegancko, gdyby nie promotor, który ma gdzieś że jestem chora i robi problemy w kwestii wpisu z seminarium, a bez tego niestety z urlopu nici... Planuję iść do niego w tym tygodniu jeszcze raz, obdzwoniłam lekarzy i kompletuję specjalnie dla niego historię choroby Wink Ale niestety szczerze wątpię, żeby to coś dało, kiedy na pierwszym roku wylądowałam w szpitalu, jemu pierwszemu zaniosłam wypis , żeby usprawiedliwić trzytygodniową nieobecność na uczelni. Naiwna, przyznałam się, że choruję na depresję - reakcja była co najmniej chłodna - " to nie moja sprawa co się z Tobą dzieje, na moich zajęciach nieobecności się nie usprawiedliwia." Do nikogo więcej nie poszłam z tym wypisem, przyjęłam że takie podejście podziela cała uczelnia. Dopiero niedawno miałam przyjemność przekonać się, że jest inaczej - dziekan ani przez chwilę nie robił problemów odnośnie urlopu. Tylko ten jeden warunek - wpis z seminarium. Miałam nadzieję, że znajdzie się jakiś kruczek prawny, który przymusi promotora, żeby choć tym razem nie utrudniał mi życia, w obecnej sytuacji cienko to widzę...:/

Czy ktoś z Was też coś takiego ma?: Praktycznie od zawsze, średnio raz-dwa razy w tygodniu odczuwam dziwne pragnienie/ głód, tyle, że przez 23 lata nie udało mi się odkryć do czego to się odnosi. Coś jakby poza piciem i jedzeniem było jeszcze coś trzeciego i właśnie tego regularnie mi się chce... Ktoś też tak ma?
 
Em
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 16:28
Awatar

Finiszujący


Postów: 222
Data rejestracji: 10.01.12

Hej!!
 
Nieustraszona
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 16:32
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Eh... uwielbiam takich pracwników uczelni niestety sie zdarzają...

Dasz rade
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Energetyczna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 17:18
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

Witaj

Ja też jestem skrajna ,albo jest beznadzieja albo super ,uczę się powoli uczuć i stanów pomiędzy.

A z terapeutami podobnie miałam już kilkunastu.
Edytowane przez Energetyczna dnia 18/06/2013 17:22
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
Agatta
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 17:24
Awatar

Medalista


Postów: 525
Data rejestracji: 01.06.13

[quote][b]pacyynka napisał/a:[/b]
Czy ktoś z Was też coś takiego ma?: Praktycznie od zawsze, średnio raz-dwa razy w tygodniu odczuwam dziwne pragnienie/ głód, tyle, że przez 23 lata nie udało mi się odkryć do czego to się odnosi. Coś jakby poza piciem i jedzeniem było jeszcze coś trzeciego i właśnie tego regularnie mi się chce... Ktoś też tak ma?[/quote]

Nie wiem czy to to samo, ale ja czasami mam uczucie zę "czegoś mi się bardzo chce, a nie wiem czego". Pić? nie, nie chce mi się. Jesć? nie, nie to. Pozadanie? też nie to. Nosz kurka nie wiem. Dręczy i męczy.
[color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color]
 
borcio
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 18/06/2013 19:52
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 784
Data rejestracji: 15.08.12

Cześć Pacyynka! Smile
[color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Georges Bernanos[/b][/color]
 
Przeskocz do forum:

51,670,168 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024