Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
idealna psychoterapia
|
|
Makro |
Dodany dnia 16/01/2013 22:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Znam osoby z anoreksją będące w związkach lub które były w związkach zniszczonych przez tą chorobę. Nie zmienia to faktu, że wspomniany % udanych związków jest zdecydowanie mniejszy niż u osób pozwalających sobie na nadwagę, a broń boże, otyłość Z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładam, że szczupły terapeuta mógłby z kolei wzbudzać niezdrowy duch rywalizacji w szczupłości. Warto założyć, że waga, szczupłość zajmują w twojej głowie zbyt istotne miejsce. I może warto też założyć, że warto to zmienić, a raczej trudno to zmienić uciekając od tego. P.S a o grubasy to nie łaska się obrazić? Edytowane przez Makro dnia 16/01/2013 22:57 [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
martyna |
Dodany dnia 17/01/2013 05:09
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
No dobra na grubasy tez rzuce fochem
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 17/01/2013 05:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Ja niedawno jęczałam swojemu lekarzowi że tyję. W odpowiedzi usłyszałam, że na dietetyka to on się nie nadaje, jak widać na załączonym obrazku (a doktorek jest misio fest ) .
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 17/01/2013 06:38
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
To może szukaj terapeuty bez nogi albo ręki, może to odwróci Twoja uwagę od jego wagi, albo jak będzie miał widocznego zeza czy coś, to może waga Ci zniknie ? Nie znam żadnej anorektyczni będącej w szczęśliwym związku, znam natomiast byłe anorektyczni mające mężów, dzieci i psy Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 17/01/2013 07:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Poleciałam tymi grubasami i anorektyczkami, bo zaśmierdziało mi tu obrzydliwym, krzywdzącym i wyssanym z palca stereotypem. W wątku u Mitki była przez ostatni dzień czy dwa rozmowa o postrzeganiu innych, chudości, atrakcyjności etc. Trzeba mieć bardzo mocno zniekształcone postrzeganie rzeczywistości, żeby stwierdzić, że osoby otyłe nie mają rodzin/bliskich/związków/etc. I jeszcze jedno - ten wątek dotyczył psychoterapii, nie psychoterapeuty. Wydaje mi się, że terapeuta z definicji powinien być nieidealny - po to się chodzi na terapię, żeby zmierzyć się z problemami, które częściowo mogą być reprezentowane przez niedoskonałości terapeuty. Poza tym dla kogoś, kto leczyć się nie chce każda wymówka będzie dobra - że terapeuta jest za gruby, za chudy, za młody, za stary, za męski, za kobiecy, itd. I już na prawdę na sam koniec - czy patrząc na otyłego czy z nadwagą człowieka można ze 100% pewnością, że jego waga jest efektem zaniedbania, lenistwa i obżerania się? Ja wiem, że najczęściej tak jest, że otyłość pojawia się na własne życzenie, ale nie zawsze. I ocenianie kogoś tylko na visus jest nie w porządku. Edytowane przez Perfidia dnia 17/01/2013 07:13 [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 17/01/2013 07:14
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
podzieliłam się jedynie swoimi wątpliwościami nic więcej. a co do anorektyczek, grubasów to można inaczej bo przecież nie mówimy zawałowiec, wylewowiec itp
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 17/01/2013 07:19
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Oczywiście, że można inaczej. Tylko po co się powstrzymywać, skoro jedziemy takimi uogólnieniami: [i]osoby otyłe są zazwyczaj same[/i].
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 17/01/2013 07:27
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]osoby otyłe są zazwyczaj same.[/quote] no ale tak zazwyczaj jest no mam kilku znajomych i są samotni serio serio. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 17/01/2013 07:28
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ja prostować twoich wypaczonych wizji świata nie będę.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Inus |
Dodany dnia 17/01/2013 10:55
|
Finiszujący Postów: 405 Data rejestracji: 05.09.11 |
Co do tematu otyłości terapeuty-wszystko zależy od podejścia.Mnie na przykład na grupie bardzo pomogła otyłość jednej z pacjentek, zobaczyłam, że to nie jest najważniejsze- bo bardzo ją polubiłam, była przeinteligentna i przesympatyczyna. W rezultacie bardzo ją pomogłam i dało mi to do myślenia-wygląd naprawde nie jest najważniejszy. I Perfidia ma troche racji, zboczyłyśmy z tematu troche. Co do idealnej psychoterapi, dla mnie najważniejsze jest to, żeby "złapać kontakt" z terapeutą.Choć nie powiem, brakuje mi troche "prywatnej strony"mojej Terapeutki "Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był. I pozwól mi, pozwól mi, Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz." |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/01/2013 11:53
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]I jeszcze jedno - ten wątek dotyczył psychoterapii, nie psychoterapeuty.[/quote] Traktować to jako jakiś zarzut? bo na samym początku napisałam : [quote]nie wiem czy to właściwy temat w razie czego proszę o przeniesienie. [/quote] Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 17/01/2013 11:59
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
To był mój głos do wirtualnego pytania "czy post martyny jest na temat, czy powinien być w nowym wątku".
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 17/01/2013 12:09
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
no to w porządku
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 04/02/2013 02:23
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Idealna psychoterapia to taka, w której przy terapeucie pacjent pozwala sobie na uwolnienie uczuć, nie boi się, jak to zostanie odebrane, odczytane przez terapeutę, nie boi się samego terapeuty, nie wkłada masek, nie odgrywa roli pt. "u mnie wszystko w porządku". Idealna terapia to taka, z której pacjent korzysta i dużo bierze dla siebie żeby móc w przyszłości wykształcić swojego własnego Freuda i przewodnika w głowie, samemu móc odpowiadać sobie na najbardziej istotne pytania, poczuć swoją własną niezależność, autonomię. Idealna psychoterapia to w końcu taka, która uczy pacjenta bycia sobą, dostosowania siebie do sytuacji, zsynchronizowania myśli, mowy i działania. Ważne jest chyba dostosować metody pracy terapeutycznej do pacjenta, bo z każdym rozmawia się inaczej. Ja tam z chęcią chodzę na swoją terapię od 7 lat, bo mam idealną terapię (jak się kiedyś zapomnę to proszę o przypomnienie).
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 12/08/2015 19:40
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Idealna psychoterapia... Ja może ogólnie powiem co podobalo mi się w kog-beh, która przeszlam: -brak namolnego wymawiania mi ze motywy mojego dzialania/myślenia/emocji są inne niż ja podaje, a zamiast tego odmawianie "za i przeciw' mojego zdania na ten temat. Czasem moje obserwacje byly niesluszne, ale to ja do tego dochodzilam. - ani razu nie uslyszalam o moim rzekomym oporze. - prace domowe, które dawaly mi dużo i pozwolily nauczyć się terapeutyzowac samemu. -nastawienie nie na wyjaśnianie, ale na wyuczenie się radzenia sobie z tym co się dzieje. - dużo psychoedukacji. - danie mi czasu na generalizacje zachowań - coraz rzadsze spotkania. - przepracowanie przeszlosci, ale wyraźne zaznaczenie ze to Ja nie przeszlosc mam stery swojego życia. - elastyczność terapeutki (laczenie psychoterapii na NFZ z prywatna). - zmiana pytania z dlaczego na co ci to da/co możesz zrobić. - bezwarunkowa akceptacja tego co dzieje się w gabinecie. - nie naruszanie moich granic. - pokora terapeutki (raz jak mi się cos niespodobalo przeprosila mnie, bo może wlasnie tak bylo, nie bylo rozdrabniania się na nie olalam/skrzydzilamnPani tylko Pani poczula się olana/skrzywdzona. -konkretne cele i zasady terapii (zasady tez byly ustalone wspólnie nie narzucone przez kontrakt wyglądający jak cyrograf i co najważniejsze mówimy o zachowaniu terapeutki). - no i skutecznośc Tyle' ode mnie Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
cisza |
Dodany dnia 02/11/2015 12:24
|
Rozgrzewający się Postów: 39 Data rejestracji: 20.02.10 |
Dla mnie idealna psychoterapia to taka gdzie czuję się swobodnie. Gdzie od czasu.do.czasu terapeutka się uśmiechnie, okaże jakies emocje. Gdzie bede leciała jak na skrzydłach, bo narazie przed się stresuje
[small] This is the way you left me, I'm not pretending. No hope, no love, no glory, No Happy Ending. [/small] |
|
|
ef |
Dodany dnia 02/11/2015 19:28
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
no to nie wiem. ja się stresowałam przed KAŻDĄ terapią, nawet jeśli terapeutę lubiłam, czułam się w trakcie w porządku i tak dalej. mało tego, obecnie stresuję się przed KAŻDĄ wizytą u lekarza, mimo, że chodzę do niego już któryś rok. i jest to o tyle uciążliwe, że te wizyty są pod wieczór, więc cały dzień mam zorganizowany przez nerwy. a gość jest naprawdę do rany przyłóż, nigdy nie zrobił mi krzywdy (w każdym razie nie pamiętam) i ma naprawdę niezłe poczucie humoru. to, czy lecimy na skrzydłach, czy idziemy zmasakrowani, w dużej mierze zależy od momentu. bo trudno, żebyś leciała na skrzydłach, skoro masz mówić o naprawdę trudnych rzeczach. ot, taki truizm. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/11/2015 21:45
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Hmmm... ja w sumie zwykle leciałam na skrzydłach, stresując się jednocześnie niewyobrażalnie Ten mój ogromny stres terapeutka do tej pory wspomina. Zajęło mi 2-3 lata, żeby przestać się stresować KAŻDĄ sesją i bać się tylko tych trudnych. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
mosia |
Dodany dnia 06/11/2015 00:00
|
Rozgrzany Postów: 69 Data rejestracji: 08.10.15 |
Dla mnie idealna psychoterapia pozwala na bezwstydne mówienie o tym co się czuje/robi itp. Mam wrażenie, że nie kazdy terapeuta jest w stanie wzbudzić uczucie totalnego luzu. Osobie z bulimia ciężko jest konkretyzować i dokładnie opisywać swoje działania. Dalej, wiem, że może to dziwnie zabrzmi bo nie powinno mieć to znaczenia ale będą na pierwszej terapii w życiu, gdzie przyszłam z anoreksją bulimiczną terapeutka wyglądała gorzej niż ja, jakby sama chorowała a jej podejście i sposób rozmowy spowodował, wyszłam z ASLANU i powiedziałam przyjaciółce, że nigdy więcej żadnej terapii. |
|
|
Espresso27 |
Dodany dnia 28/03/2017 15:35
|
Finiszujący Postów: 233 Data rejestracji: 02.11.16 |
Mnie się powoli zbliża termin ustalania celów, dopiero zaczynam i bardzo bym nie chciała aby mi zaproponowano psychoterapię psychodynamiczną, wolę behawioralno-poznawczą w psychodynamicznej wiem że bym sobie nie poradziła. Chciałabym żeby psycholog sam zaczynał wizytę bo ja mam z tym mały problem ale jak już zaczniemy to myślę że jakoś poleci. I jeszcze tydzień temu miałam w głowie stos celów a dzisiaj pustka... Moja pani psycholog to została przeze mnie odebrana jak taka pewna siebie babka, bardzo zadbana czytająca literaturę, widać że inteligenta potrafi się tak dosadnie popatrzeć tym swoim przenikliwym wzrokiem że aż ciarki przechodzą. U mnie na kwadratach ma bardzo dobre opinie i jest dość znana. Chociaż już mnie zdążyła wkurzyć raz to jednak zostanę przy jej osobie i coś w jej osobie każe mi trzymać dystans czy tak się to utrzyma to zobaczę z czasem bo ten dystans jak na razie nie pozwala mi mówić wprost i jawnie o czym myślę. Czas pokaże.
Edytowane przez Espresso27 dnia 28/03/2017 15:56 |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Granice tego, co może zmienić psychoterapia. | Psychoterapia | 40 | 10/11/2014 19:07 |
Warto przeczytać - psychoterapia | Psychoterapia | 1 | 21/10/2014 10:18 |
W czym pomaga mi psychoterapia? | Psychoterapia | 6 | 18/02/2014 20:36 |
psychoterapia a chad? | Choroba afektywna dwubiegunowa | 10 | 21/10/2013 22:32 |
Psychoterapia Gestalt w Krakowie | Ogłoszenia | 2 | 10/12/2012 08:19 |