Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Znalezione w sieci
Udręka i ekstaza.
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 10:33
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
O tym, jak to kreatywność jest w tajemniczy sposób powiązana z zaburzeniami psychicznymi, z ChAD i schizofrenią na czele. Zawsze wiedziałam, że jestem wyjątkowa... No przeciez z PAN nie będę polemizować! [url]http://www.academia.pan.pl/dokonania.php?id=458&jezyk=pl[/url] Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 11:20
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Wyjątkowość w chadzie jest moim zdaniemi związana z tym że mózg własnie działa nie "standardowo". Utajone hamowanie... i reszta tego. Coś w tym jest, ale nie przesadzajmy, wyjątkowy jest człowiek nie choroba. Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 11:23
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Choroba chorobą, o ludzi własnie chodzi. Wyjątkowych.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 11:30
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Tak ja tylko podkreśliłem to co napisałaś wcześniej Diuno. Ja Cie znam już troszeczkę, a nowi mogliby opacznie zrozumieć. Skoro zaburzenie jest związane z budową i chemią mózgu ( geny sterują przecież ekspresją białek etc. ). Najpewniej nawet gdy choroba jest w odwrocie człowiek nadal myśli inaczej, nie szablonowo, bo ma do tego biologiczne uwarunkowanie. Choroba jest tylko tym ewolucyjnym marginesem błędu na jaki się narażamy. Edytowane przez paczPan dnia 30/01/2013 11:37 Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 11:45
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Nie zmienia to faktu, że istnieje wyraźna korelacja. Mozliwe, że w Remisji wcale ta kreatywność nie zanika. Tyle, że w stanie hipomanii wybucha ze zdwojoną siłą. I tyle. Mamy do czynienia ze zjawiskiem sklasyfikowanym medycznie, które jednak nie zamyka sie wyłacznie w medycznych aspektach- dlatego warto spojrzeć na nie z innej strony- przy całym szacunku do medycyny. Myslisz, że bez ChAD byłabym sobą? Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 12:02
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Diuno. Bez chadu nie zadałabyś sobie tego pytania. Jesteśmy sumą naszych przeszłości zawartą w teraźniejszości. Czyli doświadczenia nas ukształtowały, ale geny wpływają na to do czego mamy skłonności większe do czego mniejsze. No może jeszcze przypadki losowe, zapalenia i takie tam. Nie pytaj czym była byś bez chadu, chad to nie Ty. Ty to Ty. Jak głupio by to nie brzmiało. Doświadczenia to Ty, doświadczenie choroby to też Ty. Ale choroba bez Ciebie to tylko pusty zlepek 4 liter i nawet nie można na nich usiąść. Choroba to "przegrzanie", przeciążenie układu nerwowego, brak homeostazy, lepiej tak o tym myśleć. To przypadłość czasowa, jednostki która "bardzo dużo myśli". Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 30/01/2013 12:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
[quote]Nie pytaj czym była byś bez chadu, chad to nie Ty. Ty to Ty. Jak głupio by to nie brzmiało. Doświadczenia to Ty, doświadczenie choroby to też Ty. Ale choroba bez Ciebie to tylko pusty zlepek 4 liter i nawet nie można na nich usiąść. [/quote] Bardzo podoba mi się takie podejście. Sama łapię się na tym, że próbuję się definiować chorobą, ale szybko się z tego wycofuję - ChAD to nie ja, to tylko choroba na którą miałam nieszczęście zachorować, i z której mam determinację się wyleczyć (tak, wierzę, że z tego można się wyleczyć). Wierzę, że dzięki temu, że jestem jaka jestem, nie pozwoliłam chorobie zasiać totalnego spustoszenia w życiu, że nadal mogę cieszyć się rodziną, przyjaciółmi, wykonywać zawód taki, jaki wymarzyłam. Nie definiuję się przez chorobę, ale pomimo jej. A przynajmniej bardzo się staram. [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 12:13
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
[quote]Jesteśmy sumą naszych przeszłości zawartą w teraźniejszości. Czyli doświadczenia nas ukształtowały, ale geny wpływają na to[/quote] Diuna to zjawisko dwubiegunowe- gdyby nie ta dwubiegunowośc ukształtowałyby mnie zupełnie inne czynniki. Ja nie traktuje Chad jako obcego tworu, co nie zmienia faktu, że się z nia nie identyfikuje. Traktuję siebie holistycznie. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 12:27
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Tak jesteś całością, ale czy nie wystarczy Ci to że jesteś już teraz z siebie zadowolona? Nie pozwól by choroba odebrała Ci to o sobie myślisz. Dobre mniemanie. Sama napisałaś że Cie to ukształtowało, skoro tak, to poco harotować gotowy twór, w końcu może nie wytrzymać kolejnego upadku z góry. RedKate właśnie pisze że nawet mając świadomość że choroba ją męczy stara sie walczyć o to właśnie Bycie Sobą. Nikt nie mówi Diuno że kreatywność kończy się z chorobą. Ja tak nie mówię, tylko człowiek przestaje pamiętać sukcesy, może są one mniejsze, albo właśnie większe niż w mani, tylko że w mani wyolbrzymiamy coś co i tak byśmy zrobili bez niej zapewne jakbyśmy tylko chcieli. Takie nadmuchiwanie baloniku, który i tak mamy w kieszeni, z chorobą czy bez. Tylko w chorobie ten balon wydaje Nam się większy, mimo że wdmuchaliśmy tyle samo powietrza... Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 12:35
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
paczPan, nie strasz mnie chorobą, dobrze ją znam, tak samo, jak dobrze znam siebie. Chodzi o to, że ja zjawiska ChAD i Diuny od siebie nie oddzielam. Takie wypracowałam sobie do całej sytuacji podejście, nie negując wcale tego, co się czasem ze mną dzieje. A sobą jestem zawsze - nie ważne na którym biegunie. A dobrego mniemania o sobie nie tracę nawet w najgłebszym dole Ale to zapewne wynika z narcyzmu Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 12:59
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Dobre mniemanie, w sensie że "mogę być lepsza", "czemu nie jestem lepsza". Czemu mi nie wystarcza że jestem już "dużo lepsza niż inni". Udowadnianie w kółko swojej wyższości strasznie męczy. Chadowcy to narcyzi z reguly, inaczej nieda rady z soba wytrzymac. Kwiatuchu Ale już w samym narcyzmie człowiek jest skrajny, jak wielbić to siebie. Jak karać za zło świata... to też siebie. ps. nie straszę chorobą, mamy (do niej) ta słabość oboje, ale oboje jesteśmy też sobą poza chorobą. Edytowane przez paczPan dnia 30/01/2013 13:01 Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 13:06
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
paczPan, Ty mnie wogóle nie rozumiesz.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
paczPan |
Dodany dnia 30/01/2013 13:10
|
Rozgrzany Postów: 85 Data rejestracji: 23.12.12 |
Kobieto... ja siebie nie rozumiem A co dopiero innych. Powiedzmy tak. Oficjalnie nie mam pojecia co masz na myśli gdy piszesz nie wprost, że kochasz ten stan. Nieoficjalnie, to już nie do użytku publicznego Czas goni mnie, a ja gonie czas, tyle że stracony. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 30/01/2013 13:20
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Oficjalnie to nie wymieniam nawet połowy stanów, które kocham. Przejdźmy lepiej do podziemia Srutututu, pęczek drutu |
|
Przeskocz do forum: |