Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Witam!
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 19/02/2010 23:39
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Witam! Mam na imię Monika. Mam 26 lat. Jestem studentką i próbuję pisać pracę licencjacką. Skutecznie mi to utrudniają zaburzenia odżywiania i depresja. Moje myśli przypominają kalejdoskop. Dół goni doła. Nie mogę się pozbierać. Włącza się ciągle myślenie autodestrukcyjne. Nie wiem co robić...Szukam siebie...Moja psycholog próbuje mi pomóc na wszelkie sposoby. Niestety moje JA jest oporne na to, co dla mnie dobre. Tyle lat żyłam w przekonaniu, że jestem Nikim i nadal w ten sposób siebie widzę. Wczoraj w przelocie spojrzałam na siebie w lustrze i pomyślałam: "JESTEM OBRZYDLIWA". Chciałabym żyć normalnie, ale to jest czasem ponad moje siły. Mam ochotę przespać każdy kryzys, żeby nie czuć, nie myśleć, nie być. Czuję się sfrustrowana...Dwa miesiące w szpitalu dały dużo, ale mimo to każdy dzień to walka ze sobą. Moja rodzina schowała wagę kuchenną, bo ważyłam każdy kęs. I tak każdy kęs skrupulatnie odmierzam łyżeczką i zapisuję. Mam wyrzuty sumienia po zjedzeniu okruszka więcej. A wtedy zaczynam siebie karać na różne sposoby. Nie wiem dlaczego, ale ta walka nie jest wyrównana. Moje DRUGIE JA patrzy ironicznym wzrokiem i nie pozwala o sobie zapomnieć. Mówi; "Nie pójdzie ci tak łatwo. Nie pozbędziesz się mnie". Chodzę dwa razy w tygodniu na terapię. Moja psycholog uważa, że powinnam chodzić częściej, bo nie daję sobie rady. Bez tego moje życie już w ogóle byłoby nie do zniesienia. Od terapii do terapii i jakoś pcham to życie do przodu. Ledwo, bo ledwo, ale pcham. Moja rodzina czuje się bezradna. Nie wiedzą jak mi pomóc. Moje problemy ich przerastają. Mnie też. Zaczęłam się odchudzać, bo byłam otyła. Tyle razy próbowałam i się nie udawało. Tym razem się udało, ale zaczęłam i nie mogłam skończyć. Mam tendencje do wpadania ze skrajności w skrajność. Straciłam kontrolę nad tym, i tym samym nad całym swoim życiem. Kiedyś jadłam za dużo, teraz za mało i muszę się do tej czynności, dla mnie nienaturalnej i wstydliwej, zmuszać. Boję się, że jak zacznę jeść, to nie będę potrafiła skończyć. Pozdrawiam wszystkich! |
|
|
martyna |
Dodany dnia 20/02/2010 07:27
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Witaj Anjo.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 20/02/2010 07:39
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Serdecznie Cię Witam moim problemem jest również anoreksja
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 20/02/2010 08:54
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Witaj na forum. Ja chorowałam na bulimię. Żywieniowców jest tu więcej, czuj się jak między swoimi. |
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 20/02/2010 09:54
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Dziękuję za miłe przyjęcie. Najszybciej znajduje się zrozumienie u osób, które mają podobne problemy. |
|
|
Helga |
Dodany dnia 20/02/2010 11:26
|
Startujący Postów: 175 Data rejestracji: 25.01.10 |
Witaj!
[i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 20/02/2010 12:34
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Witaj na forum ED to ciężka sprawa, bo jedzenia nie można odstawic tak jak alkoholu czy innych używek. Ale na pewno da się z tym życ długo i szczęśliwie. Dobrze, że chodzisz na terapię. Na pewno kiedyś przyjdzie taki dzień w którym objawy miną na tyle żeby skupic się na ciekawszych sprawach. Ja tez mam ED. Co prawda ostatnio troche ucichło, ale ciągle jest. |
|
|
irian |
Dodany dnia 20/02/2010 17:54
|
Finiszujący Postów: 278 Data rejestracji: 16.11.09 |
witaj ja rowniez mam problemy z jedzeniem o_O dokladniej to anoreksja bulimiczna... obecnie przesiaduje w szpitalu i wpadam tu raz na jakis czas pozdrawiam i zycze powodzenia |
anjo1984 |
Dodany dnia 20/02/2010 21:15
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Dziękuję wszystkim. Irian, będę za ciebie trzymała kciuki. Wiem, że w szpitalu jest ciężko. Wierzę, że dasz radę. Mam nadzieję verdemia, że te problemy u Ciebie nie powrócą. Chciałabym, żeby "kiedyś" stało się już teraźniejszością. Myślę, że w końcu znalazłam miejsce dla siebie Pozdrawiam |
|
|
Kati |
Dodany dnia 20/02/2010 21:27
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Dawaj dawaj Następny krok to własny wątek |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 20/02/2010 21:40
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Witaj Z popadaniem z skrajności w skrajność to witaj w klubie..Ogólnie widzę niestety dużo podobieństw..z tym, że na szczęście jesteś mądrzejsza ode mnie i chodzisz na terapię - tak trzymać [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 20/02/2010 22:55
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
Szkoda, że nie tak łatwo jest dostosować się do zasady złotego środka...A Ty nie chodzisz na terapię? Dajesz sobie radę? Walcz o siebie. Ja gdybym nie chodziła to moje życie już w ogóle byłoby koszmarem nie do zniesienia. Pozdrawiam |
|
|
dark |
Dodany dnia 21/02/2010 21:07
|
Rozgrzewający się Postów: 47 Data rejestracji: 25.01.10 |
Cześć
[i]"Nauczyłem się śmiać z własnego trupa" Andrzej Bursa[/i] |
|
|
anima |
Dodany dnia 24/02/2010 18:16
|
Startujący Postów: 157 Data rejestracji: 25.03.09 |
Hej Moniu. Rzeczywiście dużo się nas tu nazbierało, tzn osób z ed Ja jestem na etapie remisji anoreksji. Piszę remisji, bo zbyt wiele jeszcze we mnie anorektycznych myśli, by móc się uznać za zdrową. Ale na co dzień walczę i powoli odcinam pępowinę od terapeuty. Dobrze, że się leczysz! Tylko bez poddawania się proszę! A jak długo już chorujesz? |
|
|
anjo1984 |
Dodany dnia 24/02/2010 23:35
|
Rozgrzany Postów: 64 Data rejestracji: 17.02.10 |
W lipcu dowiedziałam się, że choruję. Dziwne...Bo ja nie zdawałam sobie z tego sprawy. Życzę ci, żeby udało ci się uwolnić od tych myśli całkowicie. Niestety każdy dzień to walka ze sobą. Jesteśmy siłaczkami. Walka z samym sobą jest najtrudniejsza, ale wygrana przynosi najwięcej satysfakcji. Trzymam kciuki, żebyś sobie poradziła. Pozdrawiam |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Witam | Przedstaw się | 5 | 30/12/2021 13:00 |
Witam | Przedstaw się | 3 | 18/02/2020 21:21 |
Witam magnolkowo :) | Przedstaw się | 7 | 08/11/2019 20:01 |
witam | Przedstaw się | 4 | 20/07/2019 17:43 |
Witam wszystkich | Przedstaw się | 7 | 27/05/2019 21:10 |