Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Psychologia
|
|
Nataliee |
Dodany dnia 16/10/2012 23:00
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 06.07.12 |
Czy chadowiec może wg was zostać psychologiem...dobrym psychologiem? |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 17/10/2012 08:22
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Jasne. Chadowcy to zdolne bestie, wystarczy ich ustabilizować.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
sigma |
Dodany dnia 17/10/2012 12:42
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja bym tak jednoznacznie na to pytanie nie odpowiadała. To nawet nie jest kwestia, czy chadowiec może być dobrym psychologiem, tylko czy bycie psychologiem jest dobre dla chadowca. Jeśli wziąć pod uwagę, że osoba z chad powinna unikać nadmiernej stymulacji, sytuacji obciążających emocjonalnie itp. - to trzeba by się dobrze zastanowić, w jakim obszarze ten psycholog ma pracować, żeby sobie samemu krzywdy nie zrobić. Bo chadowca pracującego np. w interwencji kryzysowej sobie na dłuższą metę nie wyobrażam bez szkód dla samej zainteresowanej osoby. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 17/10/2012 13:12
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Chyba wszystko zależy od kondycji i rokowań. Zamykanie tej ścieżki rozwoju może być krzywdzące. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
ef |
Dodany dnia 17/10/2012 13:34
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
moim zdaniem ścieżka zdecydowanie nie jest zamknięta, ale tak jak pisze sigma - zależy w jakim charakterze potem taka osoba pracuje i przede wszystkim jak dobrze ma "przepracowanego" samego siebie...
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 17/10/2012 13:53
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Myślę, że nie każdy zdrowy człowiek nadaje się na psychologa, a co dopiero chadowiec u którego ustabilizowanie nastrojów jest dużo cięższe niż u przeciętnego Nowaka. I z całym szacunkiem i sympatią myślę, że taki zawód może być dla chadowca udręką jeśli chodzi o jego wewnętrzny świat jak i dla pacjentów którzy przychodzą po pomoc do raczej stabilnego psychologa, zawsze można zgłębiać wiedzę z danej dziedziny nie koniecznie decydując się na pracę zawodową w niej. I jak jest jeśli chodzi o inne zawody liczą się predyspozycje zawodowe czyli to co w danym zawodzie jest wymagane na porządku dziennym jeśli komuś sprawia trudność graniczącą z wielkim stresem to raczej w trosce o zdrowie psychiczne jednostki warto szukać innego zajęcia. Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
matilde |
Dodany dnia 17/10/2012 18:21
|
Rozgrzany Postów: 70 Data rejestracji: 28.09.12 |
Gdybym miala odpowiedz krotko i konkretnie "moze", albo "nie moze" powiedzialabym, ze moze. Wszystko wolno. Zyc i umierac. Pracowac dobrze i zle tez. Wszystko zalezy od nas samych. Takie jest moje zdanie. |
|
|
GretaG |
Dodany dnia 17/10/2012 21:57
|
Finiszujący Postów: 231 Data rejestracji: 27.08.12 |
Pogodna: ciekawy (dla mnie) wątek poruszyłaś. stabilność psychologów. Często zdarza się wam, że terapeuta zaczyna przy was dziwnie się zachowywać? (drżą mu ręce, zaczyna płakać, itd.)?? Pytam, ponieważ zdarzyło mi się widzieć takie zachowanie u co najmniej 3 terapeutów (1 lekarz, 2 psychologów). Edytowane przez GretaG dnia 17/10/2012 21:57 |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 17/10/2012 22:00
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Nie wiem, czy znalazłam to zdanie na Efce, czy gdzieś indziej: "Psychiatra to nie zawód, to diagnoza" .
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 17/10/2012 23:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja trafiam na stabilnych emocjonalnie i profesjonalnych terapeutów Natomiast mnie się kiedyś w pracy zdarzyło wczuć się w czyjąś historię do tego stopnia, że z trudem hamowałam łzy. Ale podkreślam tu różnicę między psychologiem a psychoterapeutą - o ile kandydat na psychoterapeutę musi najpierw zostać zaakceptowany przez "nauczycieli", głównie ze względu na jego cechy osobowościowe i radzenie sobie z emocjami, musi też przejść własną terapię i przez cały okres szkolenia jest obserwowany i testowany, o tyle psychologa nikt pod tym względem nie sprawdza, nie ma takiej możliwości, żeby uniemożliwić komuś zostanie psychologiem ze względu na zaburzenia psychiczne. Więc nikt też poza samą osobą zainteresowaną nie zadba o to, czy ta praca nie jest dla kogoś zbyt niebezpieczna. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
matilde |
Dodany dnia 18/10/2012 01:31
|
Rozgrzany Postów: 70 Data rejestracji: 28.09.12 |
Hm widze, ze Wy tutaj w odpowiedziach jestescie bardzo dokładni. Moze to i lepiej. Ja predyspozycje osobowosciowe celowo pominelam, co nie znaczy, ze o nich zapomnialam. Po prostu chcac dac tak dokladną odpowiedz mozna sie mnozyc w nieskonczosc. Moj konkret byl krotki, jak to bywa przy konkretach Za to Wasze odpowiedzi pewnie bardziej przydatne. A psychologow faktycznie nikt nie sprawdza. Jak sie okazuje osoby z uprawnieniami do psychoterapii rzekomo "sprawdzone", tez bywaja rozne. Czasem ktos jest stabilny emocjonalnie, niby z fajnym zapleczem do pracy, a jednak... Cos tu nie jest po drodze. Jak jest odpornosc psychiczna, to znowu brak empatii. Nie wszystko da sie wycwiczyc. Albo wlasnie jest to tylko "wycwiczone". Prywatnie znam osoby, ktore sa po studiach z psychoterapii. Niektore z tych osob ma generalnie nie najlepsze stosunki z ludzmi (by nie nazwac tego gorzej) i w ogole jakas taka nieprzychylnosc w sobie. Pasowaloby tu podac przyklady, zeby to nie wygladalo za bardzo jak czysto subiektywna ocena, jednak za bardzo mi sie teraz nie chce. Dlatego powiem dalej tak... Brak sukcesow zawodowych, wreszcie praca w calkiem innnym zawodzie, to juz dalsza czesc ich zycia. Niektorzy z tego co wiem wciąż probuja dzialac w zawodzie, ale idzie im to kiepsko. To sa przyklady terapeutow, do ktorych sadze, ze wiele z nas nie chciałoby trafić |
|
|
Alia |
Dodany dnia 18/10/2012 08:29
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Co prawda mam doświadczenie tylko z trójką psychologów, ale wszyscy zachowywali się absolutnie profesjonalnie, przynajmniej podczas terapii. Natomiast psychiatra i psycholog też człowiek, więc jak w każdym zawodzie będą jednostki, które się do niego nie nadają. Daleka krewna mojego męża jest psychiatrą. W życiu bym jej nikogo nie poleciła jako lekarza. |
|
|
bevita |
Dodany dnia 19/10/2012 11:28
|
Rozgrzewający się Postów: 5 Data rejestracji: 08.10.12 |
Cześć. Pisałam już o tym w okienku shoutbox,ale myślę,że powinnam tu. Jest taka osoba jak Kay Redfield Jamison, która jest chora na Chad a jednocześnie zdobyła tytuł pedagoga klinicznego oraz profesora psychiatri Dzieje się to wszystko w USA,wydaje mi się ,ze tam jest łatwie i tolerancja dla chorych psychicznie jest inna. Pozdrawiam |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 19/10/2012 11:48
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Myślę, że ustabilizowany ChADowiec lepiej zrozumie drugiego ChADowca niż osoba, która chorobę zna tylko teoretycznie- więc w niektórych przypadkach mamy do czynienia z grubszą nicią porozumienia. A czy potrafi złapać dystans- to wynika z samego zawodu psychologa, z profesjonalizmu. Mój kolega, niebiorący narkoman pracuje w centrum leczenia uzależnień. Myśli ktoś, że nie ma lepszego kontaktu z pacjentami niż osoba, która całą swoją wiedzę zdobyła na studiach (on też je zrobił). Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 19/10/2012 11:56
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Diuna ale to że lepiej go rozumie nie znaczy, że będzie w stanie mu lepiej pomóc... A osoba zdrowa stabilna potrafi bez większych problemów płynnie poruszać się w rzeczywistości i myślę, z całym szacunkiem dla osób chorych na Chad, że jeśli są wśród nich wybitne jednostki mające jakieś osiągnięcia naukowe to super, jeśli z ich wiedzy można korzystać, ale sam fakt, że mają Chad nie znaczy jeszcze że pomogą innym Chadowcom jak nikt inny.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 19/10/2012 12:17
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Zgadzam się z Pogodną. Diuna, wychodząc z takiego założenia, to schizofreników powinni leczyć schizofrenicy w remisji, bulimików - zaleczeni bulimicy itp. (a idąc dalej - z ofiarami przemocy domowej powinny pracować ofiary przemocy np.) Cała kadra psychiatrów i psychoterapeutów powinna się rekrutować wśród pacjentów oddziałów psychiatrycznych, bo wtedy wszyscy by się lepiej rozumieli. Tylko że zadaniem lekarzy i terapeutów jest przede wszystkim leczenie, a nie to, żeby mieć wspólny obszar doświadczeń z pacjentem. A zrozumienie świata pacjenta i tak zależy raczej od rozwiniętej empatii, niż od wspólnej diagnozy. Bo dwie osoby z taką samą diagnozą w rzeczywistości mogą być zupełnie rożne, mieć inną osobowość, inny system wartości, doświadczenia... diagnoza jest tylko jednym z wielu aspektów życia. Kogoś może łączyć diagnoza, a dzielić wszystko inne. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 19/10/2012 12:31
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Sigma, podałam przykład odnośnie Pani Profesor z ChAD, nie uogólniam.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 19/10/2012 14:02
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
[color=#cc0000]Przemyślenia odnośnie terapii bevity zostały przeniesione do jej wątku tu: [/color] [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1582[/url]
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Ester |
Dodany dnia 15/02/2013 10:00
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 14.02.13 |
Jeżeli ktoś jest świadomym siebie człowiekiem, profesjonalistą w swojej dziedzinie, to tak. Każda praca z drugim człowiekiem wymaga wrażliwości, edukacji, autorefleksji - psycholog-terapeuta wie o tym najlepiej, ja też. W pracy jestem uważana za nieco zwariowanego oryginała, ale cennego dla zakładu, bardzo mnie lubią i pacjenci i kadra... jeszcze krótko i ogólnie, sądzę że tak, chadowiec może być dobrym psychologiem i dla siebie i dla innych. |
|
|
amelie23 |
Dodany dnia 17/02/2013 00:03
|
Startujący Postów: 105 Data rejestracji: 13.02.12 |
Trudno mi sobie wyobraźić psychologa chadowca. To nie jest przeziębienie tylko poważna choroba psychiczna a zatem samo w sobie powinno być dyskwalifikujące do takiego zawodu. Chadowiec sam potrzebuje ogromnej pomocy i nie jest w stanie pomagać innym - nie cały czas. Pozatym, co najważniejsze, ten zawód jest bardzo obciążający a jak wiemy chadowiec potrzebuje jednak dużo spokoju, równowagi, musi unikać stresujących sytuacji czy stresującej pracy. Może są wyjątki...? [i]"W życiu piękne są tylko chwile..".[/i][color=#660066][/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Psychologia | Ogłoszenia | 1 | 26/11/2020 14:32 |