23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Samookreślenie
Karol
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 14:29
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

Jak w temacie, aspekt definiowania samego siebie poprzez chorobę. Czy jestem dwubiegunowy, czy mam/cierpię z powodu ChAD? Niby różnica niewielka, ale według mnie istotna. To pierwsze widzi mi się, jako z jednej strony forma akceptacji, ale z drugiej pewien fatalizm, a przez to poddanie się. Może nawet ustalenie jedności pomiędzy mną a chorobą. Czy tak faktycznie jest i jakie to niesie za sobą skutki? Ja używam obu stwierdzeń, ale dopiero teraz właśnie ta znaczeniowość mnie zainteresowała.
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
Pogodna
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 14:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

KarolR czegoś nie rozumiem to jest różnica między byciem dwubiegunowym a chorowaniem na CHAD?
Bo jeśli dobrze rozumiem to tak jak powiedzieć: jestem cukrzykiem a choruję/cierpię na cukrzycę, tak ? Bo ja tu różnicy nie widzę między tymi dwoma stwierdzeniami, poza tym, że drugie jest trochę z pretensją do losu Wink
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Perfidia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 14:57
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Pogodna, to się sprowadza mniej więcej do tego czy ChAD jest częścią osobowości i człowieka czy też "ciałem obcym".
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
RedKate
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 15:01
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

A ja chyba rozumiem, co Karol ma na myśli. I mam wrażenie, że pierwsze podejście może przeradzać się lekko w obsesje na punkcie choroby. Zauważyłam to u siebie. Długo wiedziałam, że coś nie gra, ale dopóki mnie nie zdiagnozowano spychałam to sobie poza obszar zainteresowań. Ale gdy już usłyszałam diagnozę, to trochę jakbym wpadła w ChADową czarną dziurę. Choroba to ja, choroba decyduje o tym co się ze mną dzieje, choroba jest przyczyną i usprawiedliwieniem... Ale właśnie sobie powiedziałam: a g.... prawda! ChAD to choroba, jeden mają grypę, inni świnkę, a nam się taki shit przytrafił... No co zrobić? Leczyć. Prochy grzecznie brać, na terapie brykać, no i starać się żyć na tyle normalnie, na ile aktualny stan nam pozwala. ChAD to nie my, ChAD to choroba. Tyle.
Ale rozumiem wątpliwości. Jak już mówiłam - mną też czasem targają. Właściwie, to częstoSmile. Ale wypowiadam im wojnę!
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
Pogodna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 15:02
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

To myślę, że częścią, jak każda choroba. Chyba, że choroba może przejść jak ospa to wtedy "ciałem obcym". Druga sprawa czy choroba determinuje określenie "ja" w sensie czy patrząc na siebie jako człowieka opisywanie zaczyna się od "Jestem Bartek i mam Chad" czy jestem "Bartek jestem pracowity i uczynny".
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Karol
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 15:23
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

O, to to.
Ja w "jestem" widzę i stałość, nierozerwalność i właśnie jedność. "Jestem" i nic tego nie zmieni, tak po prostu. Przez "jestem" postrzegam resztę. Z kolei "mam" jest czasowe i dodatkowe.

To taki rozrzut lingwistyczny.

Przez oba można dojść do akceptacji i pogodzenia. Emocje w stosunku do losu nie mają tu znaczenia, bo tak samo można być niezadowolonym z "bycia" wysokim.

Spoko, napisałem ten wątek, bo sam nie mogę tego w głowie ułożyć i dlatego chcę podyskutować Pfft.
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
Diuna
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 15:28
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Część mnie jest chorobowo zmieniona i czasem wpływa na całokształt.
Czasem moje stany emocjonalne tak utrudniają mi życie, że kwalifikują się do leczenia...
Jakoś tak.
Nie utożsamiam się z ChAD- ChAD to nazwa zachowań zbieżnych dla jakiejś tam części populacji. Załapałam się i tyle.
Srutututu, pęczek drutu
 
RedKate
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 15:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

Ja chyba neguję "jestem" i wolę "mam", bo łatwiej się "pozbyć" niż "przestać być" Wink. Tzn, zamierzam wyzdrowieć, i to jak najszybciej :]
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
Karol
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 16:03
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

Ooo, znowu punkt zaczepienia. To też ma znaczenie Pfft: czy da się wyzdrowieć, rozumianym jako ostateczne i bezpowrotne rozstanie?
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
Diuna
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 16:24
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Podobno nie znasz dnia ani godziny...
Możliwa jest długa remisja, można jej w tym pomóc zdrowym trybem życia, ale wydaje mi się, że zawsze jest to spacer po linie a wichry życia wieją różnie.
Srutututu, pęczek drutu
 
Karol
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2012 22:37
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

Mam eFkę czy jestem eFką Grin?
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
sigma
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2012 00:43
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Polecam rozmowę [url=http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1270&highlight=zdrowiej%B1cej&pid=50497#post_50497]na ten temat[/url] Wink

karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Karol
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2012 12:16
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1156
Data rejestracji: 23.06.12

O, dzięki Smile.
[i]The barbarians come out at night.[/i]
 
Przeskocz do forum:

51,672,644 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024