Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
Wątek kulinarny
|
|
sigma |
Dodany dnia 23/06/2012 23:08
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
My mamy kilkudziesięcioletnią kuchenkę z gazowym piekarnikiem i niedokładnym termometrem, źle wypoziomowaną... ja tam jedynie mięso piekę, ale odkąd A. odkryła w sobie talent cukierniczy, to najróżniejsze cuda w tym piecze, i biszkopty, i serniki skomplikowane, i jakieś torty z cieniutkimi blatami... i wychodzi jej to, więc na pewno się da
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
sigma |
Dodany dnia 11/08/2012 14:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Zdobyłam wczoraj nowe doświadczenie kulinarne - jadłam ślimaki Stres był, długo się im przyglądałam na talerzu Ale całkiem dobre były Po burgundzku - z masłem, czosnkiem i pietruszką. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Karol |
Dodany dnia 11/08/2012 15:55
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
Ślimaki są dobre, fakt. Ja miałem największe opory przed ostrygami i owocami morza, ale też dają radę. (To, że już od dawna mięsa nie jem, nie znaczy, że smaku nie docenię ) [i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 11/08/2012 16:03
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Jako że kompletuję nową garderobę jem głównie pulpety ze słoika i jajka sadzone. Te ostatnie w połączeniu z cebulą nabierają zupełnie nowego charakteru.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
sigma |
Dodany dnia 11/08/2012 16:23
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja owoce morza jem od dawna, ale owoców morza nigdy nie widziałam pełzających po chodniku
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 13/08/2012 23:31
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Owoc morza pełzający po chodniku? Aaa, tak, wszak to ryba lądowa Na ślimaka chyba jeszcze gotowa nie jestem... może kiedyś? Na żabie udka też nie. Za to lubię sushi, choć na takie z ośmiornicą jednak się nie zdecydowałam |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 24/08/2012 22:40
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Dzisiaj makarony mi chodzą po głowie, więc przy okazji pochwalę się specjalnością zakładu. Lazania by RedKate: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/716/lazania.jpg/][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/4668/lazania.jpg[/IMG][/URL] To drugie to zapiekanka z pieczarkami, sosem śmietanowym i serkiem. [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 24/08/2012 22:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Zabijasz mnie - ślinotok mam koszmarny
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
RedKate |
Dodany dnia 24/08/2012 22:44
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
W razie potrzeby służę przepisem - trochę roboty jest, ale zawsze wychodzi . I ci co jedli mówią, że jest najlepsza na świecie . [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/08/2012 23:07
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Dawaj przepis. Wprawdzie mam swój sprawdzony, ale poznanie nowych tricków nie zaszkodzi A Makro się ślini, bo lazania mieści się w top3 jego ulubionych potraw. Tuż obok spaghetti po bolońsku i cannelloni [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Makro |
Dodany dnia 24/08/2012 23:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Jak widzę włoskie danie to się cieszę prawie jak szczeniaczek, tylko nie sikam pod siebie
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
RedKate |
Dodany dnia 24/08/2012 23:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
No to tak: główna zasada tej lazanii jest taka, że wszystkiego jest dużo. Duuuużo mięcha, duuuużo beszamelu i duuuużo sera . Sos: cebulka, czosnek dobre mięcho, ja używam dwóch rodzajów: wieprzowe z szynki i wołowe, w sumie ok 1,2 - 1,5 kg vegeta, zioła - dużo różnych, z przewaga majeranku i bazylii, do tego koniecznie trochę tymianku i cząbru, pieprz wedle uznania. Wszystko przesmażone w dużej patelni, kiedy mięsko jest obsmażone dodajemy trochę wody i zostawiamy, żeby się poddusiło. Dodajemy karton przecieru pomidorowego, dodatkowo można ze dwie łychy koncentratu, dusimy z 20 min aż będzie odpowiednia konsystencja (nie za rzadka, nie za gęsta). Beszamel: kostka masła rozpuszczona i sklarowana w garnuszku, mąka (nie wiem ile), mleko - ok. 1 litr. Sól do smaku, biały pieprz, gałka muszkatałowa. Beszamelu zawsze mi wychodzi trochę za dużo, ale biorąc pod uwagę to, ile się go w trakcie napróbuję (uwielbiam!) to zostaje ile trzeba Blaszkę (ja mam taką sporą, 30x40cm) smarujemy masłem i oprószamy bułką tartą. Układamy warstwy: listki lasagne tak, aby przykryć blaszkę, na to sos bolognese, na to beszamel, na to ser żółty w plasterkach, i znów lasagne...itd. Mi wychodzą trzy "komplety warstw" - kończymy na wierzchu żółtym serem. Na taką lazanię schodzi mi ok 0,8 - 1kg sera, niektórzy sypią tartym, ale ja od razu układam w plasterkach - szybciej i wygodniej, a rozpuści się i tak. Płatków makaronowych nie parzę ani nie gotuję wcześniej - wiem że niektórzy to robią. Nigdy jednak nie miałam problemu, żeby były twarde - nasiąkają sosem i są w sam raz. Do piekarnika na niecałą godzinkę, potem musi postać z 15 minut - krojona od razu po wyjęciu może się rozlatywać, a stygnie bardzo powoli. I rodzina szczęśliwa na najbliższe 3 dni . [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 24/08/2012 23:34
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ja robię podobnie, tylko przyprawiam po swojemu (nienawidzę Vegety) I w mniejszych ilościach. I płatów też nie parzę, wolę al dente. Kiedyś jadłam lazanię z rozgotowanymi płatami i nie dało się zjeść, bo wyszła paciaja
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
RedKate |
Dodany dnia 24/08/2012 23:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Dokładnie, też mi się zdaje że taka z gotowanymi jest wodnista i mniej wyraźna w smaku.
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 25/08/2012 00:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
[quote][b]Makro napisał/a:[/b] Jak widzę włoskie danie to się cieszę prawie jak szczeniaczek, tylko nie sikam pod siebie [/quote] Ja też lubię włoską kuchnię Oftop dobrze, że nie sikasz pod siebie, bo Pasożyt miałby konkurencje. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
sigma |
Dodany dnia 25/08/2012 00:33
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
A ja nie umiem zrobić lazanii jak makaron wcześniej obgotuję, to wychodzi paćka, a jak nie, to jest tak twardy, że jeść się nie da. A jak raz mi przypadkiem dobra twardość wyszła, to i tak się wszystko rozsypało i była potrawka z makaronem, a nie lazania
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 25/08/2012 00:46
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
sigma, z doświadczenia własnego - sos do lazanii nie może być za gęsty, bo wtedy dzieją się takie rzeczy jak opisujesz. Te płaty potrzebują dość sporo płynu, aby nim nasiąknąć. I tak jak RedKate napisała, lazanii nie można kroić zaraz po wyjęciu z piecyka. Ona potrzebuje kilka minut, aby się zintegrować. Aha, jeszcze jedno pytanie techniczne - nakładacie warstwy gorącymi sosami, czy czekacie aż wystygną? Bo ja zawsze daję gorące. Raz spróbowałam na zimno i wyszło ciut za bardzo paciajowato. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
RedKate |
Dodany dnia 25/08/2012 00:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Jak za twarde, to sos trochę rzadszy, i trochę dłużej w piekarniku. A żeby się nie rozpadało, to wystudzić trochę po wyjęciu z piekarnika. O, i może trochę więcej sera - świetnie scala. W końcu się uda . Sosy zawsze nakładam gorące. Edytowane przez RedKate dnia 25/08/2012 00:48 [color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 25/08/2012 00:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Chyba spróbuję w najbliższym czasie, korzystając ze wszystkich rad jednocześnie, to może się uda. A. gotuje lepiej ode mnie, ale lazanii się podjąć nie chce, twierdzi, że to za trudne... więc ja się parę razy ambitnie porwałam. Pamiętam swoją pierwszą próbę - makaron postanowiłam obgotować, więc do wrzątku wrzuciłam całą zawartość opakowania od razu, bez rozdzielania płatów... wyszła wielka makaronowa gula, która od razu wylądowała w koszu karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 25/08/2012 01:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Będzie dobrze - jak raz wyjdzie, to już potem będzie wychodzić. Kto nie próbuje, ten się nie myli .
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
wątek książkowy | W wolnym czasie | 760 | 29/10/2023 15:19 |
Wątek Muzyczny IV | W wolnym czasie | 709 | 15/01/2023 20:15 |
Wątek | Nasze wątki - część otwarta | 153 | 23/11/2020 20:31 |
wątek wakacyjny | W wolnym czasie | 30 | 01/06/2020 16:38 |
Nowy wątek | Przedstaw się | 13 | 06/04/2015 20:49 |