25 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Witajcie :)
mimbla
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 02:39
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 28.12.09

Z pewną taką nieśmiałością chciałabym się przywitać i zorientować się czy dobrze trafiłam. Trafiłam tu przypadkiem z bloga Antyproana (chylę czoła autorce, swoją drogą Wink), choć nie mam żadnych problemów z zaburzeniami odżywiania, nie mam stwierdzonej żadnej 'efki', ba, nigdy nie byłam u psychiatry ani nawet u psychologa bo uważałam, że mi to niepotrzebne. Dopiero ostatnio dochodzę do wniosku, że moje irracjonalne myśli za bardzo komplikują mi życie i przydałoby się coś wreszcie z tym zrobić.

Podejrzewam u siebie jakiś rodzaj nerwicy lękowej, chociaż w kwestii co mi dolega wolałabym się zdać na diagnozę lekarza. Jeszcze niedawno miałam tylko typowe, nieszkodliwe fobie jak większość społeczeństwa (lęk wysokości, itp.), ale moje ostatnie 'wymysły' coraz bardziej utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Do rzeczy: panicznie boję się przebywać w pustym mieszkaniu, niezależnie od pory dnia, również, gdy mieszkanie nie jest puste ale domownicy śpią. Nazwałabym to strachem przed ciszą, bo czasem udaje mi się go oszukać włączając odpowiednią ilość nadajników dźwięku Wink. Sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej, kiedy w takim pustym i cichym mieszkaniu przebywam w zasięgu lustra (lub choćby szyby, w której mogę zobaczyć swoje odbicie). Oprócz tego, strasznie boję się, że dopadnie mnie kiedyś schizofrenia, ktoś już chyba pisał na forum o takim przypadku. Od ostatnich paru tygodni strach paraliżuje mnie również na myśl o samotnych wieczornych spacerach, po tym jak zupełnie nieznajomy straszy pan postanowił mi potowarzyszyć w drodze powrotnej do domu (aż mu musiałam zatrzasnąć drzwi wejściowe przed nosem), nie odzywając się przy tym ani słowem, tylko patrząc się dziwnie cały czas. To ostatnie przynajmniej wiem skąd się wzięło, na pozostałe lęki nie znajduję żadnego racjonalnego wytłumaczenia, ani choćby przyczyny, dlaczego mogę tak reagować.

Jak same widzicie, taki zestaw jest dosyć problematyczny w codziennym życiu. Co prawda mieszkam teraz z dosyć licznym i hałaśliwym studenckim towarzystwem, więc na szczęście rzadko zostaję sama, ale chciałabym móc kiedyś normalnie zamieszkać z mężczyzną mojego życia i nie panikować, gdy tylko wyjdzie na chwilę Smile Chciałabym znaleźć dobrego terapeutę w Warszawie, najlepiej bezpłatnie, bo biedna studentka ze mnie. Tyle, że... jestem kompletnie zielona w tym temacie. Gdzie zacząć szukać? Czy trzeba mieć skierowanie? Na co zwracać uwagę podczas pierwszej wizyty? Czy w takich przypadkach jak mój mogą zamknąć mnie w szpitalu na jakiś czas? Jak zazwyczaj przebiega leczenie? No i przede wszystkim - jak długo to może trwać? Ratunku, bo zastanawiając się dogłębniej nad tematem zaczynam się.. troszkę bać tej pierwszej wizyty Wink
 
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 12:16
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Cześć!
A propos twoich pytań. Do psychologa i psychiatry nie potrzebujesz skierowania. Najprościej będzie po prostu poszukać najbliższej dużej Poradni Zdrowia Psychicznego (raczej te duże mają kontrakty na psychoterapię).
Nie diagnozuję, ale raczej unika się hospitalizowania osób z zaburzeniami lękowymi.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
anima
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 14:59
Startujący


Postów: 157
Data rejestracji: 25.03.09

Witaj! Rozgość się Wink

[b]Makro[/b], jak to do psychologa nie trzeba mieć skierowania? Toż ja miałam z nimi do czynienia już kilka razy i za każdym razem musiałam mieć skierowanie. Do psychiatry, fakt, tego skierowania nie trzeba.
 
modliszka
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 16:52
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

HejSmile
Ja również polecam Ci udać się do Poradni Zdrowia Psychicznego - bynajmniej u mnie nie potrzebne jest żadne skierowanie.Najlepiej wpierw zarejestruj się do psychologa, a ten zapewne jeśli uzna za potrzebne Ci skieruje Cię do psychiatry.
Co do Twoich obaw to nie masz się czego obawiać - nikt nie może wiedzieć o Tobie więcej niżeli Ty sama mu nie powieszPfft
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Makro
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 21:11
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

To z rejestrowaniem do psychologa to jakaś nowa moda. Pierwsze słyszę o skierowaniach, tak przynajmniej nie było w miejscach gdzie pracowałem. Sprawdzę jednak w detalach, czy takie skierowanie jest potrzebne.

W wielu PZP praktykuje się, ze zanim pacjent trafi do psychologa musi zostać skonsultowany przez psychiatrę, co mi się złym pomysłem nie wydaje.
Edytowane przez Makro dnia 28/12/2009 21:12
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
anima
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 28/12/2009 21:35
Startujący


Postów: 157
Data rejestracji: 25.03.09

Hm. Sama jestem tego ciekawa. Mi się jeszcze nie zdarzyło, żebym nie musiała mieć skierowania. Może to zależy również od miasta?
 
mimbla
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 29/12/2009 04:21
Rozgrzewający się


Postów: 3
Data rejestracji: 28.12.09

Dzięki za serdeczne przywitanie Wink

Ech, jak dzisiaj zdobywając się na całą moją odwagę wspomniałam rodzicom, że chciałabym się wybrać do psychologa (o psychiatrze wolałam nie wspominać, w rodzinie bywało sporo przypadków leczenia klinicznego i do wszystkich tych osób odnoszą się jak do skończonych świrów), to głównym argumentem było 'idź ty lepiej do spowiedzi, tak dawno nie byłaś, to ci się całkiem pochrzaniło w życiu'.

Zanim jakakolwiek rozmowa z rodzicami się zaczęła, to od razu się skończyła - straszną kłótnią pomiędzy nimi, które to z nich mnie tak źle wychowało. W momencie, jak wspomniałam, że najlepiej by było dla nas wszystkich pójść na terapię rodzinną, to dopiero zaczęła się awantura, więc od razu uciekłam do knajpy, żeby tego nie słuchać. Wiem, że tak naprawdę terapia rodzinna by się strasznie przydała, bo ojciec ciągnie za sobą bagaż swoich traumatycznych przeżyć z dzieciństwa, które do tej pory rewanżuje na kim tylko się da, matka jest pierwszą kandydatką na ołtarze, bo choć sama trzeźwo ocenia sytuację, to woli się z pełną świadomością poświęcać 'dla dobra rodziny', a bracia reagują równie neurotycznie jak ja na wszystkie stresujące sytuacje. Tylko w tym momencie mam straszne wyrzuty sumienia, bo ja sobie wyjeżdżam jutro grzecznie z powrotem na studia, a mojej niczemu niewinnej matce się ostro za to oberwie. Za to, ze 'nie wychowała dzieci jak trzeba', co jest z mojego punktu widzenia bzdurą absolutną, bo w życiu w nikim nie miałam takiego oparcia, jak w niej.


Gdzieś kiedyś wyczytałam w jakimś mądrym artykule, że wszystkie urojenia, halucynacje, itp pojawiają się w czyjejś głowie tylko dlatego, że gdyby ich nie było, byłoby to dla pacjenta jeszcze gorszym przeżyciem. I tak się zastanawiam: czy gdyby ojciec choć raz racjonalnie spojrzał na sytuację dookoła i stwierdził, że faktycznie zaniedbał parę ważnych spraw w życiu ( a nie doszukiwał się na siłę jakichkolwiek innych winnych jak to dotychczas robi), to doprowadziłoby to do megadepresji i prób samobójczych? W jaki sposób można mu pomóc, skoro on w życiu nie przyjmie do wiadomości, że cokolwiek może być z nim nie tak? Też się boję poznania prawdy o sobie, ale w momencie, gdy krzywdzi się wszystkich swoich najbliższych byłoby to jednak wskazane?

Ech, jak zakładałam ten wątek, to myślałam, że jedynym realnym problemem są moje fobie i lęki, teraz widzę, że bez ogarnięcia całości się tu nie obejdzie...
 
Alia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 29/12/2009 09:52
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

mimbla - wydaje mi się, że najważniejsze, żebyś teraz zajęła się sobą. Idź do psychologa albo psychiatry - w Warszawie na pewno są w przychodni akademickiej na Mochnackiego: [url]http://www.rynekmedyczny.pl/SZPZOZ_dla_Szk%C3%B3%C5%82_Wy%C5%BCszych,Warszawa,Mochnackiego,ZOZ,1628299,,[/url], myślę, że jako studentka zostaniesz tam bez problemów przyjęta. Koleżanka kiedyś polecała tam doktor Ewę Roguską, ale nie wiem, czy nadal tam pracuje.

Sytuacja w rodzinie może Cię przytłaczać, to nic dziwnego, ale w sumie dobrze, że udało Ci się wyrwać, wyjeżdżając na studia. I myślę, że najpierw powinnaś zająć się swoimi własnymi problemami zanim spróbujesz uzdrowić rodzinę. Bo może się okazać, że oni wcale nie chcą się leczyć, że im ta cała sytuacja odpowiada, coś im daje - a wtedy lepiej, żebyś Ty odeszła, zachowując w miarę psychiczną stabilność.
 
Kati
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 29/12/2009 15:34
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Witaj. Zgadzam się z Alią. Zadbaj o siebie. Rodzinie pomożesz albo i nie. Może im jest całkiem wygodnie tak jak jest. Polecam Ci założenie własnego wątku. Chętnie poczytam, wesprę, choć nie obiecuję, że dam radę coś mądrego powiedzieć.
 
Artystyczna Dusza
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 29/12/2009 17:44
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

Chociaż ostatnimi czasy rzadko się udzielam to witam Cię serdecznie na forum.Również muszę powiedzieć,że odnośnie leczenia to zgadzam się z dziewczynami.Czasem jest tak,że rodzina nie widzi problemu albo zaprzecza że problem istnieje bo tak lepiej...

A do psychologa potrzebne jest skierowanie jeżeli się chodzi na NFZ.Ja każdego roku muszę dostarczać nowe skierowanie.
Do psychiatry faktycznie skierowania nie potrzeba.
 
http://monia-art.blogspot.com/
tajfunek
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 30/12/2009 07:07
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

witam serdecznie Grin widzę, że co do skierowania do psychologa zdania są podzielone. Ja niedawno zapisywałam się na terapię i nie potrzebowałam skierowania. ale pewnie to zależy od ośrodka.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Witajcie! Przedstaw się 2 14/05/2023 15:49
Witajcie po przerwie Przedstaw się 12 26/07/2018 22:42
Witajcie :) Przedstaw się 6 16/01/2018 20:05
Witajcie Przedstaw się 5 06/01/2018 21:10
Witajcie:-) Przedstaw się 5 01/11/2017 16:08

51,683,541 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024