Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Fevarin
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/08/2012 15:38
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Pozwoliłam sobie założyć nowy wątek, bo nie znalazłam tu na forum żadnych wypowiedzi na temat tego leku. Dziś jestem po trzeciej wizycie u psychiatry, zaowocowała wypisaniem recepty. Pan doktor stwierdził, że najpierw jednak musi mnie wyciągnąć lekami z bagienka, w którym zagrzebałam się po uszy, i dopiero wtedy można zacząć mnie naprawiać. Przez pierwsze 15 dni mam brać Fevarin 50mg, później przejść na 100mg, po 3 tygodniach na wizytę i zobaczymy co dalej. To pierwsze w moim życiu zetknięcie z lekami na depresję (dopiero 3 tyg. temu zdecydowałam się odwiedzić lekarza po latach dołowania). Domyślam się, że każdy reaguje inaczej na leki, ale może doświadczenie innych przybliży mi to, czego mogę spodziewać przyjmując te nieszczęsne pigułki szczęścia... |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 07/08/2012 15:55
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
RedKate czego się spodziewać? W trakcie brania pierwsze dni mogą Cię zniechęcić bo organizm musi się przyzwyczaić. Później będzie już tyle lepiej odzyskasz chęć życia
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
szara |
Dodany dnia 07/08/2012 16:07
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
Z tymi "pigułkami szczęścia" to nadużywany frazes rodem z kolorowych czasopism Pierwszy raz słyszę o tym twoim leku, ale to SSRI, więc powinno być podobnie jak z tymi: http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=174 http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=646 Ja oba leki z tych linków tolerowałam dobrze, i wyciągnęły mnie z dołków. Tylko na początku suchość w ustach (ale to mija, najwyżej się parę dni przemęczysz). Przyjmuje się, że antydepresanty zaczynają działaś minimum po dwóch tygodniach stosowania, więc nie spodziewaj się "fajerwerków", i cierpliwie poczekaj. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/08/2012 16:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Odzyskanie chęci do życia brzmi dla mnie jak nieosiągalny szczyt szczęścia w tym momencie :>. Mam nadzieję, że lek zadziała i niemożliwe stanie się prawdziwe... Poczytałam o skutkach ubocznych w pierwszych dniach przyjmowania, hasło "nasilenie lęków" mnie przeraża (lęk przed lękiem, o ironio...!). Może źle robię, że tak się tym przejmuję? Z drugiej strony lepiej wiedzieć, co może mnie spotkać, zdrowy rozsądek wtedy przypomni sobie być może, że to tylko leki i świat wcale się nie wali... Na "fajerwerki" nie liczę, jak zwykle tylko obawiam się nieznanego . Edytowane przez RedKate dnia 07/08/2012 16:11 |
|
|
szara |
Dodany dnia 07/08/2012 16:50
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
Mhm, spoko, nie nakręcaj się, bierzesz je żeby sobie pomóc, a nie żeby się czuć gorzej, prawda? |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 07/08/2012 16:55
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
RedKate nie karm podświadomości tymi skutkami ubocznymi, bo jak się naczytasz sobie nawkręcasz! Spokojnie stosuj lek a zobaczysz, ze wyciągnie Cię z doła!
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/08/2012 16:57
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Prawda, prawda... A jak dopadają strachy to mam sobie powtarzać na przemian: "Wszystko będzie dobrze" i "Pomyślę o tym jutro" - pan doktor tak kazał. I tak będę robić. Dzięki za dobre słowo! |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 07/08/2012 17:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
RedKate, bo to jest prawda, pamiętaj, że zły stan minie- jest tylko przejściowy musisz to przeczekać
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/08/2012 18:16
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Dzięki, naprawdę robi się trochę lżej, kiedy czytam takie słowa. Będę łykać tablety jak mi każą i się nad tym faktem nie roztkliwiać. Leki są żeby leczyć, więc musi być lepiej. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 07/08/2012 19:21
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Podrzucę Ci jeszcze do poczytania: [url]http://mam-efke.pl/articles.php?article_id=172[/url].
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
RedKate |
Dodany dnia 07/08/2012 22:45
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Dzięki, trochę mi się rozjaśniło w głowie w tym temacie, bardzo fajny artykuł! Jak się coś trochę zaczyna rozumieć, to przestaje być aż takie straszne. |
|
|
grimmjow |
Dodany dnia 08/08/2012 23:12
|
Rozgrzewający się Postów: 11 Data rejestracji: 08.08.12 |
Witaj, przerobilem juz pare lekow SRII. Po okolo dwoch tygodniach lek zaczyna dzialac. Lek jest stabilizatorem serotoniny w mozgu.. Jako ze mam pewne doswiadczenie w braniu lekow na depresje,, zalecalbym nie brać SRII Tylko zmienić deiete i duzo cwiczyć!..Cwiczenia uwalnianie serotoniny hormonu szczescia Jest jeszcze coś takiego jak" Deieta na depresję" Eliminuję ona jedną z przyczyn depresji. Bralem antydepresanty 7 lat i zadne nie daly mi tego co cwiczenia i zdrowa deita. polecam kazdemu |
|
|
sigma |
Dodany dnia 08/08/2012 23:22
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Przypominam, że zgodnie z 3. punktem regulaminu: [color=#ff0000]nie wolno nakłaniać do zachowań szkodliwych dla zdrowia i ich promowania w jakiejkolwiek postaci (...)[/color] Namawianie do odstawiania zaleconych przez psychiatrę leków traktuję jak nakłanianie do zachowań szkodliwych. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
grimmjow |
Dodany dnia 08/08/2012 23:25
|
Rozgrzewający się Postów: 11 Data rejestracji: 08.08.12 |
oops, zapomnialem się |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 08/08/2012 23:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Nie neguję Twojego doświadczenia w braniu leków, ale myślę, że nie masz go w zalecaniu leków innym. Jeśli dieta i ćwiczenia miałyby wszystko zmienić, nagle być może okazało się, że my, wszyscy obecni tu depresanci, jesteśmy zdrowi, tylko leniwi. Lubię ćwiczenia i aktywność fizyczną, staram się zdrowo odżywiać, ale nie uwierzę, że sam ten fakt wyciągnie mnie z bagna w którym ugrzęzłam, bo inaczej już dawno by się to stało. A obecnie osiągam stany, w których ciężko z łóżka wstać. Mam zamiar posłuchać lekarza, wierzę, że wie co robi.
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
szara |
Dodany dnia 09/08/2012 01:51
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
grimmjow, litości to, że coś pomogło Tobie nie znaczy, że pomoże komuś innemu, nawet jeśli ma podobne objawy. No i zupełnym głupstwem jest doradzać by nie brała tego, co zalecał lekarz- nie widzę powodu, by dbanie o zdrowszy tryb życia nie dało się połączyć z przestrzeganiem zaleceń lekarza. Ja się zgadzam stuprocentowo, że ćwiczenia mogą pomóc (lecząc się z przepaskudnego epizodu depresji byłam też w trakcie rehabilitacji ruchowej po złamaniu ręki- nawet taka ilość niezbyt w sumie intensywnego ruchu z całą pewnością miała pozytywny wpływ na mój nastrój). Ale myślę, że bez leków i tak bym wtedy nawet dotrzeć na ową rehabilitację. Nie wszystko da się pokonać "silną wolą", "wzięciem się w garść" itp. Poza tym wchodzisz na dość grząski grunt, bo równie dobrze ktoś z zaburzeniami odżywiania mógłby, zgodnie z Twoją radą, spróbować zastąpić antydepresanty "dietą i ćwiczeniami" Hm, doczytałam, że możesz mieć ChAD. No to Twoje "wyzdrowienie" mogło być po prostu zmianą fazy, a nie rezultatem Twojego postępowania. Sorry. Równie dobrze mogłabym powiedzieć, że zwalczyłam swój zespół napięcia przedmiesiączkowego czymśtam, a on po prostu w końcu mija i tyle Edytowane przez szara dnia 09/08/2012 01:53 |
|
|
ef |
Dodany dnia 09/08/2012 10:08
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
szara, bardzo podoba mi się Twój ostatni post. też jestem tego zdania, zresztą to jest pewnie doświadczenie wielu z nas, moje też, że ruch pomaga w walce o dobry nastrój. tylko że to razem z lekami, może terapią, a nie zamiast nich. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Rat |
Dodany dnia 09/08/2012 12:40
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
a poza tym , po odstawieniu leków bywa tak , że przez tydzień - dwa , człowiek czuje się super , wręcz euforycznie . Ja tak miałam po odstawieniu sertraliny i wenlafaksyny ( kiedyś jak brałam wenle . nie teraz ) Dieta i ruch ... jasne , super . Ale terapii i leków nie zastąpią niestety . [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
szara |
Dodany dnia 09/08/2012 18:59
|
Startujący Postów: 124 Data rejestracji: 11.11.09 |
Ef, bardzo mi miło, chociaż niestety offtop robimy Ja przede wszystkim nie widzę powodu by dbanie o siebie i branie leków miało się wzajemnie wykluczać. Przecież wiadomo, że od samego brania leków, jeżeli człowiek będzie leżał w łóżku, gapił się w ścianę, żywił się wyłącznie fastfoodami i czekał na cud, raczej się szczególnie nie poprawi Wydaje mi się, że tak samo jak leki nie zastąpią np. ćwiczeń czy pracy nad sobą, tak w tych przypadkach, w których leki są potrzebne, zalecanie "zastępowania" ich czymkolwiek jest głupotą. Mogłabym się założyć, że tamta rehabilitacja naprawdę poprawiała moje samopoczucie psychiczne (ale teraz myślę, że również dzięki temu, że mogłam się cieszyć z odzyskiwanej sprawności, dostrzegać kolejne drobne sukcesy- myślę, że gdybym czuła się bardzo źle, to zapewne tylko bym się frustrowała że coś mi nie wychodzi) Nie lekceważyłabym też roli diety, bo rzeczywiście niedobory niektórych składników mogą powodować całkiem poważne objawy, również dotyczące psychiki, ale kompletnie nie czuję idei "zastępowania" leków dietą, podobnie jak właściwego odżywiania nie da się zastąpić lekami... |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 09/08/2012 19:00
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
RedKate odezwij się jak Ci idzie?
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |