22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Moja impresja na blejtramie życia....
yerbaMate
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 02/11/2011 21:06
Finiszujący


Postów: 487
Data rejestracji: 21.10.10

Impresjo.... kilka razy byłam w takiej sytuacji, że nei brałam leków przepisanych przez lekarza...i miałam duże opory przed przyznaniem się. mialam poczucei winy, wstydu... I głupio mi było przyznać się do powodów, dla których nie brałam.. Ale przełamałam sie. przyznałam.... Wiem, że mój lekarz to dobry człwoiek. Poza tym...widział i słyszał w swoim gabinecie wiele.....
I faktycznie...był bardzo wyrozumiały Smile i nadal chce mnie leczyć.
Powiedz lekarzowi prawdę... Smile
 
martyna
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 03/11/2011 07:21
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Impresja, wg statystyk co trzeci pacjent nie bierze regularnie leków, z różnych powodów ze strachu, zabobonów czy własnego " ja wiem lepiej co mi pomaga a co nie". Twój lekarz też nie jest idiotą i wcześniej czy później się zorientuje, więc po co kombinować? i narażać sie na utratę zaufania?
On Ci może pomóc ale tylko wtedy kiedy Ty będziesz współpracować. Nie chcesz brać leków - ok, tylko nie dziw się, że później " nic nie działa". A Twoja jakoś życia się pogarsza zamiast sie stabilizować.
Na to na co mamy wpływ w leczeniu to właśnie na regularność przyjmowania leków- więc czemu działamy przeciw sobie?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
hadassa
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 03/11/2011 21:10
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Inpresjo, nic dodać, nic ująć do tego co już zostało napisane...więc podpisuję się pod dziewczynami...Pocieszacz
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Impresja
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 03/11/2011 21:20
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

postaram się więc......przyznac. Łoooojeeeesuuuuu jak ja to przeżyję ? Dziękuję, ze ze mną jesteście Kwiatek
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
martyna
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 03/11/2011 21:24
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Impresja przeżyjesz gwarantuję Smile ja wczoraj sie przyznałam ( a raczej powiedziałam) że nie biorę i brać nie będę Depakiny i jak widzisz żyję. ODWAGI Smile
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Impresja
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 03/11/2011 21:39
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

nie chcę jej brac bo po pierwsze jeszcze nie pogodziłam się z diagnozą a po drugie podobno po niej się tyje. I tak przytyłam juz bo kompulsywnie się obżeram czasami a jeszcze to .....wrrr
Przeżyję, trudno...... dzisiaj samopoczucie znacznie się poprawiło więc dam radę , chyba zbliża się "lepszy czas" .
Ścięłam sie dziś z szefem bo powiedziałam co myślę. I tak w kółko, jak mam "lepszy czas" to mówię prosto z mostu, czuję się pewniej a później przychodzi nagły zjazd i wtedy zbieram pokłosie swoich wypowiedzi. Zaczynam obserwowac swoje zachowanie....
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
Impresja
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 04/11/2011 22:31
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

Przyznałam się do "niebrania Wink" ostatnio dołączonego leku i....... lekarz tylko się uśmiechnął i powiedział, ze wie, ze mam to na czole wypisane...... he
Myślałam, że sie oburzy a On wykazał zrozumienie i spokojnie wytłumaczył dlaczego powinnam zacząc je brac....trafiło...chyba.
Oprócz tego to wspaniały lekarz, człowiek na własciwym miejscu, którego pasją jest psychiatria. W połowie miesiąca zaczynamy terapię chociaż ja sama nie wiem czy już jestem gotowa...... Boję się grzebania w mózgu, powrotu do tych uczuc, które z wielkim wysiłkiem starałam sie zakopac. A z drugiej strony wiem, że moze w ten sposób uda mi się zamknąc pewien rozdział i iśc dalej, ruszyc z martwego punktu w którym teraz tkwię.
Dzisiaj tylko utwierdziłam się w przekonaniu, ze spotkałam Anioła.....
Może to głupio brzmi ale tak czuję od jakiegoś czasu..... dzisiaj jeszcze nie ale moze jutro, pojutrze jak wszystko przetrawię...zacznę brac depakinę. Ależ ja jestem oporna!!! wrrr
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
martyna
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 05/11/2011 06:49
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Impresja cieszę się że starczyło odwagi Buziak teraz tylko zacznij brać lek Wink
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sensitivechild
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 05/11/2011 10:58
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

Twój Anioł Cię z pewnością nie oszukuje.. Wink.. myślę, że skoro masz powody, by mu ufać to warto posłuchać jego rad.. Powodzenia w przełamaniu barierSmile
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
Impresja
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 11/01/2012 13:29
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

Witajcie po długiej przerwie Smile Dawno mnie tu nie było, szarpałam się ze sobą.
Sukcesy:
- zaczęłam brać dep. Czuje wyraźną poprawę.
- powoli zaczynam akceptować fakt chadowy. Jeszcze nie na 100% ale juz blisko .

Na ostatniej wizycie poprosiłam lekarza o ponowne potwierdzenie diagnozy czy ja mam Chad czy tylko depresję. Odpowiedział pytaniem: a co to znaczy "tylko depresję? a może tylko Chad? ". On wie jak postawic mnie do pionu. Dostaję zadania domowe, które zmuszają mnie do refleksji, do bycia ze sobą. Czasami dostanę w kość, czasami jestem pogłaskana po głowie. Piszę maile a później omawiamy z nich niektóre zdarzenia, moje nastroje, plany na przyszlość i szanse ich powodzenia. To wszystko w ramach wizyt na NFZ. Są jeszcze lekarze z powołania. Mam nadzieję, ze z Jego pomocą uda mi się normalnie i godnie żyć. Owszem zdarzają się jeszcze upadki ale nie tak bolesne jak kiedyś, potrafię się podnosić. W każdym razie zapaliło się światełko w tunelu.
Piszę to dla tych , którzy nie mogą tego światełka odnaleźć. Ono jest, trzeba tylko zajrzeć wgłąb siebie Smile
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie . Będę tu zaglądać częściej - obiecuję Grin
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
Nadzieja
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 11/01/2012 16:09
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Impresjo fajnie, że dałaś znaćSmile Dobrze, że wszystko powoli się układa i ciesze się, że trafiłaś na lekarza z powołaniem. Tak, można trafić na takiego także na NFZ ja także u takiego się leczę.
Oby tak dalej Impresjo. Trzymam mocno kciuki i pisz co u CiebieSmile
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
ef
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 11/01/2012 18:21
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ojej, Impresjo, dziękuję Ci! Smile
i cieszę się, że Ci się udaje, że masz odwagę zaglądać wgłąb siebie. trzymam kciuki, żeby przyniosło to oczekiwane efekty.
i pisz Smile
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Impresja
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 17/04/2012 20:18
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

Witajcie ponownie
Udaje mi się i nie udaje. Dziwne to ale po kolei. Nastrój bez dołów od dłuższego czasu. Oczywiście zdarzają sie drobne zjazdy ale trwają ok. 2 dni a nie jak dotychczas ok. 1 roku. Zwykle jestem radosna az za bardzo chyba, no do tego dołączyło się częste poczucie irytacji i niepohamowane wybuchy złości. No i codziennie piję - dla rozładowania napięcia. Nie są to duże ilości ( o ile 1 butelka wina nie jest dużą ilością) ale nie mogę się doczekać kiedy przyjadę do domu i spuszczę ciśnienie choc to niewiele daje. Później kłótnia z mężem o byle co bo i tak jestem jak tykająca bomba. A najgorsze jest to, że nagle narasta we mnie mnóstwo negatywnych emocji i czuję, ze oszaleję. Zdarzyło mi sie 2 razy po klótni wybiec z domu po wypitej butelce wina i gnać autem wciskając gaz do dechy. Później wstydzę się swojego zachowania i czuję upokorzenie . Lekarzowi o tym nie mowiłam bo boję się, ze jak się dowie , ze jestem taka beznadziejna nie będzie mnie chciał juz leczyć. Pomyśli, że to bezcelowe. Chcę być radosna i bardzo się staram. Ale prawda jest taka, ze jestem histeryczką i bezwartościowym nikim. Raz śmieję się do łez a zaraz potem ciskam się z furią. Niedawno miałam lokalną wystawę obrazów i złapałam wiatr w zagle - niestety na chwilę. Moje poczucie beznadziejności wróciło do mojej normy po ok. tygodniu. Na tyle starczyło tego wiatru.
Z matką beznadzieja. Nie mam kontaktu od roku nie licząc listu poleconego w którym straszy mnie sądem. Widocznie kasa na wódkę się skończyła. I tyle u mnie.
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
Impresja
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 17/04/2012 20:21
Awatar

Rozgrzany


Postów: 74
Data rejestracji: 20.10.11

a i jeszcze praca - uwolniłam sie od psychicznego i destrukcyjnego wpływu szefa. Teraz za to w zamian postawy płaczącej przyjelam postawę wojującą. Po tym co ostatnio wiele razy ode mnie usłyszał chyba niedługo przyjdzie mi pozegnac sie z pracą - bez zalu zresztą. Tylko co dalej? Pracowac muszę bo jedna pensja nie wystarczy . Cholera!!!
[i][color=#339900]Odzyskać siebie...[/color][/i]
 
Czader
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 17/04/2012 20:41
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]On wie jak postawic mnie do pionu.[/quote]

Nie tak dawno (11.01) napisane. O swoim lekarzu.

[quote]Lekarzowi o tym nie mowiłam bo boję się, ze jak się dowie , ze jestem taka beznadziejna nie będzie mnie chciał juz leczyć.[/quote]

Napisane 3 miesiące później. A ja się zastanawiam - jak ten lekarz ma leczyć i stawiać do pionu - jeśli o niczym nie wie ?

Zachowania autodestrukcyjne takie jak: picie, prowadzenie samochodu, kłótnie nie wiadomo o co(niepohamowane wybuchy złości) - osobiście wierząc w związek przyczynowo-skutkowy, nie wyobrażam sobie sytuacji że o czymś takim nie rozmawiam z lekarzem. No ale to ja.

Zastanawiam się, jaka jesteś a jaka chcesz być ?
Chcesz być radosna i bardzo się starasz - taka chcesz być
Jestem histeryczką i bezwartościowym nikim - a to sobie wmawiasz (taką chcesz się widzieć, taką się czujesz)

Przecież skoro są takie wahania nastroju - Zaczynając od wiatru w żagle, a kończąc na beznadziejnym dole - to przecież informacja. I dla Ciebie i dla Twojego Lekarza. Inaczej się tego rozładować nie da. A metody jakie stosujesz - i uzależnienia wszelakie - to temat na terapię, i robienie sobie kuku.

[quote] Są jeszcze lekarze z powołania. Mam nadzieję, ze z Jego pomocą uda mi się normalnie i godnie żyć.[/quote]
Pisane 11.01. Nie straciło na aktualności, może można bardziej "chcieć" ?
 
Makro
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 17/04/2012 23:25
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Impresja - nie pisz postów w odstępie 3 min - masz możliwość edycji.
Wracając do poruszonych przez ciebie problemów - wydaje mi się, że impulsywność, nadużywanie alkoholu ma kluczowe znaczenie dla twojego leczenia. Lekarz nie jest od tego, aby ciebie oceniać, nie powinien być twoim przyjacielem - jego funkcja to leczyć.
Nie dostarczając stosownych danych wzmagasz swoje cierpienia z obawy przed wyimaginowanym odrzuceniem.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Dzieci sensem życia? Dzieci 19 16/02/2022 04:36
z życia wzięte Humor 106 19/04/2020 14:55
moja niepewna diagnoza Zaburzenia osobowości 3 01/05/2019 09:51
CHAD niszczyciel życia Choroba afektywna dwubiegunowa 30 21/10/2016 22:19
Moja grupa wsparcia Psychoterapia 24 15/03/2016 02:26

51,659,067 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024