24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Hello.
Berlin
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:10
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

Hello. Mam 21 lat i borykam się z dołkami. Sytuacja wygląda w taki sposób, że moje życie płynie w dobrą, jestem zaręczony i praca też jest ok. Problem tkwi w tym,że od czasu do czasu (kiedyś częściej, a ostatnio np od 1 lipca do 16 listopada najdłuższa przerwa bez dołków, a teraz pojawiały się w takich okresach 26 grudnia do 4 stycznia,od 27 stycznia do dziś,) mam problem z dołkami. Jestem wtedy obecny ciałem, ale umysłem jakbym nie pracował nawet na 30%. Dopada mnie straszne zmęczenie i zamykam się nawet przez narzeczoną w taki sposób,że - chciałbym z nią porozmawiać,pożartować, ale mam totalną pustkę w głowie w jaki sposób mam to zrobić. Rozmawiamy przez kilka minut i nagle koniec. Dlatego moje dni charakteryzują się straszną ciszą,mimo,że mam chęci w głowie do wszystkiego to moje ciało nie pozwala. Brak koncentracji i brak ochoty na seks. Mogę dodać,że zazwyczaj mnie to dopada gdy jestem strasznie zmęczony, a tu jest problem bo rok zapowiada się pracowity i nie mam możliwości na chwile słabości.

Zażywane swego czasu leki: Depakine chrono 300(czy 250) i nic nie pomagały, a niby są przeciw depresji.

Jeśli ktoś rozumie moją sytuację, przeżywał to samo lub wie jakie podjąć kroki,jakie leki to byłbym wdzięczny za pomoc.
 
herbatka
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:14
Awatar

Medalista


Postów: 603
Data rejestracji: 16.09.11

Cześc Berlin
Skoro leki nie pomagają, to może trzeba wrócić do lekarza?
[color=#0000cc]As long as you don't choose - everything remains possible.[/color]
 
Perfidia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote]Zażywane swego czasu leki: Depakine chrono 300(czy 250) i nic nie pomagały, a niby są przeciw depresji.[/quote]

Statystycznie potrzeba aż 3 różnych antydepresantów, żeby trafić na ten właściwy. Jeżeli weźmiesz kilka osób, nawet o podobnych objawach, to może się zdarzyć tak, że każda z nich będzie mieć inny problem u podstawy. O nastroju decydują różne czynniki, i nie ma uniwersalnego leku.

[quote]rok zapowiada się pracowity i nie mam możliwości na chwile słabości[/quote]
Może jednak warto w ten napięty plan wpisać chwile słabości. Nie jesteś robocopem. Nikt nie jest. Stres nie pomaga w takich sytuacjach. Daj sobie prawo do zmęczenia, do błędów i nie wymagaj od siebie cudów.

[quote]Jeśli ktoś rozumie moją sytuację, przeżywał to samo lub wie jakie podjąć kroki,jakie leki to byłbym wdzięczny za pomoc.[/quote]
Po leki to zdecydowanie sugeruję udać się do lekarza psychiatry. I wspomnieć o tym co brałeś i jakie masz w związku z tym wątpliwości.
Rozważyłabym także przyjrzenie się swojemu organizmowi - może zmęczenie, zniechęcenie i dołki wynikają z tego, że czegoś Twojemu ciału brakuje.

A jak spędzasz wolny czas? Co robisz, żeby się odprężyć, zrobić sobie przyjemność i oderwać od codziennych kłopotów?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Czader
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 10:53
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]Jeśli ktoś rozumie moją sytuację, przeżywał to samo lub wie jakie podjąć kroki,jakie leki to byłbym wdzięczny za pomoc.[/quote]

Napisałeś o braniu leków, nie napisałeś czy przechodziłeś jakąkolwiek "dołkową" terapię. Może warto byłoby o tym pomyśleć - choćby dlatego że ten "przysłowiowy dołek" to może być skutek czegoś dużo poważniejszego. Szukałeś "przyczyn" ?
 
Makro
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 07/02/2012 14:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Witaj!
Dla uściślenia: Depakine nie jest lekiem antydepresyjnym, a lekiem stabilizującym nastrój.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Berlin
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 02:09
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

Łał.. nie spodziewałem się tak szybkich odpowiedzi,dzięki!

[quote]Skoro leki nie pomagają, to może trzeba wrócić do lekarza?[/quote]
teraz już nie ma jak bo wyjechałem do Berlina i z resztą przy tym lekarzu nie czułem się swojo.

[quote]Napisałeś o braniu leków, nie napisałeś czy przechodziłeś jakąkolwiek "dołkową" terapię. Może warto byłoby o tym pomyśleć - choćby dlatego że ten "przysłowiowy dołek" to może być skutek czegoś dużo poważniejszego. Szukałeś "przyczyn" ?[/quote]
Szukałem przyczyn - przypuszczam,że wpływ może mieć 3-5 letnie palenie marihuany,ale ostatnio też się dowiedziałem,że siostra mojej mamy też miała to samo co ja teraz tylko,że bardziej nasilone. Geny?[b][/b]

[quote]Może jednak warto w ten napięty plan wpisać chwile słabości. Nie jesteś robocopem. Nikt nie jest. Stres nie pomaga w takich sytuacjach. Daj sobie prawo do zmęczenia, do błędów i nie wymagaj od siebie cudów.[/quote]
Chwile słabości - są to zazwyczaj niedziele - po całym tygodniu trzeba odpocząć, ale to jest odpoczynek świadomy,normalny.. Gdy mam 'dołek' to najchętniej z 3-4 dni leżałbym w łóżku,a to jest niemożliwe. Nie wymagam też od siebie cudów, po prostu nie lubię tracić chwili. Gdy mam wolny czas to idę na siłownię. Na siłowni natomiast nawet jak mam 'dołek' czyli absolutny brak siły - zawsze z siebie wycisnę tyle energii,że jestem gotów cwiczyć i cwiczyć, a to mnie zawsze ciekawi..

[quote]A jak spędzasz wolny czas? Co robisz, żeby się odprężyć, zrobić sobie przyjemność i oderwać od codziennych kłopotów?[/quote]
wolny czas jak wspomniałem wyżej - siłownia,dodatkowo spacery wspólne, film wieczorem, wyjście do restauracji,taniec..

Nie przechodziłem żadnej terapii. Dodam,że na piątek jestem umówiony z nowym psychiatrą. Zobaczymy jak to wyjdzie..
 
Nadzieja
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 18:04
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Witaj, życzę Ci powodzenia u psychiatrySmile
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
mirka
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 19:36
Rozgrzewający się


Postów: 6
Data rejestracji: 16.04.11

ja to samo ,dziś nie poszłam do pracy,bo brak energii,brak sił i ochoty na cokolwiek,niby mi się cós chce ale sama nie wiem co. Do pani psycholog jeżdzę czasem ,ale to mało(tak myśle) Sad
....umrzeć jest znacznie wygodniej ...../
 
Czader
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 19:49
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[quote]Szukałem przyczyn - przypuszczam,że wpływ może mieć 3-5 letnie palenie marihuany,ale ostatnio też się dowiedziałem,że siostra mojej mamy też miała to samo co ja teraz tylko,że bardziej nasilone. Geny?[/quote]

Za mało danych aby "sobie pogdybać"
Sam napisałeś o tym że w piątek masz nowego psychiatrę.
Tak więc aby do piątku Smile
 
Nieustraszona
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 20:26
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

witaj
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Berlin
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 08/02/2012 22:02
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

No tak,nowy psychiatra i nowe spotkania itd. Może inaczej - jest możliwość aby wyleczyć się z dołków dzięki braniu tabletek ii.. od czasu do czasu (raz na miesiąc) spotkać się z psychiatrą i powiedzieć mu jak się czuję,tylko?

[quote]Dopoki walczysz jesteś zwycieżcą[/quote]
Ja zawsze walczę,ale boję się o przyszłość. Wiadomo,że ChAD stanowi problem dla pracy. Ja osobiście mając dobry dzień (bez dołka) najchętniej rozmawiam z ludźmi. Lubię poznawać nowych,ale i też zapytać w taxówkarza jaki dzisiaj ruch? I nie jest to wtedy "górka" - żadna mania,jestem normalny,zawsze taki sam,śmiały,uśmiechnięty,żartobliwy i otwarty. Mając dołki nie zmienię pracy na "komunikatywną",mając dołki nie wiem jak będą wyglądały walentynki lada dzień.

Mogę dodać jeszcze,że w czasie liceum (gdy jeszcze paliłem) to byłem strasznie odosobniony. Przychodziłem do szkoły,przywitałem się,słuchawki na uszy i jakby mnie nie było. Wtedy to było częste,ale częstotliwość się zmniejszyła. Ostatnim czasem mogę powiedzieć że jeden dołek(średnio 5-10 dni) na jeden miesiąc. Ostatnia największa przerwa była od lipca do listopada - prawie całe 5 miesięcy. Szczęśliwy byłem i czujem się jak w niebie,aż straciłem pracę.
Dołek był przez tydzień,a po kilku dniach znalazłem pracę. Dziwnie dziwnie,kurde jestem za młody,musi być jakiś sposób......

 
musta
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 15/02/2012 09:42
Awatar

Finiszujący


Postów: 323
Data rejestracji: 25.03.11

Sposób jest.. bardzo prosty.. Wizyty u lekarza i przestrzeganie zaleceń. Może trochę zwolnienie tempa... Młody, nie młody choroba nie wybiera.
Jeśli weźmiesz "byka za rogi" to już połowa sukcesu za Tobą..
WitajKwiatek
[center][i]Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś..[/i][/center]
[center][b]Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.[/b]
[/center]
[center]Hell is empty, and all the devils are here...[/center]
 
Berlin
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 24/02/2012 23:33
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

Trochę mnie tu nie było.

A więc poszedłem do psychoterapeuty. Dokonaliśmy pokrótce anemnezy i wciąż mnie poznaje. Na ostatnim spotkaniu byłem strasznie zmęczony,opowiedziałem o moich krótkich nocach i że zawsze mnie to dopada gdy jestem po prostu zmęczony. Powiedziała,abym się położył i puściła muzykę (szum morza i ptaki). Relaks był,ale nie wiem czy to mi pomoże na dłuższą metę. Ciekawe co będzie c.d. anemnezy? Cieszy mnie jedynie to,że nie potrzebuje leków i podobno już miała osobę z takimi samymi/podobnymi objawami. Mam nadzieję,że będzie dobrze,ale nie ma co ukrywać że okresy z krótkimi nocami wciąż się będa pojawiać..
 
Diuna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 24/02/2012 23:40
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze nie potrzebujesz już leków? Wiesz to od psychiatry?
Srutututu, pęczek drutu
 
Berlin
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:00
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

Tak. Powiedziała,że na chwile obecną nie widzi potrzeby,ale jeśli taka zaistnieje to skonsultuje mnie z odpowiednią osobą.
 
Diuna
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:03
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Wkurzające są te tabletki... Mnie do pasji doprowadza, gdy Mamusia przypomina mi "weź tabletkę". Ale łykam pokornie, podobno pomogą.
Srutututu, pęczek drutu
 
Berlin
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:14
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

heh,bardziej to psychika i podświadomość działa bo myślisz,że coś łykasz co ma Ci pomóc. Dlatego ciesze się że ja nie muszę.

Apropos tabletek: wiele jest napisane o tym,że komuś wmówiono,że bierze np: viagrę - a brał witaminę C i działał jak szalony. Przykładów jest więcej ale nie pamiętam. - ale wywnioskować można mój stosunek do leków..
 
Diuna
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:18
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Psychika i podświadomość... Wiesz, jakoś ciężko mi mojej zaufaćSmile
Też wobec leków byłam sceptyczna. Myślałam, że ogarnę wszystko sama, że mi wkręcają i w ogóle matrix jakiś!
Nie cieszę się, łykam. Na radość przyjdzie czas, gdy zadziałają. Bo łykać będę jeszcze bardzo długo.
Srutututu, pęczek drutu
 
Berlin
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:32
Rozgrzewający się


Postów: 11
Data rejestracji: 07.02.12

proszę Cię - będę brał leki 10 lat i to wcale nie wiadomo czy zadziała? prędzej przyjdą jakieś choroby żołądka czy wątroby .. Jak dla mnie na wszystko znajdzie się coś naturalnego..

Piszesz,że długo - dlaczego tak sądzisz? lekarz Ci to powiedział?
 
Diuna
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 25/02/2012 00:39
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Tak. Mam ChAD i biorę stabilizatory. Tutaj nie ma naturalnych lekarstw, albo jesteś na dnie rozpaczy, albo płoniesz. Czasem wszystko na raz.
A wątrobę, w przeciwieństwie do mózgu można przeszczepić. Z dwojga złego wole nią ryzykować.
Srutututu, pęczek drutu
 
Przeskocz do forum:

51,678,106 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024