Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Znaki ostrzegawcze!
|
|
Wojowniczka |
Dodany dnia 29/12/2011 12:50
|
Rozgrzewający się Postów: 13 Data rejestracji: 26.12.11 |
Ja zauwazam takie znaki -mniej snu,mniej jedzenia,wiecej kawy,splatanie,wogole duza ruchliwosc,potem juz lawina zalatwianych spraw,napisanych pism,wykonanych telefonow,czynnosci ...a wszystko zaczyna sie od wzmozonej gadatliwosci. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 17/01/2012 11:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Przejście w fazę maniakalną- nagle zaczynam dostrzegać we wszystkim głęboki sens. Tak głęboki, że aż metafizyczny Co ciekawe, zauważam w tym wtedy elementy szaleństwa. Przez jakiś czas izoluję się od ludzi, więcej piszę, uderzam w ton filozoficzny. Ostatnio całkowicie zmieniłam styl ubierania- wskoczyłam w szerokie spodnie i bluzy z kapturem (a niby kobiety w manii stroją się bardziej- u mnie wygląda to raczej tak; "jestem taka za....sta, że nie muszę się lansować". Zdarzają mi się naprawdę ciekawe stany świadomości- i to bez wspomagania. Potem ruszam do akcji. Muszę wspomnieć, że fazowość ChAD jest u mnie dosyć mocno zakłócona przez substancje psychoaktywne. Faza depresyjna skrada się po cichu i atakuje znienacka- najpierw jeden słabszy dzień, potem kolejny... Kolejny zamęt w głowie- ale już bez wniosków- to znaczy z jednym wnioskiem, ale mało budującym "nie ogarniam tego, to na pewno szaleństwo". Srutututu, pęczek drutu |
|
|
kameleon |
Dodany dnia 27/04/2012 19:08
|
Rozgrzewający się Postów: 10 Data rejestracji: 25.04.12 |
[quote][b]girl interrupted napisał/a:[/b] Z autopsji: Objawem prodromalnym jest splątanie (coś jak: napiję się herbaty -> wyjmę łyżeczkę -> ale muszę się uczesać -> nastawiam wodę -> idę do łazienki, wychodzę -> chcę zalać zimną wodą -> szukam drugiej łyżeczki zapominając, że już jedną mam). To jest zaje***cie zakręcone w odczuwaniu i nieprzyjemne. Tylko nie jestem pewna, czy to objaw prodromalny czy może już coś więcej. Skonsultuj się z psychiatrą.[/quote] Czyli to co ja mam bardzo często to splątaniem się nazywa? U mnie to był standardowy stan w szpitalu jak byłem i od niedawna znowu. W międzyczasie też. W sumie fakt - było wtedy tak jak była górka. Już nawet inni pacjenci się śmieli, że fakt, udało mi się zrobić kawę, ale nie wiem gdzie ją mam (tak - można zgubić kawę, zapomnieć nalać wody, łyżeczka, pójść do kubka, nie ma nasypanej kawy, wrócić po kawę, szukać łyżeczki, nie znaleźć, zapomnieć, że się robi kawę, zobaczyć swój kubek na korytarzu, wziąć kawę, w międzyczasie się zabrało łyżeczkę (coś miałem z nią zrobić..).. ehhh śmieje się z tego... ale gdy byłem sam w domu to zdarzało mi się nie jeść i nie pić do wieczora.. (wieczorem często lepiej się czuję). Edit: a może głupio zapytam? czy wydaje się Wam, że ruchy są takie super płynne i skoordynowane? Chce się tańczyć? Dźwięki brzmią inaczej - jak by bardziej z środka? [color=#006600]Proszę nie pisać dwóch postów pod sobą w odstępie kilku minut. Do tego służy opcja "edytuj" - sigma[/color] Edytowane przez sigma dnia 27/04/2012 20:57 |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 28/04/2012 12:56
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Hehe... Ja o płynności i gracji moich ruchów jestem głęboko przekonana A słuchanie muzyki bywa dla mnie doznaniem wręcz metafizycznym.
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 01/05/2012 12:28
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
krollamotryginy... Ja mam tak zawsze. I wydaje mi się to naturalne- nie godzę się z tym, co do tej pory mam. Chciałabym od życia więcej. To po prostu bunt wobec status quo. Dlaczego musi być objawem chorobowym?
Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Polinka |
Dodany dnia 18/05/2012 16:19
|
Rozgrzewający się Postów: 28 Data rejestracji: 17.05.12 |
U mojego męża typowe objawy przed manią to; krótszy sen - jesli po depresji wstaje przed 7, to już się boję, zaczyna korzystać intensywniej z lustra w łazience, ma sporą nadwagę- zaczyna dzień od ważenia,przeszukuje częściej szafę w poszukiwaniu czegoś modnego,częściej słucha muzyki i stale uwaza, że " trzeba podkręcić", zaczyna opowiadać dowcipy. Kończę, bo właśnie przyjechał motorem, bez rejestracji- nowy chadowy zakup, w czapeczce ubranej na "zaraz wracam". Skończy się więc mój spokojny dzień. Jeśli pierwszym objawem jest tego typu zakup, to znaczy że przegapiłam znaki ostrzegawcze. |
|
|
Mojra |
Dodany dnia 04/07/2012 17:13
|
Rozgrzewający się Postów: 28 Data rejestracji: 03.07.12 |
Mój przyjaciel, M., mówi, że dla niego pierwszym znakiem zbliżającego się tajfunu jest, moje stwierdzenie: [i]idzie wiosna, czujesz to? pachnie wiosną[/i]. I zaznaczam, że może być środek zimy, śniegu po kolana i -30. Ja i tak czuje wiosnę. I pomału się rozkręcam, znów zaczynam chodzić w sukienkach, kupuje buty na wysokim obcasie, zmieniam kolor włosów itp. Staje się inną sobą. Choć nie nienawidzę spóźnialstwa wszędzie się spóźniam, z niczym się nie wyrabiam, choć teoretycznie mam coraz więcej czasu - kładę się późno, wstaje zawsze, a to zawsze o 5.40. bez budzika oczywiście. Z kolei depresja dochodzi do głosu powolutku. Zaczyna się od oglądania seriali, całe serie w 2, 3 dni. Potem już nie oglądam, potem leżę. Ciągle w tych samych ciuchach. A, właśnie M. mówi, że w depresji w mojej sypialni na podłodze walają się brudne ciuchy, w manii czyste :) |
|
|
wojtek fro |
Dodany dnia 04/07/2012 19:22
|
Rozgrzewający się Postów: 21 Data rejestracji: 11.04.12 |
u mnie brak potrzeby snu, upierdliwe odwiedziny u znajomych(kilka razy dziennie) nieracjonalne wydawanie pieniędzy oraz nadmierna pobudliwość
Edytowane przez wojtek fro dnia 04/07/2012 19:25 |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 10/07/2012 19:17
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
[quote]idzie wiosna, czujesz to? pachnie wiosną[/quote] Też czuje wiosnę w powietrzy nawet gdy ciągle zimno. Czy to ma związek z Manią? Nie wiem. Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Mojra |
Dodany dnia 12/07/2012 01:09
|
Rozgrzewający się Postów: 28 Data rejestracji: 03.07.12 |
Według M. u mnie zawsze. albo mania albo zwykła hipo, której jeszcze nie nauczyłam się rozróżniać od stanu normalnego. Ale M. mówi, że czuje się cały spięty i obserwuje mnie ze wzmożoną atencją i że właśnie od tej wiosny się zaczyna.
[i]Człowiek nie potrafi ani cierpieć, ani być długo szczęśliwym. Nie jest więc zdolny do niczego co się liczy. [/i] [b]A. Camus[/b] |
|
|
jaska |
Dodany dnia 28/07/2012 13:44
|
Rozgrzewający się Postów: 7 Data rejestracji: 27.07.12 |
u mnie jest tak, mniej śpię, ubieram się bardziej kolorowo, przestawiam w mieszkaniu, wymyslam nowy wystrój, postanawiam rzucić pracę i załozyć galerię, wybieram kolejne studia podyplomowe, chcę scinac włosy i farbować je na ostry kolor, tatuaże (dobrze, że trzeba czekać na termin, bo byłabym cała w nich), mam ochotę na seks, nagle i wszędzie, nawijam cały czas, nie mogę usiedzieć w miejscu, duzo, kawy pijam, wydaje mi się, że kocham cały świat, ale za jakis czas wszyscy ludzie mnie wkurzają, irytują, to w górce mam, w dołku spanie wciągu dnia, więcej jem, płaczę, nie dbam o wygląd, nie wychodzę z domu, w pracy ledwo wydalam, a stany mieszane które mam to jest najgorsze a ostatnio czułam wiosnę/lato w grudniu, nazwałam to tak, powietrze jest takie, jak latem, czuję się, jak na wakacjach, i te wielkie oczy mojego partnera, hahahhahahha |
|
|
grimmjow |
Dodany dnia 09/08/2012 13:47
|
Rozgrzewający się Postów: 11 Data rejestracji: 08.08.12 |
[quote][b]Diuna napisał/a:[/b] Przejście w fazę maniakalną- nagle zaczynam dostrzegać we wszystkim głęboki sens. Tak głęboki, że aż metafizyczny Co ciekawe, zauważam w tym wtedy elementy szaleństwa. Przez jakiś czas izoluję się od ludzi, więcej piszę, uderzam w ton filozoficzny. Ostatnio całkowicie zmieniłam styl ubierania- wskoczyłam w szerokie spodnie i bluzy z kapturem (a niby kobiety w manii stroją się bardziej- u mnie wygląda to raczej tak; "jestem taka za....sta, że nie muszę się lansować". Zdarzają mi się naprawdę ciekawe stany świadomości- i to bez wspomagania. Potem ruszam do akcji. Muszę wspomnieć, że fazowość ChAD jest u mnie dosyć mocno zakłócona przez substancje psychoaktywne. Faza depresyjna skrada się po cichu i atakuje znienacka- najpierw jeden słabszy dzień, potem kolejny... Kolejny zamęt w głowie- ale już bez wniosków- to znaczy z jednym wnioskiem, ale mało budującym "nie ogarniam tego, to na pewno szaleństwo". [/quote] U mnie bardzo podobnie opisałbym doświadczenie swoistych przeżyć metafizycznych w manii. Epizod kojarzę doslownie z doswiadczeniem metaifzycznym. Sluchajać niektorych kawalkow nirvany duzo takich ukrytych tresci wylapywalem. Ukryty sens, innac rzeczywistość w której żyłem. Szaleństwo, natrętne mysli ktore ciezko bylo kontrolować. Chyba zmienia sie praca mozgu Fale Alfa, tak jest przed zasnięciem, albo pojsciem spać, mozg lepiej pracuję. Co ciekawe w okresie manii nie zaobserowaalem u siebie problemow z dysleksją.-.- [b]nirvana hello hello hello how low [/b] Edytowane przez grimmjow dnia 09/08/2012 13:54 |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 09/08/2012 15:14
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
I wszystko pachnie jak nastoletni duch. Jak mi tej metafizyki brakuje! Srutututu, pęczek drutu |
|
|
Karol |
Dodany dnia 09/08/2012 15:27
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
@ 2 powyżej Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale czy nie wynosicie przypadkiem ChaDu na piedestał? Piszecie o przeżyciach metafizycznych, jak o stałych elementach manii i dodatkowo niedostępnych innym fazom lub, broń Boże, "normalnym". Jeśli w ChaD szaleństwem ma być tylko depresja, to ja tu czegoś nie rozumiem. Tak, wiem, że metafizyka ciągnie, a jeśli w manii przychodzi nawet bez wspomagaczy to już tylko skakać do góry z radości, ale jakoś mnie się zdaje, że jednak zachodzi tu błąd logiczny. W szczególności, że i w manii logika ChaDowca jest jednak na tyle pokręcona i racjonalnie bezsensowna, że często gęsto zrozumiała wyłącznie dla tej jednej osoby. Ja osobiście dążę do normalności, bo lepsze to niż wahania bądź co bądź destrukcyjne. [i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 09/08/2012 17:59
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Karol, jesteś moim idolem Przywracasz mi wiarę w trzeźwo myślących chadowców karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
martyna |
Dodany dnia 09/08/2012 20:05
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Karol [img]http://www.przedszkola.sosnowiec.pl/Files/Image/Przedszkole%205/imprezy%202011/brawo_139_146.gif[/img] Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 09/08/2012 20:26
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Tylko nie piszcie i nie mdlejcie. Brakuje mi Manii tak samo jak dragów. Bo Mania jest PRZYJEMNA, ćpanie też- do czasu. Karol zaczepił się "metafizyki". Litości, tak to odczuwałam, miałam takie jazdy i tyle. Mam Gorzkie Żale odprawić? Nie będę tych lotów bronić- ja ich doświadczyłam i twierdzę, że są szaleństwem. Albo oświeceniem (nie pałujcie, droczę się) Srutututu, pęczek drutu |
|
|
martyna |
Dodany dnia 09/08/2012 20:31
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
wiesz Diuna Ty masz swoje jazdy my mamy swoje i nie " jaramy " się nimi tak jakby to było niewiadomo co.Wejdź zejdź na ziemie bo normalność Ci ucieka.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 09/08/2012 20:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Czytając dwudziesty raz Twoje gloryfikowanie manii bliżej mi do ziewania, niż do piszczenia i mdlenia
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Diuna |
Dodany dnia 09/08/2012 20:45
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Czy ja się tym jaram? Gdzie i kiedy? Normalność? Najpierw ją ustalmy. Zresztą, co ja będę ściemniać! Jaram się jak diabli, bo to co mnie spotkało w Manii było fascynujące- nawet jeśli to szaleństwo. I nie sprowadzaj mnie na ziemię- bo latamy w zupełnie innych kosmosach. Sigma. Mam ściemniać, że jest straszna i paskudna? Jest przeżyciem subiektywnie przyjemnym, na pewno o wiele przyjemniejszym niż depresja. Euforia, napęd, "metafizyka". Tyle, że konsekwencje bywają opłakane. Edytowane przez Diuna dnia 09/08/2012 21:15 Srutututu, pęczek drutu |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Objawy ostrzegawcze (prodromalne) psychozy | Schizofrenia | 8 | 24/10/2021 00:53 |