26 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Leki
 Drukuj temat
Leki a libido
york
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2011 19:57
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

Mam problem. Otóż biorę następujące leki: escitalopram,lamotryginę i doraźnie afobam/estazolam. Nigdy nie miałam jakiś nadmiernych potrzeb seksualnych. Mój pierwszy partner miał z kolei nadmierne potrzeby w tej dziedzinie (nie jakiś tam wyuzdany seks) raczej częste stosunki seksualne. Wtedy nie brałam jeszcze leków i potrafiliśmy się jakoś zgrac w tej kwestii. Obecnie moje potrzeby seksualne zmniejszyły się do zera. Czuję straszną niechęc do facetów. Nie akceptuję swojego ciała ubieram się głównie na szaro i beżowo ewentualnie brąz. Nie lubię byc traktowana jako obiekt pożądania seksualnego. Najlepiej czuję się jak się nie wyróżniam z tłumu. Bardzo niepokoi mnie mojaagresja skierowana w kierunku mężczyzn. Czasem próbuję wejśc w jakąś relację ale z czasem druga strona oczekuje ode mnie jakiś deklaracji natomiast ja bezpiecznie czuję się tylko w relacji koleżeńsko- przyjacielskiej. Wydaje mi się ,że faceci są do d.. że próbują wykorzystac moje ciało a nie chcą słuchac że ja mam potzrebę bliskości ale nie erotycznej tylko przyjacielskiej. Nie wiem może ja na takich mężczyzn trafiam, fakt przez ostatnie dwa lata byłam w związku z mężczyzną który mnie nie szanował tylko patrzał na to aby się zaspokoic. Weszłam już w taką schizę ,że chciałabym miec dziecko ale tylko dla siebie. Sama go wychowywac a faceta potraktowac jako dawcę nasienia. Zastanawiam się czy leki mogły spowodowac taki stan u mnie czy też chodzi tutaj o jakieś głębsze emocje. Nie wiem czy treśc postu koleruje z tytułem, jezeli nie to proszę Moderatorów o przeniesienie/usunięcie tego postu.
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
sensitivechild
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2011 20:26
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

York, specjalistą nie jestem, ale wg mnie to leki nie zmieniają myslenia. To akurat bardziej temat na terapię. Agresja skierowana w stosunku do mężczyzn to cos wiele głębszego niż brak zainteresowania seksem, ale to moje zdanie tylko, tym bardziej, że nie znam się na działaniu leków
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
Rat
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2011 10:34
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

ulotka lexapro ( esci )
jeden z objawów niepożądanych :
[b]zaburzenia seksualne (opóźnienie wytrysku, zaburzenia wzwodu, osłabienie popędu płciowego
oraz trudności w osiąganiu orgazmu u kobiet)[/b]
[url]http://pl.lundbeck.com/pl/PDF/Lexapro%20PIL%20SmPC/Lexapro_Pil_2007.pdf[/url]
SSRI już tak niestety mają .
Nigdy wcześniej tak nie miałaś po lekach SSRI ?
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
sensitivechild
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2011 11:13
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

No własnie Rat, jakis brak zainteresowania czy niechęć do seksu... Ale [i]"Wydaje mi się ,że faceci są do d.. że próbują wykorzystac moje ciało a nie chcą słuchac że ja mam potzrebę bliskości ale nie erotycznej tylko przyjacielskiej. Nie wiem może ja na takich mężczyzn trafiam, fakt przez ostatnie dwa lata byłam w związku z mężczyzną który mnie nie szanował tylko patrzał na to aby się zaspokoic. Weszłam już w taką schizę ,że chciałabym miec dziecko ale tylko dla siebie."[/i] To chyba jednak głębszy problem
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
Perfidia
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2011 13:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Zgodnie z tym co york pisała o sobie w tym wątku i wcześniej w innych miejscach - jest sytuacja wykracza poza zwykłe działania uboczne leków. Bo spadek libido to jedno, a paranoja w stosunku do facetów do zupełnie co innego. O chęci posiadania dziecka nawet nie wspominam, bo już była kiedyś o tym mowa i swoje zdanie w tej sprawie podtrzymuję. To wszystko są problemy do przerobienia na terapii, i nie ma co liczyć, że przejdą jak się odstawi leki.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Makro
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2011 19:54
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Chyba nie pozostaje mi nic innego niż zgodzić się z przedmówcami. Jednak york poruszyła bardzo ważny temat - pamiętam, że w pewnych badaniach wykazano, że w 30% odstawienie leków było bezpośrednio powiązane z zaburzeniami seksualnymi wtórnymi do stosowania leków.
Temat jak najbardziej ważny i potrzebny.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Rat
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 14:44
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

ok , [b]york [/b] może mieć jakis awers do mężczyzn , tylko czemu akurat teraz o tym pisze , jak o problemie ?
Wcześniej pisała o tych sprawach , a teraz temat zakłada ? ...
Nie wiem jak w jej przypadku , ale u mnie libido ... nędzne .

Czy jak libido lipne , to i zaangażowanie też po[b]dupa[/b]da ?
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Czader
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 15:05
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[b]Czy jak libido lipne , to i zaangażowanie też podupada ?[/b]

O przepraszam ja mam libido ogromne, a zaangażowania brak ;-)

A "rozmawiając o seksie w oparciu o to co napisała York"
Z pierwszym partnerem (pomimo różnic w temperamencie) było ok - cytuję: potrafili się zgrać.
Teraz na lekach - libido spadło do 0 - zdarza się - brałem leki - niektóre potrzeby da się wyłączyć. Ale "niechęć do facetów" to nie jest kwestia brania leków, to może być zupełnie coś innego. Z drugiej strony - brak akceptacji dla samej siebie - swego ciała, maskowanie "swoich atutów", - rozumiem - nie chcesz być traktowana jak obiekt pożądania seksualnego - ale niestety pierwsze co widać - to Twoje Ciało - dopiero potem ktoś z Tobą zaczyna rozmawiać i poznawać Twoje Wnętrze.
Agresja skierowana w stosunku do mężczyzn - to że byłaś w relacji z kimś kto patrzył na Ciebie jak na kawałek mięsa - nie oznacza że każdy facet będzie tak na Ciebie patrzył. To że ktoś chciałby się z Tobą przespać, nie oznacza że jest zboczonym draniem, to że kogoś możesz pociągać nie oznacza że jest napalonym perwersem, jak słyszę o "dawcy nasienia" i produkowaniu sobie dziecka do zaspokojenia swojej własnej (egoistycznej) potrzeby posiadania kogoś (kogokolwiek) to mi się robi słabo. Kup sobie psa i chodź z nim na spacery do parku. A nie szukaj nasienia bo Einstein był tylko jeden.

Tu chyba chodzi o Twoje York głębsze emocje.
Leki mogły wyłączyć Twoje Libido.
Ale spowodować aż takie zamieszanie w emocjach ? raczej nie.
 
Inus
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 19:34
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

[i] nie chcesz być traktowana jak obiekt pożądania seksualnego - ale niestety pierwsze co widać - to Twoje Ciało - dopiero potem ktoś z Tobą zaczyna rozmawiać i poznawać Twoje Wnętrze. [/i]
Każdy chce się podobać i tu masz racje-zewnętrze się liczy ALE bycie traktowanym wyłącznie jako obiekt pożądania jest zupełnie czym innym.
Myśle, że być "laską do łóżka" nikt nie chce i o to york chodziło.
 
Czader
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 19:45
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Naprawdę uważasz że każdy facet na widok każdej kobiety myśli sobie "to jest laska do łóżka" ?

A z innej beczki:
Czyli te panie które zakładają "małą czarną" i idą do baru na drinka, siadając przy barze ze wzrokiem pt "swędzi mnie - podrapiesz" naprawdę są nieświadome tego co czynią ???
 
Inus
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 20:05
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

Co do świadomych Pań to właśnie-są świadome i godzą się na to i to już ich sprawa czy im to odpowiada czy nie.

I nie myślę, że każdy facet na widok każdej kobiety ale nie zaprzeczy , że są tacy dla których (cytat) torba na głowę i za ojczyznę...
 
Czader
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 20:07
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[b]torba na głowę i za ojczyznę...[/b]

A fuuuu...

Są pewne granice których przekroczyć nie wolno.
 
york
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 20:07
Awatar

Medalista


Postów: 559
Data rejestracji: 15.12.10

Tutaj granica jest bardzo płynna. Ja zawsze jak się ubieram to myślę o tym by nikogo nie sprowokowac. Podziwiam dziewczyny chodzące w mini na obcasach z dużymi dekoltami ja tak nie potrafię bo... się boję. Nie zawsze idzie oddzielic to co jest prowokacją a to co u kogoś wzbudza niezdrową prowokację.
Są myśli, słowa nawet, które trzeba głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały
 
Czader
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 20:15
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

York przepraszam że zapytam: ubierasz się dla innych czy dla siebie ?

Dziewczyna zakładająca mini z dużym dekoltem i obcasy, podkreśla to co uważa że ma najlepszego. Sprzedaje się poprzez swoje ciało. "Patrzcie na mnie jaka jestem atrakcyjna", facet popatrzy, poślini się, i idzie dalej. bo to samo ma bez komplikacji w internecie, nawet bardziej w bardziej rozebranej formie ;-)

Prowokacją jest założenie czerwonej sukienki na wieczorną premierę. Wiadomo że każdy zwróci na to uwagę. Niezdrową prowokacją jest rozebranie się do naga i założenie futra. I przyjście na ten sam bal.
 
Inus
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 20:29
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

[i]Podziwiam dziewczyny chodzące w mini na obcasach z dużymi dekoltami ja tak nie potrafię bo... się boję.[/i]
Ale za co tu podziwiać bo nie do końca rozumiem?Za odwage?

[i]Nie zawsze idzie oddzielic to co jest prowokacją a to co u kogoś wzbudza niezdrową prowokację.[/i]
A ja bym zapytała, po co w ogóle prowokować?
 
Pogodna
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 22/09/2011 17:28
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

[quote][b]Czader napisał/a:[/b]
Naprawdę uważasz że każdy facet na widok każdej kobiety myśli sobie "to jest laska do łóżka" ?

A z innej beczki:
[b]Czyli te panie które zakładają "małą czarną" i idą do baru na drinka, siadając przy barze ze wzrokiem pt "swędzi mnie - podrapiesz" naprawdę są nieświadome tego co czynią ???[/quote][/b]
Czader mam znajomą która określa to tak: idę do baru bo jestem głodna - chyba co to za głód nie muszę tłumaczyć Smile Znam kilka takich. Co innego jest ubrać się kobieco dla swojego samopoczucia, tylko każdy ma swoje własne pojecie klasy i stylu...
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
bursztynka
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 20/11/2011 14:59
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

co do wątku yorka, z tego co wiem, leki wpływają na libido. najlepiej skonsultowac się z dobrym psychiatra ktory zrobil tez specjalizacje z seksuologii
 
Euthymia
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 09/11/2013 14:17
Rozgrzewający się


Postów: 21
Data rejestracji: 09.11.13

Mam podobny problem z oslabieniem libido. Kiedys mialam naprawde duze potrzeby seksualne, rozwiazlosc seksualna, jak to bpd... A teraz prawie w ogole nie mam ochoty. Z jednej strony jest to dobre: rzadziej odzywa sie moj promiskuityzm, oszczedzam sobie mysli w stylu "Faceci traktuja mnie jak seksualna zabawke". Ale kiedy juz do czegos dojdzie, to nie odczuwam zadnej fizycznej przyjemnosci, zupelnie. Ale przezwyczailam sie do tego.

Leki ktore biore obecnie: setralina, zolpidem, lamotrygina
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
leki a blokada emocji. Leki 15 02/04/2022 17:30
Leki a prowadzenie samochodu. Leki 20 05/07/2021 20:31
odkupie leki psychotropowe Ogłoszenia 3 23/03/2019 19:53
LEKI Ogłoszenia 3 21/03/2019 12:51
Leki przeciwpsychotyczne a leki antykoncepcyjne Leki 2 26/07/2018 23:48

51,692,169 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024