Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Anyżka
|
|
ef |
Dodany dnia 28/04/2011 05:15
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
e tam odbiło. każdemu może się zdarzyć popełnić jakiś tekst ja mam zupkę (link pod 'www' - tam gromadzę różne obrazki, teksty, filmy z YT znalezione w necie, które przykuły moją uwagę czy zwyczajnie mi się podobają. blog też jest, swoją drogą. ale raczej prowadzony dla siebie niż dla jakiejś publiczności. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 02/05/2011 00:19
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Dzięki bardzo. Lubię czytać co u innych słychać. |
Anise candy |
Dodany dnia 04/05/2011 16:59
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Polski podstawowy OK. Raczej zdałam. Ale rozszerzony polski - tragedia. Na szczęście to tylko dodatek i nie jest potrzebny do faktu, aby matura była zdana. Z drugiej strony z ukochaną obcą filologią mogę się pożegnać... Bo wynik z rozszerzenia biorą pod uwagę. Teraz będę chodziła przygnębiona z niepewności do 30 VI, kiedy to ogłoszą wyniki. Jutro matma. Potem w piątek angielski podstawa i rozszerzenie. |
Anise candy |
Dodany dnia 06/05/2011 19:40
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Wieści z placu boju są takie: Polski podstawa - średnio, rozszerzenie - do dupy, ale OK Matma podstawa - do dupy, ale zdałam (za pewna siebie poszłam. W ten sam dzień rano pisałam do TVNu do programu porannego (bo pytali jak nastroje przed matma), że "Idę bez stresu" i pokazali moja wypowiedz w TV No i pycha mnie pokarała za te słowa. Weszłam i czasu mi nie starczyło ) Angielski podstawa - rewelka Rozszerzenie - rewelka (bezczelnie marzę o 100%) Teraz przede mną ustne. Nie wiem czy nie zemdleję z nerwów przed występami. Na każdym ustnym jestem pierwsza w kolejce. I źle to i dobrze. |
Life |
Dodany dnia 06/05/2011 20:18
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Ja na ustnej srałam w gacie Trzymam moooocccnnnooo kciuki- grunt to pamiętac o oddychaniu, a reszta pójdzie jak po maśle. Powodzenia [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Alia |
Dodany dnia 06/05/2011 21:17
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Jeśli chodzi o ustny angielski, jako osoba po drugiej stronie tego stołu (czyli egzaminator maturalny) napiszę Ci jedno - grunt to nie wpaść w panikę. Zabrakło Ci słowa - trudno, spróbuj powiedzieć to jakoś inaczej, kombinować [raz zdająca nie zdała słowa "lodówka", więc zamiast "frige" powiedziała "you know, the place where I keep my food cold", a wtedy egzaminator w roli domyślnego rozmówcy podrzucił jej właściwe słowo]. A jeśli nawet wydaje Ci się, że czegoś nie umiesz powiedzieć w dialogu, to najwyżej omiń ten punkt, zrób pozostałe, może po drodze Cię oświeci albo egzaminator Ci coś podpowie (cały czas trzymając się roli domyślnego rozmówcy, bo więcej nam podpowiadać nie wolno). A poza tym komisja też człowiek i nikt Cię nie chce zjeść. |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 06/05/2011 22:09
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
[quote][b]Alia napisał/a:[/b] A poza tym komisja też człowiek i nikt Cię nie chce zjeść.[/quote] Ważne motto. Będzie ze mną na wszystkich trzech ustnych |
Jaskolka |
Dodany dnia 06/05/2011 23:06
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
A ja nie mam najmniejszego pojęcia, jak zaczynać mówienie w podstawowej... cóż, byłam w grupie angielskiego jakiejś tam zaawansowanej (nie pytajcie mnie, czemu, sama też nie wiem... za dobrze gramatykę znałam na testach wstępnych, ot co ), więc ćwiczyliśmy głównie rozszerzone formy, a te nieszczęsne dialogi to może ze dwa razy... Jeszcze obrazek jakoś pociągnę, zacznę od wspaniałego zdania "The picture was taken inside/outside", ale za Chiny nie wiem, jak ugryźć te dialogi. Alia, podpowiesz? Jakieś magiczne zdanie, którego komisja może i ma już serdecznie dość, ale które pozwoli zacząć rozmowę? |
|
|
Alia |
Dodany dnia 07/05/2011 13:21
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Najpierw komisja każe Ci wylosować numer zestawu, potem po pięciu minutach przygotowania woła Cię do stołu. I wtedy zazwyczaj pada pytanie "What would you like to start with, the picture or the conversations?" Wybierasz co wolisz. Jeśli są dialogi, to musisz spojrzeć, kto zaczyna dialog - jeśli egzaminator, to czekasz na jego/jej wypowiedź, jeśli zdający, to zaczynasz takim zdaniem, które ma sens w kontekście dialogu. Na przykład "Excuse me", "You wouldn't believe what happened" (to przy relacjonowaniu wydarzeń), "I need to talk to you". Aha, przy samym wejściu na maturę wystarczy "Good morning" albo "Good afternoon" |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 09/05/2011 19:53
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Nie wiem czy to infantylne, ten mój stres przed czymś tak "banalnym". Nie śpię po nocach, na wszystkich krzyczę i jestem załamana bo mi się przypomniał 2 błąd z anglika. A tak się liczą te punkty z języka obcego dla mnie... Ustny polski w czwartek. Chcę mieć to za sobą... potem 19 ustny anglik, ale podstawowy, więc pójdę z mniejszym stresem, ale potem ten rozszerzony... |
Jaskolka |
Dodany dnia 13/05/2011 01:26
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Alia, dziękuję Hmm, a aktorstwo jest oceniane, czy tylko suchy tekst? Bo się obawiam sytuacji, że będę się histerycznie śmiać, byle się nie rozpłakać z nerwów, relacjonując jakieś niezwykle przykre zdarzenie... Albo grobowym głosem opowiem o najśmieszniejszej sytuacji, jaką widziałam w życiu... Dobra, to "you wouldn't believe what happened" mi się podoba, może sobie ułożę jeszcze kilka takich zdań "na każdą okazję" Anyżka, i jak poszedł polski? |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 13/05/2011 18:34
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Maturę ustną z polaka zdałam na 80%, gdyby nie stres to było by 100% ale nie marudzę. Przejechałam się dziś po 5 bibliotekach oddać całą bibliografię, zapłaciłam 2,8 za przetrzymanie dwóch książek, ale zaopatrzyłam się w cztery z zakresu psychologii, a mianowicie: Antoni Kępiński Rytm życia Antoni Kępiński Melancholia Narcyz Łubnicki Nauka poprawnego myślenia (czyli o zniekształceniach poznawczych, książka z 1963 roku, lubię takie ) Mikołaj Kozakiewicz Każdy wybiera sam siebie (też stara 1975 rok ) Co pierwsze hmm |
Perfidia |
Dodany dnia 13/05/2011 18:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
80%? Nice Przeczytaj najpierw o zniekształceniach poznawczych i podziel się mądrościami. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Anise candy |
Dodany dnia 28/05/2011 01:01
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Co u mnie. Wahania nastroju i ucieczki najpierw do ludzi a potem przed ludźmi. Emocje mam skrajnie nieadekwatne do wagi sytuacji, co strasznie wyniszcza energetycznie. Albo rozpacz albo słomiany zapał i banan na twarzy. Chciałabym już być na studiach, brakuje mi nauki. Teraz siedzę i robię tłumaczenia instrukcji sprzętów medycznych dla firmy, dla której kiedyś pracowałam na etacie, ale się zwolniłam, bo stres mnie przerastał (albo moje nieadekwatne podejście do zwykłych wyzwań). Myślałam, że jak będę miała świadomość swoich schematów postępowania i schematów mojego choróbska, to będzie lepiej. Ale jest ciut lepiej, bo czasem nadal emocje mną kierują i nie ma znaczenia, że wiem czemu i skąd się wzięły. Trudno mi wiedzę przełożyć na działanie. Miłej nocy |
Anise candy |
Dodany dnia 30/05/2011 16:26
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Chciałabym być - po prostu - normalna. Mam dość |
verdemia |
Dodany dnia 30/05/2011 16:51
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Anise...a co to takiego jest normalność? obawiam sie, ze nie ma ani takiej osoby, ani takiego zachowania, ani takiego stanu rzeczy. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 30/05/2011 18:54
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Normalna? Poczekaj, sprawdzę w słowniku wyrazów obcych Ale tak na oko wygląda na nudę. |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 30/05/2011 19:21
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Anise-nie ma definicji normalności-co masz na myśli?
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
Anise candy |
Dodany dnia 31/05/2011 05:59
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Ja wiem, i byłam pewna, że ktoś zapyta o definicję. Ale tu nie chodzi o żaden model, standard, psycho-medianę, ja po prostu nie mogę nie zauważyć różnicy pomiędzy mną a znajomymi mi osobami, oni nie zachowują się nieodpowiednio do rangi zdarzenia, nie dokonywali samookaleczeń, tworzą w miarę trwałe związki, nie muszą udowadniać sobie swojej wartości poprzez np. wyniki w nauce, nie chodzą cały dzień zmęczeni, są samodzielni, nie boją się bliskości, nie nienawidzą się, nie muszą znosić ataków matki ze schizofrenią (kiedyś właśnie to mnie doprowadzi do ostateczności), nie muszą mieć nad wszystkim kontroli i tak dalej i tym podobne. Niedługo mam spotkanie tego samego dnia i ze swoim drogim konowałem i z psychologiem (tak się złożyło dziwnie). Chcę wrócić do leków, które miałam wcześniej, mam nadzieję, że się uda. A psycholog mnie zmierzy wzrokiem za brak zadań domowych. |
Nadzieja |
Dodany dnia 31/05/2011 09:43
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Wiem Anise, ja też wiele razy używam w stosunku do siebie słowa nienormalna. Ale to nie jest dobre, bo czy nienormalnością jest to, że jesteśmy bardziej wrażliwe niż inni, że może trochę więcej w życiu przeszłyśmy? Także jestem borderlaine, także boję się bliskości jeszcze w dodatku nie radzę sobie z jedzeniem, taka podstawowa rzecz, normalna, a dla mnie nie (mam anoreksje-bulimie, ech i szlag mnie trafia) Ale póki nie pogodzimy się, z tym, że różnimy się od innych i coś wymaga więcej od nas pracy. Nie będzie łatwiej, tylko jeszcze trudniej. Nie jesteśmy gorsze, może nawet mądrzejsze o to doświadczenie, które mamy za sobą. Wiesz ja teraz zupełnie inaczej patrzę na ludzi na świat i chyba to jest najważniejsze i najcenniejsze dla mnie. Co do lekarza i psychologa w jeden dzień ja tak mam przeważnie zawsze, rano psycholog, popołudniu lekarz Trzymaj się [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |