Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Serdecznie Witam i pozdrawiam wszystkich
|
|
Feniksowa |
Dodany dnia 01/11/2017 10:58
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
Cześć, to mój pierwszy raz w życiu na jakimkolwiek forum, pierwszy raz aż tak bardzo tego potrzebuje, po kilku epizodach mani a potem ciężkiej depresji, stwierdzono u mnie CHAD, tzn w dołach przechodziło mi to przez myśl ale cały czas szukałam innych przyczyn mojego stanu zjazdu psychicznego, manie euforyczną traktowałam jako przebudzenie i odkrycie siebie na nowo, swoich pasji i wewnętrznej mocy, ale każdy z tych stanów kończył się olbrzymią ilością narkotyków, seksu, kawy i papierosów, potem z dnia na dzień wchodziła fobia społeczna, blokada psychiki, lęk i smutek, rezygnacja z pracy i ucieczka od społeczeństwa. Od 18 roku życia zaczęłam jarać trawę, uzależniłam od tego moje funkcjonowanie, pracowałam by palić, paliłam by pracować, być pozornie w miarę szczęśliwa i wśród ludzi, wciąż najarana ale ile tak można więc zaczęłam starać się by z tym skończyć jak miałam 22 lata wtedy dopadała mnie ta czarna dziura, trwająca około pół roku. Potem praca nad sobą, szczęście, beztroska i znów narkotyki, potem dół. Staram się jakoś sklecić tą wiadomość sensownie ale jestem obecnie w stanie zjazdu od jakichś 3 miesięcy, zmieniłam się nie do poznania od lata. U mnie zmiana stanów jest sezonowa (ok kwiecień-sierpień ) narastająca mania, a reszta to tragiczna niemoc, niechęć, blokada i ból . Od miesiąca pierwszy raz jestem na lekach, mam ciężką sytuacje przez manie i rodzinną, w rodzinie zawsze było ciężko, a musiałam do nich wrócić po manii. Powinnam iść już do pracy ale ciężko mi wyjść nawet z pokoju, nie wiem co robić, czy coś się zmieni na lepsze, mam nadzieje że znajdę tu odpowiedzi na moje wątpliwości co do życia w pogodzeniu się z tą przypadłością. W okresach depresji, totalnego stresu mam też problem z kompulsywnym jedzeniem, jako ucieczka, a wygląd był zawsze moją mocną stroną, boje się że przytyje w dodatku do reszty problemów, a nie wiem jak radzić sobie ze stresem, to błędne koło, poszukiwanie ulgi, ucieczka w chwilowe przyjemności które nawarstwiają problemy, czekam na kolejną wizytę u psychiatry i psychologa na ocenę osobowości. Zawsze byłam przeciwna lekom a teraz jestem na nie skazana, czuje że nie mam po co walczyć, że już zawsze będę "chora" zanim się z tym pogodziłam, miałam nadzieje że mogę się zmieniać pracując nad swoją osobowością, teraz już nic nie wiem, boje się przyszłości... |
|
|
swistak |
Dodany dnia 01/11/2017 11:21
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Cześć, Przykro mi z powodu Twoich problemów. Mam nadzieję, że leki Cię ustabilizują. Mogą Ci pomóc pozbyć się tych wahań nastroju. Edytowane przez swistak dnia 01/11/2017 11:23 |
|
|
sigma |
Dodany dnia 01/11/2017 11:25
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Witaj, dostajesz dostęp do innych działów forum. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
swistak |
Dodany dnia 01/11/2017 11:50
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dlaczego byłaś przeciwna lekom? |
|
|
Feniksowa |
Dodany dnia 01/11/2017 14:56
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
Dziękuje, też mam taką nadzieje. W tym okresie w którym teraz jestem z płaczliwości przeszłam w brak odczuwania czegokolwiek prócz stresu i lęku, chyba wieczorami mam najlepszy nastrój bo wiem że niebawem mogę pójść spać. Co do leków ogółem, nie tylko psychotropowych uważałam że leczą tylko objawy a nie skutek powstania dolegliwości, myślałam że wszystko można w organizmie i psychice wyregulować naturalnie, dietą, sportem, zmianą postawy wobec życia, medycyne konwencjonalną uważałam jako niepotrzebną chemie w organizmie i oszustwo promowane przez lekarzy, ale zmieniam podejście po przeczytaniu różnych artykułów i wpisów na temat CHAD, podobno leki to podstawa i konieczność, póki co nie czuje poprawy w mojej psychice, jestem niecierpliwa, przy paleniu mogłam odczuć natychmiastową zmianę nastroju, wiesz może po jakim czasie mogę poczuć różnicę , jeśli w ogóle ją odczuje? przepraszam że tak się rozpisuje, ale nie pamiętam kiedy z kimś ostatnio rozmawiałam |
|
|
swistak |
Dodany dnia 01/11/2017 15:12
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote]przepraszam że tak się rozpisuje, ale nie pamiętam kiedy z kimś ostatnio rozmawiałam[/quote] Ja też od dawna nie rozmawiałem z nikim "na żywo" poza moją rodziną. [quote]przy paleniu mogłam odczuć natychmiastową zmianę nastroju[/quote] Dobrze, że nie próbujesz zmieniać swojego nastroju w taki sposób. Edytowane przez swistak dnia 01/11/2017 15:15 |
|
|
miniu89 |
Dodany dnia 01/11/2017 15:25
|
Rozgrzewający się Postów: 41 Data rejestracji: 23.10.17 |
Witaj Z tego co przeczytałem, to chorujesz na zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Zastanawiam się, czy te stany nie wzięły się u Ciebie od brania narkotyków, bo to przeważnie tak jest, że popadanie w chorobę psychiczną bierze się ze stosowania tych specyfików. Jednak ważne jest to, że chcesz się zmienić, nie chcesz ich brać, bo zdajesz sobie sprawę z tego jak negatywnie na Ciebie zadziałały. Szukasz pomocy u psychiatry i psychologa-słusznie. Ja co prawda nie miałem nigdy manii ani depresji jak Ty ale też tak mam że żyję w ogromnym wycofaniu, nawet nie kontaktuję się z rodziną, żyję w swoim świecie, świecie pustki, zniechęcenia i stresu, więc Ciebie doskonale rozumiem. Na pewno znajdziesz tutaj na forum kogoś, kto ma zbliżone problemy do Twoich, ale wiedz jedno że jesteś bardzo silna. Potrafiłaś wejść na to forum i podzielić się swoim problemem. Nie będziesz sama i dasz sobie radę...Powodzenia:-) |
Feniksowa |
Dodany dnia 01/11/2017 16:11
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
Świstak a masz dobry kontakt z rodziną? umiesz z nimi szczerze rozmawiać? u mnie w domu w sumie w ogóle się nie rozmawia, ale cała rodzina ma problemy psychiczne więc ich o to nie winie, jesteśmy podobni, wycofani i zamknięci, każdy w swojej głowie. Co do palenia, jak to robiłam czułam się normalnie, dobrze, wokół mnie byłi ludzi w klimacie jarania więc nie byłam sama, pracowałam jako kelnerka i barmanka, jak nie zapaliłam to automatycznie lęk się włączał a przy paleniu miałam dobry humor, chęci, flow i byłam postrzegana jako normalna tylko beztroska osoba, nie myślałam o problemach, jestem ciekawa czy leki mogą doprowadzić do takiego stanu - dobrego samopoczucia, zdatności do pracy. |
|
|
Feniksowa |
Dodany dnia 01/11/2017 16:21
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
Cześć Miniu, zanim zaczęłam palić byłam jakby w ciągłej depresji i niechęci, w sumie całe młodzieńcze życie, w okresach lata zawsze zaczynałam się lepiej czuć, myślę że Marihuana podniosła moją dopamine w mózgu do odpowiedniego poziomu, jak pierwszy raz zapaliłam poczułam się jakby od zawsze mi tego brakowało, ale na dłuższą metę mogła prowadzić do większego rozchwiania nastroju, musiałam też palić coraz więcej, a jak nie było lub przestawałam to panika i dół, myśle że problem zaczął się w okresie dojrzewania, miałam mocne czasowe zmiany osobowości. Ja żyję tak samo jak Ty napisałeś o swoim życiu, prócz okresów manii lub palenia. Dziękuje za miłe słowa, myślę że wszyscy możemy się wspierać w swoich problemach, tylko zastanawiam się czy wirtualny świat nie oddali mnie jeszcze bardziej od tej otaczającej mnie rzeczywistości. A czy próbujesz coś zrobić ze swoją obecną sytuacją? by otworzyć się i wyjść znowu do świata? |
|
|
swistak |
Dodany dnia 02/11/2017 12:09
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote]Świstak a masz dobry kontakt z rodziną? umiesz z nimi szczerze rozmawiać? u mnie w domu w sumie w ogóle się nie rozmawia, ale cała rodzina ma problemy psychiczne więc ich o to nie winie, jesteśmy podobni, wycofani i zamknięci, każdy w swojej głowie.[/quote] Nie mam dobrego kontaktu z rodziną, nie umiem z nimi szczerze rozmawiać Ryzyko ChAD się dziedziczy, czy ktoś z Twojej rodziny miał ChAD? [quote]jestem ciekawa czy leki mogą doprowadzić do takiego stanu - dobrego samopoczucia, zdatności do pracy.[/quote] Mogą, ale muszą być odpowiednio dobrane. |
|
|
Feniksowa |
Dodany dnia 02/11/2017 22:57
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
A Oni chcą z Tobą szczerze rozmawiać? Wiem jakie to przykre być samotnym wśród ludzi, zwłaszcza tych bliskich, ja nie chce ich dobijać swoimi przemyśleniami, nie chce obarczać ich swoją negatywną energią, więc się izoluje, choć izolacja też ich zasmuca, tak jest łatwiej i trudniej zarazem. Dusisz w sobie emocje? Ja od dzieciństwa.. Moja mama była w szpitalu kilka razy, wychodziła ze stwierdzeniem epizodów maniakalnych (była zagrożeniem dla bliskich w tych stanach),ogółem ma fobie społeczną i boi się świata, nic jej się nie chce, choć więcej niż reszcie domowników, od ostatniego razu jest na licie już cały czas. Tata miał podejrzenie schizofrenii w młodości, brat ma schizofrenie paranoidalną, jest ciężko. A u Ciebie w rodzinie jak to wygląda? Co do leków, cieszę się że jest szansa, tylko obawiam się że nie wiem jaka osobowość będzie mnie zadowalać na tyle żeby stwierdzić że się udało z doborem, jak długo się leczysz? Czy Twoje leki uważasz za dobrze dobrane? |
|
|
sigma |
Dodany dnia 03/11/2017 09:33
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
[color=#336633]Myślę, że formuła wątku powitalnego została wyczerpana. Do prowadzenia rozmów o swoim życiu sugeruję założyć temat w dziale "nasze wątki".[/color]
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Feniksowa |
Dodany dnia 03/11/2017 11:24
|
Rozgrzewający się Postów: 15 Data rejestracji: 31.10.17 |
Dobrze |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Witam | Przedstaw się | 5 | 30/12/2021 13:00 |
Witam | Przedstaw się | 3 | 18/02/2020 21:21 |
Witam magnolkowo :) | Przedstaw się | 7 | 08/11/2019 20:01 |
witam | Przedstaw się | 4 | 20/07/2019 17:43 |
Witam wszystkich | Przedstaw się | 7 | 27/05/2019 21:10 |