Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
cześć
|
|
elduderino |
Dodany dnia 10/03/2016 23:26
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 10.03.16 |
Cześć, mam 24 lata i diagnozę zespołu paranoidalnego F20. Choruję odkąd wyjechałem z domu na studia, czyli od czterech lat a leczę się od dwóch. Odkąd biorę neuroleptyki ustąpiły doświadcznia psychotyczne. U lekarza wylądowałem w noc przed Wigilią, przyjeżdżając na izbę przyjęć szpitala psychiatrycznego karetką na własne życzenie. Bałem się choroby psychicznej i stanu psychozy, utraty kontroli nad sobą. Moje przypuszczenia że mogę być chory potwierdziły się. Obecnie nie czuję się najlepiej, w zasadzie to ledwo żyję i nie mam siły starać się o cokolwiek w sferze społecznej i życiu. |
|
|
Junk Head |
Dodany dnia 10/03/2016 23:51
|
Startujący Postów: 193 Data rejestracji: 11.04.15 |
Ahoj! Domyślam się, przez co przechodzisz. Też miałam problem, aby zaakceptować, to że jestem chora na schizofrenię, też się tego bałam... ale przez te lata uświadomiłam sobie, że muszę to po prostu zaakceptować, że to też jest część mnie. Wiesz, da się żyć z F20, choć nie zawsze jest wesoło, choć są jakieś potknięcia, "gorsze dni", psychozy, ale spójrz na to z innej perspektywy - zobacz, jaki jesteś silny, przez co przechodzisz i jakoś dajesz radę, Hej! Jestem pewna, że większość zdrowych ludzi, nie uporałoby się z takim stanem rzeczy. Taki stan, to norma... wiem, że może "łatwo mi mówić", ale musisz się zmuszać do uspołeczniania się i robić cokolwiek, co zajmie Ci czas. Sama przez to przechodzę nawet teraz, nie jest łatwo, ale grunt to się całkowicie nie poddawać. Trzymaj się ciepło. Jakbyś potrzebował pogadać, to możesz na mnie liczyć! : ) |
|
|
sigma |
Dodany dnia 11/03/2016 00:08
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Witaj, możesz pisać w innych działach forum. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
elduderino |
Dodany dnia 11/03/2016 14:48
|
Rozgrzewający się Postów: 3 Data rejestracji: 10.03.16 |
Nie wiem czy to jest tak, żę boję się zaakceptować chorobę. Nie mogę się za nic w świecie przekonać, że warto oddać się codziennemu życiu i próbować żyć normalnie mimo choroby. Zwłaszcza, że muszę startować praktycznie od zera, moje próby powrotu do ludzi kończą się zazwyczaj fiaskiem, intuicja i instynkty zwodzą mnie i tak każdy się ode mnie odwraca. Czasem mam wrażenie że wobec tego co przechodzę, to wyrosłem już w pewnym sensie ponad otoczenie, by niedługo potem to zanegować i to siebie uważać za najgorszego i winnego za stan rzeczy. |
|
|
ploion |
Dodany dnia 11/03/2016 14:49
|
Brązowy Forumowicz Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
hej!
[color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy