25 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
o środku.
sova
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 12:37
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 17.11.14

Napiszę tutaj, bo nie wiem właściwie w której kategorii powinnam zacząć.
generalnie przeszłam przez ręcę kilku psychiatrów, psychologów, terapeutów i coachów. Żaden z nich nie określił w którym kierunku się popsułam.
eksperymentowali sobie po wszystkich ssri, które poza doraźnym blokowaniem łez nie poczyniły żadnej poprawy. Była mitrazapina. A obecnie przykazano sulpiryd+wenlafaksyna+trittico.

Staram się dużo czytać, rozwijać jakoś, wychodzić ze strefy komfortu, pracować nad problemami, ale nadal i to już około 15 lat stoję w czarnej chmurze.

Nie wiem kim jestem, nie mam tożsamości, charakteru. W każdej możliwej chwili mogę zachować się tak że sama siebie nie poznaję. W większości przypadków jest to skóra dorosłego, nieporadnego dzieciaka, który nie wie co mówić i robić.

pomimo usilnych prób nawiązania łączności z otoczeniem jestem daleko.
wyobcowana, sparaliżowana sobą, obok.
niczego nie rozumiem, za niczym nie nadążam.

nie jestem w stanie określić jak długo trwa izolacja. Czasami odnoszę wrażenie, że odkąd rozwinęła się moja chybotliwa świadomość. Że nigdy nie było dobrze.
Że Zawsze uciekałam przed kontaktami, cały okres edukacji, poza tym że jestemświadoma tego jakie plusy niesie za sobą nabywanie wiedzy, był dla mniekoszmarem. Teraz koszmarna jest każda z rzeczywistości.
wspomnienia z domu umarłych
 
Izolda
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 18/11/2014 13:53
Awatar

Finiszujący


Postów: 372
Data rejestracji: 18.10.14

Witaj Sova, nie wiem o jakim środku myslałaś.

Odebrałam twój troszkę chaotyczny, ale jednak wpis nt. szukania tzw.złotego środka równowagi wszędzie ; i w leczeniu i we wszystkim.
Też mam czasem dość.

[i]doraźnym blokowaniem łez nie poczyniły żadnej poprawy. [/i]

Nie mogłaś lepiej opisać stanów emoc.,i tu pojawia się pytanie- może takie blokowanie to już coś. Sama mam masę wątpliowści, dlatego tu jestem.
Czytam, patrzę jak inni sobie radzą, gdzie mam się tego dowiedzieć w poczekalni ZP.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe"
 
Adams
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 21/11/2014 08:07
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 39
Data rejestracji: 24.06.14

Fajnie, że ktoś założył ten post.
Trochę Cię rozumiem. Też tak mam/miewam...
Ja przy tym wszystkim zadaję sobie jedno pytanie (bo chyba młodą osobą jestem).... Jaki wpływ na moje braki problemy miało np.: rozpieszczenie przez rodziców ....
Czy moje diagnozy (tak diagnozy, bo usłyszałam już chyba 4) nie są czasem wynikiem tego, że po prostu jestem rozpieszczonym bachorem?

Najgorszy w tym wszystkim jest moment, kiedy otwieram usta do ludzi i mam wrażenie, że mówię całkiem co innego niż mam na myśli....(skutki tego jak się domyślacie wszyscy bywają opłakane). Mam wtedy ochotę tę gębę sobie zaszyć i serio zamilknąć na amen.

P.S Polecam medytację na szukanie wewnętrznej harmonii, ale poza tym jak znaleźć "środek" w życiu "społeczno-towarzyskim" to już nie wiem... Przepraszam.
Edytowane przez Adams dnia 21/11/2014 08:08
 
Przeskocz do forum:

51,688,889 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024